Człowiek o stu radach

Jak mnie wkurwiają tacy ludzie, którzy po przedstawieniu im trapiącego cię problemu, udzielają zajebistej rady (którą tak naprawdę dopasowują pod naszą wypowiedź i to w kierunku czego się skłaniamy) po czym, gdy ich posłuchamy i wcielimy poradę w życie, to okazuje się, że pomysł ten był chujowy wybitnie, więc idziemy do nich raz jeszcze, żeby im o tym grzecznie powiedzieć, ale oni nagle zmieniają zdanie o 180 stopni, jakby wypierając się wcześniejszych słów i mówiąc „a bo ja ci radziłem zupełnie co innego, ty nigdy mnie nie słuchasz” i pierdolą farmazony innego typu.
Ludzie, miejcie wy swoje zdanie! Jeśli ktoś was prosi o radę, to mówcie to co myślicie, a nie to, co wydaje się wam że powinniście tej osobie powiedzieć, bo tak wypada z jej przekonań… Jak ktoś was prosi o radę, to nie po to, by usłyszeć potwierdzenie tego, co sam myśli co powinien zrobić, ale po to by usłyszeć WASZE zdanie. I nie udawajcie potem, że wcale tak nie mówiliście i nie dostosowujcie się do swojego rozmówcy, dając za każdym razem inną radę, bo to tak jakby kurwa rozmawiać z samym sobą – nic z tego nie wynika.
Nie pozdrawiam takich ludzi. Brakuje mi w życiu chociaż jednego takiego szczerego skurwysyna, który bez problemu powie mi, kiedy robię coś chujowo i wyrazi swoje zdanie, co na ten temat myśli, nie przejmując się tym, czy mnie urazi, ale tym, by jakoś mi rzeczywiście kurwa doradzić i pomóc.
Amen.

45
15

Komentarze do "Człowiek o stu radach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jako szczery skurwysyn powiem Ci, że proszenie kogoś o radę to chujowy pomysł. Co to kurwa jest? Widowisko w stylu „Gulczas a jak myślisz?”?
    Rób jak uważasz. Szczególnie jeśli wcześniej nie uważałeś/łaś jak robisz.

    6

    1
    Odpowiedz
  3. Strasznie nie lubię ludzi niemających własnego zdania. Oczywiście sam też nie wszystko mówię, bo niekiedy trzeba przemilczeć pewne rzeczy. Ale jeśli osoba prosi o „walenie prosto z mostu” to czemu nie? Co takiej osobie może pomóc bardziej, niż inny punkt widzenia?

    5

    1
    Odpowiedz
  4. Problemem w byciu takim właśnie szczerym jest to, że jak już jesteś Dr.House to potem kończy się tak jak w moim przypadku, że ludzie się od ciebie kompletnie odsuwają. Ja osobiście mam w dupie, że trzymam tylko z dwoma osobami ale sporo osób jest zbyt słabych psychicznie żeby sobie poradzić z odosobnieniem i alienacją. Ale wybacz, jeśli koleżanka pyta mnie czy dobrze wygląda w miniówce a waży tyle co Fiat 126p to nie będę kłamał, że zostanie królową parkietu. Tak samo gdy kolega pyta mnie, czy wzięcie kredytu na budowę domu na 35 lat bo żona chce mieszkać „pod miastem” (gdzie pytający ma ponad 40 lat) to nie będę mu ściemniał, że „jasne stary, to doskonały pomysł”. Niestety mamy teraz takie społeczeństwo, że powiesz komuś prawdę w oczy to wielka obraza majestatu. Masz najlepszy przykład na chujni właśnie. Napiszesz komuś, że jest idiotą używając najbardziej rozsądnych i logicznych argumentów to zamiast przemyśleć sprawę odpisze ci „spierdalaj” albo inne „heheszki” i pogadane.

    13

    1
    Odpowiedz
  5. Chyba jesteś jednym z tych, którzy zawracają innym dupę żałosnymi pierdołami, które uważają za „problemy” i nawet nie zauważasz, że mówią byle co, abyś tylko się od nich odpierdolił. Jakbyś miał jaja to powiedziałbyś jednemu z drugim, żeby traktował Cię poważnie, a ty wolisz żalisz się na chujni. Jak wiesz, że rady innych nie pomagają, to radź sobie sam.

    7

    1
    Odpowiedz
  6. Po ch*j pytasz o radę. Miej swoje zdanie

    3

    1
    Odpowiedz
  7. Moich rad nikt nie słucha i mu się życie na łeb wali.

    4

    0
    Odpowiedz
  8. jak coś z budowlanki to mogę pomóc

    8

    0
    Odpowiedz
  9. Taa jasne, a ajkby ktoś był z tobą szczery to byś się obraził paniczyku. Prawda jest taka, że ludzie nie chcą znać prawdy.

    7

    0
    Odpowiedz
    1. Chcą! Pod warunkiem ze jest po ich myśli.

      2

      0
      Odpowiedz
  10. Spójrz na sprawę z innej sytuacji- gdy ktoś „prosi o radę” potem dostanie rzeczową odpowiedź uwzględniającą korzyści oraz straty pewnego rozwiązania, to taki ktoś uchodzi za takiego co się mądrzy i wszystkie rozumy pozjadał. Ludzie nie lubią szczerości i jej nie oczekują, to że ty masz do tego czyste ludzkie podejście to nie znaczy, że każdy takie ma. Mam koleżankę co sobie wymyśliła super-zaje-kurwa-bisty biznes i jak się mnie pytała o radę i jej powiedziałem, że bez zatrudnienia pracowników jej się to nie opłaci, a jak ich zatrudni to koszty wyniosą więcej niż zarobki, a oprócz tego zniszczą ją podatki, to stwierdziła, że pierdolę głupoty. Fajnie tylko, że wcieliła go w życie i teraz narzeka, że gówno z tego wyszło, ale ja i tak wyszedłem na takiego co się „mundrzy”. Nikt ci nie powie czegoś szczerze, bo nawet ktoś taki jest to przestanie bo ludzie po prostu to zlewają.

    5

    1
    Odpowiedz
  11. Najlepsi są ludzie, którzy na złożone problemy mają JEDEN PROSTY SPOSÓB.

    0

    0
    Odpowiedz