Wkurwia mnie to, że każdy każdego ocenia na podstawie pracy i zarobków. Po pierwsze te zarobki każdy szacuje na podstawie tego jak Cię widzi. Ja na przykład jestem osobą która ma wyjebane na markowe ciuchy. Nie ubieram się jak łach, ale po prostu kupuję ciuchy wygodne dla mnie. Nie kupuję nike’ów za 300 zeta, kupię sobie buty za 100 i są dla mnie tak samo wygodne. Jak się do butów przyzwyczaję, to jak się rozwalą idę do szewca, choć nie były za drogie i mógłbym kupić nowe. Ale po prostu lubię te co mam. Nieraz po tym jak szewc obszyje i poklei są trwalsze od tych drogich markowych. Jeżdżę Polówką 2000 rok, i mi ona zupełnie starcza bo jeżdżę głównie na zakupy jak trzeba z ciężkimi torbami zapierdalać, raz na 2 miesiące się zdarzy że gdzieś dalej muszę pojechać. Po co mi drogie auto? Żeby stało pod domem? Nawet do pracy chodzę, wolę się przejść 20 minut, lepiej się potem czuję! Mógłby wymieniać długo, ale meritum jest takie, że na tej podstawie każdy myśli że chujowo zarabiam. Choć znajomi ani nawet rodzina nie wiedzą ile zarabiam, to od razu sądzą że zapierdalam za grosze, że chujowa praca i tak dalej. Bo oceniają że kupuję co kupuję bo mnie nie stać na „firmowe”. Część znajomych lubi się chwalić kwotami jakie zarabia, mówią je do mnie z taką dumą, wiecie, bo myślą że do łacha gadają. Nie jeden by się zdziwił, że zarabiam wiecej od niego, czasem aż mnie korci żeby takiemu powiedzieć złośliwie (ale prawdę) że mam więcej. Chujnia to, że ludzie tacy materialiści.
Materializm
2014-10-18 19:44130
92
dołożyłbyś pięć dych i miałbyś najki z gwarancją na dwa lata 🙂 ale co do reszty się zgadzam
pierwsza część cyklu prawdy życiowe:
lawiruj, oszukuj, mów półprawdy i dwuznaczności…ludzie zazdroszczą…..im ci lepiej tym więcej fałszywych przyjaciół….nikt nie przełknie tego ze tobie jest dobrze a jemu źle lub gorzej….i naprawdę nie dotyczy to tylko Polaków.. Zazdrośni ludzie są wszędzie, bo nikt nie lubi jak innym jest lepiej niż im samym…..
Bardzo mądrze robisz. W bardziej dojrzałych społeczeństwach bogactwo się ukrywa, nie szpanuje się nim.
Tylko ludzie o niskim poczuciu własnej wartości potrzebują dowartościowania przez afiszowanie się posiadaniem kosztownego ekwipunku.
Bo to są pojebańce, u mnie w rodzinie też jest podobnie na siebie naskakują. Jak ja będę pracował jako programista i będę miał w chuj kasy to też nie będę jej rozpierdalał na byle gówna, jak tylko najważniejsze rzeczy kupię które mi są potrzebne jak to przystało na Mentalnego Japończyka SUPER_OTAKOWCA. PS. przyczytałem o tej jednostce i nie zmieniam zdania o japońcach. PS.2 Wy moje podróby pierdolcie się na ryj jak nie wiecie kim tak naprawdę jestem.
Buty za 100zł?!!! A dzieci w Afryce głodujo.
Bo większość ludzi ma mentalność taką, że wydaje więcej niż zarabia. Ja robię odwrotnię, widzę że Ty też. Jedni pracują na rzeczy zupełnie zbędne tylko po to żeby się pochwalić przed innymi, zwiększyć swój „status” społeczny itd i tym samym stają się coraz większymi niewolnikami konsumpcjonizmu. Muszą wtedy pracować coraz więcej żeby utrzymać dotychczasowy „poziom” życia i go zwiększać. Ja robię tak: maksymalizuję przychody i jednocześnie minimalizuje koszty życia (w miarę rozsądku). Nie zamierzam być niewolnikiem pracy do 60tki czy 70tki. Pójdę na emeryturę w wieku 35 lat :). Pozdrawiam, nie taki jeszcze stary kawaler.
I tak trzymać!!!! Pierdolić tych próżnych lansiarzy.
Hehe z takim podejsciem to pewnie ciezko ci znalezc dziewczyne.
Rób doktorat
Oż kurwa, kolejny patałach i biedak, którego nie stać na normalne auto, ubrania i inne rzeczy, a pozuje niby na skromnego bogacza. Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to wiedziałbyś, ile wart jest prestiż, luksus i wygoda. Nie pierdol tutaj o swoim zardzewiałym szrocie, tylko jak nie masz kasy, to trzy stówy do łapy i składaj CV w naszym łódzkim wydziale fabrycznym. Jak dostaniesz tę tyrę, to będziesz jebał za 800 brutto na taśmie. Może fortuna to nie jest, ale na żarcie starczy spokojnie. Nie będzie stresu przy otwieraniu lodówki.
Ale jak za kasą nie gonić. jak ciągle brakuje? Ja wolę Nike bo mogę pochodzić, buty poniżej 200zł rzadko są porządne. Ale z autem masz rację, jak to tylko środek transportu to pierdol takich, co ostatnie pieniądze wydają na grata za kilka tysi a potem tankuje taki gazu za 20zł. Super że żyjesz oszczędnie, ale raz na jakiś czas należy Ci się relaks, zamów kurwę, wydaj na coś bo e trumnie Ci się nie przydadzą.
Materializm to taka jedna z form subtelnego niewolnictwa.
Minimalista
Dokładnie!!!
Ja jestem bardzo pazerna. Ciągle no mało i mało i ciągle chce więcej. Czy to oznacza, że jestem materialistką? Jestem w stanie nawet iść z kimś do łóżka lub zrobić loda za drogie gadżety
Dobre buty to nie najki czy adasie !!!!zwykła chinska tandeta tylko marketingowcy robią z tego nie wiadomo co w reklamach,a co do reszty to sam tak zyje choc mnie stac na wiecej ale po chuj mi to wystarczy głodny chodzic nie chcodze ciuch na tyłek mam jakies dobre buty trekingowe mam kilka par do roboty pieszo jakies 25 minut lub rowerem ,kablówek satelit nie mambo szkoda mi zycia na „ciulstwa” kasy mam sporo odłozone jak na moje 31 lat zycia i jak na Polske choc kokosów tez nie zarabiam ale ciagle inwestuje i cigle kasa rosnie a inni biora kredyty i robia z siebie arystokracje tak bo cie ciulu bank kantuje i za cos płacisz 2 razy brawooo !!!
16 nie brzydzisz sie brać tego obleśnego kutasa do ust co te ścierba wymyślaja zeby kobiete upokożyć co za fleje z tych facetów !
Tak jest, im więcej wyciągasz tym mniejszą masz potrzebę ekspozycji tego faktu. W moim przypadku zarobki się wahają i się naprawdę nieistotne, ale czasem kupię markowe papcie za 200 a czasem z rynku za 50 – jebie mnie to. Ogólnie unikam tych popularnych marek, to dla mnie tacy ludzie to pajace noszące reklamy (w przenośni te pajace ;)). Nie wiem ile masz lat, ale wygląda to tak, że młodsi szpanują za kasę rodziców a ci starsi może i wyciągają własną kasę, ale jaką ceną? Będąc korporacyjnym/firemkowym szczurem?!
takich cebulakow nie lubie – kupe spod siebie bys zezarl zeby tylko nie wydac. ble
Moja loszka nie patrzy na kasę, tylko czy jest dobrze wyjebana.
Tak to działa w Kraju Kwitnącej Cebuli. Pajacowanie, bajkopisarstwo, cwaniactwo, lans niczym, fermentu klejenie. Też mnie to wkurwia i też to pierdolę, razem z tymi zjebami na czele.
Matrix niewolników długu niestety. Niewidzialne kajdanki banksterów.
Chuj z durniami z długami którzy są słabi z matematyki!!!
Do autora.Masz 5 na 5.
16 to ty tymi pociagami jeżdzisz i konduktorów obrażasz.Wsidła do dwoch,bo jej jednego za mało.
Pierdolisz, wydaj na wygodne buty 400 to zobaczysz, wmawiasz se ze za 100 są takie same