Muchy w mieszkaniu

Mam problem z plagą much w moim mieszkaniu. Zaczeło się to pod koniec listopada, kiedy miałem tak zawalony czas pracą, że nie zdążyłem opóźnić śmietnika przez kilka dni. Pojawiły się. Napierw jedna, potem druga, na drugi dzien było ich ze 30 w jednym pokoju. Pozbyłem się śmieci, eksterminowałem tą ekipę szprajem na muchy, wszystkie poszły grzecznie spać i spoko. Dwa dni później pojawila się kolejna banda tych skrzydlatych skurwysynów. Kontynuowałem proces wybijania jedną po drugiej. Znalazłem trochę czasu i wysprzątałem calutkie mieszkanie, sprawdzając każdy kąt, a te kurwy rozpoczęły kolejną ofensywe. Dodatkowo bezczelnie grzdylą się na moich oczach dając mi jasno do zrozumienia: PIERDOL SIĘ CZŁOWIEK, JUTRO CZEKA CIĘ KOLEJNA PORCJA OWOCÓW NASZEJ NIECZYSTEJ, PLUGAWEJ MIŁOŚCI. Zastosowałem taktykę polegającą na wyłączeniu wszystkich kaloryferów, otwarcia okien i naszprajowaniu we wszystkich pomieszczeniach poza sypialnią. Pomogło. Tylko, że kiedy się obudziłem to kolejna banda tych chędożonych gównożerców przeczekała ten holokaust razem ze mną w pokoju. Mimo, że sprawdzałem sypialnie przed snem i nie było ani jednej jebanej muchy. Wybiłem niedobitki z sypialni, posprzatalem truchła z innych pokoi i zastosowałem ponowne oczyszczenie tylko, że tym razem spałem w salonie. Minęły od tego dnia 2 dni i właśnie siedzę na kanapie przed tv’kiem oglądając wspólnie z ok. 30 muchami chujowe polskie kabarety. Jest jakieś 500 do 0 dla mnie i coś czuję, że przegram tą walkę bo mi płuca wysiadają od szprajowania tym cholernym muchozolem.

52
4

Komentarze do "Muchy w mieszkaniu"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To są ostatnie muchy jeszcze z lata które nie wyzydychały. Miałam to samo tylko ze z 2 miesiące temu. Codziennie w domu po 30 much dosłownie non stop zabijałam cos i tak przez prawie 2 tygodnie. też myslalam ze gdzies w domu się zalęgły ale nie. Wyzabijałam wszystkie i musialam na próbę przemęczyc się kilka dni z wszystkimi zamkniętymi oknami. I nie było ich. Któregoz dnia podczas patrzenia sie przez okno zauwazylam ze cała sciana bloku jest w muchach. Tzn siedzialo na niej wlasnie z 20-30 much. Czyli one poprostu z dworu przylatywały a jak jeszcze czuły ciepełko z domu + jakies zapachy jedzenia itd to rój w domu gotowy. na szczescie teraz juz nie mam tego problemu.

    13

    0
    Odpowiedz
    1. Nie warto rozpylać szkodliwej chemii, lepiej przez parę minut powciągać odkurzaczem.

      3

      0
      Odpowiedz
    1. Wlatca Muhof.

      1

      0
      Odpowiedz
  3. A te muchy to te zwykle czy octowki? Bo na octowki to wystarczy otwarta butelke octu zostawic i co jakos czas potrzesnac gdy beda siedzialy w srodku zeby spadly do plynu i zdechly

    4

    0
    Odpowiedz
  4. Strugnij klocka na środku i poczekaj aż się zlecą, a potem sru do bandy.

    8

    1
    Odpowiedz
    1. Przyprowadz sasiadke kiedy ma menstruacje i razem zalatwicie problem muchowy.

      1

      0
      Odpowiedz
  5. ale lipczan. weź kogos od dezynsekcji i ubij to w zarodku. tak się nie da zyc!!! to nie są kurwa indie. zresztą jest kurwa zima. co te muchy odjaniepawlają?

    1

    1
    Odpowiedz
  6. Nie ta strona, nie ten dział kolego. Poszukaj rozwiązania na stronach dla biedaków, brudasów, alkoholików, meneli. Może twój lokalny MOPS zajmuje się deratyzacją? W skrócie – Powinieneś zacząć się myć – minimum raz w tygodniu. Ogól głowę, żeby pozbyć się wszy. Weź szare mydło, wypierz ubrania. Wyrzuć zalegające butelki, puszki, kiepy, strzykawki i inne śmieci. Odkurz i zmyj mieszkanie. Pootwieraj okna. I juz jesteś do przodu.

    6

    17
    Odpowiedz
  7. może masz trupa gdzieś, hehe nie no tak na serio to troche dziwne że o tej porze roku masz muchy, nie otwieraj okien a jak jest ci duszno i musisz to weź załóż siatkę na okna (ja mam) ale w lato zawsze były drzwi otwarte to przylatywały… we wrześniu jakoś kiedy już zamykaliśmy drzwi bo zimno się robiło to założyłem w każdym pokoju lepy i teraz po nich ani śladu, nawet nie musiałem muchozola używać, jak masz jakieś jedzenie na stole to chowaj do piekarnika albo do chlebaka to nie będzie ich tak ciągnać 😀 ale specjalne siatki na oknach wystarczą, spokojnie. Ja kiedyś miałem gniazdo os w za szafą w szopce, nikt się tym nie przejmował i po paru latach było ich z 1000, mówie że zrobie porządek bo moją siostre jedna użądliła, każdy posrany że to trzeba po straż dzwonić itd, wziąłem grube ubrania ,kask na głowe ,uszczelniłem wloty do ciała ,odkurzacz i zacząłem tych skurwysynków wciągać, same wlatywały do rury 😀 po pół godzinach naspamowałem im do środka muchozolem i zakleiłem sylikonem wloty xD do dziś żadnej osy nie widze hehe

    9

    0
    Odpowiedz
  8. Miałam tak z molami. Zaczęło się 8 lat temu kiedy byłam na diecie i musiałam kupić pełno zdrowych ziaren i innych produktów sypkich. W jednym były mole o od wtedy aż do dziś zawsze jakiś cholernik rano siedzi na ścianie i psuje mi cały dzień. Tylko zimą jest ich trochę mniej więc od tygodni żadnego nie widziałam. Ale nie dam się zwieść. Wiem że to nie koniec. Od wiosny kolejna bitwa tej wiecznej wojny!

    3

    0
    Odpowiedz
  9. Może stara ci gnije w drugim pokoju. Idź sprawdź.

    11

    1
    Odpowiedz
  10. na 100% masz w domu gdzieś jakąś padline albo kawalek zepsutego mięsa np za lodowką itp. zgaduję że te muchy to z tymi zielonymi połyskującymi odwłokami?

    0

    2
    Odpowiedz
  11. Kup sobie moskitiery i to załatwi sprawę na 100% bez trucia się tymi chemikalimi, które działają tylko na chwilę. Tylko takie z solidnej siatki, w ramie którą się zakłada na okno a nie jakiś szajs przyklejany na rzepy.

    3

    0
    Odpowiedz
  12. To , panie , musi Apokalipsa jaka . Pewnikiem te drzwiczki do piwnicy to wcale nie piwnica tylko trochie dalej i jak nic te muchy to od Belzebuba . Tu trzeba po ksiendza i to rychtyk , bo kurwa , czas leci . I w NetFliku koniecznie zalecam
    „Egzorcyste” .

    7

    0
    Odpowiedz
  13. jak oglądasz tv. puść im kabarety albo tv trwam. Raczej powinny spierdolić z chałupy

    4

    0
    Odpowiedz
  14. Pamiętam jak mojemu koledze zalęgły się szerszenie w domku letniskowym. Na początku też myśleliśmy, że się gdzieś zalęgły. Otworzyliśmy lekko drzwi i dosłownie wpryskaliśmy w nie dwie duże butle muchozolu. Człowieku, jak weszliśmy na następny dzień, to nie było gdzie nogi postawić, a jaki smród (o dziwo nie od spraju, tylko od mięcha tych skurwoli). Tyle ich tam było, że taczką musieliśmy je wozić, ale no nieważne. Okazało się, że żadnego gniazda nie było, tylko te świnie sobie wlatywały wygryzioną dziurą w ścianie. Myślę, że masz ten sam problem. Często na blokach widzę skupiska much, które tylko czekają, żeby wlecieć komuś przez okno. Tak jak mówili poprzednicy, jeśli wytępisz je od wewnątrz już z założoną moskitierą, to nie powinno być problemu.

    0

    0
    Odpowiedz