Lubię żółty ser. Uwielbiam wręcz. Rzecz w tym, że trafić na taki, który dobrze smakuje, a przy tym nie kosztuje nieprzyzwoicie wiele to niemały wyczyn. Zresztą, nawet jak trafi się niedrogi, a dobry ser, problem leży w jego formie; w sklepach wyglądają te wszystkie sery zajeb****, ale przyniesiesz taki do domu, a po godzinie leżenia na stole w kuchni robi się jakby mokry, taki „spocony”. Powiecie: schowaj ser w lodówce! Chowam – następnego ranka mam ser o smaku i zapachu kiełbachy. Chowanie w quasi-próżniowym pojemniku też niewiele daje. Cholera. Pozdro dla fanów sera.
42
55
Bo to produkty seropodobne
Wyciągnij kiełbasę z lodówki i daj psu,po czym włóż do niej ser.
Miałem właśnie polecić pojemnik, ale skoro nie działa, to wsadź mały w duży. Przez dwie warstwy tej quasi-próżni już tak łatwo się zapachy nie przedrą.
Jedz ser spodlaski. W przypadku serów i wędlin jakość rzadko towarzyszy przystępnej cenie.
Odkąd pamiętam to jestem serowym chłopakiem :). Ciągle tylko kanapki z żółtym i białym serem hehe. Bo i co jest lepsze od sera? Pozdrawiam. Ser z Wami!
A uwielbiasz też ser spod rakiety?
Zamieszkaj w sklepie skoro tam sery wyglądają dobrze. Twój psycholog Michał Pałeczka P.s. ta porada jest bezpłatna jako, że jest pierwsza i nie znasz się na rzeczy, bo nie domyśliłaś się, że znasz odpowiedź na tą chujnię. Każda kolejna będzie płatna, więc przemyśl wszystko, bo kolejna chujnia może spowodować, że na ser żółty nie wystarczy.
umyj lodówkę
Tu psychiatra Marian Pies. Noż do ciężkiej anielki co to za chujnia o serze. Zalecam hipnozę, która usunie żółty ser z Twoich myśli, bo przewiduję w niedługim czasie, że ser Cię zaatakuje. Wszystko ma swoje podstawy. Za dużo sera w tej chujni. Obawiam się o Twoje zdrowie psychiczne. Hipnoza hipnoza hipnoza likwidacja sera w trakcie!!! Raz dwa trzy otrzep sobie ręce.
Zacznij prace w mieczarni jak ja po miesiącu będziesz miał go dosyć pozdro 😉
nie lubię sera i nie mam tego problemu 🙂
Rób licencjat
Człowieku dzisiaj z kilograma mięsa można zrobić trzy kilo szynki przy pomocy spulchniaczy i wody, więc tym bardziej z serem jest o wiele łatwiej zrobić takie czary-mary.
A myślałem, że tylko ja jestem zryty 🙂 Też pozdrawiam serolubów!
Co z pleśniakami?
Nieprzyzwoicie wiele tzn ile? Ja kupuje królewski po 27
Jeśli tak dalej pójdzie zostaniesz zamieniona w ser.
Po chuja to jesz? Dużo cholesterolu to chujostwo ma
Chuj mnie to obchodzi
Może tak chowaj w lodówce zawinięty w folię? Jakoś mój nie jedzie kiełbachą. Wręcz na odwrót. Prędzej wszystko jedzie serem. ;]
łączę się w bólu. ech… kiedyś to były sery… jak się zrobiło grzankę to się ciągnął, a teraz… szkoda gadać.
Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to stać by cię było na import najlepszych serów holenderskich. Zajadałbyś się nimi, popijając luksusowe wina francuskie. A taki taśmowy patałach jak ty może pozwolić sobie najwyżej na ser spod krasnoluda od starego zboczeńca na dworcu Zoo w Berlinie. Ale przynajmniej parę groszy wpadnie.
To zmień quasi-próżniowy pojemnik na prawdziwy!
też lubię ser
Niech w końcu Kali się wypowie na temat żółtego sera 🙂
Yes ser
Zgłoś się do Nie do wiary
rób doktorat
oo spoko stary. jak znajdziesz jakiś dobry, to daj znać.
Po twoim siarczystym „cholera” poznaje ze jesteś laską. Co za rynsztokowy język.
@11 w mieczarni produkuje sie miecze? Z walyrjańskiej stali zapewne;)
Ser „Kasztelan” z Auchana. Cała kostka ok. 20 zeta. Bardzo smaczny i niedrogi.
Czyn dobro.