Life is so hard

Zdałam sobie sprawę ze swoich glupich słabości. Wszędzie trzeba być odpornym na stres, hałas czy złośliwość ludzką, ale chyba tylko robot może być taki pusty i bez wyrazu według mnie. Pracuje jako kasjer . Jest mi coraz trudniej bo mam te zje**”! lęki. Zazdroszczę innym swobody i luzu w pracy. Ja jestem często zestresowana i poważna. Nie umiem być inna. Kazdego dnia wmawiam sobie że jestem wojowniczka, ale czy warto?. Zycie jest hard. No money no food and no clothes . Walczysz o reputację, zwłaszcza gdy jesteś z dobrej i poważanej rodziny. Dlatego zazdroszczę innym nawet tego że mimo iż w życiu prywatnym im się nie powodzi , to chociaż zawodowo się spełniają. Chciałbym….. chociaż…. tak żyć. 😔

65
3

Komentarze do "Life is so hard"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie ma nic złego w „no clothes”. Szczególnie jeśli masz fajne cycki i masz wygoloną. Jeśli to zrozumiesz, problem „no money” sam zniknie. I nie mam na myśli kurestwa.

    5

    2
    Odpowiedz
  3. Każdemu jest trudno (nawet tym co są dziećmi sławnych rodziców i srają kasą, tak tak, często przecież czytamy, że ten gwiazdor popadł w uzależnienie np: narkotyki, bo pewnie presja go wykończyła albo… Nadmiar forsy od której w dupie i umyśle się przewraca, bo pycha to grzech, a grzech zawsze prowadzi do upadku i unicestwenia). Czyli to do czego dąży obecny, zginły, bezduszny świat. Także większość udaje wyluzowanych, radosnych, zaradnych co to nie oni, o kłamstwach wszelkiej maści już nie wspominając. Ty też możesz się tego nauczyć, to nie takie trudne. Tylko że wtedy zatracisz siebie dla innych, a to jest jeszcze gorsze. Bo absolutnie nikt nie jest tego wart. A „trup jest w każdej szafie”.

    3

    0
    Odpowiedz
  4. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. ja tak samo,mnie nic nie wychodzi a innym zawsze się poszczęści.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. A kiedy wreszcie rząd wprowadzi bykowe dla kawalerów? Powinni płacić; panny nie, bo to mężczyzna ma inicjatywę. Demografia kuleje, więc niech uczciwie płacą na 500+ dla tych, co chcą mieć dzieci. A kto na emerytury tych singli zarobi?!

    0

    5
    Odpowiedz
    1. Niektórzy lepiej żeby dzieci nie mieli, np ty.

      0

      2
      Odpowiedz
  7. Dojebałaś z tą wojowniczką. Wojowniczką jest moja kotka. Przynosi mi do domu szczury,myszy,krety i jaszczurki. Czy ty robisz coś takiego? Kurwa ,nie sądzę.

    5

    1
    Odpowiedz
  8. Ja mam zupełnie inne stanowisko, ale też jest chujowo. Ciągle jadę na lekach uspokajających. Ta firma nie docenia człowieka. Jak już zobaczą, że coś robisz to zajebią cię robotą, bo 'przeciez zrobisz”. Szukają tylko haka. Niestety mam też do czynienia z ludźmi (interesanci) co jeszcze bardziej mnie dobija. Nie mam już na to siły. Na nic. A żreć coś trzeba niestety. Życzę Ci żeby się ułożyło. Moz jeszcze kiedyś będzie lepiej…

    2

    0
    Odpowiedz
    1. Czyżby Poczta Polska?

      0

      0
      Odpowiedz
  9. Kasjer z lidela siedział i śmiał sie 5 minut z gościa który wybierał pety 5 minut a ja stałem za tym kolesiem i czekałem aż skończy.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. Nie o take chujnie walczylyśmy

    2

    0
    Odpowiedz
  11. Ciąg guziczek

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Łaskotaj nietoperza

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Drap chomika

    1

    0
    Odpowiedz
  14. Rozpychaj pieczarę

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Zacznij pić i się ruchać, wtedy znikną twoje stany chujowe

    1

    0
    Odpowiedz
  16. Przede wszystkim potrzebujesz porządnego chuja takiego na 20 centymetrów z naciskiem na anal, wtedy dotychczasowe lęki znikną kochanie

    5

    0
    Odpowiedz
  17. Masz wygoloną?

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Na klęczki i posłuchaj tedy patałachu płci odmiennej, o ile nim rzeczywiście jesteś, bo ostatnie zdanie wskazuje na co innego – i mam nadzieję, że nie mówię do schemale’a – co Pan twój ma ci do powiedzenia. A więc gdybyś zarabiała 36 tysi netto i jeździła mesiem tak jak JA, wiedziałabyś, że życie to walka i liczy się przede wszystkim siła i brak skrupułów. Panu twojemu podoba się twoje powiedzenie No money no food and no clothes. Masz plusa za to i udzielę ci rady, choć wiem, że sama tego nie wymyśliłaś. Musisz być silna, wykazywać jeszcze większą złośliwość wobec innych niż inni wobec ciebie, nie mieć skrupułów i pierdolić wszystkich dookoła. W życiu prywatnym nie musisz taka być, możesz nawet pomagać innym, ale w zawodowym musisz być jak najbardziej zimną suką. Kasjer to mega patałasza posada, więc ciężko coś doradzić. Może omotaj jakiegoś stulejarza i wygryź go z posady kierownika sklepu. Zakręć mu dupą, żeby zaczął ci nadskakiwać i stracił czujność. Opuści się zawodowo, bo będzie w pracy zajęty nadskakiwaniem tobie. Wykorzystaj jego błędy i zajmij jego miejsce. Sposobów jest wiele. Ważne żeby mieć wyjebane, zwycięża silniejszy. Pan twój też musi regularnie doić Pryncypała swojego, Byczywąsa, ale przyzwyczaił się i teraz nawet sprawia mu poniekąd satysfakcję dobre wykonanie tego zadania. A na lęki walnij lufę albo alprazolam. No, to trzy razy czółkiem w posadzkę i wracaj na tyrę na kasę. /Mesio

    8

    1
    Odpowiedz
    1. A gdzie twoje zajebatsu? Miales zakladac…

      0

      0
      Odpowiedz
  19. Wietrz makrelę

    5

    0
    Odpowiedz
  20. gdy wkoncu zdasz sobie sprawe ze 80% ludzi to ameby umyslowe to szybko ci przejdzie

    2

    0
    Odpowiedz
  21. Przyjedź do mojego zakładu, czyli Prezesa EURO mebel. Jesteś człowiekiem typu kobieta, ale dostaniesz zajęcie, w trakcie którego realizacji nie będziesz musiała być wojowniczką. Nie będziesz miała lęków, nikt nie będzie na Ciebie krzyczał. Będziesz milusia, bez stresu, Twoje słabości odejdą. Roman z trzeciej piły o to zadba. Uczciwe pieniądze za miesiąc pracy (3000 tysiące/500 godzin) pozwolą Ci na realizację pasji i marzeń. Porządna tyra z każdego wygoni lęki, słabości, lenistwo i inne złe rzeczy.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Masz dwa wyjścia… Pierwsze to się dostosować i mieć zlew na wszystko co się wokół ciebie dzieje. Drugie, to wypierdalać do pracy za granicę tego zjebanego kraju. Ucz się języków, to dzisiaj podstawa. Mam sąsiada, który pracował w Biedrze przez 3 lata. jebnął to i pojechał do pracy do helmutowa pod Studgart. Jest bardzo zadowolony i z finansów i z atmosfery. Tam jest pełen luz bo każdy robi swoje w wymiarze obowiązków zapisanych i na resztę mają ludzi wyjebane. Tam się pracuje aby żyć, nie żyje aby pracować jak w Polsce. Spierdalaj stąd jak najszybciej. Rąk do pracy potrzeba wszędzie.

    6

    0
    Odpowiedz
    1. „Spierdalaj stąd jak najszybciej” – głupek pieprzony. Następny, co wygania za granicę. Nie lepiej matołku walczyć o lepszą Polskę? Co wybory dopuszczacie te same gęby do władzy, a potem tylko „spierdalajmy stąd tu jest źle”.

      1

      1
      Odpowiedz
      1. O jaką polske chcesz walczyć

        1

        0
        Odpowiedz
        1. O Polskę w której się dobrze żyje i jest niepodległa. Nie będziemy na złodziei – będzie lepiej. Pozdr.

          0

          0
          Odpowiedz
  23. Kolejny frajer, który myśli, że ruskie do dobrzy wujkowie. Zapamiętaj sobie. Putin, Trump i cała pozostała tzw. elita rozgrywa wspólnie partyjkę szachów. Ty jesteś pionkiem w tej grze.

    1

    0
    Odpowiedz
50 poprzednich wpisów: "Za granicą wcale nie jest tak różowo" | Samotność, które mnie dobija | Stan upojenia | Masturbacja | Polska sztuka | Uczeń | Mam dość | Jestem pierdolonym karłem | W Polsce jesteś skazany/a na siebie | Gypini | Same złe wieści | MŚ w Katarze czyli jak kibice zapracowali na swoją chujnie | Wielkomiejskość po polsku | Beznadzieja, walka i agonia ziemskiego życia u podstaw | Zbieractwo czyli choroba komunistyczna | Przyjaciele | Marzę o życiu kiełbasianego łba | Śniadanie i rewolucja | Zaczniecie żyć na starość | Zboczone żarty w pracy | Mój ból dupy, zgorzkniałość i niespełnienie, czyli jak spierdolić swoje marzenia i spaść z hukiem na ziemię | Nie potrafię opanować swojego chamstwa | Gdzie ci mężczyźni... | "Ynfluencerzy" | Dziewczyna która nigdy nie jest niczemu winna! | W poszukiwaniu szczęścia | PRL zmartwychwstał | Złe wspomnienia z dzieciństwa | Brak cierpliwości | Brzuch | Wszędzie pierdolone SUV'y | Marne pocieszenie dla Polaków | Burak z BMW | Odświrowało mi | Mój ból dupy, zgorzkniałość i niespełnienie, czyli jak spierdolić swoje marzenia i spaść z hukiem na ziemię | Domy "kostki" | Epidemia debilizmu | Zabawa dziecka musi być głośna | Ludziom sie nudzi | Chylę czoła | Kryptowluty, biznes online | Egocentryzm kobiet | Nie dogaduję się z rodziną | Cholerne geny | Nerwica | Odnowa życia towarzyskiego | I don't understand | Obleśne dziady myślące że są książętami podrywu | Jestem kompletnie bezwartościowa