Definicja szaleństwa

Witam chujane towarzystwo. Wydaje mi się, że z wiekiem coraz bardziej się uwsteczniam. Mam 23 lata, jestem na ostatnim roku studiów, które w ogóle mnie nie interesują ( tak naprawdę to nic mnie nie interesuje – może poza uzupełnianiem w organizmie płynów bogatych w etanol), tracę kontrolę nad własnym życiem, tracę chęć do rozwijania się oraz życia. Nie potrafię wytłumaczyć tak naprawdę co jest ze mną nie tak. Głównym problemem ( powiązany m.in. z brakiem zainteresowań – próbowałem mnóstwo rzeczy jednak równie szybko traciłem zainteresowanie nimi) jest strach przed pracą. Paradoksem jest to, że bardzo chciałbym jak normalny człowiek wstać rano, iść do pracy, wykonać swoje obowiązki i fajrant. Problem w tym, że nie umiem nic ( mimo, że ludzie uważają mnie za człowieka o wielu talentach), mam ogromne problemy z koncentracją ( wiele rzeczy zapominam, często mylę fakty) oraz przeraża mnie praca z innymi ludźmi. Raczej z racji tego, że jestem socjopatycznym dupkiem ( zarazem paradoksalnie bardzo przyjacielskim). Nienawidzę ludzi z całego serca, a zarazem czuję potrzebę zapełnienia pustki ich towarzystwem. Na obcych ludziach ( zwłaszcza pijanych/upośledzonych) bardzo lubię ćwiczyć swoje umiejętności manipulacji, wmawiać im jakieś rzeczy, w które uwierzą i patrzeć z boku jak moje świeże pacynki odgrywają narzuconą przeze mnie role.
Odnośnie relacji ze stworzeniami o niższym poziomie testosteronu oraz wykreowanym przez naturę odmienną strefą używaną do reprodukcji ( czyt. cipą) mam poważny kryzys. Od kilku miesięcy jestem po kolejnym ( nie jestem w stanie już zliczyć nawet którym) rozstaniu oraz głodzie seksualnym i z racji tego, że nie mam nikogo przy sobie, kto mógłby okazywać mi miłość, oddanie, czułość oraz swoje ciało, jestem bardzo wkurwiony. Nie wiem czy serio ze mną jest coś nie tak, przy kobietach nie okazuję tego co teraz tutaj opisuje. Jestem całkiem inny. Mimo, jak już uda mi się z jakąś być to i tak się wszystko sypie. Poprzednia laska stwierdziła, że jestem agresywny ( mimo, że nigdy przy niej nawet nie krzyknąłem, nie mówiąc o podniesieniu ręki na nią), mogła mieć jednak po części rację. Prawdopodobnie mam nerwicę, nieziemsko mnie mnóstwo rzeczy wkurwia, najbardziej drobnostki. Czasami wystarczy, że ktoś z kim mam super relacje powie jedną rzecz, która w jakiś sposób mnie podrażni wtedy nie okazuję fizycznej agresji, tylko robię coś na co moja mama nie raz przez łzy mówiła: ” niesamowicie spokojny wyraz twarzy, z którego emanuje czysta nienawiść” i mówię rzeczy, których ludzie najwyraźniej się boją.
Szczerze? Nienawidzę samego siebie, za to jaki jestem dla siebie, dla innych, na swoje życie. Jestem pogrążony w stagnacji amplitudy emocjonalnej, jestem cholernie nieszczęśliwy, że nie mogę tak naprawdę nic zmienić, wielu ludzi na moim miejscu przy warunkach jakich żyję spokojnie mogłoby się rozwijać oraz tworzyć coś kreatywnego, PRACOWAĆ i żyć normalnie. Dla mnie jakiś czas temu wszystko straciło sens, smak oraz wartość. Każdej nocy liczę, że się nie obudzę, że nie będę miał już więcej do czynienia z samym sobą. Nienawidzę naprawdę wielu rodzai ludzi, zaczynając od dzieci (+ 100 innych rodzajów – geje, czarni, ludzie z innych krajów, piękni, brzydcy etc.) a kończąc na starcach. Nie potrafię tego wytłumaczyć, po prostu wszyscy mnie męczą, duszę się w tym całym szaleństwie i nie wiem, czy to się w końcu ustabilizuje na odpowiednie tory,czy po prostu to wszystko skończy się ze skorzystaniem z najlepszego remedium na życie – kulą w łeb. Tyle

95
60

Komentarze do "Definicja szaleństwa"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Oto narodziny Philipa „Gubernatora” Blake’a.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Jeżeli przez lata nie szanowałeś papaja, nie oddawałeś mu czci, miałeś głęboko w dupie, opluwałeś i lżyłeś, to oczekujesz teraz dobrego życia? Ono tak chujowo wygląda bo rozjuszony papaj mści się na tobie.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Słuchaj. Histeryzujesz
    i brak ci empati —->czytanie książek i brak ci wrażliwość dla innych ludzi
    N a u c z się naucz się grać na gitarze
    znajdź pracę i wszystko co zarobisz odkładaj na wymarzony cel kup sobie mały domek musisz złagodniec mówie ci nie możesz myśleć tylko o sobie i akceptować każdego jaki jest to że Ci nie odpowiada zdanie,zachowanie innej osoby to nie znczy że jest godną pogardy, jak coś nie spełnia twoich oczekiwań masz prawo się na to wkurwiac?jeśli to osoba zakceptuj ja jeśli sytuacja zmień ją. Masz dopiero 23lata jeśli będziesz chciał to się Zmienisz przynajmiej dla twojej rodziny, mamy serio weź dupe w troki i myśl,myśl tylko nie w ten sposob nie odreagowuj tak złych emocji na ludziach Pamiętaj tak jak ty siebie wyobrażasz kreujesz, takim cię ludzi widzą . Widzisz tylko się postaraj jak nachodzą cię takie myśli nienawiść pomyśl halo halo ja nie oceniam innych ludzi bo sam nie jestem idealny musisz zacząć szanować otoczenue i siebie. zacznij słuchać qesołych piosenek ją polecam cotton Jones somehow keep jakoś tak
    nie rób nic złego. Możesz się zmienić tylko trzeba zmienić nastawienie znajdź sobie kilku prawdziwych przyjaciół a jak nie to skoncentruj się tylko na rodzinie jak ludzi nie lubisz. JeszcE się z tego śmiać możesz znajdź sobie taki swój cel
    Niewiem Ale z takimi predyspoZycjami nadajwsZ się na politykę ;D
    życzę powodzenia i nie rób nic głupiego, sorki że się tak rozpisalam ale chciałam Ci pomóc zacznij dostrzegać w ludziach te dobre cechy a nie, później, później dziewczyna sama się znajdzie, tylko nie możesz być agresywny to jest niedobre
    pozdrawiam

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Tak to jest jak ma się wszystko na tacy podane. Rusz dupę i idź do pracy. Gdybyś miał nóż na gardle nie mówiłbyś „nie mogę”, „nie potrafię”, „nie zrobię” i nie szukałbyś wymówek. Chociaż miałbyś się zesrać w gacie ze stresu musiałbyś stać na kasie w makdonaldzie czy w biedrze i nie byłoby chrzanienia, że masz problemy emocjonalne i boisz się ludzi! Kierownictwo miałoby to gdzieś. Zrobiłbyś sobie manko (dla niekumatych – brak w kasetce) na 20zł jeden i drugi raz, które musiałbyś spłacić to następnym razem koncentrujesz się! Ale najlepiej jest się użalać, nie? Że nic kreatywnego nie robi, tylko wylewa żale w internecie. Królewicz nie podejmie byle jakiej pracy, bo przecież nie po to kończy jakiś badziewny kierunek? Doświadczenie hartuje, a czas leci do przodu, a nie się cofa, więc rób jakąś praktykę, bo będziesz miał 2 lewe i będziesz totalnie nieodporny na stres. Myślisz, że laski chcą być z taką ciepłą kluchą? Może tutaj szukaj problemu. Aha i nikt nie będzie się z tobą obchodził jak z jajkiem. Skoro alergicznie reagujesz na jakieś uwagi to prawdopodobnie byłe i na szczęście spostrzegawcze dziewczyny to wychwyciły (wiem jak to jest być w toksycznym związku, gdzie facet reaguje jak baba). I nie kula w łeb, bo to zwykłe tchórzostwo. Weź dupę w troki. Jakbyś miał inne zmartwienia i musiałbyś cały dzień napierdalać fizycznie nie miałbyś czasu i siły na użalanie się nad sobą i spuszczania kurtyny żółci na innych „gorszych” od ciebie. Uważaj, bo przyjdzie czas kiedy to ty będziesz tym „murzynem”, który musi przyjąć kubeł pomyj na łeb.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Też byłbym takie spierdolony gdybym nie oglądał Anime… Anime zmienia ludzi na lepsze i więcej uczy niż ludzie(rodzice, nauczyciele dziadkowie itd.) Nie masz pasji? Nie umiesz jej znaleźć? No to jesteś kurwa zjebany degenerat już, widać po ludziach że większość jest taka że aż chcę się napisać WSZYSCY są bez pasji i bez mózgu i celu, nikt nic nie wie co robić… Skąd się to bierze? Nie pozdrawiam Rafał SUPER_OTAKU i przyszły programista i geniusz wszystkiego i wielki pasjonat nauk ścisłych a także humanistycznych.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. módl się, ludzie szukają szczęścia bez Boga. Proś go o cierpliwość, zaufaj Mu a On odmieni to czego Ty nie jesteś w stanie 😉

    1

    1
    Odpowiedz
  8. Palant jesteś i tyle. Uduś się raz a dobrze.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Bardzo interesujący tekst. Wyraziłeś sie bardzo jasno i właściwie nic nie można na to poradzić. Potrzebujesz po prostu czasu. Jestes odemnie 17 lat młodszy i tak na moje oko jeszcze nie dojrzałeś emocjonalnie. Za kilka lat to ci dokucza po prostu minie…
    Załozysz rodzine, popracujesz, nabierzesz doświadczenia i dystansu do swiata… i nie bedziesz miał czasu na pierdoły. Pozdrawiam,- miałem tak samo kiedyś

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Widzisz twoj problem jest to ze jestes gimbusem i cipa w jednym. Tzn. zyciowym nieudacznikiem, bez jakiejkolwiek edukacji ktora moglaby sluzyc innym zarabiac pieniadze. Jestes bezuzyteczny i bez kaski rodzicow nie przezylbys na tym swiecie. Jednym slowem jestes cipa. Kobiety to wyczuwaja i odchodza od Ciebie bo wola kutasa za chlopaka (cipe juz same maja). Jednym slowem masz za dobrze od zycia. A o to lekarstwo: powiedz starym zeby przestali wysylac ci kaske co miesiac. Z glodu i ubostwa zaraz ruszysz dupe do roboty i przebolejesz wszystkie anomalie emocjonalne. 6 miesiecy pracy w wydziale fabrycznym pana Mesia zrobi z Ciebie mezczyzne. Ze zmeczenia nie bedziesz mial czasu myslec o tych wszystkich pierdoloach ani nawet oceniac ludzi bo trzeba bedzie zapierdalac. Z powodu wyzysku i nedzy zaraz zaczniesz kombinowac jaki by tu sensowny kierunek zrobic zeby dobry zawod za godziwe pieniedze znalezc i wnet bedziesz zakuwal cale noce byleby tylko wyrwac sie z tego obozu pracy. Wlasnie tego Ci trzeba. Bo jak na razie to jestes typowa cipa studencka z kierunku kulturoznastwa.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Oprócz niechęci do ogarnięcia swojego życia pod kontem zawodowym wszystko z tobą ok. Twoja podświadomość już rozgryzła społeczeństwo i dlatego gdy dochodzi do głosu w chwilach stresu, braku samokontroli, traktuje je tak jak na to zasługuje. Bo czy ty wiesz jacy są ludzie, man? To są chuje, ja ich znam. Jeszcze tego nie dostrzegłeś empirycznie, ale to niedługo nastąpi. I wtedy zamiast walczyć z podświadomością będziesz się cieszył z tego jaki jesteś. Tak było ze mną, jeszcze niedawno zależało mi na innych, teraz mam wszystkich gdzieś. Zbyt wiele bliskich mi osób mnie olało, zbyt wiele zraniło. Za jakiś czas staniesz się cynicznym skurwysynem, a wtedy ludzie będą się ciebie bać, ale i podziwiać (jeśli się, kurwa, w końcu weźmiesz w garść i zaczniesz zarabiać prawdziwy szmal). Pamiętasz House’a, albo Brudnego Harrego? W tym kierunku zmierza twoja osobowość. Zarób, zwiększ masę, zapuść dwudniowy zarost i stań się bad assem-mizantropem.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Jesteś pierdolnięty, a wszystko przez wóde której częste spożycie uszkodziło ci mózg. To już koniec, zniszczenie nieodwracalne, będziesz dupkiem i nieudacznikiem do końca swoich dni, choć może to nie być długo bo szansa że naćpasz się czegoś za dużo i z sobą skończysz. Matrix wyjebał cie już porządnie. To już prawie koniec. Szanse marne. Nic nie zmienisz. The End. Finito. Kaput.

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Mam tak samo, aczkolwiek jestem starszy. Muszę ci powiedzieć że z wiekiem to nie mija, a tylko się nasila.

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Bardzo chcesz sie wyróżniać i przez to popadasz w coraz to wieksze dziwactwa. Niepotrzebnie sie nakręcasz wmawiając sobie lub usilnie przypominając jacy to ludzie i ciemna masa są beznadziejni….

    1

    1
    Odpowiedz
  15. Koles, mialem podobnie, ogarnij taki temat jak byc tu i teraz, doglebniej wytluszczone w Potedze Terazniejszosci.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. czyżby socjopata ?

    0

    1
    Odpowiedz
  17. Mam podobnie z tym ze jesli chodzi o ludzi to lubie spedzac czas ze starymi znajomymi, poniewaz jako tako interesuje mnie ich zycie i jest o czym z nimi rozmawiac. Natomiast nowo poznani nudza mi sie po paru dniach co jest kurwa dziwne i bardzo niezrozumiale nawet dla mnie samego. Nie trace jednak nadzei bo mysle ze wystarczy wyjsc i blizej ich poznac a najlepiej zrobic to podczas np. nauki tanca gdzie wychodza nasze prawdziwe emocje i zachowania za ktore mozna sie wzajemnie polubic 🙂 ale na razie mi sie nie chce bo jestem jebanym leniem i mam ciezkie studia.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Ktoś? Coś? Jakieś streszczenie?

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Mam 23 lata. Czytam Twoją jak swoją wypowiedź. Ja pierdole. Matka nazywa mnie emocjonalnym terrorystą. Ostatnio czuję takiego potworka w sobie, z długimi ostrymi pazurami, który jest zapakowany w szklany pojemnik i próbuje się wydostać tymi pazurami szorując po ściankach. -duszona

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Zajebiste. Z wieloma rzeczami się identyfikuję. Autorze, cóż mogę Ci powiedzieć… Ot, życie…

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Masz zespół Aspergera.Jak ja.Nic już niew zmienisz.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. To jest dla mnie naprawdę trudne. Ciężko mi o tym mówić, ponieważ do dotyczy właśnie mnie… Jan Paweł Drugi mnie zgwałcił, byłem wtedy 5-letnim dzieckiem. Ja… to naprawdę nie jest łatwe, ale chcę żeby świat się o tym dowiedział, żeby ludzie otworzyli te zalepione spermą papieża oczy, żeby zrozumieli jakim zwyrodnialcem i dewiantem był Jan Paweł Drugi. Zaprosił mnie do swojego papamobilu na przejażdżkę po Watykanie. Po kilku minutach jazdy uśmiechnął się do mnie i położył swoją pomarszczoną, sękatą dłoń na moim udzie. Przybliżył dobrotliwą z pozoru twarz, w rzeczywistości należącą do największego pedofila i zbrodniarza wszechczasów, ujął w palce mojego małego ptaszka i pociągnął kilka razy. Wystraszyłem się i chciałem krzyknąć, wtedy właśnie Karol Wojtyła pocałował mnie i wepchnął język do mojego gardła. Pamiętam, że wtedy czuć było od niego kremówkami i spirytusem, chciałem się stamtąd szybko wydostać. Papież jednak, ten skurwysyn, nie pozwolił mi na to. Przyciągnął mnie do siebie i kazał chwycić moją drobną rączką jego potężnego, wyrośniętego i pomarszczonego kutasa. Jednak to mu nie wystarczyło. Zagroził, że wepchnie mi kremówkę w odbyt, do samej prostaty, jeśli nie obciągnę mu watykańskiego pytona. Po chwili Jan Paweł Drugi był już tak napalony, że wepchnął mi swojego węża do mojej ciasnej buzi, przesunął kilka razy, wepchnął główkę głęboko do gardła i wypełnił moją buzię hektolitrami nasienia. Uśmiechnął się do mnie i posadził na kolanach, jednocześnie delikatnie zanurzając palec wskazujący w moim ciasnym odbycie. Wyszeptał, że lubi na ostro i w tym samym momencie zmiażdżył moje jąderka swoją ogromną łapą pedofilskiego wybrańca Belzebuba, namiestnika szatana. Skończyło się na kolejnym obfitym wytrysku, tym razem wewnątrz mnie. Karol Wojtyła kazał swojemu szoferowi odwieźć mnie z powrotem pod bazylikę św. Piotra i wsadził mi kremówkę do majteczek. Uśmiechnął się przy tym, pogłaskał mnie po główce penisa, popieścił zmiażdżone jąderka i namiętnie pocałował. Dojechaliśmy na miejsce. Wtedy papież wziął mnie na ręce, na oczach tłumu ucałował w czoło i oddał w ramiona mojej kochającej matki. Trauma pozostała do dziś. Nienawidzę cię, Janie Pawle pierdolony.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Idź prostować drut kolczasty to Ci się poprawi.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. gdzieś w głębi duszy wierzę, że wszelka rutyna, znudzenie życia, nienawiść (jak w Twoim przypadku) biorą się z tego, że każdy z nas musi żyć w chorym systemie narzuconym przez tradycję, politykę i pieniądze. ci, którzy potrafią tak żyć, żyją w miarę szczęśliwie, a ci, którzy nie mogą się odnaleźć mają żal do wszystkich i do samych siebie. może warto by zrezygnować ze studiów skoro nie jest to kierunek, w którym chcesz się obracać? może zacznij robić coś dla innych? może rób coś, by zagłuszyć tę pustkę. fajnie, że napisałeś o tym. jestem pewna, że wiele ludzi (łącznie że mną) ma podobny problem egzystencjalny. żyj zdrów.

    1

    0
    Odpowiedz
  25. Idź do jakiegoś dobrego psychoanalityka – od tego są, nie wstydź się. Po prostu sobie pomóż. Powodzenia życzę !

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Rozumiem kolegę to wszystko czasami przypomina jeden wielki pierdolnik bez ładu i składu.Mogę Ci tylko życzyć szczęścia w szukaniu stabilizacji

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Czy naprawdę muszę to powtarzać? Recepta jest jedną. Zrób masę i doktorat,przeczytaj książki Marka kotonskiego, zapisz się na kurs programowania z Rafałem Otaku i weź się do roboty u mesia. Życie Ci się odmieni!

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Mysle, ze taki jestes bo zyjesz w stagnacji, jak sam to pieknie ujales. Fajnie, ze widzisz swoj problem, to pierwszy krok do sukcesu. Z kolei wydaje mi sie, ze Twoim bledem jest CZEKANIE az cos sie wydarzy i Cie zmieni. Nie czekaj, wez sprawy w swoje rece. Polecam sport zamiast hektolitrow alkoholu – bieganie, silka cokolwiek. Szkoda, ze studia Cie nie interesuja, no ale nie ma co rezygnowac skoro to ostatni rok. Przemecz sie do konca a wtym czasie pomysl nad ewentualnym przekwalifikowaniem. Pozdrawiam i nie zalamuj sie! Jestem osoba, ktora przechodzila to co TY i zaprawde powiadam, zmiana otoczenia i wlasnuch przyzwyczajen pomaga.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. też tak mam. może masz za duzo czasu i gadasz farmazony? zajmij sie czymkolwiek bezwzgledu na wszystko. odetnij od starego sposobu myslenia

    1

    0
    Odpowiedz
  30. Mniej tego etanolu, będzie lepiej, naprawdę.

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Życie bez Boga jest trudne.

    1

    1
    Odpowiedz
  32. Mogę Ci jedynie napisać, że nie jesteś sam. Mam taki sam stan jak Ty od ponad 6 lat i nie zanosi się na zmianę do końca życia. Wydaje mi się, że niektórzy mają po prostu pecha.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Mogłabym napisać to samo. Tyle, że mam gorzej z tym, że jestem brzydka jak gówno i ludzie śmieją się ze mnie.

    1

    0
    Odpowiedz
  34. stagnacja amplitudy emocjonalnej to izofeela, ćwieku jeden..

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Jedna z lepszych chujni jakie czytałem. Zajebiście wszystko ujęte. Czaję o co w tym chodzi bo ta chujnia dotyczy również mnie. A komentarze „to nie mija tylko się nasila” rozpierdalają człowieka do końca. Mimo wszystko sądzę, że jakaś rozwojowa, dająca zysk praca by sporo mogła zmienić, ale właśnie, spójrzmy na rzeczywistość. Wszystko się pierdoli i traci sens. Mimo wszystko życzę wytrwałości w życiu. Wszystkiego dobrego

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Gdybyś nie przywitał usraela chlebem i solą tylko kopnął go w dupe to nie miałbyś teraz takich problemów,ale myślałeś że wejście usraela oznaczać będzie rozpoczęcie okresu wszechogarniającego dobrobytu i raju na ziemi jakiego polska nigdy nie przzeżywała przez całą swą histori,ale rzeczywistość okazała się brutalna i bezlitosna i zepchnęła cię z błogostanu na twardą ziemię w którą walnąłeś łbem i wtedy zaczęła się mordęka pełna bólu i cierpienia

    0

    0
    Odpowiedz
  37. TWOJ TEKST JEST REAKCJA NA UPADEK TWOJEJ EGO STRUKTURY.
    BUDZISZ SIE Z HIPNOZY.
    W tym procesie nie ma rozmow.
    To co czujesz teraz i Twoje mysli sa fazami procesu.
    To jest proces ktory prowadzi do upadku Twojej Ego struktury. Pozdrawiam

    0

    0
    Odpowiedz
  38. wyjedz do ameryki, mowie powaznie. tobie potrzeba usa – to jest najlepszy na swiecie kraj. od razu odzyjesz. rozumiem cie bardzo dobrze, polska to gowno. wyjezdzaj stad.

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Polecam zagłębić się w wirtualny świat i odpocząć od tego prawdziwego – jakaś książka, dobra gra i już poprawia ci się humor. Nudzi ci się czytanie albo granie? To zostań księdzem. Nie, poważnie, idź na jakieś rekolekcje, uwierz w Boga, pójdź do seminarium itd. Może to przywróci ci wiarę w życie. Pocieszę cię, że wielu innych ludzi miało gorzej. Pomyśl o osobach w obozach koncentracyjnych! Zamieniłbyś się teraz z nimi? Pozdrawiam.

    0

    1
    Odpowiedz
  40. jesteś psychopata. tego się nie leczy.
    spierdolili cię.

    0

    1
    Odpowiedz
  41. Mam podobnie ale ciut gorzej bo tobie sie chociaz ruchac chce a mi nie

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Jesteś chorym degeneratem.Powinieneś się wykastrować,żebyś czasem nie przekazał dalej swoich genów.

    0

    0
    Odpowiedz
  43. Cierpisz na schizoidalne zaburzenia osobowosci, ktore jednak moim zdaniem zaburzeniami nie sa, jeno osobowosci typem, lacze sie z Toba w „bolu”, brachu. Mnie tez wlasna rodzicielka nazwala paskudnym, cynicznym, brzemocjonalnym typem, a moje okrutne, antyludzkie mysli czesto mnie sama przerazaja. Mam 30 lat na dzien dzisiejszy, a z biegiem czasu „problem” wzbiera na sile.

    0

    0
    Odpowiedz
  44. czuję się podobnie, nawet jestem w podobnej sytuacji, wieku itp. Też chciałabym nadać kierunek swojemu życiu, ale wszystko wydaje mi się nudne i bez znaczenia. Najgorsze jest to, że wiele ludzi może powiedzieć, że jestem kobietą z wieloma sukcesami, a mnie żaden z nich nie cieszył. Przeszłość mnie gniecie, a przyszłość przeraża.

    0

    0
    Odpowiedz