Jak żyć? Czyli takie tam spostrzeżenia z życia

Nawet nie wiem jak zacząć, tyle rzeczy mnie wkurwia. W tym roku kończę 23 lata. Pracuję w popierdolonej „firmie” za 1200zł albo nawet nie, po prostu męczę się tam, i nie mogę się wyrwać z tego bagna. Mam ginekomastię czyli trochę za duże cycki jak na faceta :/ oraz spodziectwo, czyli taką chorobę penisa, wszystko jest ok mogę iść do łóżka z kobietą, ale jest trochę mniejszy i ciut inny :/ Zęby do leczenia bo mi wybili 2, jeden mi jakby gnije :/ Ogólnie chyba jestem zbyt wrażliwy na większość spraw, i jak pewnie część z was to nazwie – zbyt popierdolony wewnętrznie na ten dzisiejszy świat, ale do frustrata mi daleko. Są dni kiedy czuję prawdziwą siłę. Mam wtedy zasady, pomagam nawet innym, ogólnie hołduję zasadzie „niemożliwe nie istnieje” oraz „wdepłeś w jedną kupę omiń następną”. Niestety dość rzadko. Siła jest też złudna gdy sobie człowiek popije, ale to przecież znacie Polacy 🙂 Żałuję że nie postawiłem serio na swoją pasję, czyli siatkówkę, jakoś tak brakło mi jaj żeby iść na poważne treningi. Lubię fotografię, medytację itp. Ale jakoś zawsze brakuje tej kropki nad i. Coś sobie postanawiam, mija xx czasu i jakoś tak to zanika w walce z tym popierdolonym światem. A może przestać walczyć?
W stosunku do np. dziewczyn nie wiem co myśleć. Z jednej strony jestem mimo wszystko dość przystojny (nie moja opinia), ale z drugiej jakże ciężko poznać normalną dziewczynę. Nie tempą szmate, która zamiast mózgu ma kilo kitu, tylko taką wiecie jakby to powiedzieć, jak trochę ze starych lat, nawet niekoniecznie szprycę ładną, po prostu żeby było o czym podać, żeby miała jakieś swoje poglądy, nawet takie niedzisiejsze jak moje, i żeby nie patrzyła na najnowsze BMW.
Czemu na tej ziemi jest tyle zła? Tyle kurewskiej obojętności na patologię? I to gdzie nie spojrzeć: otoczenie – zarzyganie chodniki jak śpiewał kult, układziki i walka o koryto w naszej kochanej PO-PiS owej polsce, wreszcie na całym świecie, w którym liczy się tylko władza, pieniądze i siła.
Coraz częściej piję… Coraz częściej odizolowuję się od świata, na imprezy nie chodzę prawie wcale, bo już nawet nie można się na nich normalnie pobawić. To że jestem OUTSIDEREM to nawet mnie cieszy jak się spojrzy na dzisiejszy świat, tych ludzi. Do tego doszło że nawet strach opublikować tą wiadomość, bo pewnie z 95% komentarzy będzie negatywnych w stylu „lecz się”.

Może pod koniec optymistycznie powiem co w sobie cenię, trochę nie jak na chujni ale co tam 🙂
Cieszę się, że mimo wszystko różnię się od 95% społeczeństwa, tej jebanej bandy bezczułych na zło idiotów, dla których tylko pieniądz sława i ruchanie się liczy, nieważne jakimi środkami zdobywana.
Cieszę się że mam jakieś tam pasje, jak parapsychologia, sport, zwierzęta, czy muzyka. Wiecie coś normalnego, albo raczej w dzisiejszym świecie nienormalnego. A nie zachlanie zaćpanie, i zaruchanie pierwszej szmaty na dyskotece, pakerka i POZERSTWO wszechogarniające – czy to z tego facebooka czy z amatorsko stuningowanego golfa z dziurą w tłumiku, najnowszej komórki czy wyżelowanego łba,lub innych plastikowych rzeczy.
Cieszę się, że mimo to że mam paru znajomych na krzyż, troje z nich mogę nazwać PRZYJACIÓŁMI. Tak nie kumplami, czy fałszywymi kolegami, ale przyjaciółmi do grobowej deski i jeden dzień dłużej. „BO PRZYJACIEL TO KTOŚ DO KOGO MOŻESZ ZADZWONIĆ O 3 W NOCY I POWIEDZIEĆ: JESTEM W WIĘZIENIU W MEKSYKU. A ON ODPOWIE: NIC SIĘ NIE MARTW ZARAZ TAM BĘDĘ.” zapamiętałem to bo dokładnie tak uważam. To wielka bezwymiarowa wartość.
Cieszę się, że potrafię docenić prawdziwe piękno tego świata:
Miłość widzianą w oczach zwierzęcia
Wdzięczność przyjaciela, któremu ratujesz dupe
Radość gdy patrzysz na zachodzące słońce, gdy słyszysz szum fal morskich
Szczęście gdy siedzisz z takim jak ty na piwku, przy normalnej muzyce a nie dzisiejszym ścierwie. (Gdzie te zespoły jak, ABBA, Genesis, Vangelis, TSA, stara Metallica, Scorpions, Manowar, Bob Dylan? Gdzie ci piosenkarze jak Gary Moore, Czesław Niemen, Phil Collins? Mamy – szczyla bibera, nadmuchane lalki rihanny czy „didżeja xxxx hardstyle jestem kozakxxxx)
Cieszę się że rano mogę wstać dość zdrowy, mam nogi i widzę.
I na koniec cieszę się, że choć wiele chujni dookoła, choć dużo moich pomysłów spala na panewce, to jednak nie poddaję się, i staram odbijać od dna.

Mam parę marzeń: Żyć spokojnie, w małym domku nad brzegiem jeziora, mieć kota kominek i stół bilardowy, pomagać innym, robić to co lubię, i po prostu nie martwić się sprawami przyziemnymi a skupić na rozwoju osobistym.

TYLKO CO ZROBIĆ BY NA TO DNO NIE POWRÓCIĆ? JAK ŻYĆ LUDZIE? JAK ŻYĆ?

P:S: Sorry za chaotyczną wiadomość, ale troszkę popiłem, niemniej to co napisałem jest prawdą. Po prostu coś trzeba wyrzucić z siebie. Dzięki Wam że przeczytaliście te wypociny.

110
68

Komentarze do "Jak żyć? Czyli takie tam spostrzeżenia z życia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Prosisz i masz:-)
    Lecz się.

    0

    2
    Odpowiedz
  3. Cieszę się, że miałem zaszczyt przeczytać Twoje słowa. Jesteś niezwykle bogatym wewnętrznie człowiekiem. Gdybym ja sam o swoim życiu miał coś napisać, pewnie nie ubrałbym tego lepiej w słowa niż Ty. Mam dokładnie te same odczucia, identyczne dylematy życiowe, te same problemy. Z tą tylko różnicą, że do pracy nie chodzę, bo jej zwyczajnie nie mam. Dobrze, że radzisz sobie z codziennością, to chyba najważniejsze. Świat jaki jest taki jest, nie mamy wpływu na to. Będzie co raz gorzej, oczywiście pod przykrywką tego całego dobrobytu i zakłamania. Podziwiam Cię, bo ja chyba już odpuściłem, poddałem się i nie wierzę już w możliwość wyjścia na prostą. Każdorazowa próba wejścia w poważniejsze aspekty życia i czuję się jakbym przebywał wśród zombie, kompletnie nie pasując do tego spektaklu zachowań. Bezwzględny świat miażdży moje trzewia, niszczy od środka, dlatego staram się izolować, bo wówczas nie czuję bólu. Na razie mam dla kogo żyć, ale jestem świadom, że nie potrwa to wiecznie. Jestem przygotowany na najtrudniejszą decyzję w życiu. Mam nadzieję, że Twoje życie da się jeszcze jakoś uratować, najważniejsze, że masz pracę, choć wiem że słowo „normalna praca” w tym kraju to utopia. Pozdrawiam i życzę dużo zdrowia.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Ja też długo mówiłem sobie, że jestem inny, ale teraz uważam inaczej. Teraz uważam, że to bydło to jest kurwa inne.
    Sobota, niedziela to dwa dni. Można zrobić wiele rzeczy, można gdzieś pojechać, przejść się, pojeździć rowerem, motocyklem, odwiedzić znajomego, pograć na kompie – a bydło woli iść do energy, zajebać się, obmacać tępe laski, zaruchać, zaćpać i zajarać. I nie mówcie mi, że to jest normalne. To jest dewiacja w tych czasach. Coraz więcej młodych Polaków taką maniane odpierdala.

    2

    0
    Odpowiedz
  5. spoko, fajne

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Spróbuj kiedyś jazdy na motocyklu, nie da może dobrej muzyki czy piwa z takimi jak Ty ale POLECAM na małe i większe smutki.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. O kolejny brudas metalowy. BARDZO TEMPY. TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY TEMPY. 1/5 Spierdalaj.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. zgadza się – jest coraz gorzej.
    masz wielkie szczęście,że jesteś sobą – w dobie nieustannego trajkotania o wyzwoleniu mało kto wie czym jest wolność – a najlepszy materiał na kurwę – to zapamiętaj jak usłyszysz od kobiety – to kobieta wyzwolona właśnie – dla której mega rewelacją jest nosić spodnie tylko po to by pokazać w nich seksowny tyłek po którym pozwala się klepać i razem z opalenizną z solarium to jedyne na co ją stać i co ma do zaprezentowania – dołóż do niej jakiegoś fagasa z samochodem ze szpanerskim tuningiem i prostacką muzyką którzy weekendy spędzają jak im podobni na kupowaniu w osiedlowym markecie 6 paków taniego piwska i zalewaniu się innym gównem….społeczeństwo jest płytkie i konsumpcyjne – ludzie nie mają pasji,zainteresowań, wolnośc to niezależność, to zdolnośc do autokreacji, to wolność od stereotypów i bycia tylko kolejnym ogniwem pokoleniowym….nie chodzisz do kościoła?źle. nie jebiesz się i nie jesteś niczyją utrzymanką?źle. nie masz zajoba na punkcie gadżetów? źle. wiem co się dzieje – widać i słychać a że nie wspomnę o debilizmie polskiego swołeczeństwa (nie społeczeństwa) – zastaw się a postaw się – wszystko nowe,najlepsze i markowe i wybijac się – kurwa – pod tym względem inne kraje kontynentu i to o wiele bogatsze są od tego wolne – u nas liczy się jaka masz dupę u boku (już nawet nie kobietę), samochód,sprzęt,papier itp.
    pod względem czytelnictwa jesteśmy żenujący – bije nas Islandia i Norwegia – Polacy za to ujebani w gadźetach a byle zjeb po studiach ma problem z przeczytaniem tekstu a4!!! z koleżankami ograniczyłam kontakty do minimum – ich moralność to szambo – dodatkowo bez zainteresowań – co ja mam z nimi robić? pierdolić o ich kochankach i kłótniach z przygłupimi facetami z jakiegoś baru czy dyskoteki???
    druga faza to wciskanie kitu,że to kraj chrześcijański – w dupie chyba – jak sobie nasrają – najgorsze sa okresy przedświatecznej choroby i konsumpcjonizmu – jedyny wyraz wiary tego narodu a drugi to rytualny chrzest nic nie wiedzącego dzieciaka – żeby żył w niewiedzy i był tłamszony dogmatami – nasze społeczeństwo nie jest chrześcijańskie i nie było – pogańsko rzymskie raczej.
    Masz BMW – one i tak patrzą – gówno o samochodach wiedza ale patrzą – jestem kobietą i od lat pasjonują mnie Mercedesy i Rolls-Royce – a dla wielu cip samochód to tylko wyznacznik prestiżu i umiejętności finansowych faceta.też mi brakuje facetów z klasą – kurwa z charyzmą,z intelektem,z pasją,twórczych, czytających książki,ze swoim style a nie wystylizowanych przez gazetki,społeczeństwo lub koleżków – facetów niezależnych i odkrywczych a nie cieniasów którzy tylko wpasowują się w wyznaczone im role.
    nie czuję się dobrze w tym wszystkim i mam wrażliwość oraz empatię – oznaka zdrowia – reszta to coraz bardziej popadający w obłęd neurotycy pełni lęku i chorych ambicji – władzy,taniego seksu,pieniędzy i tytułów – to oni są patologią obojętnie jakie mają stanowiska – dośc na tym,że ogrom ich to właśnie zimni psychopaci którzy są tam gdzie są bo nie mają uczuć a wolną wolę podporządkowali władzy i wizerunkowi.
    nie pij za dużo:)
    idź do zoo/do kina/do muzeum/czytaj – cokolwiek 🙂
    pamiętaj,że jeszcze to właśnie moralna i intelektualna mniejszość trzyma ten świat bo zostawić ten gnój na pastwę losu to koniec…..

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Wszystko, że nie możesz ruchać i jesteś życiowym frustratem. Może choć strzepać konika ci się uda?

    0

    1
    Odpowiedz
  10. @1 i 2 – ogłupiałe współczesne dzieci… @3 – błędem jest myśleć, że nie masz wpływu na to. Z takim myśleniem jesteś współwinnym obecnej sytuacji ponieważ nie robisz nic w lokalnym otoczeniu by to zmienić, ale rozumiem Ciebie. Sam ma poniekąd takie problemy i też jestem winny temu i owemu. // Tym na górze, rządom Szatana to pasuje. Wszakże sami tworzą np. tę wspomnianą Rihannę ( osobę prawdopodobnie po programie satanistycznej kontroli umysłów ) Głupie bydło pogan, dalekie od Boga, Chrystusa jest łatwe do kontroli. To nowa era dominacji złego. Wiek Diabła.

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Duży plus za twoje przekonania, trzymaj się i nie rezygnuj z planow i życiowej filozofii 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Twój opis anatomiczny sugeruje niewłaściwą identyfikację płciową, co powoduje zaburzenia hormonalne i konflikt wewnętrzny wywołujący ogólną kurwicę. Jedynym wyjściem jest transplantacja i leczenie hormonalne w celu zaadoptowania przez twój umysł twojego ciała. Tylko jako kobieta poczujesz spełnienie kobiecych marzeń w domku nad jeziorem, kotem, kominkiem i stołem bilardowym.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. @10 pałka księdza już obrobiona na połysk?

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Parapsychologia 0_o ? @10 – … ? … kur%a idę spać…

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Jesteś wielką ciotą bo umiesz dopiero w pełni wyrazić siebie po obcej substancji. Myślisz że Twoje zasady są lepsze ? Jesteś w życiowej chujni i na siłę próbujesz od niej uciec zamiast wyjść jej na przeciw i ją pokonac albo zginąć .^^

    0

    1
    Odpowiedz
  16. pozytywna chujnia — wow 🙂 powodzenia

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Wszyscy jesteście popieprzeni. Wszyscy piszący tutaj na chujni podaję się za tych „dobrych”, tylko szkoda, że nie można ich w świecie realnym spotkać. Każdy wie jak jest. Człowiek człowiekowi wilkiem. Wszyscy patrzą się nawzajem wykorzystać, przeżuć i wypluć. Skoro jest Was tak dużo, to gdzie jesteście? Na zewnątrz nie można nikogo z Was, tych „dobrych” spotkać. Dziwne, no nie? Pozdrawiam – oczywiście pisał ten „dobry” człowiek.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Nie rozumiem części epitetów z tego tekstu jak np. 'Boże Iglasty’. Jeśli twoja kuzynka żyje w środowisku używającym takich zwrotów to żeby nie chcieć jebnąć sobie w łeb albo musiałaby mieć na wszystko wyjebane, co w wieku 14 lat jest niemożliwe, albo musiałaby być taką samą idiotką jak ty. Po wpisach znalezionych na jej kompie widzisz że nie jest ani idiotką ani nie ma na wszystko wyjebane.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Dlaczego pijesz sam?

    0

    0
    Odpowiedz
  20. A ja myślę, że twoje życie wymaga sporych zmian. Co Ci przeszkadza w szukaniu lepszej pracy? Pracujesz za 1200 zł ale dlaczego w międzyczasie nie rozglądasz się za czymś lepszym? Lenistwo? I nie rozumiem jak możesz nie móc się wyrwać z tego „bagna”, 2 tygodnie wypowiedzenie i żegnaj zła roboto… nikt cię na siłę tam nie trzyma, a na twoje miejsce znajdzie się kilkadziesiąt chętnych. Zrób porządek ze swoim życiem, zaakceptuj swoje choroby jeśli nie jesteś w stanie ich wyleczyć, idź do dentysty, zrób porządek z zębami, to naprawdę brzmi strasznie ohydnie. Idź do psychiatry (nie do psychologa, bo psychologowie to jedna wielka ściema) Ja myślę, że już przestałeś walczyć, bo nic nie robisz w kierunku aby polepszyć sobie byt. Na co te dziewczyny mają patrzeć? Na twoje zęby? na marną pensję i pewnie równie marną posadkę? Chłopie proszę Cię, każdy w dzisiejszych czasach chce wieść życie na w miarę normalnym poziomie, każdy normalny człowiek martwi się o swoją przyszłość. Życie nie będzie głaskało Cię po główce i mówiło, że wszystko będzie dobrze, że wykarmi was miłością i z miłości utka 70m2 gniazdko… nie ma szans. Nie rozumiem jak możesz niczego od siebie nie wymagać i nie szanować kobiet które czegoś od facetów jednak wymagają. Myślę że zbyt duża ilość bajek Disneya w dzieciństwie zrujnowała ci pogląd na temat prawdziwego życia.

    0

    1
    Odpowiedz