Skoro nastały takie przykre czasy, że nie można pisać o ŁWF (bo sygnatura akt „PR coś tam coś tam”), a jedynymi dozwolonymi wpisami na tej stronie jest wzajemne lizanie się po genitaliach, warto przypomnieć tu przemyślenia pewnego Chujanina (nazwa od strony, bez intencji obrażania kogololwiek- jeśli ktokolwiek czuje się czymkolwiek i jakkolwiek obrażony to z góry przepraszam). Od razu mówię, że nie naruszam prawa autorskiego, ponieważ w myśl ustawy o prawie autorskim i prawach powszechnych, wpisy internetowe nie są utworem w rozumieniu ustawy. Mimo to nadmieniam, iż powołuję się na słowa pewnego Chujanina, któremu oddaję w ten sposób hołd.
A zatem szkoda już czasu na te bzdury… Mamy niewiele czasu.
My wszyscy. Dlatego pisze poniżej co ważne. Koniec ostateczny jest przeznaczeniem nas wszystkich. poniżej moje rozważania. Death is our future.
Śmierć nie byłaby prawdziwą śmiercią, gdyby cokolwiek miało nas po niej czekać. Ale ja jestem przekonany, że po śmierci nie ma już nic. Niezbyt przyjemna perspektywa? A skąd. Przyszedłem na świat zaledwie 35 lat temu, a wcześniej przez tysiące lat mnie nie było i jakoś nie wspominam tego tragicznie! Po prostu życie jest chwilą — zaczęło się i tak samo się skończy. Nie ma w tym nic przerażającego — w przeciwieństwie do sytuacji, kiedy po śmierci miałoby się coś z nami jeszcze dziać. Po prostu nas nie będzie, tak jak to było dotychczas przez prawie całą historię świata — i tyle. Wyobrażanie sobie siebie w tym stanie nie ma sensu, bo nie będziemy w żadnym stanie! Na pewno nie będziemy cierpieć ani żałować, że czegoś nie zrobiliśmy — tylko żywi ludzie są do tego zdolni.
Boję się śmierci. Nie jej „konsekwencji”, tylko samego momentu. I tego, co będzie przed. Tego przede wszystkim…
Chujnia życiowa
2018-03-08 21:5137
12
Autor: Oczywiście ustawa o prawie autorskim i prawach pokrewnych gdyby jakiś przychlast chciał mnie poprawiać i podnosić swoje ego za moją literówkę.
Phi… a kogo to interesuje.
#grammarnazi
Autor: dziś nawet kierowca autobusu który podziękował awaryjnymi pożałuje czynu swojego. Jeden driver podziękował awaryjnymi za wpuszczenie z przystanku i przeleciał na poźnym żółtym. Koleś, który go wpuścił dostał chyba bólu dupy i doniósł do tvn warszawa. Facet ma po premii, a policja dowali mandat nie tylko za światło żółte ale i za bezzasadne użycie awaryjnych. Takie czasy nastały. Staram się uważać w internecie, nigdy nie używałem słowa „robaku” – to pisali inni naśladowcy. W ogóle moich wpisów o ŁWF jest tylko kilka. Nigdy moją intencja nie było kogokolwiek obrażać.
Oż ty robaku. Za podszywanie się pod Prezesa stawiam czerwoną kropkę przy twoim nazwisku. Wiesz, co to oznacza. Lepiej trzymaj mordę jeszcze bliżej ziemi, tyraj ze striplowaną mocą i przyklej przenajszerszy uśmiech na mordę. Ma być zachowana pełna higiena jamy ustnej i odbytu. Legenda głosi, że był taki, co przetrwał okres czerwonej kropki i zachował tyrę, więc nadzieję masz, karm się nią. Prokuratura się wzięła za fałszywców. Właśnie pijemy niebieskiego Johny Walkera z prokuratorem generalnym i opowiedział mi to i owo. Hossa gospodarcza się kończy, będzie ostra zwała i trzeba zawszasu dokręcić śrubę patałachom, żeby jakieś rewolucji nie było.
Ciesz się że już nie jesteś biedny. Gdybyś tyrał cale dnie z mordą przy ziemi tak jak ja, nie obrażał byś się na Byczywąsa. To idealna ilustracja polskiego krwiożerczego kapitalizmu do którego doprowadził Balcerowicz i spółka, a nie obrażanie ubogich.
Gdybyś zarabiał 630k miesięcznie, jedździł lamborghini aventadorem, miał 4 żony i obywatelstwo w USA, KANADZIE, NIEMCZECH i ROSJI, wiedziałbyś robaku że kara cię ominie bo polskich sędziów masz w kieszeni a polska gospodarka bez ciebie upadnie, biedaku. Ty co pisałeś że czujesz się urażony moją obecnością na tej stronie: składaj patałachu papiery do Philips Lighting Poland, moi ludzie cię przyjmą, a jeśli będziesz odpowiednio ciężko kablował, lizał dupę szefostwu i oczywiście wyrabiał 200% normy, dam ci te 2 koła na zachęte, jakbyś chciał pracować za więcej niż 5,50 na godzine od 6 do 18, na śmieciówkach. Także dosyć pierdolenia i straszenia, rób kawę i zapierdalaj składać papiery, leniwy robaku !
Głębokie jak woda w kałuży.
Skoro jestes taki pewny tego, to moze wiesz czy gdzies w kosmosie sa kosmitki i czy maja wygolone?
iat ma koniec, jakas sciana, na ale co
jest za sci
nie słuchajcie go to pierdolony heretyk
Pies cie jebał zdechlaku