Kasia i Roman w Austrii

Mało jest tutaj chujni o wyjazdach sezonowych na zbiory warzyw, wiec napiszę swoją.
W tamtym roku byłam w Austrii na ogórkach. Robota ciężka monotonna, ale dałam radę, zarobiłam na studniówkę i prawie cały pierwszy rok studiów.
W tym roku pojechałabym jeszcze raz bez problemu ale zaczęłam sobie przypominać ze szczegółami jak to inni mogą życie człowiekowi uprzykrzyć. Szczególnie ci, którzy nie są tu pierwszy raz.
Zacznę od Romana, bo bedzie szybciej:
Facet jeż już tam któryś z rzędu rok, więc i zarabia więcej niż inni i ma specyficzne hobby: Smakują mu cudze papierosy. Szczególnie mnie sobie upatrzył, bo przywiozłam z polski spory zapasik i jak tylko wyciągnęłam paczkę, to zaraz chuj pojawiał się z nikąd ze swoim głupkowatym uśmieszkiem i hasłem „poczęstujesz”? No i tak utrzymywałam jebanego sępa przez cały sezon…
Żona Romana, Kasia pracuje na kuchni. Nigdzie i nigdy nie spotkałam tak fałszywej i durnej suki, która miałaby tak wysokie mniemanie o sobie. Posługuje się łamanym angielskim z dodatkiem niemieckich słówek i chyba jakąś afrykańską odmianą czasowników twierdząc, że mówi biegle w 2 jezykach i patrząc z góry na plebs przy korycie. Na stołówce panuje rygor jak w więzieniu: Możesz wejść, zjeść, pochwalić jakie było przepyszne i masz wypierdalać. Wszelkie odstępstwa od normy karane są dezaprobatą królowej i karami typu zmniejszone porcje i zmyślone plotki.
Ja się zapewne domyślacie Kasia ma cały rój przydupasów i donosicieli, którzy meldują jej o każdym słowie na maszynie lub w pokoju. Raz powiedziałam, że nie lubię zimnego rosołu i od następnego dnia byłam już na czarnej liście. 3 razy dziennie byłam upokarzana, obśmiewana i poganiana za to jedno zdanie. Raz nawet Kasia zrobiła niezły prank i usmażyła mi kawałek tektury w panierce, jako rybę i nagrywała to wszystko od tyłu smartfonem. Video było tak popularne, że nawet szefowie widząc mnie uśmiechali się pod nosem. Rój przydupasów wył z zachwytu nad genialnością swojej królowej, a mnie pozostało jedynie udawać, że też się dobrze bawię…
A propos przydupasów: Jak tylko maja wolne pomagają swojej królowej w kuchni. Przychodzą po 12 godzinnej harówie w polu i odrabiają pańszczyznę u swojej królowej. któ nie odrabia – wypada z łask. A co robi Kasia w tym czasie? KASIA się byczy, jak jakiś BYCZEK. Siedzi i zarządza wszystkim co kto ma robić, a dzień kończy słowami, że jest bardzo zmęczona ( zawsze śpi po obiedzie do kolacji, gdy my zapierdalamy w polu), za mało zarabia i ze już ostatni rok tu jest.
Pisać mogłabym godzinami i może jeszcze coś kiedyś napiszę. a na razie nie wiem czy się zdecyduję na wyjazd, mam naprawdę problem. Wiem z rozmów ze znajomymi, że wszędzie są tacy ludzie na truskawkach, ogórkach, szparagach i winogronach. Opiszcie swoje doświadczenia, może wam ulży jak mi.
A tymczasem chuj w dupę Kasi wielkości największego kabana, a Romanowi taki sam w gebę i dodatkowo śrut!!!
PS Kasia myśli że nikt już nie pamięta jak za licbazy chlała i puszczała się za wino a przecież mamy w pl wspólnych znajomych, a mój kuzyn do dziś nie może się nadziwić, że ktoś się z nią ożenił. Dziś Kasia jest żoną i czyta namiętnie szmatławce o miłości mówiąc dumnie „ja czytam KSIĄŻKI”:)))

68
6

Komentarze do "Kasia i Roman w Austrii"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A czy kasia ma wygolona?

    7

    1
    Odpowiedz
    1. Ale ty dziewczyno po co jesteś z takimi debilami? Nie ma innej roboty dorywczej? Gówno prawda, że wszędzie tak samo. Zmień to kurestwo i tam nie wracaj, na co czekasz? Ktoś wmówił ci, że tak już jest i jedzie po tobie jak po starej kobyle. A pierdolnij ogórkiem prosto w ten jej ryj na odchodne i do przodu. Młoda jesteś, co masz do stracenia? buźka 🙂

      6

      1
      Odpowiedz
  3. Zaiste powiadam wam,co robić należy. Ale robić sumiennie i z lubością.
    Walić konia, pić whiskey i ruchać.
    Kraść krokodyle, szczać do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym i nie tylko. Szczaj na podłogę wokół kibla, niech sprzątaczki jebią i czyszczą twoje odchody. Wkładaj zawsze zapałki kolegom z pracy w zamki szafki z ubraniami, i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę- będziesz miał na zastawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko. Nie trzeba truskawek i ogórków w piździe, bo cię stać.

    3

    8
    Odpowiedz
    1. Już widzę Mądralo jak kradniesz te krokodyle!!!! Co za przypal koleś! ‍♀️

      0

      0
      Odpowiedz
  4. Czemu jej nie zajebałaś w łeb patelnią za tego „pranka” z tekturą ?

    13

    0
    Odpowiedz
  5. Z tym żarciem to zagrywki jak w „Orange is the new black” jednak bez lesbijskich scen pod prysznicami. 🙂 ogólnie to nie ma rady na układy. Jedź gdzieś indziej – szkoda nerwów.

    8

    0
    Odpowiedz
  6. Zmień robotę jak będziesz miała możliwość bo po co zasilać tą patologie, sam wiem o czym piszesz bo parę razy z czymś takim się spotkałem jak poszukasz dobrze to będziesz miała fajnych ludzi w okół siebie a nie sam plebs, moja siostra z chłopakiem w holandii robi z murzynami, arabami i nie narzeka bo nie ma układzików i polaczków cebulaczków. Rzuć szlugi bo jak będziesz palić to możliwe że nie dożyjesz emerytury i zus cię wyrucha poza tym kupując szlugi sponsorujesz nierobów z ulicy wiejskiej, radio maryja, watykan, premki dla pisowców, no i jak nie będziesz palić będziesz miała lepszą kondycje= wydajność pracy, mniej też będziesz się męczyć w robocie, pracodawcy wolą niepalących, aha i nie pisz ani nie mów żadnej dziewczynie chuj ci w dupę bo może kasia lubi anal to by jej schlebiło.

    19

    1
    Odpowiedz
  7. bierz metanabol

    2

    1
    Odpowiedz
  8. tachaj słonego

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Jesli masz wygolone krocze to zamieszkaj ze mna.

    9

    1
    Odpowiedz
  10. Powiedziałbym ci gdzie robisz błąd, ale nie lubię palaczy, więc radź sobie sama.

    3

    4
    Odpowiedz
  11. Uwaga TIP: pakujesz do papierosa ludzkie włosy, tak te z głowy. Jak sobie i vzestujesz takimi tych co ci podpadli. Jeden sztach włoskami oduczy każdego brania od ciebie fajek. Gwarantuje, sprawdzone. Wiesz jak śmierdzą spalone włosy 😉

    16

    0
    Odpowiedz
    1. Można też paznokcie włożyć – jak taki delikwent raz czy drugi się zrzyga to już nie wyciągnie ręki po cudze, oduczyłem tak paru gnojków na czereśniach we Francji

      1

      0
      Odpowiedz
  12. „Opiszcie swoje doświadczenia, może wam ulży jak mi.” No więc jak robiłem w ŁWF to było podobnie. Również panował rygor jak w ostrym więzieniu. Po 12-godzinnej tyrze na taśmie niektórzy szli odpierdalać pańszczyznę u mesia w jego willi za dwie bańki. Dawał im za to po szklaneczce niebieskiego Johny Walkera, a w ciągu dnia nahajka dziwnym trafem omijała ich dupy. No chyba że przyszedł Byczywąs. Ten to napierdalał równo wszystkich, a mesio zaraz opuszczał spodnie i nadstawiał dupsko a potem mordę. Po miesiącu jebnąłem tę tyrę. Wystawili mi weksel in blanco na 150 tys. ale spierdoliłem do Rosji i zaszyłem się w tajdze. Mam blisko do jeziora, łowię ryby. Mam blisko do lasu, zbieram grzyby. Mam ogródek, hoduję warzywa, owoce oraz 6 kur, świnię i dwie kaczki. Jedyne czego mi brakuje, to takiego zegarka z takim niebieskim podświetleniem wyświetlacza, bo zapomniałem go zabrać jak spierdalałem z Polski. A mesio może mnie wirtualnie pocałować w dupę.

    25

    3
    Odpowiedz
    1. Ale dlaczego wirtualnie, patałachu? Daj namiary na mój tajny email i przyjadę do ciebie. Wyliżę ci dupkę do sucha tak jak nikt przedtem. twój Mesio

      2

      1
      Odpowiedz
    2. Nie pierdol. Nikt cię nie zmuszał pod pistoletem do zawarcia umowy z ŁWF. Jesteś dorosły i ponosisz odpowiedzialność za to, co robisz, a teraz swoją ucieczką bezczelnie próbujesz tę odpowiedzialność zrzucić na nas. Piszesz o 12-godzinnej tyrze. To Twój wybór. Są 2 systemy. Nie wiem, czy dobrze piszę: 8/365 i 12*5/7. W każdym razie przy systemie 12-godzinnym masz 2 dni w tygodniu wolne. Mogłeś wybrać drugą opcję – pracę codziennie przez 8 h. Wracałbyś codziennie wcześniej i to wychodzi mniej godzin ogólnie, a płaca ta sama. A co do pomocy Prezesowi w zajęciach domowych po pracy – to się nazywa ludzka życzliwość. Możesz każdą pomoc nazywać pańszczyzną. OK, jest wolność, ale nie każdy ma takie podejście. Prezes ma wielki dom i wiele obowiązków. Gdybyś choć raz przyszedł, to zrozumiałbyś, o co chodzi. Ty raczej nie musisz u siebie strzyc trawnika i szorować basenu, ale wiadomo – sukces jednego Polaka jest solą w oku drugiego… A że Prezes nas częstuje dobrą whisky w zamian za pomoc – to również ludzka życzliwość. Ten taki niski Marek przykładowo nic nie chciał za pomoc u Prezesa. Mówił, że to lubi. Ale wiadomo. Prezes nie zostawił tak tego i po kilku tygodniach wcisnął Markowi cygaro, uśmiechnął się ciepło i powiedział – „Posmakuj robotniku trochę luksusu”. Przyznam, że to nas wzruszyło – Prezes wielkiego przedsiębiorstwa sam częstuje cygarem zwykłego robotnika. Świat przewrócił się do góry nogami.

      Miałeś kontrakt na 10 lat i uciekłeś z roboty po miesiącu? Tajga – dobre sobie. Pewnie chowasz się gdzieś pod mostem w Łodzi i srasz ze strachu przed Wydziałem Do Spraw Dezercji. Słusznie, bo Prezes jest skuteczny. Chociaż szkoda, że Twoja robota zwaliła się znienacka na nas, ale pewnie Cię to nie obchodzi. Wróć dobrowolnie, dobrze ci radzę. Kup pudło dobrych cygar, skrzynkę niebieskiego Johnego i staw się ze spuszczoną głową pod bramą, to jestem pewien, że z tych 150 tys. kary zrobi się 50 tys. i będziesz mógł jakby nigdy nic, wrócić na stanowisko. Prezes nie jest pazerny na kasę wbrew temu, co Ci się wydaje.

      6

      2
      Odpowiedz
      1. Madka wie że ćpiesz?

        1

        2
        Odpowiedz
  13. w Austrii takie rzeczy ???
    No kurwa niemożliwe

    3

    1
    Odpowiedz
    1. Wszędzie tak jest gdzie tylko polska cebula się rozjechała…

      5

      0
      Odpowiedz
  14. Wal konia, masuj drąga i ruchaj gumowe lale, kradnij krokodyle, jeździj bez biletu, wkładaj ważne kwity do niszczarki jak nikt nie patrzy, podpierdalaj długopisy, zszywacze i taśmy klejące. I nie zapominaj o papierze do ksero i srajtaśmie. Jak postawią jakiś zapach czy odświeżacz w kiblu to też bierz. Niech cię sponsorują. Ja tak robię i stać mnie na mielonkę i Jabłonowo mocne.

    2

    4
    Odpowiedz
    1. Ty pierdolcu monotonny. Wysil swój ptasi móżdżek na coś nowego. Na bezrobociu intelekt ci się lasuje i masz gnój do uszami…..

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Wal konia, masuj drąga i ruchaj dmuchane lale, kradnij krokodyle, obsrywaj kible, wycieraj gluty o lustro w windzie i o klamki, drap się po jajach i podawaj rękę, jeździj bez biletu, wkładaj ważne kwity do niszczarki jak nikt nie patrzy, podpierdalaj długopisy, zszywacze i taśmy klejące. I nie zapominaj o papierze do ksero i srajtaśmie. Jak postawią jakiś zapach czy odświeżacz w kiblu to też bierz. Niech cię sponsorują. Ja tak robię i stać mnie na mielonkę i litrowe mocne w PET.

        1

        3
        Odpowiedz
  15. Wietrz makrelę

    4

    1
    Odpowiedz
  16. Mam członka 11 cm

    6

    1
    Odpowiedz
    1. Och,ty potworze!

      0

      1
      Odpowiedz
    2. Zawsze o takim marzyłam…

      0

      0
      Odpowiedz
  17. Wygrzmociłbym te Kasię aż by mi pyta furczała

    6

    2
    Odpowiedz
  18. Poszlas do pracy i odebralas pierwsza lekce zycia. W kazdej innej robocie bedzie podobnie. Przyzwyczaisz sie.

    10

    1
    Odpowiedz
  19. U mnie na szparagach to samo. Im z większej wiochy kto pochodzi tym mu bardziej odjebuje jak tylko przyjedzie na drugi rok. Słoma kurwa wystaje nie tylko z butów ale z głowy i z języka. A ile do naopowiadania o sobie i swoim życiu nie mają, a na fujbuku i insta to normalnie milionerzy i dzieci kwiatów. Nieraz zasnąć nie mogę ze śmiechu jak oglądam te ściemy i porównuję z rzeczywistym ich marnym życiem parobków, ba parobów xd

    19

    0
    Odpowiedz
  20. Typowe bydło za granicą, jebane obozy pracy tfu.

    13

    0
    Odpowiedz
  21. Posłuchaj. Do pracy za granice bez języka obcegoprzez polskiego pośrednika – jezdzi 20 latek albo debil.

    Liczę, że po prostu jesteś młoda i niedoświadczona.

    Zapierdalam po europie w chuj więc zastosuj sie do tych wskazówek a chujowo nie wyjdziesz :

    -Nigdy polskich pośredników
    -Nigdy na własną działalność
    -Nigdy bez min.800 euro w kieszeni
    -Zawsze podpytaj pośrednika czy pokoje są jednoosobowe (bo jak nie to na 99% bd mieszkala z jakims zjebem).
    -NIGDY KURWA BEZ JĘZYKA BEZ TEGO ROBI SIE NAJGORSZY SZAJS ZA NAJGORSZY SZMAL. TAK – OGÓRKI TO TAKI SZAJS.
    -Podpytaj pośrednika czy jest tam dużo polaków, jak tak – nie jedź.
    -Nie zadawaj sie z polakami za granicą 90% to gówna.

    Ps. Fajna szmata chociaż ta kasia? Mam fetysz na jebane fajnych szmat z kurewskim, roszczeniowym i przede wszystkim wytapetowanym w chuj ryjem. A pytam bo mnie zastanawia czy ci cwele chociaż skaczą do okoła fajnej szmaty czy już im całkiem odjebało. Ile kasia ma lat?

    Ps. Dziewczyny! Apeluje w chuj szpachli na ryj. Naturalne piękno nie zna granic. Potem będziecie miały lica zjarane jak czarnobyl ale póki ~21 lat to każdą 7+ wyszpachlowaną szmate bym pierdolił jak pojebany.

    4

    2
    Odpowiedz
  22. Zaiste powiadam wam,co robić należy. Ale robić sumiennie i z lubością.
    Walić konia, pić whiskey i ruchać.
    Kraść krokodyle, szczać do zlewu w pracy w pomieszczeniu socjalnym i nie tylko. Szczaj na podłogę wokół kibla, niech sprzątaczki jebią i czyszczą twoje odchody. Wkładaj zawsze zapałki kolegom z pracy w zamki szafki z ubraniami, i podpierdalaj im papierosy, mleko z lodówki i kawę- będziesz miał na zastawę. I nie zapominaj o cukrze. Jak postawią jakieś jogurty czy serki to też bierz. Napoje, cukierki. Ale sam nic nie noś do roboty. Niech cię dokarmiają. Ja tak robię, i stać mnie na wszystko.

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Postaraj się znaleźć jakieś lepsze miejsce, inny kraj, napewno nie jedź w ten syf. Szkoda zdrowia i energii na takich ludzi. Powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Sprawa jest prosta dwa wyjścia albo spierniczaj albo zostań królowa czyli skoro dajesz Romanowi papierosy to daj mu raz …., nagraj wszystko na telefon a potem pośmiejesz się z Kasią, która ze wstydu spierniczy do pl a ty zostaniesz kucharka królowa roboty sezonowej ….

    3

    0
    Odpowiedz
  25. kurwa juz sam tytul „Kasia i Roman w Austrii ” brzmi chujowo ze nie musialas nawet pisac reszty . Kurwa co to jakis Gross -Rossen or Bergen-Belsen od jebanej fasoli szparagowej?A chuj im i motyka w pizde !!! Pakuj manele ,siostro i spierdalaj jebac gdzie indziej na jakie inne pole szparagowe ! Lepsze sa inne zagony .

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Bo za granicą polaczki to największe chuje. znasz język jedz do pracy, gdzie nie ma cebularzy!

    3

    1
    Odpowiedz
  27. Ja wiem. Jak mnie taki roman zapyta to ja go tez zapytam -a czym ty mnie poczestujesz? A ta kasia to ma from me -kick in the taint . Taint ..hehehe …I werk among republica.

    1

    0
    Odpowiedz
  28. No to wyobraź sobie że Roman i Kasia to typowi przedstawiciele populacji kraju nad Wisłą.

    0

    1
    Odpowiedz
  29. Wszystkie Kasie są poyebane.

    0

    1
    Odpowiedz
  30. W Austrii??? To ty chyba do jakiegoś koncentra trafiłaś. U nas w Grazu też było takie „małżeństwo” buraków. Wybyli szybciutko, jak facet dostał mocno w kły od „nieznanych” a facetka posmakowała golenia łba na iroko. Stare skuteczne metody na kolaborantów. Szef się ciskał ale jak wydajność skoczyła o 15% to prosił, żeby w razie czego, zawsze tak robić…..

    0

    0
    Odpowiedz
  31. A ja znam taką Angelikę, mówi o sobie że jest niezła kosa, nawet taka mała Kosałka.
    jest piękna, szczupła i mądra i wszystko robi najlepiej ale tylko w swojej głowie.
    Tak naprawdę jest gruba, brzydka i ma wredny charakter. jak coś ugotuje, to nawet jak przypali i przesoli to chwali się jakie to pyszne. A najlepsze jest to, ze na dziewczyny sporo chudsze od niej mówi że są grube i żeby coś z tym zrobiły!!! 3 na pięć koleżanek jest brzydkich, choć sama podobna jest do świni. Znacie ten mem? Angelika to nie imię, angelika to gruba świnia? Tak własnie wygląda XDDD

    1

    0
    Odpowiedz
  32. Jak tylko tesknie za Polska -to zaraz sobie przypominam ze tam jest duzo Kasi i Romanow -i zaraz mnie lepiej .

    0

    1
    Odpowiedz
  33. Za granicą jest dobrze jak się ma konkretny zawód, a jak się jedzie jebać w polu na agencję i innych parchów to jak ma być inaczej. Czego się kurwa spodziewacie?

    1

    0
    Odpowiedz