Witam wszystkich. Tematem przewodnim mojego wpisu będzie kurewska praca do której chodzę. Rok temu skończyłem liceum ogólnokształcące i w swej niezmierzonej głupocie nie poszedłem na studia. Teraz zapierdalam na 3 zmiany. Moja „ciekawa i bardzo dobra robota”,jak mówią mi wszyscy, polega na gapieniu się przez 8 godzin na wskazania przyrządów i ocenianiu czy mieszczą się one w zadanych wartościach (a nie mieszczą się raz na 10 000 000 lat). Jest naprawdę bardzo ciekawie i interesująco, zwłaszcza ma nocnej zmianie. Pierdolone maszyny robią tyle hałasu, że obudziłyby umarłego. Nie ma do kogo gęby otworzyć, bo jestem sam. Jak pewnie się domyślacie, ze spania też wychodzi wielkie gówno. Chodzę na drugi dzień niczym zombie, wszystko mnie wkurwia, przyjebałbym każdemu w ryj. Ostatnio, wracając samochodem z czwartej nocy z rzędu mało co nie przejechałem baby na przejściu. Z chęcią zmieniłbym tą jebaną robotę, mógłbym być śmieciarzem, grabarzem albo czyścić kible, byle by tylko w nocy spać. Niestety w mojej kilkusettysięcznej dziurze nie ma innej roboty dla ludzi z moim wykształceniem. Myśl o tym, że przynajmniej przez 4 lata czeka mnie taki marny żywot (w październiku idę na zaoczne, na jakiekolwiek, żeby tylko mieć papier i chodzić na jedną zmianę) przyprawia mnie o sraczkę. Dlatego, drodzy Chujnianie z liceum, po skończeniu szkoły idźcie na studia. Jakiekolwiek. Jakoś przemęczycie te parę lat. Potem będziecie się śmiać z idiotów z nocnej zmiany.
Jebana robota
2015-02-24 22:4748
44
POwiem ci ,że znam ten ból ja uważam ,że noc jest od spania a nie od pracowania natomiast wytłumacz to swojemu kordynatorowi/kordynatorce to podwyżce możesz zapomnieć a płaca za miske ryżu i dach na d głową pozdrawiam i nie zachęcam do pracy.
Ja to bym wiele dał byleby pracować w samotności bez tych zjebanych idiotów.Wszystko lepsze byleby nie to wieczne gadanie o pogodzie lub użeranie się z półmózgami.Wolałbym mieć kontakt tylko z maszynami.No ale ja jestem aspołeczny i nie umiem pracować w grupie.
Eeee, gościu, pierdolisz. Mieszkasz w dużym mieście i żadnej innej roboty znaleźć nie możesz??? To albo tak zajebiście płacą ci tam gdzie pracujesz albo jakiś leser z ciebie i to w dodatku niedorozwinięty… Tylko na Gumtree (pierwsza z brzegu strona z ogłoszeniami) jest ponad 23 tysiące ofert pracy, z czego większość w dużych miastach. A jak ci nie pasuje, to gibaj do Mesia na taśmę. Albo jak Cejrowski, lodówka na plecy, żeby ją opchnąć na bazarku i mieć na bilet na jakieś zadupie (ewentualnie na zmywak). I to ostatnie nie jest takie głupie. Masz ogólne wykształcenie, może jakąś książczynę sklecisz z tego, co widziałeś w wielkim świecie i kasa ci wpadnie (tylko jakiegoś HIVa lub eboli nie przywieź). Albo inaczej, zapierdalasz do jakiejś plus minus turystycznej miejscowości w cywilizowanym świecie i bierzesz robotę w jakiejś knajpie/hotelu/gdzieś w branży turystycznej. Robota w kontakcie z ludźmi, w każdej chwili możesz sobie zmienić (a doświadczenie masz), zwiedzisz kawałek świata, może nawet coś odłożysz… Świat jest pełen możliwości dla ludzi umiejących myśleć i pracować. Kurwa… żebym ja miał znów 20 lat i w głowie to co teraz…
Studia im nic nie dadzą, a ty lepiej zostaw tę robote i uciekaj do bardziej cywilizowanego kraju.
Studia chu*a dają już lepiej wyjechać z tego chorego kraju.
jak ten kraj ma przetrwać,jak ma nie utracić niepodległości,tożsamości skoro jego obywatel mówi o miejscowości w której mieszka że jest dziurą,gardzi jej mieszkańcami i opluwa ją?sam Szwadron Śmierci nie uratuje niepodległości rzeczypospolitej jeśli jej dzieci,jej sól będą do niej tak wrogo nastawieni,będą tak nią pogardzać,nic nie da masowe mielenie ludzkich odpadów,skoro i tak powstaną nowe i nikt nie będzie chciał się temu procederowi przeciwstawiać oprócz Szwadronu Śmierci,który ma zbyt ograniczone pole działania,zbyt mały kapitał ludzki żeby mógł zastopować postępujący rozkład polski
Gościu sorry, ale ja właśnie marzę o takiej robocie, żeby nie trzeba było myśleć i bez kontaktu z jebanymi ludźmi. I nawet te zmiany i małą pensję bym zniósł. I znowu kurwa się potwierdza, że nie ma sprawiedliwości – ja marzę o pracy w tym stylu, ty ją masz i nią gardzisz… Bez urazy, bo to pierdolony los…
liż gejowi Romanowi. Twoja ciasna aczkolwiek osrana dupa może być dla niego atrakcją. Oraz pogódź się z tym, że reszta twojego zjebanego życia to kanały i lizanie pokrytych liszajem starców. jesteś odpadkiem, śmieciem, zgniłym ogryzkiem, którego jedyne przeznaczenie to dom z kartonu i wpierdalanie szczurów oraz lizanie członów.
Z jednej strony na studia warto iść, ale już nie te czasy, że na byle jakie. Ale wybór praca+zaoczne jak najbardziej na miejscu. Powodzenia w zmianie roboty.
Wysyłają mnie na Hawaje co robić kurwa?
Rzuć to w pizdu. Jak cie teraz już wkurwia robota to będzie tylko gorzej. Znam to. Odnośnie studiów to się zgodzę. Studia są najlepszym etapem w życiu. Szczególnie dzienne, to nic innego jak przedłużenie „beztroskiego” dzieciństwa. Taka prawda. Aż się boję pomyśleć o zapierdalaniu do śmierci w dodatku za jakieś grosze. Do pracy się w chuj zraziłem do tego stopnia, że aż polubiłem wykłady na studiach. Ogólnie to mamy przejebane czasy. Najbardziej wkurwiający jest ten panujący wyzysk i brak szacunku do pracownika. Naprawdę jak ktoś nie jest stworzony do zapierdalania po 12h jak przecinak to jedynym ratunkiem są studia.
Sprowadzaj sobie dziwki, ruchaj je tam. Musi być wesoło kurwa!
Mnie chcieli wpierdolić na nocną zmianę, ale uciekłem z tego kurwidołka. Noc jest do spania ew. rozrywki jak picie wódy albo psucie szczania dziewczynom.
A mnie w pracy strasznie bolą zemby, ale to nie od pracy tylko od tego, że ich nie myłem, i strasznie capią teraz, mimo że wszystkie wypadły mi z gemby…
co to za robota? zamien sie
Rób doktorat
Mógłbyś przynajmniej zadbać o poziom tej strony. Zacznij od wyrzucenia małpy do zoo, niech tam dokazuje i robi fiki-miki
Po studiach możesz co najwyżej w MC Donaldzie zapierdalać, albo w budce z kebabem. Trzeba było do technikum iść albo do zawodówki i mieć fach w ręku, zamiast marnować 3 lata w ogólniaku i narzekać na chujową pracę.
czytaj książki Marka Kotońskiego
Pierdolony leń jesteś i pasożyt społeczny, gorszy nawet niż Rafał SUPER_OTAKU przyszły onanista
Właśnie skończyłem lekturę książki Marka Kotońskiego i gorąco polecam. Bardzo dużo wiedzy i lekko się czyta.
Jeśli myślisz, że studia i to zaoczne cokolwiek zmienią jesteś naiwny niczym małe dziecko. Będziesz robił na 3 zmiany za głodową wypłatę, ale za to zdobędziesz dyplom wyższej uczelni – w sam raz nadający się na podkładkę pod kubek lub kufel. A w ogóle „kilkusettysięczna dziura”- tak można powiedzieć o większości polskich miast…bo powyżej miliona jest jedynie w stolycy.
Pierdol tę pracę i zacznij myśleć o wyjeździe do Anglii.
No to będzie w końcu ta wojna czy nie bo już Kurwa nie wiem!!!
Gdybys mieszkal w japonii to bys narzekal ze sie gapisz w japonskie instrumenty( a te skurwesyny sie nigdy nie myla) i masz za malo yenow zeby isc na 12letnie dziewczynki jak wszyscy i musisz sie zadowalac jak twoj wspolemigrant rafal super otaku zbieraniem niedopalkow w prawdziwym japonskim metrze wsrod prawdziwych japonskich zuli.
Autorze, sciagnij sobie z netu doslownie za pare groszy ksiazke Marka Kotonskiego „Co z tymi kobietami”. >Moze to Ci cokolwiek pomoze. bo ma to jednak jakis zwiazek z Twoja obecna sytuacja. Poza tym polecam genialne i inteligentne felietony tego autora na http://www.samczeruno.pl.
przestań kurwa! jak studia to tylko powiązane górnictwem i potem kopalnia. zostań górnikiem, młody! ślunksą czike sobie wyrwiesz
Zostań górnikiem.
U nas na parafii to potrzeba grabarza .Jest taki jeden i on mus na nocno zmiane tylko chce , ale ksionc go chyba nie lubi i wypierdolic z tej roboty chce bo on jakis dziwny. Kopie w tych grobach nawet jak juz skonczyli .Gada sam do siebie spodelba sie tylko patrze , tu pogrzeb a ten cos caly czas w gebie gryzie i zuje no ksionc go nie lubi i sie chyba boi .Ty tez taki dziwak? Jak nie to pisz na parafiee i na interwiu dawaj !
Pozwól że ci coś uzmysłowię. Jak masz te 20 lat i pierdolisz takie kocopoły jak tutaj to mi się rzygać chce czytając to. Pójdź sobie do pracy na czterobrygadówkę, (też na 3 zmiany) gdzie masz wolny tylko jeden weekend w miesiącu i zapierdalasz jak dziki osioł, często nie mając czasu nawet zjeść, nie mając siły na ŻADNE pasje, które wcześniej wykonywałeś w swoim życiu, to wtedy pogadamy. Kasa jest ale nie ma życia. A co do wykształcenia itd. – będziesz mógł sobie tym papierkiem jedynie dupę podetrzeć. Praca, jaką wykonujesz zależy w dużej mierze od ciebie samego – jak nie znalazłeś jeszcze nic lepszego tzn. że albo nie masz odwagi szukać albo ci się nie chce – wykształcenie to jedna wielka kupa liczy się doświadczenie i obrotność. Mój brat ma skończone gimnazjum a zarabia tysiaka więcej ode mnie i gada przez telefon i z ludźmi z innych krajów w swojej firmie, tyle że mówi płynnie w dwóch językach, z pracy do domu odwozi go taksówka na koszt firmy – tak się ustawił, można? można
Sam jesteś idiotą kutafonie. Nocki są spoko ale nie dla leserów:)
Zadbaj o dobre znajomości, a znajdziesz taka pracę, że będziesz czuł się w niej jak na wczasach.
Moi znajomi tak zrobili i mają jak w niebie.Wszystko im wolno, nikt się nie doczepia, o pracy na nocki nie ma mowy. Można? Można.A że to kurewstwo, to mówią, że to nic.
pierdolisz. jestem po liceum. siedze w uk jako glowny programista od kilku lat w sporej firmie. odpowiadam glowa za operacje w systemie warte kilkaset tys funtow dziennie. nikt mnie nie pytal jakie mam wyksztalcenie, interesowalo ich tylko to co robilem w zawodzie i to co moge dla nich zrobic. pomijam fakt ze dziennie zarabiam tyle ile ty na 3 zmianach przez 2 tygodnie. rusz dupe za rodzimy kurwidolek a za swoje porazki obwiniaj siebie 😉