Hałas ludzkości

Chujnia krótka i treściwa: do szału już doprowadzają mnie hałasy, jakie wydają z siebie ludzie dookoła mnie – sąsiedzi tłukący się po klatce schodowej i trzaskający drzwiami do mieszkania, zjebana gównażeria z okolicznych bloków drąca ryje do późna w nocy tak, że trzeba wręcz zamknąć okno, by się od tego barachła odizolować (a szkoda, bo noce są teraz bardzo przyjemne, zaś moskitiera w oknie skutecznie chroni przed robactwem), nawet skurwiałe samochody na sygnałach. Istny „Truman Show”, jakby wiedzieli, że mnie to wnerwia. Gdy ja słucham muzyki, robię to w słuchawkach, żeby ludziom nie przeszkadzać, tak mnie wychowano widocznie czy coś. Ale jak jakiś kretyn z którejś z okolicznych klatek chce sobie puścić swoje chamskie umc-umc disco, to całe osiedle musi słuchać razem z nim. Po prostu brakujące ogniwo między małpą a człowiekiem, słowo daję. Można pójść w to samo i drzeć ryja do drących ryje, ale guzik to da na dłuższą metę; można próbować dochodzić swoich praw do spokoju we własnym domu, ale jeśli nie jest się gotowym na konflikt z sąsiadami (a te potrafią być bardzo ostre), na policję lepiej nie dzwonić, bo anonimowych zgłoszeń – wbrew prawu zresztą – ani myślą przyjąć. Chcą mieć świadka, który ich za rączkę zaprowadzi na miejsce. Porządny człowiek jest zmuszony do bezsilności i kładzenia uszu po sobie, przyjmowania wszystkiego, co wyprawia prymityw jeden z drugim. I nie, nie jestem jakimś podstarzałym dziadem pomstującym na wszystko, nie mam nawet ćwierci wieku na karku. Ale skoro już żyjemy w wielkich stadach, niech istnieją jakieś, kurwa, zasady.

93
5

Komentarze do "Hałas ludzkości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Rób doktorat

    8

    5
    Odpowiedz
  3. Nienawidzę być bierny, i nie zamierzam, ale nie zamierzam też sobie ujebać życia. Powiem ci jedno, będzie coraz gorzej, starsze pokolenia umierają, więc wyprowadzka nie jest zbyt opłacalna. Ta „młodzież” jebana dorośnie, oni sie nie zmienią, będziemy musieli trafić to kurestwo albo ich rozpierdolimy, zmienimy mentalność ludzi w tym kraju, jak takie spierdolne ludzie sie spotykają łączą sie w ekipy, to my powinniśmy zakładać ekipę „porządnych” że tak to nazwę, i siać prawowitą „propagandę” i jebać ich na każdym kroku. Bo to co sie dzieje, nigdy sie niema zamiaru zmienić, będzie sie tylko nasilać, zobacz zjebów po 30stce co wielce chcą być wiecznie dziećmi, większość już sie na tym wzroruje, tylko tej patologii brakuje jeszcze.

    17

    3
    Odpowiedz
    1. O tak, apropos gości po 30 to widzę na co dzień stada „młodych bogów”/”królów życia”: prawniczyny wychodzące kupą z biurowca, idą ławą zajmując cały chodnik i drą przy tym ryje. 14h roboty dziennie, hajsik się zgadza, wieczorem zaliczyć schlaną studentkę i odgrzać schaboszczaka przysłanego przez babcię. Gratulować priorytetów

      12

      1
      Odpowiedz
    2. Macie rację. Ja mam to szczęście, że już nie mieszkam w bloku. Na to nie ma mocnych. Zgniły pomidor, który plaśnie obok drącego japy towarzystwa pomoże na chwilę – przyjdą inni. Policja też nie pomoże. Chociaż znam przypadek, że przychodzą na interwencję bo stary dziad wzywa, że mu dziecko (3-4 lata, w kapciach) za głośno tupie nad głową (w dzień). Jak nie ma się gdzie wynieść to lepiej nauczyć się olewać (jak przejeżdżające pociągi 10 m od domu) bo się nerwowo wykończycie.

      5

      1
      Odpowiedz
    3. A co jest nie tak, jeśli ktoś postanowił sobie zostać wiecznym dzieckiem? To cecha artystów podobno – dziecięca dusza.

      2

      2
      Odpowiedz
    4. Film: Straż Sąsiedzka 🙂

      0

      2
      Odpowiedz
  4. Te umc umc disco to ludzie puszczaja specjalnie dla szpanu. To jest taka zasada że jak sąsiad puszcza to ja też mu rzuce muzyką na ful..na złość

    3

    3
    Odpowiedz
  5. Sedativ pc i wszystko minie…

    0

    2
    Odpowiedz
  6. policja nic ci nie pomoże, powiedzą że od 6.00 do 22.00 mogą drzeć pizdę na całą japę. przerabiałem to sam walczyłem 4 lata z sąsiadami z góry z czego 2 lata z asystą policji. były wezwania, przesłuchania, groźby grzywną do 5000zł ale ostatecznie nic nie mogli im zrobić. w tym kraju przestępca ma większe prawa niż poszkodowany

    7

    1
    Odpowiedz
  7. Mnie wkurwia gdy hałasują w nocy gdy jest cisza nocna. Obiłbym morde takiemu.

    11

    2
    Odpowiedz
  8. Może jesteś mizofonikiem. Ja np. nie mogę znieść odgłosu chrapania i jedzenia. Gdy słyszę te dźwięki to jestem tak wkurzony, że bym zniszczył źródło wydawania dźwięków. Jednak muszę się powstrzymywać i szybko opuszczam takie miejsce.

    5

    0
    Odpowiedz
    1. mizofonik, co to kurwa za nowy szajs. Nie możesz zrozumieć że gość chce spokoju i normalnego zycia? Filozof kurwa za 5 złotych…

      7

      10
      Odpowiedz
      1. Znowu pewnie taki szajs, który ma na celu normalnego spokojne człowieka zrobić „nowego” czuba… Zaraz będą cie wyzywać że jesteś chory psychicznie bo ci przeszkadza dźwięk kurwiszczałów

        1

        1
        Odpowiedz
  9. Obejrzyj sobie dzień świra. Ten film to jedna wielka chujnia.

    6

    1
    Odpowiedz
  10. dzięki tej stronie zamówiłem spankadoo:D

    6

    3
    Odpowiedz
    1. haha co za zjeb xD nie no spoko, a warte swojej ceny? Bo chcę kupić monitor, więc wiesz…

      2

      0
      Odpowiedz
  11. Przygotowujcie się do nowej roli w nowym porządku należycie,bo tam problemy i troski które macie na codzień w chwili i czasach obecnych staną się wielokrotnie uciążliwsze,więc powinniście być zaprawieni w bojach aby wytrzymać w nowym świecie chociaż parę lat,czyli w związku z tym hałas powinien pełnić w waszym życiu jedną z najważniejszych ról,powinien być równie ważny co jedzenie,seks,wóda i picie, i jeżeli uda się wam wytrzymać trudy życia w ciągłym hałasie to może jakimś cudem wytrzymacie potężne basy które będą umilać wam czas bez ustanku w czasie zapierdolu 24 na 24 w obozie pracy przymusowej.

    3

    1
    Odpowiedz
  12. U mnie jeszcze lepiej : disco polo czasem do wyboru – 2 ga w nocy albo 5 ta rano

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Pakuj bambetle i ruszaj w Bieszczady patałachu. Widać, że zapieprz przy taśmie jeszcze nie spożył twoich sił witalnych. Zatem zbierz swoje ciuchy, buty gumowe, śpiwór, menażkę i nóż i staw się pierwszego września pod bramą naszego Łódzkiego Wydziału Fabrycznego, aby wypluć kurczowo ściskane w paszczęce trzy stówy wpisowego i zostać zatrudnionym do wypalania węgla drzewnego, który umili weekendy z grillem Niemcom oraz rodakom zagranicą. Przyroda, żarcie „bio” w postaci Turystycznej z ogniska, insekty i konkretne fizyczne jebanie dzień w dzień uświadomią ci, gdzie twoje miejsce i co sprawia, że zasypiasz od razu. /Mesio
    P.S. Gdybyś zadbał o swój byt zawczasu i nie martwił się o nic, patałachu, to rozkoszowałbyś się spokojem własnej posiadłości z dala od mrówkowców. Jednak nie dla psa kiełbasa; szoruj co rano zbiorkomem do bramy naszego Zakładu, który zapewnia ci byt i weekendowe, płynne uciechy z biedry.

    4

    2
    Odpowiedz
    1. Faktycznie chyba tylko Bieszczady, gdzieś gdzie „ptaki szczekają dupami”. Bo typowa wyprowadzka z miasta na wieś to najprostsza droga do spotkania z inną, nową patologią co niewiele zmienia.
      Tak więc pierwsze zdanie mesiowego komentarza jest słuszne. Reszta komentarza, jak zwykle w przypadku mesia, to zwykłe megalomańskie pierdolenie. Mesiu, daruj sobie – po prostu, jak mówili w pewny skeczu: „stul ryj”.

      4

      2
      Odpowiedz
      1. Mesiu, w swej mądrości jak zwykle ma rację. W Bieszczadach, ciemniaku też trzeba za coś żyć. Nie wszystko wyhodujesz w ogródku. Rachunków ziemniakami nie zapłacisz. Miejscowi ludzie zajmują się m.in wypalaniem węgla drzewnego. U większości bieda piszczy. A cisza i spokój jest… No chyba, że ptaki piłują dzioby od 4tej rano, a zimą wilki wyją za blisko chałupy.

        2

        0
        Odpowiedz
        1. Ślepy? Nie czytał co kolega napisał, że „stul ryj”?

          0

          1
          Odpowiedz
          1. Uuuu, nerwusik. Nie napinaj się tak bo popuścisz. A używki radzę zmienić bo to może być już tylko gorzej.

            0

            0
            Odpowiedz
    2. ” zadbał o swój byt zawczasu i nie martwił się o nic…” „który zapewnia ci byt ” – popełniasz błędy logiczne i nadużywasz słowa byt. Może posmaruj swój byt wazeliną na drugi raz, patałachu, nie będzie tak swędział to i pióro lżejszym będzie…

      1

      0
      Odpowiedz
    3. Nie zapomnij się pochwalić jak dostaniesz pierwszego solidnego kopa w dupę mesiu…

      0

      0
      Odpowiedz
  14. Kolega, opisał standardzik życia w bloku. Prawdziwi polacy nie jacyś podrabiani……

    2

    1
    Odpowiedz