Krótki wywód o życiu przegrańca

.Jeden. Chuj mnie strzela kiedy myślę o swoim zjebanym życiu, a raczej o tym jaki jestem zjebany. Drugi rok studiów technicznych, pierwszy przeszedłem warunkowo.Nie wiem czy uda mi się to wszystko pozaliczać, im bardziej o tym myślę tym mniej w siebie wierzę. Wiem że mam masę zaległości z technikum i jest mi trudniej, a przynajmniej sobie tak wmawiam. W głębi duszy wiem że to przez moje zasrane lenistwo i brak zapału, chęci do czegokolwiek. Potrafię przejebać cały tydzień na siedzeniu na necie, a potem spinać dupe że mam mało czasu na cokolwiek i jak zwykle wszystko na ostatnią chwilę. Ponoć nazywają to prokrastynacja.
.Dwa. Na wakacjach poznałem wspaniałą dziewczynę, a raczej ona poznała mnie. Jak żałosnym trzeba być żeby nie poderwać dziewczyny i dawać się jej podrywać? Mimo wszystko, zapowiadało się fajnie , rozumieliśmy się dosyć dobrze i mieliśmy podobne poglądy. Wszystko zepsułem, pozwoliłem jej odejść a raczej sam zrezygnowałem, ani przez moment o nią nie zawalczyłem. Teraz żałuję, wiem że prawdopodobnie nie spotkam już nigdy w życiu takiej osoby na swojej drodze. Zajebiście mnie to boli, mimo że utrzymujemy kontakt a może właśnie dlatego. Chyba cały czas coś do niej czuje..
.Trzy. Ostatnio planowałem wziąć się za siebie i zacząć ćwiczyć. Planowałem zacząć od listopada – do tej pory nie kupiłem hantli i drążka. Jestem niesłowny jeśli chodzi o obietnice, szczególnie te dane samemu sobie. Mam nadzieję jednak że uda mi się przynajmniej ogarnąć ten trening i zrobię trochę masy żeby koleś od mesia nie miał się do czego przyczepić.
.Cztery. Jestem samotny. I nie chodzi tu tylko o dziewczynę ale ogólnie o kontakty międzyludzkie. Nie mam znajomych z którymi mógłbym wyskoczyć na browara, przyjaciół którym mógłbym się wygadać i nie musieć pisać na chujnii. Swoją samotność czasami trochę nieudolnie tłumaczę sobie introwertyzmem i charakterem. Do tego mam chyba problem z alkoholem i czuje że będzie trudno z tego zrezygnować kiedy zacznę treningi. To tyle ode mnie. Pozdrawiam.

41
67

Komentarze do "Krótki wywód o życiu przegrańca"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Stary nic sie nie martw mialem podobnie studia laska alko wiem jakie to jest wkurwiajace od siebie moge ci trylko poradzic wrzuc na luz i badz soba reszta sama sie ulozy

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Bo emocjonalnie dzieciak jeszcze jesteś! Dorosłość zaczyna się wtedy kiedy bierzemy ODPOWIEDZIALNOŚĆ za swoje czyny i słowa! Wyloguj się i rusz dupę! Jak można cały tydzień siedzieć na necie?! Przeczytaj historię Dominika Olechowskiego i zacznij coś robić ze sobą bo za parę lat naprawdę będziesz w dupie!

    0

    1
    Odpowiedz
  4. Zauważyłem taki trend spadającej pewnosci siebie u facetów. Wszystko to wina tego że z roku na rok spada nam testosteron. Rośnie pokolenie metroseksualnych dziewczynek zamiast facetów z jajami. Porównajcie walcznych męzczyzn z czasów 2 wojny do dzisiejszych pizd. Stajemy sie coraz mniej męscy panowie,niestety

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Jak masz z nią kontakt to umów się z nią i bądź otwarty, powiedz co czujesz. Zrób to w tej właśnie chwili, lepszego momentu nie będzie! Jak robisz jakieś postanowienie to działanie zaczynaj od zaraz, taka dobra rada i żadnych kurwa wymówek, tylko działaj!!! Pozdrawiam i powodzenia.

    P.S. jak to przeczytałeś i jeszcze się z nią nie umówiłeś to do roboty i nie ma żadnego ale!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Wszystkie znaki na niebie i ziemi, oraz w twoim tekście jasno wskazują że jesteś gejem po tym jak oznajmiłeś że chuj cię strzela na wstępie tego wpisu i że w dupie masz super laskę, na dodatek tęsknisz za męskim towarzystwem.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ogarnij się, jakie przegrane życie, przecież wszystko przed Tobą, kurwa ile Ty masz lat? 99? Przestań jęczeć i zacznij o sobie decydować i coś robić konkretnego, a z tą laską, to niby czemu nic nie wyszło? Wstydziłeś się zagadać czy co? Ty nie masz przegranego życia, bo tyś tak naprawdę jeszcze nie zaczął żyć. Wegetujesz,,,,,

    0

    0
    Odpowiedz
  8. spójrz na to tak
    na pewno każdy studiuje kierunek techniczny ma same 5 i zalicza wszystko w pierwszym terminie. Na pewno każdy to casanova i podrywa wszystko jak leci. Każdy biega z 50 cm w bicu i 150 w klacie. Oczywiście wszyscy są duszami towarzystwa i wciąż mają wokól siebie wianuszek osób. Znasz takich ludzi?? Być może stawiasz sobie zbyt wysokie wymagania. Mierzysz się miarą innych. Rób co chcesz ale wg mnie szkoda nerwów na takie przemyślenia, poczekaj na rozwój sytuacji. Ale na siłownie możesz zacząc chodzić bo to żaden wyczyn..

    0

    0
    Odpowiedz
  9. A dlaczego taki jesteś? Bo jesteś polakiem. Resztę sobie doczytaj w google! Leniwy egoista co dba tylko o swoje zasrane potrzeby!

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Fakt jesteś beznadziejny

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Odłącz sobie neta i kablówkę nie doła1duj kąta w fonie przez 3 miechy, w końcu się weźmiesz za robotę leniu!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Tak sie zdarza na początku studiów i nie ma powodu do zmartwień, kryzys sam sie przełamie na trzecim bądź czwartym roku jak was zostanie w grupie połowa a ty będziesz w tej połowie, a pesymiści powiedzieli by na to że i tak skończymy na cmentarzu, i mieli by rację, a drożdże najlepszym przyjacielem człowieka są.

    0

    0
    Odpowiedz