Jestem na pierwszym roku, mieszkam w akademiku i wogole nie jest tak jak myslalem, jest nawet bardziej chujowo niz powinno byc. Nikogo tu niema, nikt ze soba nie gada, zero ludzi na korytarzu. Bedac np we 3 osoby w kuchni nikt nie oddzywa sie do siebie ani slowem. O imprezach nawet nie wspominam bo ich poprostu niema, cisza jak makiem zasiał. Czasami przewija sie kilka osób które bawią sie ze sobą bo się już znają od dawna. A ja? Nie mam tutaj nikogo znajomego wiec siedzę kurwa sam w pokoju caly tydzien i weekend, brak również jakich kolwiek możliwości czy okazji żeby kogoś poznać. Ja pierdole i tak 3,5 roku.
71
87
To kurwa zagadaj do kogoś chociaż ja to bym chyba nawet się cieszył z takiej ciszy, bez pierdolenia nad uchem, bez małp co się pierdoli jedno z drugim, bez zarzyganej podłogi, gdzie sobie można posłuchać spokojnie muzyki na słuchawkach itd. Swoją drogą nie mów mi, że poszedłeś na studia mając w myślach jeden cel : imprezować, kurwa mać!
Czy to jakaś politechnika gdzie 99% to okularnicy komputerowcy? U mnie tak było. Pozdrawiam, stary kawaler.
Ech współczuję Ci takich warunków, nie będziesz miał potem czego wspominać.. a w jakim akademiku jest tak klawo?? Ja studiowałam we Wrocławiu i tam nigdy nie było problemów z towarzystwem, jedynie z naprzykrzającym się personelem. Pewnie chodzi o jakieś inne miasto??
Mam to samo!! Po roku mieszkania we własnym domu pomyślałam, że fajnie by było jednak poimprezować i wprowadziłam się do akademika (katowice – ligota). Ludzie się zamykają w pokojach i imprez brak! Muszę robić ze współlokatorką ale cienko jest :/ Nie tak jak plotki i legendy głosiły
Tak to już jest w seminarium.
Graj w bierki.
ty kurwo twoja zajebana wpierdolona w szambo mać, ucz się kurwa a nie pierdol się po kątach ty śmierdząca świnio. Jak ja cię kurwa nienawidzę
No to lipa.
Mój szwagier mawia „No to masz lipkę”. 😉
Pierdol to… Prawdziwe życie jest w Japonii a jak cie nie stać na wyjazd to oglądaj Anime i miej wyjebane na wszystko i kup se konsolę(PS4 i PS3) i napierdalaj w Diva Project Miku Hatsune. Pozdro Rafał SUPER_OTAKU i przyszły programista.
Prześmiewcza prepelica zabawowica
Dobrze Ci tak. Do książek gnoju. Te wszystkie opowieści były tak naprawdę wyolbrzymione aby załatać dziury z powodu kompleksów.
Wypierdalaj napływowcu na swoją wiochę.Pseudostudenci,narkomani,imprezowicze i nieroby.
Pewnie z ciebie zwykły słój,który chce się odizolować od mamuśki i wyrwać do wielkiego miasta.Tacy są koszeni na wynajętych mieszkaniach za głośne imprezy.
Weź się za porządną fizyczną robotę a nie ślizgaj się obiboku prowincjonalny.
Uwielbiam przerywać głośne imprezy tzw.studentom wzywając gliny.Skoro hołota przyjezdna nie umie się zachować inaczej się nie da.
„Studenci”-pacykarze(ASP),grajki(AM),przeważnie chamy pchające się do miasta żeby pić,ćpać,balangować i zatruwać życie mieszkańcom.
Jebany to se do lusterka powiedz i zdupczaj na wieś.
Nikt z miasta nienawidzi nieobytych słojów.
Zajmujecie patałachy miejsca na polskich uczelniach miastowym,bo wam się chamy nie chce w polu zapierdalać.
Pewnie wali od ciebie końskimi odchodami i słoma z butów wystaje dlatego nikt z tobą nie chce gadać.
3,5 roku zatruwania rdzennym mieszkańcom miasta życia.Pozostań lepiej tam gdzie się urodziłeś.
Zjeżdżaj tam skąd pochodzisz gnido.
Stać cię na studia w mieście to wynajmij sobie mieszkanie,a nie wałęsaj się po akademikach.
Spadaj krowy doić,zero gwiazdek dla buraków.
Moda na studiowanie,a kurwa nie wiesz nawet podstawowych rzeczy jak np.co robi bednarz,albo jaka jest stolica Wietnamu.
Moda na studiowanie,a kurwa nie wiesz podstawowych rzeczy np.co robi bednarz?jaka jest stolica Wietnamu.
Witaj w czasach facebooka, tam na pewno każdy z tych milczków ma mnóstwo do powiedzenia. Sam mam 28 lat i dzisiejsze relacje międzyludzkie różnią się według mnie bardzo od tego, czego doświadczyłem te 7-8 lat temu idąc na studia. Same pierdoły dookoła, społeczne kastraty. Smutne
Ty poszłeś sie uczyć czy dla „towarzystwa”? Ucz sie kurwa mać, bądź dobry w zawodzie a nie narzekasz na brak kumpli. Kolejny co myślał że studia to balangi i kurestwo. Na dobrej uczelni jak chcesz sie utrzymać to tylko nauka nauka nauka a jak chcesz chlać i dymać to idź do jakiejś „Wyższej szkoły nauk pozorowanych czy wyższej szkoły tańca”.
Sam nie umiesz gęby otworzyć do nikogo i się innym dziwisz? Jebany Polaczek jeszcze ma czelność… Spuściłbym ci wpierdol za to!!!
Idź do Kościoła, daj na tacę, oglądaj TV Trwam, słuchaj Radia Maryja a na pewno poznasz wielu wartościowych ludzi. Pozdrawiam Biskup Proboszcz Egzorcysta Pakosław Żygotka i przyszły papież
To wyjdź z tego jebanego pokoju i idź do ludzi! Nie masz z kim? To idź sam i zadbaj o to żeby było z kim spędzać czas. Co Ty myślałeś, że zjawisz się w akademiku i wszyscy bedą walić drzwiami i oknami żeby nawiązać z Tobą znajomość? Ogarni się do kurwy nędzy….
Spotyka kawaler żonatego kolegę i pyta:
– Tyle lat jesteście razem i wciąż się kochacie. Jak to możliwe?
– Dwa razy w tygodniu chodzimy do restauracji. Światło świec, dobra kolacja, romantyczna muzyka, trochę tańca i seks do rana. Ona chodzi we wtorki, a ja w piątki.
Koleżanko z 4 komentarza z Katowic-Ligota, zapraszam do Sosnowiec-Pogoń.
@34. To może ściągnij portki, a wsadze ci do odbytu troche dżemu owocowego, a następnie go wyssam. Pewnie znasz już to uczucie, co nie?
Ja z komentarza 4 do 34: Byłam w tym roku w akademikach w Sosnowcu i spoko, może się znamy nawet ^^
Masz sie uczyć debilu a nie imprezy i dragi we łbie!!! Ciesz się że jest cicho i łeb w książki chłopie!!!
Spierdalaj kurwa do swojego Wydupczyska Dolnego, a nie kurwa ściemniać w Wielkim Mieście, takich narkomanów jak ty to jebać maczetami.