Gdzie jest kurwa ten Wulkan-Gum?

Drodzy Chujowicze!
Taka refleksja mnie ostatnio naszła: czy nasz kraj musi wyglądać jak chlew? Zmieniłem robotę i jestem nowy w mieście, postanowiłem zmienić opony w moim dość już wysłużonym samochodzie. W każdym razie poszukałem sobie w necie adres punktu wymiany ogumienia i jadę pod wskazane miejsce. Oczywiście nie znalazłem za pierwszym razem, zawracam, szukam dalej – nic. Dopiero za trzecim razem dojrzałem malutki szyld interesującej mnie firmy. Wjeżdżam kurwa w jakieś podwórze, gdyby nie ten zasrany kawałek tablicy nigdy nie domyśliłbym się że jest tam jakiś warsztat! Jak wróciłem do domu, to zadałem sobie pytanie: dlaczego w tym kraju zawsze jest tak chujowo, że nieraz znalezienie jakiejś firmy, czy warsztatu graniczy z cudem?
Odpowiedź jest prosta – ulica, na której znajduje się ów wulkan-gum dosłownie obsrana jest reklamami, bilbordami, znaków drogowych też najebali niemało. I weź tu znajdź stary, zardzewiały szyld zakładu pana Zenka.
I potem pomyślałem sobie, że nasz kraj faktycznie wygląda jak gówno. Kto w ogóle kurwa patrzy na te reklamy? Jakie one mają cel? W dzisiejszych czasach dużo większy skutek odniesie reklama w necie, z dwojga złego to wolę już reklamowy syf w internecie, bo mogę kompa wyłączyć i nie muszę tego gówna oglądać. Ale na ulicy, w miarę wrażliwego estetyczne człowieka (za jakiego się uważam) to chuj strzela! Tylko dolina łapie człowieka, gdy zestawi sobie te bilbordowe ścierwa z chujową postkomunistyczną architekturą, obsranymi kępkami trawy zwanymi trawnikami, dziurawym gównem, które zwiemy asfaltem…
Zastanawiam się, czy nasi rządzący w ogóle tego nie widzą, czy też lubią żyć w chlewie. W końcu to oni wpływ na to, żeby pilnować porządku, bo obywatele mają to już w dupie. Nie wiem jak Wy drodzy Chujowicze, jak z Waszą wrażliwością estetyczną, ale czy musimy siedzieć w swoich mieszkaniach jak takie mongoły, żeby codziennie nie oglądać na oczy tej kupy gówna zwanej polskim krajobrazem?
Na koniec słowo do jednego kolegi komentującego – nie, nie zamierzam robić doktoratu, nie mam nawet magistra…

39
48