Niedawno zaczęły się wakacje i w związku z tym przeróżne plany, gdzie by tu pojechać. No wiecie: plaża, jeziorko – te klimaty. Wszystko wydaje się zmierzać w dobrym kierunku. Aż tu nagle GÓWNO!. Po pierwszych 2 tygodniach „upałów” jak co roku, zaczęła się codzienna fala deszczu i chmur. W praktyce wygląda to tak, że na jeden dzień pozornie słoneczny, przypada co najmniej 5 dni w których strach wystawić rękę przez okno. Rok temu było identycznie, tylko że wtedy przynajmniej pierwszy miesiąc był znośny, a dopiero drugi się spierdolił. Oczywiście co za tym idzie – wszystkie plany jasny chuj strzelił. Przy tym mokrym gównie, lejącym się z nieba, niemal o każdej porze, można zapomnieć o jakimkolwiek wyjeździe dalej niż do osiedlowego sklepiku. Sytuacji nie ratują też moi kochani koledzy, którzy nie są w stanie nigdzie ruszyć dupy. Załóżmy, że akurat trafił się jeden cieplejszy dzień: -Niee, nie chce mi się dziś jechać (tygodniowa przerwa na opady)-Niee, dzisiaj też nie chce mi się nigdzie jechać… Nosz kurwa ile można! Najgorsze jest to, że z każdym rokiem, klimat coraz bardziej się pogarsza. Jeszcze 2-3 lata temu, nie było żadnego problemu z pogodą. Teraz ledwo można odróżnić od siebie pory roku, każda wygląda IDENTYCZNIE: szare niebo, krótki deszcz co godzinę i zapierdalający wiatr. Jak tak dalej pójdzie, to powodem emigracji nie będzie chujowa polityka, a właśnie ta spierdolona pogoda.
Dlaczego w Polsce jest tak spierdolona pogoda?
2015-07-26 19:0792
90
To wina chemtrails i HARPa, obserwuj niebo, jak będziesz widział że za zamolotem ciągnie się taka długa smuga to znaczy że rozpylają to kurestwo które tworzy sztyczne chumury a potem rozpierdala pogodę, ma to na celu zniszczyć ekosystem w krajach UE. W Chinach i Rosji tego nie doświoadczysz, NATOwskie samoloty rozpylają ten syf. Czytaj; Chemtrails/smugi chemiczne. Wolnapolska.pl Pozdro Rafał SUPER_OTAKU i przyszły programista.
Bo to jest prawda ale trudno jest uwierzyc normalnemu Kowalskiemu .. Tez jest wina TV w tej materii oni nie moga nic udostepniac wiadomo obcy kapital .. Czyli pozostaje nam przygladac sie niszczeniu srodowiska przez NWO ..
Tak, emigruj do anglii
„Elfy peeeedały, elfy peeedałyyyy….”. Przywrócić Festiwal Piosenki Krasnoludzkiej!!!
Wina Tuska,
A naprawde jak mozna byc az takim kiełbem zeby narzekac na pogodę ktora nie jest zalezna od nikogo.
Ciesz sie żę są opady bo nie miałbys co żrec
ty glupi bucu jakie deszcze ty masz
Polałbym ci żebyś przestał pierdolić ale wódki Szkoda na takiego imbecyla . Idż lepiej zrobić kupę.
Na emigracji pogoda też po chuju fest.
W Walii przez 364,5 dnia w roku z nieba lecą „taczki z gnojem”.
Chyba tylko w Łodzi. We Wrocławiu jest ok.
W Polsce spierdolone jest wszystko. Począwszy od języka polskiego, przez głupią dumę narodową, kończąc na chorej mentalności przeradzającej się w manię wyższości.
To spierdalaj zając.
Zwiększ masę
Śmierć Hanki w kartonach nie była przypadkiem. To ta pogoda ją wykończyła.
Rysiek z „Klanu” też złożył się jak scyzoryk, jak w telewizorni na świetlicy oddziału szpitalnego zobaczył prognozę na dzień następny. Biedak nie dał rady dojść do łóżka w sali chorych. Szok i niedowierzanie!
Weś palasor i noś go tagrze pszy pogodzie.
Pracuje w Niemczech niby tak blisko Polski a pogoda całkiem inna. Pada tylko wieczorem a w dzien + 27 do 35 normalnie marzenie. No cóż polska przejebana pod kazdym względem 🙁
A spierdalaj mi z tymi upałami. Ledwo trochę deszczu popadało (fakt, burze urywające dachy to przesada, ale i tak dobrze że cokolwiek popadało) i już pierdolisz farmazony. Jebać wasze 35 stopni w cieniu. To o jakieś 10-15 stopni za dużo jak na lato.
Ad- -min, ty mały penisie w permanentnym zwisie. Wsiadłeś do innego samochodu, nie doznasz dziś mego wzwodu. /Mesio PS. Za robotę przy dodawaniu komentów byś się częściej brał, patałachu ty jeden ty… 😉
Dlaczego w pogodzie jest tak spierdolona Polska?
Sama prawda, nic dodać, nic ująć. Już 2 razy w ciągu dwóch tygodni się o tym przekonałem. I żebym jeszcze wyjeżdżał gdzieś dalej. Nie kurwa! Raz przeszedłem się kilka kilometrów piechotą nad rzekę, za miastem, mało ludzi, śpiewające ptaszki, niezbyt duży opał, trochę chujnia z brakiem dużego słońca, bo chciałem się opalić, ale ogólnie w porządku. Ważne, że było ciepło. Normalne niebo, ani czyste, ani przesadnie zachmurzone, myślę, fajnie będzie, popływam sobie godzinkę albo dłużej i wrócę, ale gdzie tam. Ledwo wszedłem do wody, zaczęło padać. Myślę: spoko, woda cieplejsza, nie ma tragedii, ale potem zaczęło tak lać, że widoczność spadła do kilku metrów (dosłownie), więc stwierdziłem, że pierdolę to, bo już trochę ryzyko kąpać się w takich warunkach, poza tym ubranie, które zostało na brzegu było całe mokre. Wyszedłem, przebrałem się pod krzakiem, jedną ręką trzymając go, żeby się na mnie nie spierdolił od silnego wiatru, a tu ciągle burza i deszcz. Jak się na chwilę wypogodziło, zobaczyłem wielką chmurę i stwierdziłem, że wracam do domu. Po drodze popadało trochę, a jak już wróciłem do domu, to się rozjaśniło, nosz kurwa jego mać. Wczoraj powtórka z rozrywki, tylko, że nie spacerek, a rowerek, nie kilka, tylko kilkanaście kilometrów i jak zaczęło napierdalać, to nie przejaśniło się już do końca dnia. Człowiek ma 2 dni wolnego w tygodniu, bo na dłuższy urlop będę musiał poczekać prawdopodobnie do jesieni, to co chwila pogodowa niespodzianka. I to prawda z tym wiatrem, już od jakiegoś czasu zauważyłem, że niezależnie od pory roku wieje prawie zawsze, do tego stopnia, że bezwietrzny dzień wydaje się jakąś anomalią. Może nie ma też za dużo dni, w których pada bez przerwy, ale i tak deszcz zdarza się tak często, że komplikuje wszelkie plany związane choćby z kilkugodzinnym wypadem za miasto. Współczuję (życząc jednocześnie poprawy sytuacji) wszystkim, którzy gdzieś wyjechali na kilka dni czy dwa tygodnie. Kiedyś latem można było ruszyć w Polskę rowerem, albo nawet piechotką z wykorzystaniem w razie potrzeby autostopu, pociągu, autobusu, z plecakiem z najbardziej potrzebnymi rzeczami, namiot nie był potrzebny bo można było spać na kocu pod gołym niebem i zbytnio nie piździło. A teraz? Gdzie tam, jak się nie wynajmie pokoju w jakimś ośrodku, to licz Pan na szczęście, bo nie ma żadnej pewności co do pogody. A zresztą marne to pocieszenie, bo wielu ludzi wyjeżdża w miejsca z piękną przyrodą (góry, jeziora, lasy, nawet morze) żeby zapoznać się z nią, a nie przesiedzieć wyjazd w barze czy innym disko zachlewając ryja. Do takich atrakcji nie potrzebny jest wyjazd. Sytuacja w kraju chujowa, to jeszcze pogoda musi wkurwiać, co za czasy.
3 lata później jest tylko gorzej. no ocipieć można z tą pogodą, żaden wakacyjny wypad nie wchodzi w grę, bo każdy weekend deszcz i zimno. no kuuuurwwwwa
Teraz jest jeszcze gorzej
Żydowski Buk tak chciał. To za grzechy. Za dużo pedalstwa, masonerii, żydy rządzą i w dupach sie wam przewraca.Do roboty parobki a nie wczasować sie do roboty od wypoczynku jest klasa rządząca a wy od roboty po to żyjecie.
To wina USSraela który manipuluje pogodą dla pieniędzy i likwidacji części populacji która nie chce się podporządkować(topienie lodówcow w himalajach aby zatopić i zabić chińczykow którzy są wrzodem na dupie usraela),zlikwidować białą rasę która przez tysiące lat tworzyła kulturę,historię i potęgę europy(silna europa nie jest na rękę usraelowi który chce mieć na własność całą europę a wiele narodów buntuje się przeciwko usraelowi,pozatym usraelizacja społeczeństw postępuje zbyt opornie bo europejczycy to jednak ludzie idei,ceniący własną tożsamość i kulturę a to oznacza że usraelizacja zajełaby jeszcze wiele lat, tak wypleni się białą rasę i na jej miejsce wsadzi się mentalnych zacofańców i prymitywów wiecznie się wyniszczających czyli murzyni i arabowie)
Chuj w dupę tym co piszą „mam tak samo”!
Gdzie jest krzyrz?!!!
A Barubar? Gdzie jest Barubar?!!!
To nie pogoda. To Polska właśnie. Nawet pogoda wyemigrowała. I to do Rosji. I chuj jej w dupę.
Tacy kurwa jak ty, tylko byście się pocili a potem walili jak kompost w komunikacji miejskiej. Taka Pogoda jest lepsza od tej kiedy wali ci w oczy z całej siły.
Cierpię na chorobę scheuermanna, i deszcz mi twarzy nie zmoczy 🙂
Zapraszam do mnie na poludnie Wloch gdzie jak pojebani smazymy sie w lasujacych nam mozgi upalach i marzymy o kropli deszczu ( tak Wlosi,jak i my cudzoziemcy)
Chcesz stale dobrej pogody latem to musisz sie przeniesc troche na poludnie. Nie ma rady. Pociesze Cie. Ja mieszkam prawie na rowniku i tez pogoda chujowa czesto bo wysoko w gorach. Ale przynajmniej zimy nie ma.
Powiedziałbym,że nie 2-3 lata temu,tylko pogoda w Polsce zjebała się już z 10 lat temu i ciężko odróżnić teraz jedną porę roku od drugiej.
A jak tak Ci źle to zapraszam do mnie do Anglii – od 2 miesięcy cały czas 14-20 stopni i raz na tydzień deszcz popada. Taka wiosno-jesień można by rzec. Upałów to było na razie „aż” 2 dni i to tylko 30 stopni,a potem znowu zimno i deszcz.
Też mnie wkurwiajetsa ta jebana pogoda
No przeciez te chuje z uni europejskiej twierdza ze mamy globalne ocieplenie.
Jedź do Tunezji
Zgadzam się w zupełności. Za dzieciaka jak chodziłem do podstawówki uciekało się w 8smej klasie całą grupą i przesiadywało w parku. Później w czasach liceum jeździliśmy całą grupą na rowerach, były nocne ogniska i całe weekendy na dworze. Temperatury w nocy po 25 stopni, 2 tygodnie słońca, burza i znowu słońce. A teraz? Wiecznie leje, wieje – potem 1-2 dni sahara i znowu jeb. Ochujeć można.
Może powinieneś pomyśleć o wakacjach w cieplejszych krajach?
Ciesz się, że nie żyjesz w Norwegii albo na równiku. I tak źle, i tak nie dobrze. Polska leży w takim a nie innym miejscu, może i kiedyś było więcej dni słonecznych. Teraz jest nieco mniej. Kapisz?! Jeśli nie pasuje to zmień klimat, bo taki mamy klimat.
Najuprzejmiejszy chuj Ci w dupę, narzekasz zamiast doceniać piastowski urok aury naszej umiłowanej krainy. Dzięki ogólnej mokralni i zachmurzeniu jesteś białym Słowianinem i powinienieś być z tego dumny. gdyby stale było u nas słonecznie to byłbyś murzynem, arabem albo jeszcze gorzej, jakimś kurwa Włochem, Grekiem czy innym Hiszpanem. Miałbyś HIVa, musiałbyś pięć razy dziennie trykać w dywanik, wpierdalać surowe oliwki albo golić sweter na plecach! Ale Światowid razem z Chrystusem Królem Cię od tego uchronili deszczową pogodą, więc okaż trochę wdzięczności!
Rób doktorat
To nie pogoda. To Pan mój Djabeł sypie darami.
Zmniejsz masę
Sory, taki mamy klimat
W wakacje się siedzi cały czas siedzi przy kompie, a nie wychodzi z domu! Ty chory pokurwielcu!
Ja tam nie znoszę upałów, więc nie łączę się w bólu.
łumyj kibel
za samolotem zawsze ciągnie się długa smuga palancie, pooglądaj se filmy z II wojny światowej, no chyba że już wtedy rozpylali… żeby coś wiedzieć trza najpierw trochę się pouczyć…
Bo jaki kraj, taka pogoda!
Baba z podniesioną spódnicą biega dwa razy szybciej od chłopa z opuszczonymi do kostek gaciami.
Nie no, kurwa, proszę…
Gimby w Łodzi tak majo…
Płukanie okrężnicy, to jest to!
Tak, to prawda. Na przykład Łódź Widzew, w zeszłym tygodniu -40 śniegu, i mróz po pachy.
To proste. Bo ogląda prognozę na TVN-ie.
Nie pasuje to wypierdalaj na misje afrykanskie koledzy w sutannach przygarna cie pod swoja opieke jebany odmieńcu.
Jak pada deszcz i jest zimno to widze tylko jedno rozwiązanie: rób mase, ewentualnie doktorat!
Wsadź w swoją dupę wskazujący palec, wyjmij z dupy palec, obejrzyj go, powąchaj go i obliż. Może to sprawi, że napiszesz chujnię o problemie który naprawdę będzie dotyczył czegoś konkretnego.
Sporo deszczu padało, a mnóstwo ludzi wkurzalo mnie mowiac, żę ” dobrze ze pada, bo jest susza ”
Jakby nie było tego deszczu to bysta wszyscy z głodu i pragnienia poumierali. Tyle w temacie.
To pewnie w Hiszpanii nie mają co jeść