Cebulaki krytukujące bogaczy

Wkurwiłem się czytając komentarze pod zdjęciami z apartamentu Donalda Trumpa. Facet ma kasę, urządził sobie zajebisty apartament, normalnie jak w jakimś sankturarium tam jest, freski na suficie, złote gzymsy, marmury, wszystko pięknie, a chuje badziewiarze jadą jak po burej suce że kicz, buractwo, bezguście, tandeta itd. Tandeta to są twoje cebulaku jebany mebelki z Ikei albo z Bo Concept jak ciulu masz trochę więcej kasy i nie jebiesz u Mesia na zakładzie. Zarabia taki frajer jeden z drugim najniższą krajową albo kupił „apartament” 60m2 na ekskluzywnym osiedlu apartamentowców na dawnym kartoflisku rolnika Zenka pod Warszawą, zadłużył się na 30 lat we Frankach szwajcarskich, bank go za jaja trzyma i frajerzyna jebany ośmiela się krytykować pana Trumpa. Pamiętaj patałachu że pan Trump twojego zajebistego, urządzonego zgodnie z obowiązującymi u cebulaków trendami, nie kupiłby nawet dla służby. Nie wiem czy ma psa, ale jak ma, to z pewnością jego buda jest lepiej urządzona niż wasze klitki na zadupiu. Chamie jeden nie stać ciebie nawet na jeden pierdolony kran z apartamentu pana Trumpa, to po chuj otwierasz tą swoją mordę? Zamilknij i pogódź się z faktem że jesteś zwykłym robolem i twoje miejsce bydlaku jest w czworakach i tam byś żył i ty i twoje pomioty gdyby nie komuniści, którzy twoich dziadków za dupę wyciągnęli z pańskiej obory i do szkoły posłali. A krytykować złamasie jeden z drugim to se możesz kawalerkę swojego kumpla, a nie apartamenty bogaczy bo to nie twoja liga siusiaczku i nigdy nie będzie.

108
69

Komentarze do "Cebulaki krytukujące bogaczy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ja pierdolę, nie spinaj się tak polaczku bo ci żyłka pęknie. ..

    25

    12
    Odpowiedz
  3. Posiadacz ekskluzywnej willi za dwie bańki oraz wypasionego mesia W212, czyli Pan twój, Mesio, powiada ci, patałachu (oczywiście na klęczkach wyczekujący Słowa Pańskiego), dwie następujące rzeczy.

    Primo. Dobrze, żeś zjechał patałachów, bo zaprawdę znać swoje miejsce powinni, a nie ich miejscem jest krytyka bezguścia lepszych od siebie.

    Secundo jednakże. Aczkolwiek wspomniane przez ciebie produkty z Ikei (Pan twój nie wie, co to jest, ale meblami tego nazwać nie można…) są gównianą tandetą i przez to trafiają w sam raz w (bez)gust hołoty w Cebulandii i poza jej granicami, na czym zresztą jeden nazista interes życia zrobił, to jednakże ich bezguście wcale nie świadczy o tym, że Trump gust ten posiada (Panu twojemu, patałachu, krytykować wolno 😛 ). W rzeczy samej, Trump ma gust, któremu do klasy tak daleko, jak spalonemu na solarce plastikowi ubranemu w oczojebny odcień różowego i stojącemu pod byle wiejską dyskoteką do wyglądu i zachowania kobiety z prawdziwą klasą. I to, że wydał na to równowartość pierdyliarda cebulionów niczego nie zmienia. Nadal pozostaje w lidze byłego prezydenta Ukrainy, Janukowycza, któremu zamarzył się w ogródku galeon, to go sobie w nim postawił. Tak więc o klasie mówić tu w żaden sposób nie można. Kim zatem dla ludzi z klasą jest D. Trump sobie więc dośpiewaj. /Mesio

    PS. A poza tym na chuj mu to wszystko? Wysokie, duże (i liczne) pomieszczenia, wyłożone w całości marmurem, z freskami, kolumnami itp. Toż to wygląda jak muzeum. No wyobraź sobie, patałachu, że mieszkasz w muzeum… Przez pierwszy tydzień jest fajnie. Ale na dłuższą metę? Zgodzisz się z Panem swoim, że to gówno nie życie, jeśli nie możesz wstać na kacu w środku zimnej nocy i podreptać na bosaka po ciepłej podłodze do kuchni po parówki i wodę z kiszonych ogórków, tylko popierdalać musisz po w chuj zimnych marmurach, czując się jak Eskimos na bosaka spierdalający po lodzie przed niedźwiedziami i mając w pizdu daleko do tej lodówki przez rozmiary tej całej chałupy. To nie życie patałachu. To jest tylko na pokaz. Właśnie po to, by wielomilionowe stado biedoty, gnieżdżące się w szczurowiskach, którym wdaje się to takie super, było czym zakłuć w oczy. Bo po to Trump to robi -facet lubi i umie robić wokół siebie dużo szumu i z tego szumu żyje. Jest może i biznesmenem, ale przede wszystkim jest celebrytą. To taka Kim Kardashian, czy rodzima Doda, wyniesiona wysoko przez wspomniany, kłuty w oczy, motłoch. A tak naprawdę to nawet jak ma diamentowy kibel to rzyga i sra do niego dokładnie tak samo jak ty w norze w pogierkowskim mrówkowcu w kredycie na 30 lat. Nie ma się czym podniecać.

    34

    11
    Odpowiedz
    1. Mesio wsiurze takie życiowe niedojdy jak ty siedzące na chujni to dla ludzi pokroju Trumpa pyłek niewarty żeby na niego nasrać. Więc się tak nie spinaj żeby udowodnić jaki to DT jest nieogarnięty. Tak, na pewno zapierdala 300 metrów po zimnej posadzce żeby się odlać czy zjeść parówkę. Otóż modelowy cebulaku leczący kompleksy, Trumpowi pewnie meksykański lachon na szpilkach zakontraktowany jako służba przyjeżdża z kibelkiem w trymiga jak zadzwoni dzwoneczkiem, DT łaskawie zostawi tam fekalia a potem jeszcze poda służącej do possania. A ty dalej zapierdalaj po swoim M3 w wielkiej płycie po parówki w nocy i hejtuj sobie podobnych!

      11

      5
      Odpowiedz
      1. „Otóż modelowy cebulaku leczący kompleksy, Trumpowi pewnie meksykański lachon na szpilkach zakontraktowany jako służba przyjeżdża z kibelkiem w trymiga jak zadzwoni dzwoneczkiem,”

        Panu twojemu też (choć akurat nie meksykański, ale wszystko da się załatwić) i cyrku koło tego nie widzi potrzeby robić. Przy czym Trumpowi się urwie, bo nie dość, że jest pierwszym w historii białym, który zamieszka po czarnuchach (i takich wygód, jak w powyższym cytacie, w White House mieć nie będzie), to jeszcze sam naobiecywał wypierdolić emigrantów. /Mesio

        PS. Tak swoją drogą, wiecie kogo trampek przypomina Panu waszemu? Oglądaliście Back to the Future II? A pamiętacie Biffa Tannena z alternatywnego roku 1985, w którym jest on milionerem? No właśnie…, 😉 wypisz wymaluj ten sam typ. I ten sam poziom. Przy czym Tannen to była postać lekko komediowo-komiksowego filmu a więc wydawałoby się, że celowo tak mocno przerysowana (a może jednak nie przerysowana…)

        4

        4
        Odpowiedz
        1. No widzisz Mesiu, da się bez tego głupkowatego „patałachy w mrówkowcach z kredytem…”? Da się. I nawet niegłupio to wyszło. Wyzbądź się tego polactwa pierdolonego a będą z ciebie ludzie…

          5

          5
          Odpowiedz
    2. Te marmurowe podłogi sa zapewne podgrzewane…
      Ale zgadzam się.. Co tu się denerwowac. Ma niech ma. Inni mogą krytykować ze im to się nie podoba. Wrzućcie na luz

      2

      0
      Odpowiedz
      1. „Te marmurowe podłogi sa zapewne podgrzewane…”

        Może. Ale zgodzisz się, patałachu, z Panem twoim, że tamte wnętrza i tak są wybitnie nieprzytulne. Chałupa ma być miejscem przyjaznym i zacisznym, gdzie sobie, we własnych przytulnych pieleszach, swobodnie pierdniesz, a po praniu, gacie powiesisz na sznurku. Gdzie nie musisz popierdalać z mapą, by nie pobłądzić i gdzie obcy ludzie nie plączą ci się pod nogami, żebyś nie musiał zapierdalać od świtu do zmierzchu i od zmierzchu do świtu nad utrzymaniem tego w jako takim porządku. A trampek jest jak małpa w cyrku. Może dla kogoś takiego jak on -który żyje na pokaz i wychodzi z założenia, że ważne, żeby o nim mówili- to fajne. Ale nie dla normalnych ludzi. Tysiące milionerów i setki miliarderów na głowie stają, żeby zachować swoja prywatność, a wielu nawet i biedniejszych ma lepszy gust. Trampek jest wytworem dla plebsu, który żyje w swoich slamsach marząc o takim życiu, jakim karmią go brukowce. A w brukowcach o normalnych ludziach (nie licząc niektórych, zasłużonych swym talentem, gwiazd, którym wbrew ich woli brukowce wchodzą z butami w życie oraz czasem o jakimś patałachu, którego los doświadczył) nie piszą. Piszą o małpach, czyli o celebrytach. A że motłoch jest tępy, to marzy o forsie, za którą będzie naśladował wspomniane małpy. /Mesio

        PS. Na marginesie. Trampkowi szybko się popularność urwie. Jeszcze urzędu nie objął, a motłoch, który go wybrał, bo mu się małpa podobała ze względu na „styl” wieśniaka, który się do kasy dorwał i rzekomą jego anty-systemowość, już przebąkuje, że go NWO wybrało jako wentyl bezpieczeństwa, żeby się wspomniany motłoch nie buntował. Łaska tępego bydła na pstrym koniu jeździ. A schody dopiero się zaczną, gdy się trzeba będzie wykazać rzeczywiście jakimiś umiejętnościami (zwłaszcza przed Ruskimi i Chińczykami), bo tam robienie z siebie małpy nie wystarczy. Trampek nie wie, w com przez swój kaprys, wdepnął. I albo zacznie w niedługim czasie to do niego docierać, albo szybko go na ziemię sami Jankesi sprowadzą -jak nie po dobroci, to celnym strzałem w łeb jak w przypadku JFK (który zresztą był dla trampka nieosiągalną ligą).

        8

        1
        Odpowiedz
        1. O JFK i wogóle klanie Kennedych sporo Amerykanów, zwłaszcza w kręgach wojskowo-biznesowych, ma wyjątkowo marne zdanie, wbrew hagiografom z Waszyngtonu i Hollywoodu. Dla Trumpa lepiej byłoby, żeby jednak okazał się nie tylko pajacem – celebrytą, a przynajmniej zdawał sobie sprawę z własnych ograniczeń i odpowiednio dobrał gabinet i doradców.

          1

          0
          Odpowiedz
          1. „O JFK i wogóle klanie Kennedych sporo Amerykanów, zwłaszcza w kręgach wojskowo-biznesowych, ma wyjątkowo marne zdanie, wbrew hagiografom z Waszyngtonu i Hollywoodu.”

            Każdy ma prawo do własnej opinii. Co jeszcze nie świadczy o tym, patałachu, że ta opinia jest słuszna. Natomiast należy przy tym pamiętać, że:

            1. JFK świetnie rozegrał Chruszczowa (a ten wcześniej uważał Kennedy’ego za mięczaka) i tym samym być może uchronił nas przed (nuklearną) III wojną światową

            2. za coś mu w łeb jednak strzelono (i w odróżnieniu od kaczego rozjebania się w Smoleńsku (to nawet, kurwa, epickie nie było…), to był prawdziwy zamach). Podobnie jak wielu ludzi, Pan twój Mesio, nie wierzy w tego rodzaju przypadki. A nawet gdyby, dajmy na to, Oswald to zrobił na własną rękę (czy też jak mu się wydawało na własną rękę), to Pan twój nie wierzy w bajeczkę o gangsterze, który rzekomo tak bardzo nie mógł znieść łez Jackie (piękna kobieta była, tak BTW…), że postanowił zamachowca publicznie odstrzelić, w kraju w którym obowiązuje po dziś dzień kara śmierci (i w przypadku poprzednich zamachowców uśmiercających amerykańskich prezydentów stosowana bez wyjątku), skazując się tym samym w najlepszym wypadku na dożywocie. Innymi słowy, rzecz śmierdzi na odległość. A więc Kennedy -obaj, bo Roberta K. też wkrótce odstrzelono- komuś solidnie nadepnęli na odciski. Zamachu na najważniejsze osoby w państwie takim jak USA nie robi się ot tak. Zwłaszcza, że władza prezydencka jest jednak ograniczona i Kennedy najdalej po kilku latach skończyłby urzędowanie. Więc, patałachu, „jeśli wyeliminować to co niemożliwe…”. A jak to mądrze powiedział Winston Churchill: „Masz wrogów? Dobrze. To znaczy, że kiedyś w swoim życiu stanąłeś w obronie czegoś.”. I kto wie, o co poszło, ale musiała to być duża rzecz. A to może oznaczać, że jednak to hagiografowie mają rację a krytycy mogą sobie w dupsko krytykę wsadzić. Czas pokaże. Jak to powiedziano w starym, dobrym „Pograniczu w ogniu”: „za jakieś pięćdziesiąt lat historycy dogrzebią się…”.

            „Dla Trumpa lepiej byłoby, żeby jednak okazał się nie tylko pajacem – celebrytą, a przynajmniej zdawał sobie sprawę z własnych ograniczeń”

            Na to jest za głupi. On te wybory wygrał na nieco podobnej zasadzie na jakiej byłby wygrał wybory nasz rodzimy Kukiz.
            Bo tak to jest jak bydło ma prawo głosu. Wtedy, w którymś momencie, prędzej czy później, wybiera małpę i daje jej do ręki brzytwę.

            „i odpowiednio dobrał gabinet i doradców.”

            A o to bądź spokojny, patałachu. Dobiorą mu takich, że nawet nie pierdnie. W gruncie rzeczy nawet ktoś na stołku prezydenta USA (czy nawet Rosji, pomimo tego ile Putin ma władzy) nie jest w stanie wojować z systemem. Ma jakiś tam wpływ, ale to wszystko. A jak przegnie za bardzo pałę, to może źle skończyć. I Pan twój myśli, że właśnie teraz Trumpowi to uświadamiają. /Mesio

            PS. A tak przy okazji tematu zamachów na jankeskich prezydentów…. Wiecie, patałachy, że podobno Abraham Lincoln miał proroczy sen na ten temat? Na jakieś dziesięć dni przed zamachem powiedział do swoich współpracowników, że śniło mu się, że jest w jakimś budynku, w którym na katafalku jest jakieś ciało pilnowane przez wojskową wartę. I w tym śnie Lincoln zapytał jednego z wartujących żołnierzy o to, kim jest zmarły. A on mu na to, że to prezydent, którego zastrzelono. Niestety, w przeciwieństwie do Pana waszego, Mesia, facet najwyraźniej nie wierzył w to, że sny bywają prorocze (Poważka, patałachy. Śmiertelna. Bez żadnych żartów z Pana waszego strony, bo Pan wasz niektóre niewyjaśnione fenomeny, w tym i prorocze sny, na własnej skórze odczuł. Jest wiele rzeczy jeszcze niezbadanych (choć nie należy w każdą opowiastkę rodem z „The X Files” wierzyć). Jak was ciekawią takie rzeczy, to poczytajcie sobie np. o kocie Breżniewa, którego dał mu bodaj jakiś lama.).

            1

            1
            Odpowiedz
          2. „O JFK i wogóle klanie Kennedych sporo Amerykanów, zwłaszcza w kręgach wojskowo-biznesowych, ma wyjątkowo marne zdanie, wbrew hagiografom z Waszyngtonu i Hollywoodu.”

            Każdy ma prawo do własnej opinii. Co jeszcze nie świadczy o tym, patałachu, że ta opinia jest słuszna. Natomiast należy przy tym pamiętać, że:

            1. JFK świetnie rozegrał Chruszczowa (a ten wcześniej uważał Kennedy’ego za mięczaka) i tym samym być może uchronił nas przed (nuklearną) III wojną światową

            2. za coś mu w łeb jednak strzelono (i w odróżnieniu od kaczego rozjebania się w Smoleńsku, to był prawdziwy zamach). Podobnie jak wielu ludzi, Pan twój Mesio, nie wierzy w tego rodzaju przypadki. A nawet gdyby, dajmy na to, Oswald to zrobił na własną rękę (czy też jak mu się wydawało na własną rękę), to Pan twój nie wierzy w bajeczkę o gangsterze, który rzekomo tak bardzo nie mógł znieść łez Jackie (piękna kobieta była, tak BTW…), że postanowił zamachowca publicznie odstrzelić, w kraju w którym obowiązuje po dziś dzień kara śmierci (i w przypadku poprzednich zamachowców uśmiercających amerykańskich prezydentów stosowana bez wyjątku), skazując się tym samym w najlepszym wypadku na dożywocie. Innymi słowy, rzecz śmierdzi na odległość. A więc Kennedy -obaj, bo Roberta K. też wkrótce odstrzelono- komuś solidnie nadepnęli na odciski. Zamachu na najważniejsze osoby w państwie takim jak USA nie robi się ot tak. Zwłaszcza, że władza prezydencka jest jednak ograniczona i Kennedy najdalej po kilku latach skończyłby urzędowanie. Więc, patałachu, „jeśli wyeliminować to co niemożliwe…”. A jak to mądrze powiedział Winston Churchill: „Masz wrogów? Dobrze. To znaczy, że kiedyś w swoim życiu stanąłeś w obronie czegoś.”. I kto wie, o co poszło, ale musiała to być duża rzecz. A to może oznaczać, że jednak to hagiografowie mają rację a krytycy mogą sobie w dupsko krytykę wsadzić. Czas pokaże. Jak to powiedziano w starym, dobrym „Pograniczu w ogniu”: „za jakieś pięćdziesiąt lat historycy dogrzebią się…”.

            „Dla Trumpa lepiej byłoby, żeby jednak okazał się nie tylko pajacem – celebrytą, a przynajmniej zdawał sobie sprawę z własnych ograniczeń”

            Na to jest za głupi. On te wybory wygrał na nieco podobnej zasadzie na jakiej byłby wygrał wybory nasz rodzimy Kukiz.
            Bo tak to jest jak bydło ma prawo głosu. Wtedy, w którymś momencie, prędzej czy później, wybiera małpę i daje jej do ręki brzytwę.

            „i odpowiednio dobrał gabinet i doradców.”

            A o to bądź spokojny, patałachu. Dobiorą mu takich, że nawet nie pierdnie. W gruncie rzeczy nawet ktoś na stołku prezydenta USA (czy nawet Rosji, pomimo tego ile Putin ma władzy) nie jest w stanie wojować z systemem. Ma jakiś tam wpływ, ale to wszystko. A jak przegnie za bardzo pałę, to może źle skończyć. I Pan twój myśli, że właśnie teraz Trumpowi to uświadamiają. /Mesio

            PS. A tak przy okazji tematu zamachów na jankeskich prezydentów…. Wiecie, patałachy, że podobno Abraham Lincoln miał proroczy sen na ten temat? Na jakieś dziesięć dni przed zamachem powiedział do swoich współpracowników, że śniło mu się, że jest w jakimś budynku, w którym na katafalku jest jakieś ciało pilnowane przez wojskową wartę. I w tym śnie Lincoln zapytał jednego z wartujących żołnierzy o to, kim jest zmarły. A on mu na to, że to prezydent, którego zastrzelono. Niestety, w przeciwieństwie do Pana waszego, Mesia, facet najwyraźniej nie wierzył w to, że sny bywają prorocze (Poważka, patałachy. Śmiertelna. Bez żadnych żartów z Pana waszego strony, bo Pan wasz niektóre niewyjaśnione fenomeny, w tym i prorocze sny, na własnej skórze odczuł. Jest wiele rzeczy jeszcze niezbadanych (choć nie należy w każdą opowiastkę rodem z „The X Files” wierzyć). Jak was ciekawią takie rzeczy, to poczytajcie sobie np. o kocie Breżniewa, którego dał mu bodaj jakiś lama.).

            0

            1
            Odpowiedz
        2. No widzisz, nawet mnie zaciekawiłeś i pewnie innych też. Masz facet klasę to nie zniżaj się do tego poziomu który tak krytykujesz. Dałem kciuka w górę bo ciekawe rzeczy piszesz… pozdro.

          3

          1
          Odpowiedz
          1. „nie zniżaj się do tego poziomu który tak krytykujesz.”

            Ile razy Pan twój, Mesio, ma powtarzać, że odrobina kolorytu i stylu (Którego zresztą Pan wasz nie wymyślił. No chyba, że wierzysz w istnienie Łódzkiego Wydziału Fabrycznego. 😉 ) nie zaszkodzi? 😉 /Mesio

            PS. I gdybyście, patałachy, mieli odrobinę dystansu do siebie oraz gdyby Pan wasz celnie wam nie walił czasem prosto w oczy, to by was tak nie bolało…

            5

            0
            Odpowiedz
  4. Mesio ale weź chłopie zluzuj majty, sam wszystkich wkurwiasz swoją monotonną, powtarzalną nawijką pod każdym postem mimo tysiecy minusów i drugiej takiej ilości upomnień, i ty masz czelność być dyktatorem dobrego smaku, sawuarwiwru i słusznego podejścia? Sam nie jesteś lepszy, po prostu działasz na innym polu cebulactwa. Polecam oderwać wzrok od kompa i troche krytyczniej spojrzeć na siebie samego

    18

    11
    Odpowiedz
    1. Kurwa, aż tak cię boli dupa, że jakiś koleś zrobił sobie pseudonim i pisze w specyficzny sposób? Niech każdy pisze co chce, nie rozumiem po co się tak spinacie? Komentarz Mesia jest jak każdy inny, a tylko po nim tak jedziecie. Dziwni jestescie.

      12

      6
      Odpowiedz
  5. Niech wszyscy cebulowi zazdrosnicy zamiast siedziec z tlustymi dupskami przed komputerem ,wpadna na jakis genialny pomysl i rozkreca jakis zajebisty interes to moze beda mieli rowniez taki apartament jak Trump, a moze nawet i lepszy. Do roboty bezmozgi.

    3

    5
    Odpowiedz
  6. Do-kła-dnie!

    4

    2
    Odpowiedz
    1. Po-my-sleć młodzieży zanim się klepnie enter. Rozkręcić w takim kraju to sobie watę cukrową można co najwyżej…

      6

      2
      Odpowiedz
      1. „Rozkręcić w takim kraju to sobie watę cukrową można co najwyżej…”

        Nie pieprz bajek, które żałośnie mają usprawiedliwić twoje nieudacznictwo. Wy, patałachy, to byście od razu chcieli firmę wielkości przynajmniej średniego zachodniego koncernu. A zbyt głupi jesteście na to, by wam bez opieki zostawić zawiadywanie osiedlowym warzywniakiem. /Mesio

        PS. Mądrzy Japończycy stworzyli drzewiej zaibatsu (obecnie keiretsu). Niektóre z nich jednak rozwijały się i 400 lat, zanim osiągnęły obecną wielkość. A ty, cebulaku, co? Odbębnić szychtę, czapka na głowę i sru do nory w mrówkowcu, gdzie w weekend można się tanim piwem z insekta najebać i na lochę wejść (o ile stanie i w dziurę trafisz). Ale wymagania to się ma i wszyscy winni, żeś, leniwy przygłupie, ponad minimum socjalne nie podskoczył.

        2

        4
        Odpowiedz
  7. Zupełnie jakby ten cymbał mesio skończył z „pan wasz” i zaczął teraz „pan Trump”… Niereformowalny, nudny cymbał.

    7

    8
    Odpowiedz
    1. „Zupełnie jakby ten cymbał mesio skończył z „pan wasz” i zaczął teraz „pan Trump”… Niereformowalny, nudny cymbał.”

      Panu twojemu, Mesiowi, to Trump może najwyżej buty polerować. I tyleż samo on Pana twojego obchodzi co wspomniany Murzyn od czyszczenia butów. Do dziś to nawet Pan twój nie wiedział, w jakiej chałupie trampek mieszka, dopiero po przeczytaniu tej chujni raczył był zajrzeć do internetu na zdjęcia. Daleko ważniejszym, patałachu, staniesz się dla Pana twojego ty, o ile, z łaski Pańskiej, dostaniesz etat w naszym Łódzkim Wydziale Fabrycznym. Przy czym -żebyśmy się dobrze rozumieli- wspomniana twoja „ważność” dla Pana twojego jest na poziomie skrawka papieru toaletowego -potrzebnego w pewnych okolicznościach, ale de facto gówno wartego. Rozumiesz już hierarchię ważności? Najpierw Pan twój, Mesio, potem zajebiście długa lista innych ważnych i mniej ważnych rzeczy, potem w końcu papier toaletowy rzeczy, zaraz po nim tacy jak ty, potem trampek i cała reszta ludzkiego robactwa, która Pana twojego nie obchodzi, jest mu do niczego nieprzydatna, a której bezdenna głupota czasami Pana twojego wręcz wkurwia tak bardzo, że poważnie się zastanawia, czy by nie przejąć władzy nad światem po to tylko, by móc raz na zawsze eksterminować hołotę. /Mesio

      PS. A na cymbałkach Pan twój od przedszkola nie grał. I wiesz, patałachu, że nawet ochoty nabrał…

      Z tym, że ma kaprys, aby cymbałki owe były zrobione z pustych czerepów dziadów takich jak ty. A Jego kaprys jest dla LPE „Muminki” rozkazem. Także przyszykuj testament, pożegnaj się z kim tam masz się pożegnać, zjedz coś dobrego w ramach ostatniej wieczerzy (weź coś z topowej ceny Biedronce, tyle razy o tym marzyłeś, co se będziesz teraz żałował) i czekaj umyślnych od Pana twojego. Potem jedno cięcie kataną (dar jednego Japońca, który kiedyś u nas pracował, dla Pana twojego) i dalszy proces obróbki twojej czachy nie będzie cię już interesować. Aczkolwiek litościwy Pan twój da ci, w ramach ostatniego życzenia, pewien wybór… Którym dźwiękiem w Jego cymbałkach chciałbyś być? Do? Re? Mi? A może innym? Na zastanowienie się masz trochę czasu. Ale nie odkładaj tego na ostatnią chwilę, albowiem miej na uwadze, że czacha twoja po wsze czasy nosić będzie wyryte na samym czubku odpowiednie literki.

      7

      5
      Odpowiedz
  8. Cebulactwo to jest właśnie to co robi Trump. Wydawanie bez sensu kasy na zbędny luksus.

    11

    1
    Odpowiedz
  9. Ale nie zmienia to faktu że Trumpek to załosna marionetka systemu wykreowana po to żeby uspoić nastroje społeczene które powoli stawały się dla systemu niebezpieczne.

    6

    2
    Odpowiedz
    1. Uspokoić nastroje? Pierdoleniem o wyjebaniu imigrantów i budowie muru? Obywatelu, nie pieprz bez sensu…

      3

      4
      Odpowiedz
  10. A niech sobie plebs nas obgaduje. To i tak nic nie zmieni. My ciągle będziemy bogaci a oni biedni.

    4

    4
    Odpowiedz
    1. Bogacz odwiedzający chujnię… hehe.

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Logika biedoty – „Bogacze 24 godziny na dobę spędzają na jachcie”. Ehhh….

        2

        4
        Odpowiedz
  11. Komentarze negatywne pod zdjeciami celebrytow tez cie wkurwiaja? Jesli to jest twoja najwieksza chujnia to zazdraszczam, ze nie masz wiekszych problemow.

    4

    0
    Odpowiedz
  12. Myślisz, że jak będziesz o nim pisał „pan”, to ci bogaty Trampek wizę zniesie i będziesz mógł mu osobiście wleźć w dupę? Pomyśl jeszcze raz.

    8

    0
    Odpowiedz
  13. Nic, kurwa, nie ogarniacie – tyle wam powiem, polaki, biedaki, cebulaki. Bezmózgowcy 🙂

    0

    5
    Odpowiedz
  14. Znasz swoje miejsce robaku. Uroczyście zwalniam cię z 3 stów wpisowego za rozpatrzenie CV w naszym Łódzkim Wydziale Fabrycznym, na taśmę.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Kolejny debil, który myśli że jak zarabia trochę więcej od „zwykłego robola”, to jest lepszy, a „robol” ma siedzieć cicho i niech nie waży się krytykować wpływowego i bogatego „pana Trumpa” (no kurwa). W realnym świecie dostałbyś od tego „robola” w ryj i odszedł z wzrokiem wbitym w ziemię jak najgorsza pizda. Myślisz, że status materialny czy wykonywany zawód daje ci prawo do obrażania innych i mówienia im co mają robić? Nie, nie daje. Co to w ogóle kurwa za wpis? Ja nic do Trumpa nie mam, dla mnie może sobie srać do złotego sedesu, gówno mnie to obchodzi. Ale jak wystawił zdjęcia mieszkania na widok publiczny, to chyba normalne, że ludzie mogą wchodzić i oceniać to według swojego poglądu. Jak ktoś gra w B-klasie to nie ma prawa napisać na forum, że Ronaldo czy inny Messi zjebał karnego, jak któryś z nich nie trafi w bramkę? Pierdolnij się w łeb. Nie wiem kim trzeba być, żeby mieć jakikolwiek problem z powodu negatywnych komentarzy na temat mieszkania celebryty, jakim jest Trump. Jakim cudem takie gówno w ogóle trafiło na chujnię?

    8

    0
    Odpowiedz