Tyle co obchodziłam 30 urodziny. Pracuje, rozwijam swoje pasje i jestem sama, zupełnie – nie mam nawet kota na utrzymaniu.
Mam kolega w pracy, znamy się od ponad 3 lat. Na początku odnosiłam wrażenie, że mu się podobam (klasyczny tekst na my się już skądś znamy – i faktycznie mogło tak być, bo pracowałam w miejscu, gdzie on też przebywał). Ignorowałam to, a potem już nie i tak się wachałam. On nic, jak się widzimy to flirt jak nie to cisza, zero nawet nie ma sms-a.
No i to tak było, aż coś mnie podkusiło, żeby podejść do niego podczas imprezy firmowej – nawiązaliśmy chyba dość przyjemną dla niego rozmowę, bo przez jakiś czas nie odstępował mnie w pracy, nawet mi zaśpiewał. Troszkę mnie to dezorientowało, bo jednoczenie miałam podgląd na jego prywatne poczynania, w tym koleżanki i znajome, z którymi się umawiał w tym czasie – nie przypadkowo padła liczba mnoga.
Małe miasto plus takie specyficzne środowisko pracy i nie wiem co ja mu robiłam, ale nie zachowywałam się zbyt ciepło. Bałam się, starałam się grać nieprzystępną. A on nawiązywał do naszego pierwszego spotkania w innym mieście, używał takich stwierdzeń, które w istocie mogłyby wyjść ode mnie i może nawet to sobie przypomniałam.
Po jakimś czasie miał jakąś imprezę, poszedł z inną dziewczynom, ale mi się z tego wczesnej wytłumaczył. I co było dalej, a no to ja go zaprosiłam na spotkanie. Odważyłam się. Zadzwoniłam raz, a potem jeszcze drugi raz, bo był na wyjeździe i mógł sobie zapomnieć. Było kino. Przyszedł wypacykowany, obejrzeliśmy film, a potem jeszcze rozmawialiśmy, ale jak zaprosiłam do siebie to odmówił. Chciałam się z nim jeszcze spotykać – on nie miał czasu.
Tak próbowałam jeszcze, za każdym razem odpowiedź była nie, bo nie mam kiedy. Aż moje próby skończyły się, bo powiedział, że niczego więcej ode mnie nie chce i żebym czytała jego zachowanie. Ała. Przez jakiś czas nie chodziłam do pracy, po powrocie byłam przybita i wiało ode mnie smutkiem – ignorowałam go jak mogłam. Nie odzywałam się. Odpowiadałam zdawkowo, ostro – to znowu zaczęło się dogadywanie mi, zaczepki.
Ciekawe, że zapytał co z tym związkiem, bo nie może znieść jak jestem taka smutna. Zraniona, niezraniona, ale zaraz mi wszystko wróciło. Starałam się jakoś to przejść, zwierzyłam się koleżance z pracy i otrzymałam solidną krytykę , mojej osoby! Ok, można mi zarzucić takie wady jak brak makijażu i może jestem spóźnialska. Ale lubię styl sportowy podnormalny, nie świecę golizną nosze długie włosy, ale spięte, dbam o siebie.
Postanowiła się ulepszyć. Próbowałam. Ten kolega dalej robi dziwne uniki, czasem jest miły, czasem mnie wyśmiewa, a ja dążę go uczuciem i mam nadal nadziej na więcej – co tu zrobić? Znowu go gdzieś zaprosiłam i znowu kosz. On się spotyka z dziewczynami, przy mnie przegląda Tindera.
A ja czuje się źle. Frustracja i gniew, a potem błysk zadowolenia jak mi co miłego powie – taka huśtawka to słowo, które najlepiej opisuje mój stan umysłu. Nawet czasem płacze z tego powodu. Coś jest ze mną nie tak. To po prostu chujnia.
30 letni dzieciuch
2017-09-14 20:276
51
Brak makijażu to nie wada, tylko zaleta.
Ja pierdole ale patologia
Orzesz kurrrrrwa !!!!!!
Weź ty lepiej pizde sklej
Jesteś głupsza niż przeciętny mieszkaniec Etiopii.
Nie wiem czy dobrze rozumiem, ale wychodzi na to, że wy to tak jak ten Żuraw i Czapla. Jak jedno chce to nie chce drugie.
Olej fusa.Dalej było by jeszcze gorzej.Kobieciarz z niego więc ma stówę później byłyby u Ciebie tylko łzy przez zdrady.Mniejsze nieszczęście teraz, gdy „dażysz go uczuciem”.Tylko zastanów się nad tym „uczuciem”.Koleś to dziwkarz, takiego facia chcesz kochać?Zimny prysznic i wybij go sobie z głowy.Tacy faceci są niewiele warci.A jak z nim wpadniesz na przykład?Takiego ojca chciałabyś dla swoich dzieci?Zastanów się jakich wartości oczekujesz od faceta.Bo ładny i ma bajerę?Bajera skończy się po kilku miechach związku, a ładność znudzi się Tobie jak go nakryjesz z koleżanką.Ot co.Wake up sister , theris not such thing as weaker sex !!!
Znajdź se faceta. Innego.
Poszedł z inną dziewczynom” Już nie czytałam dalej, dzieciuchem jesteś ty
po prostu jesteś brzydka, zacznij dbać o swój wygląd to może zwróci uwagę na ciebie
Dziewczynom?SERIO???
Co zrobić ? Znaleźć sobie kogoś , komu będzie zależało
Ale kogoś komu bedzie zalezalo to ona kopnie w dupe a jego kocha bo traktuje ja jak gowno ot baby…
Nie dość że babski bełkot to jeszcze błędów co niemiara. Przed szukaniem drugiej połówki polecam zapoznanie się ze słownikiem ortograficznym.
O co chodzi w tym bełkocie, bo nie bardzo rozumiem.
Za duzo myslisz.
Zawsze mnie wkurwiają laski które analizują każdą sytuację, gest jak pojebane, a że zrobił tak, a że srak, facetów to jebie taka jest prawda, my nie kalkulujemy 40 000 sytuacji tylko albo chcesz się spotykać albo nie, proste?
Tez sie z takimi widuje laskami, ze jak nie bedzie innej opcji to moze ja zalicze. Wydaje mi sie, ze jestes taka ewentualna opcja.
Facet się tobą bawi,manipiluje chujek jeden. Ty za dobra jesteś, dlatego przyciągnęłaś bawidamka. Olej typa, niech dalej macza ogóra z byle jaką panną widocznie tylko do tego się nadaje.Ruchacz pospolity jakich większość. Kiedyś na takiego trafiłam,taki kozak a miał małego hihi nawet do sexu nie doszło -musiałabyś widzieć jego minę.Myślał,że jest boski a ja go zostawiłam ze sterczącą pałką,napalonego i sobie poszłam. Takich można zgasić raz,dwa szczerością. NIE umawiaj się z takimi,chyba że chcesz potem cierpieć a nie chcesz,prawda?