Ludzie, macie wszyscy nasrane.

Pisałem już tu, że rzuciła mnie laska. Teraz stoję sam i patrzę się na schodzących i – o wiele częściej – rozstających się znajomych. Wydaję mi się, że ludzie już zapomnieli o co chodzi w relacjach partnerskich. W związkach nie ma szczerości, zaufania, ustatkowania, pomijam prawie zerową inicjatywę raz jednej, raz drugiej płci. Czy ludzie naprawdę zatracili się w cieniu pornosów, popkultury i innych pierdółek, które sprawiają, że ludzie z uczuć wyższych są wyciskani jak te cytryny? Trudno jest czasem powiedzieć sobie SCZERZE 'sory, ale nie chce z tobą być’, lub 'kocham cię’ – i żeby te wszystkie słowa pochodziły z serca? Dlaczego jedyną prawdziwą rzeczą w związku jest dosłownie i w przenośni ostre rżnięcie partnera w dupę? Zostawia cię laska/facet. Wmawiasz sobie, że następny partner cię nie wyrucha tak jak poprzedni po czym znowu dajesz sie wyruchać. Na chuj ci to? Nie potrafimy raz w życiu zacisnąć zębów i powiedzieć sobie 'powiem mu co czuję dopiero jak udowodni co jest wart’ i to samo tyczy sie kobiet. Chcę zobaczyć jedną osobę, której będę na 100% pewien, że nie jest głupią pizdą. JEDNA KOBIETA! Chcę ją widzieć chociaż przez sekunde żeby odzyskać nadzieję, że jest na tym świecie ktoś, kto jest warty poddania się swoim uczuciom. Nadzieja jest jedyną rzeczą, której tak naprawdę potrzebujemy. LUDZIE BŁAGAM CHOCIAŻ O TO! Kiedy już ruchacie kogoś w dupe. Nie zabierajcie mu nadzieji, bo kiedy jest się dla kogoś wszystkim, to odebranie nadzieji równa się wg mnie z zabiciem tej osoby i przy następnym spotkaniu ten człowiek NIGDY nie jest taki sam. Jeśli w ogóle jest. ŚRUT!

26
49

Komentarze do "Ludzie, macie wszyscy nasrane."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Dorośnij…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. 1up. Myślę, że kolega wystarczająco dorósł. I zobaczył świat okiem realisty. Chujnia i tyle. Ale powiem z własnego „doświadczenia” – są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie. Mało ich, ale są.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. A czemu Cię ta panna zostawiła? Brzmisz trochę jak załamany po rozstaniu i tyle. Nie wrzucaj wszystkich do jednego worka, są na tym świecie ludzie wartościowi 🙂
    Głowa do góry.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Są jeszcze dobrzy ludzie na tym świecie, jeśli tego nie widzisz to pewnie obracasz się wśród tych nie dobrych. Bywa, że ludzie oceniani są po wyglądzie, później poznajesz charakter i chuj bombki strzelił!!

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Kurwa, to zależy na kogo się trafi i to tyle, dobrych ludzi też jest w chuj raz znajduje połówkę szybciej, raz później, czasem nigdy, ale to kwestia przypadku, on rządzi wszystkim we wszechświecie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. ja jestem tą kobietą. Tak mi smutno jak to czytam, ale masz rację. Liczy się tylko to, a wszystko oparte jest o fałsz. Jest tak, bo ludzie nie mogą poradzić sobie z tym, że potrzebują miłości, a nie mogą znaleźć tej osoby, która im ją podaruje, a oni będą potrafili dać ją jej.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Dzięki! w końcu ktoś to napisał! ludzie, naprawdę, nie znam ani jednej pary (a znam ich od ch*ja i ciut), gdzie chociaż jedna osoba potrafiłaby naprawde poświęcić cokolwiek dla drugiej, przedkładała jej dobro i szczęście nad własne. a czy to przypadkiem nie TO właśnie powinno być sensem związku? jeśli najważniejsze jest pieprzenie się gdzie popadnie, to ze znalezieniem chętnego na seks chyba nie ma problemów… po co to od razu nazywać związkiem i zabijać nadzieję takich naiwnych głąbów jak my, że miłość jeszcze istnieje? dlaczego teraz cały sens bycia z kimś sprowadza się do wspólnych foteczek na portalach społecznościowych (kolejna porażka współczesnego swiata, ale to temat na magisterke), 'słodkich esemesków’ na dobranoc i dzień dobry, ktore gówno mają z prawdą wspólnego? takie to wszystko zlaicyzowane. i wszyscy muszą być zakochani. mogę napisać to samo – JEDEN facet – NORMALNY.
    i uprzedzam, że nie zostałam jakoś strasznie zraniona, nikt mnie nigdy nie rzucił. niestety nigdy to wszystko nie miało dla mnie glębszego sensu. pogląd myślącej realistki.

    0

    0
    Odpowiedz