Moja przyszłość

Witam, nie będę chrzanił, że świat jest niesprawiedliwy, bo to wszyscy wiemy. Kilka chujni temu gość pisał o spalonych marzeniach, a komentarze pod tekstem były o podobnej tematyce. Moja chujnia jest podobna. Wkurwia mnie to, że skończę jakieś studia (mam nadzieję, że nic mi się na łeb nie rzuci i nie pójdę na zarządzanie, socjologię, politologię…), prace będę miał gównianą, płatną nie więcej niż 1500 zł. Dlaczego kurwa w dzieciństwie nikt z moich rodziców nie szukał u mnie talentów? Kto wie, może okazałoby się, że jestem dobrym sportowcem, śpiewakiem, rysownikiem, może jakieś zdolności instrumentalne… Może miałbym talent i mógłbym robić coś, w czym jestem dobry i zgarniać niemałe pieniądze. A co za tym idzie, nie musiałbym się martwić, że nie mam jak zapłacić rachunków, czynszu, dodatkowych zajęć, czy nawet kupić coś do jedzenia. Nie obwiniam moich starych, że skończę jak większość chujowiczów i będę narzekał na chujowe życie, lecz mogli pomyśleć o mojej przyszłości, i jakoś starać się abym mógł żyć w przyzwoitych warunkach. Zazdroszczę ludziom, którzy są siatkarzami, piłkarzami, tenisistami, zarabiają ogromne pieniądze, jeżdżą porządnymi brykami, a nie golfem importowanym z Niemiec. Ci ludzie nie mają problemów, czym się stresować, jeśli wiesz, że nawet jak zawalisz turniej, czy mecz, to nadal będziesz wygodnie żył? Ci wszyscy ludzie trenowali od małego. To właśnie rodzice zapisali ich w wieku 7-10 lat na jakieś zajęcia, – czy to ze śpiewania, czy ze sportu. Najlepszym podsumowaniem jest po prostu – kurwa mać.

62
75

Komentarze do "Moja przyszłość"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Bo ty jeden taki jesteś? Jak znasz już swój talent, to zrób coś tu i teraz – nie obchodzi mnie twój wiek – zawsze można działać na jakiejś płaszczyźnie w danej sferze. Może już nie będziesz Usainem Boltem, ale możesz coś zrobić, by talent w tej dziedzinie wykorzystać(praca w zarządzie na przykład). Może masz inny talent, nie wiem – lepiej późno niż wcale, życie toczy się jak się toczy i tyle. To bywa smutne, frystrujące, ale frustracja tylko pogłębia ten stan. Wstań i zacznij coś robić, zacznij odkrywać siebie. Kto wie, co znajdziesz i gdzie cię to zaprowadzi…

    0

    1
    Odpowiedz
  3. najprościej jest obwinić o wszystko rodziców ;/ pieniądze można zarabiać nie tylko śpiewając, grając w piłkę czy coś. Załóż biznes i zarabiaj pieniądze. O przepraszam, po co – jeszcze okazałoby się, że to wszystko to jednak nie jest wina rodziców. Możesz pośpiewać do lodówki. Powodzenia

    0

    1
    Odpowiedz
  4. A tam pitolisz. Dobrze zarabiających sportowców w naszym społeczeństwie jest ułamek procenta, a oglądasz sie na nich, bo tylko o takich sie mówi. Mój sąsiad grał parenascie lat w nogę, również w zagranicznych klubach. A że byl sredniakiem to kokosów nie zrobił i teraz pogina do tyry jak zwykły śmiertelnik za średnią krajowa bo zaraz będzie miał 40tke, ma dwójkę dzieci i musi dac radę. Już lepiej zdobyć porządne wykształcenie, bo jeśli nie jest sie
    Lewandowskim to lepiej popykac z kumplami w nogę conajwyzej w wolnych chwilach na podwórku. Powodzenia, mam nadzieję że dobrze wyswietlilem temat.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Chłopie jestem pewien, że jeśli nawet będziesz zarabiał te jebane 1500 złotych, ale będziesz robił to, co kochasz (biegał, kopał piłke, grał na fortepianie), to i tak będziesz szczęśliwym człowiekiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Idz do seminarium. Jak już będziesz księdzem to będziesz miał kupę kasy, zajebisty samochód i będziesz mógł codziennie jeździć do ekskluzywnych klubów nocnych i pierdolić najpiękniejsze panny z miasta.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Zaśpiewaj,nagraj,daj posłuchać innym-może masz talen do śpiewania.Wielu próbowało nawet w późniejszym wieku.
    A może Twoich rodziców nie bylo stać,aby gdzieś Ciebie wysłać.Rozmawiałeś na spokojnie z nimi?(nie z pretensją i żalem)Przedewszystkim,to my sami mamy odkrywać w sobie swoje talenty.Rodzice,rodzina ewentualnie mają nas wspomagać,wspierać itd.
    Pomyśl w czym jesteś dobry i działaj!

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Chujowiczu, wyobraź sobie, że nie każdy człowiek posiada jakikolwiek na tyle duży talent żeby się nim wyróżnić i z niego żyć. Prawdopodobnie nie masz żadnego talentu i pogódź się z tym. To mega słabe, że obwiniasz swoich rodziców, na pewno zrobili dla Ciebie wszystko co mogli. To żałosne, że obwiniasz ich o to, że nie możesz łatwo zarobić dużej kasy. Bo żeby zarabiać, trzeba pracować, nawet z talentu kaska nie leci sama z nieba.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Jestes pan pizda bo sie na innych ogladasz. A tu sie nie ma co ogladac tylko do roboty sie brac

    0

    1
    Odpowiedz
  10. „Wiesz co jest największą tragedią tego świata? Ludzie, którzy nigdy nie odkryli, co naprawdę chcą robić i do czego mają zdolności. Synowie, którzy zostają kowalami, bo ich ojcowie byli kowalami. Ludzie, którzy mogliby fantastycznie grać na flecie, ale starzeją się i umierają, nie widząc żadnego instrumentu muzycznego, więc zostają oraczami. Ludzie obdarzeni talentem, którego nigdy nie poznają. A może nawet nie rodzą się w czasie, w którym mogliby go odkryć.” Cytat jak najbardziej w temacie.
    Takich jak ty(my) są tysiące w Polsce. Ja też myślę niemal codziennie kim mógłbym być gdybym w wieku 10-15 lat wiedział co chcę w życiu robić i realizować się w tym. Kurwa, mam już dwadzieścia kilka lat i nadal nie wiem co chcę robić. Do tego mieszkam w miejscu gdzie diabeł mówi dobranoc, wszędzie daleko, a największą atrakcją jest walenie browarów na stacji benzynowej… Idź pan w chuj. Jak byłem mały miałem jakieś tam marzenia, chciałem grać w piłkę, nawet nieźle mi szło, ale chuj , byłem chorowity i do tego nie miał bym czym dojeżdżać do miasta, więc pizda. Teraz widzę moich rówieśników jak grają lub grali w piłkę, jeden nawet przez jakiś czas grał w rezerwach klubu z Ekstraklasy, więc zawsze jakiś tam prawie sukces. Ja w tym czasie coś robiłem, nawet nie wiem kurwa co, bo ostatnie 5 lat mojego życia przeleciało jak z bicza strzelił. Chciałem też trenować boks, nawet nikt o tym nie wie, pewnie by mnie na tej jebanej wiosce wyśmiali jak takie chorowite chuchro jak ja może zostać pięściarzem. Teraz interesuję się gitarą, myślę że gdybym zaczął grać kilka lat temu to pewnie bym teraz już nieźle sobie radził… ale nie zacząłem. I czuję że teraz jest już za późno, na wszystko.

    3

    0
    Odpowiedz
  11. A mnie przez kilka lat matka (nie wiem z jakich powodów) nie chciała zapisać na lekcje tańca. I tak się zbuntowałam i w sobie zawzięłam, że zaczęłam uczyć się sama, potem sprzątałam w szkole tańca wzamian za zajęcia. I dziś sama uczę dzieci, jestem choreografem, dodatkowo instruktorką fitness i djem. I wyciągam te 2000 miesięcznie i nie narzekam 😉 Czasem trzeba walczyć o swoje, wsparcia od rodziców nie miałam, a się wybiłam 🙂

    0

    0
    Odpowiedz