Bezczynność

Wkurwia mnie mój brak samorealizacji. Jestem jeszcze dość młody, ale już czuję że życie przecieka mi przez palce. Koledzy, znajomi, coś robią, jedni próbują sił w amatorskich zespołach muzycznych, inni trenują w klubach sporty zespołowe, jeszcze inni sztuki walki. A ja co. Siedzę przy komputerze jak ten debil w domu cały dzień (jeśli mam wolne) i zamulam. Czasem tylko wyjdę z kumplami na zewnątrz. Gram dużo w gry, które mi gówno dają, bo żeby brać udział w turniejach np csa i zgarniac hajs to trzeba być DOBRYM, a jestem słaby/przeciętny we wszystkim co robię. Do tego dochodzi brak celów i pasji. Kurwa też chciałbym znaleźć jakąś pasję i zazdroszczę tym którzy ją mają choćby z najprostszych rzeczy jak siłownia albo najebanie się alko z sebami co piątek. Ja jakoś nie mogę znaleźć tego czegoś co mogloby być moją pasją i celem (to z alko to zły przykład) i jednocześnie nie nużyć mnie, wyrwać mnie z tego szarego świata. Chciałbym poczuć jakiś cel albo sens, żeby wszystko nie było takie OBOJĘTNE. Ale nie bo jestem kurwa leniwy a poza tym mój wewnętrzny glos w mózgu odrzuca wszystkie propozycje aktywności krytykując je wewnętrznie. A może to nie świat jest spierdolony tylko ja się powinienem leczyć na głowę?

49
4

Komentarze do "Bezczynność"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie jesteś jedynym człowiekiem bez celu i pasji udzielającym się na tym portalu. Rzekłabym nawet, że jesteś w rażącej większości, ale to i tak nie uchroni cię przed krytyką, a raczej debilnym ciśnieniem z ciebie i nieuzasadnionymi wyzwiskami… a nie sorry, to jest uzasadnione – ci co mają takie właśnie nudne życie zjadą cię, że sam masz nudne życie, żeby poczuć się lepiej, że komuś dowalili, po czym sami pójdą napierdalać w cs’a i walić konia do ekranu lub, tak jak napisałeś, pójść z sebiksami z bloku obok się najebać… Także przygotuj się na te komentarze jakże wybitnych i w pełni zrealizowanych życiowo ludzi, którzy będą się jarać, że ich życie ma większy sens niż twój.
    I trzymaj się. Nie myśl o tym. Z czasem zaczniesz dostrzegać małe rzeczy. Nie trzeba być mistrzem w danej dziedzinie, żeby być w życiu szczęśliwym. Można być we wszystkim beznadziejnym (patrz: ja xD) a i tak cieszyć się z tych rzeczy i czerpać z nich spełnienie i przyjemność. Powo!

    14

    0
    Odpowiedz
  3. Jak granie nie daje Ci przyjemności i nie jest dla Ciebie jak pasja, to lepiej sobie to odpuść.

    4

    1
    Odpowiedz
  4. Ja codziennie jestem najebany i to jest moja pasja ;P

    6

    2
    Odpowiedz
  5. O kurwa mam podobnie co z tego że jestem zajebiście inteligentny jak nie potrafię tego wykorzystać :D. Czasami czuję się jak Kondrat w dniu świra wszystko i wszyscy mnie wkurwiają. Chętnie podyskutował bym z tobą na te tematy jbc to pisz : policeman92@o2.pl ;).

    2

    1
    Odpowiedz
  6. cierpisz na FOMO, tak naprawdę nic cię nie omija, bo „idealne życie” to właśnie to, które się dzieje. Skoro spędzasz czas w taki a nie inny sposób, to najwidoczniej taka forma ci odpowiada. Gdybyś tego nie lubił, to raczej byś tego nie robił, tylko zajął byś się czymś innym. Patrzysz na innych i zazdrościsz im pasji, ale co robisz by ją odnaleźć? To twoje życie więc sam musisz je aktywnie kształtować.

    2

    0
    Odpowiedz
  7. Heh… mam wrażenie, że jestem autorem tej chujni…

    5

    0
    Odpowiedz
  8. Ten problem dotyka wielu osób. Dam ci dobrą radę – próbuj nowych rzeczy, bądź aktywny i skasuj te gówno warte gry. Tylko tak odnajdziesz swoje powołanie, poprzez „kosztowanie” różnych zajęć. To ty musisz podjąć decyzję – lenistwo i świat wirtualny lub próby i aktywność w świecie realnym. Zapewniam cię, że tylko druga opcja daje ci szansę na prawdziwe szczęście. Pieresza nie daje ci żadnej. Powodzenia kolego

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Mam to co autor i powiedzieć wam coś? Przestałem grać w gry (słabo mi szło po mimo naparzania 24/7) poszedłem do pracy, zarabiam mam pieniądze, mogę wyjść gdzie chce do kina, na zakupy ect., zapisałem się na siłownie, jestem w związku i wiecie kurwa co? Nic się nie zmieniło, NIC! Wisi mi to co osiągnąłem, co mam. Niby cały dzień zajęty ale dalej nie mam pasji ani czegokolwiek jak już umarłem dawno temu i nic tego nie zmieni

      2

      0
      Odpowiedz
  9. Witam w klubie „zmęczonych”…

    2

    0
    Odpowiedz