Naprawdę dorosłe życie (?)

Ostatnio uświadomiłam sobie, że się postarzałam. I nie chodzi mi o ilość zakreślonych wiosen w kalendarzu, ale o taką młodość odbieraną duchem i ciałem. Skończyłam 30 lat – mam stałą pracę, męża i dziecko – i już wielu rzeczy mi się nie chce. Bo za daleko, bo za zimno, za gorąco, itp. A najgorsze jest to, że jak przychodzi 17.00 to odczuwam ulgę, że kolejny dzień się kończy. Jeszcze tylko kąpanie dziecka, kolacja i można iść spać. Chyba dopadła mnie rutyna 🙁

83
71

Komentarze do "Naprawdę dorosłe życie (?)"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chuj to kogo obchodzi, było się nie żenić

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Wychodzić za maz

      0

      1
      Odpowiedz
  3. Jak ci podrośnie to ci przejdzie!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. No to rzeczywiście wpadłaś w chujozę. Ja mam 32 lata, żonę, dziecko, ale czuję się jak 18 latek 🙂 A mam tak zajebistą żonę, że mówi że to właśnie we mnie kocha. Oczywiście bez przesady, nie chleję co 2 dni, wyjdę ze 3-4 razy na miesiąc, ale wtedy się nie oszczędzam 🙂 Jak poczułem że rutyna mnie dopada poszedłem do szkoły zaocznej, gdzie skumałem się z 20-latkami hehe i to mnie też zajebiście odmłodziło.

    0

    1
    Odpowiedz
  5. W dupie się poprzewracało od dobrobytu.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Rozumiem bardzo dobrze – 5 gwiazdek.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Mam tak samo 32lata choć czasem jeszcze cos tam sie chce, ale wypad na dyskotekę …nieee dla mnie juz ,jakieś inne spędzenie czasu tez mnie juz nie bawi choc ja nie mam zony to wiem ze w pewnym wieku juz sie cos tam widziało zaznało ;)) i chyba brak nowych wrazeni wtedy dopada nas rutyna i tak to jest …..myślę o zmianie pracy lub ucieczka z tego chorego kraju moze to cos da ,mam znajomych poza granicami w moim wieku starszych im sie jeszcze cos tam chce u nas moi znajomi miejscowi! tylko w domu siedza jak proponuje cos zrobic wspólne praktycznie bez nakładów jakis mega funduszy to im sie nie chce lub jakas inna wymówka . tak starosc nie radosc niestety życie krótkie i szybko ucieka a nam a to zimno a to ciepło a to sie nie chce a to kasy nie ma a to ludzie chuje a to nie wypada itp its ..echh

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Coś mi tu śmierdzi, mówisz że kąpiesz dziecko, natomiast o myciu samej siebie nie wspominasz. Najgłupsza chujnia od wynalezienia szczotki do WC.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. gowno nie rutyna

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Dlatego ja w moje 30 urodziny postanowiłem opuścić nasz kraj i jeszcze coś fajnego przeżyć:)

    0

    0
    Odpowiedz
  11. czyli seksu 0 ? twój facet pewnie zadowolony…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ruchac tez ci sie pewnie jyz nie chce? Takie z was wlasnie kury domowe – zrobic obiad, wykapac dziecko i isc spac.
    Baby to podgatunek ludzi.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Masz za mało ruchu. Jeśli bedziesz wiecej sie ruszac, zdobędziesz więcej energii. Wiem, że to brzmi paradoksalnie, ale tak jest naprawdę. I nie chodzi mi o ruch typu bieg do autobusu, czy przewijanie dziecka, tylko jakiś sport. Zapisz się na fitness , biegaj popołudniami (np własnie o tej 17)Powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Ja mam tyle samo lat i dopiero się rozkręcam 🙂 Zabawa, imprezki, ja i mój partner rodziny nie zamierzamy nigdy zakładać. Toż to pętla na szyję na całe życie!

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Jestes pizdowata, jak wiekszosc Polek.Mieszkam w Holandii. Tutaj kobiety po 40 uprawiaja Sport, pracuja, maja dzieci i nie marudza. Polki po 30 to stare babcie, co widac na zalaczonym obrazu w postaci tekstu tej pizdzieliny. Kup sobie moze juz trumne i zrob testament.Na Zachodzie babki po 50-tce (moja szefowa) jezdza na nartach, plywaja, Maja figurki, ze palce lizac. Polki narzekaja. PS. jaki sport uprawiasz?

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Nuda … nudny mąż, nudna żona, nudne życie …. Moja rada: wypierdol TV z domu, bo życie w/g przepisu z reklam i seriali w realu nie zadziała. Nie czujesz, że żyjesz, bo Cię nikt jeszcze porządnie nie zerżnął .. i wszystko jest takie mdłe, nijakie, bez smaku … od 17, do 17 dnia następnego. A może Twój stary, to ten maniak gier z postu „Chujnia z supermarketu”? Zamiast na tobie, to jeździ na plastikowym samochodziku. Może trzeba go ręcznie wystartować, na korbkę?

    0

    0
    Odpowiedz
  17. nie jestes jedyna, ja mam 23lata i dokladnie ten sam problem.eh

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Sam jestem już stary i jak byłem młody to stare dziadki też mnie straszyły że jak będę stary to nie będę już mógł tego i owego, a zwłaszcza tamtego, hahaha!!! A ja mogę, tylko mi się nie chce.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. No i skąd to zdziwienie? Odmłodnieć chciałaś? Nie w tym życiu 😉 10 lat temu to jeszcze miałaś życie, a za kolejne 10 lat początki menopauzy, romans męża i dojrzewanie dziecka. Będzie dopiero rozrywka 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Wygodna się robisz. To normalne.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Tata zabronił Ci dosiadać Garulfa, bo jest za duży.

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Jakas jestes dziwna…zycie nie sklada sie z samych imprez, zakupow, picia kawki z koolezankami. Zdecydowalas sie na dziecko? badz odpowiedzialna i zacznij dostrzegac w zwyklych czynnosciach i malych chwilach szczescie. badz dojrzala, bo teraz pierdolisz, jak nastolatka, ktory teskni do nie wiadomo czego. Nie trzeba bylo decydowac sie na dziecko.

    1

    0
    Odpowiedz
  23. Twój facet ma przejebane

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Gdy dopada Cie rutyna,
    wsadz se glowe do komina,
    zrob sie lekko na murzyna.
    Gdy Twoj muzus z pracy wroci,
    nie poskapij mu pipusi.
    Seks z murzynka dla faceta,
    jest jak kawal dobrego kotleta.
    Zaspokoi rowniez Ciebie,
    bedziesz czula sie jak w niebie.
    Tak, wiec zwalcza sie rytyne,
    chujem w dupie na godzine.
    Pozdrawiam;-)

    0

    0
    Odpowiedz
  25. częściej gałę opierdalaj mężusiowi i nie tylko – od razu odżyjesz!!!

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Dlatego lepiej nie mieć dzieci w tak młodym wieku.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Widać nie zostałaś stworzona do wyższych celów,niż robota w biurze,urodzenie bachorka i stawianie mężowi pały wieczorem.Jesteś przeciętniaro częścia szarej masy,dlatego masz rutynowe życie.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Nic ci się nie chce powiadasz? Pewnie po ślubie zrobiłaś się gruba i nie uprawiasz seksu z mężem? Typowa polska żona-pizda dla której ślub był życiowym celem.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. Jestes jakas dziwna, moze nawet nieodpowiedzialna? Po co decydowalas sie na dziecko, jak ci sie zwykle zycie nudzi?Myslisz, ze ono sklada sie z zakrapianych imprezek i przymierzania ciuchow? Ty pindo jedna!

    0

    0
    Odpowiedz
  30. teraz pozostaje tylko obciąć włosy na krótko, przestać robić makijaż, przytyć ze 20 kg i zacząć narzekać na brak romantyzmu u męża

    0

    0
    Odpowiedz
  31. Nie bardzo rozumiem. 30 lat to nie 80. Zarabiasz pieniądze. Nie jesteś uzależniona od męża. Dziecko, podejrzewam, że zdrowe. Skoro narzekasz na rutynę, to wystarczy zacząć od najdrobniejszych rzeczy to zmieniać. U mnie o 17 naprawdę daleko jeszcze do końca dnia. Bo staram się, żeby nie były one monotonne 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  32. Oj mierne istoty – głównym sensem waszego miernego jestestwa jest ruchanie… Żal dupę ściska. Banda gimbusów i amatorów darmowych pornoli. ŻAL!

    1

    0
    Odpowiedz
  33. Znajdź jakieś hobby cokolwiek .. nawet szydełkowanie a może być i ruchanie, byle stało się pasją.

    0

    1
    Odpowiedz
  34. Egzystencja cię dopadła mam nadzieję że skrócisz swe cierpienie i się powiesisz

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Jak stary będzie w robocie – wypnij muszlę sąsiadowi do wylizania, rutyna zniknie a życie znowu nabierze rumieńców!

    0

    0
    Odpowiedz
  36. A robiłaś kiedyś gałę z połykiem?

    0

    0
    Odpowiedz
  37. A ruchanie gdzie? Chyba zapomniałaś o najważniejszym. Zrobiła byś przynajmniej loda z połykiem albo dwa razy w pupę.

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Obawiam sie Autorko, ze w zyciu swoim dotychczasowym nie mialas zadnej pasji, albo nie mialas czasu, aby o tym powaznie pomyslec. Zapewne bardzo szybko znalazlas kandydata na meza, albo Ci go znaleziono, szybko zostalas mezatka, matka, przeszlas szybko z rak do rak, to znaczy z rak rodzicielskich w rece meza, lacznie z tymi wszystkimi powinnosciami, obowiazkami, zobowiazaniami, jaka taka sytuacja niesie. Napewno – co jest wskazane, i dobrze robi i na glowe i psychike i umozliwia jakos bardziej trzezwo spojrzec na zycie z jego klopotami, troskami, problemami i wieloma ciezarami,z ktorymi normalna kobieta, normalny mezczyzna nie jest w stanie dac sobie rady, bez pomocy blizszej rodziny czy oplacanego personelu/sluzby. Obawiam sie, ze te problemy dotycza rowniez Ciebie. Poza tym, o czym madrzy, inteligentni, zyciowi doswiadczeni chujowicze mowia, powtarzaja, zalecaja, usilnie namawiaja, a mianowicie by do 30-go czy 35-go roku zycia nie podejmowac zadnej waznej zyciowo decyzji, decyzji egzystencjalnej (malzenstwo, rodzina, urodzenie dziecka – w mlodym wieku tragicznie nieprzemyslane decyzji przez mlodych glupcow i zoltodziobow plci obojga z bardzo powaznyi nastepstwami dla obojga), napewno nie mialas zadnego doswiadczenia z mezczyznami, co jest bardzho wskazane, aby przed podjeciem decyzji – oby nie w glupim wieku, tzn. do 30-tki – miec kilka krotszych czy dluzszych zwiazkow z mezczyznami, zorientowac sie, jak to w ogole smakuje, czy mi to w ogole odpowiada i czy chce prowadzic zyciw w stylu mojej rodziny, kolezanek, przyjaciolek, ogolnie blizszego otoczenia. Dobrze rowniez zyc przynajmniej 2-3 lata na wlasna reke za wlasne pieniadze, ale samodzielnie, dla siebie samego, ewenutualnie pojechac na 2-3 lata zagranice, otrzec sie o inna rzeczywistosc, troch e innych ludzi, tam popracowac, poduczyc sie jezyka obcego. Mysle sobie i zapewne niejeden czytajacy te slowa, ze dobrze by Ci to zrobilo, ale zadecydowalas inaczej, bo zaden madry czlowiek w Twojej rodzinie, w Twoim otoczeniu nigdy z Toba tak nie rozmawial jak ja to czynie w tym momencie, bo ludzi rozgarnietych jest malo i na kamieniu sie nie rodza. Gdybys uczynila tak jak to przedstawiam ja ( a takze wielu chujowiczow w minionych miesiacach na tym portalu), to Twoje zycie byc moze potoczyloby sie zupelnie inaczej. W najblizszych latach nic sie ni ezmieni u Ciebie, ani u wielu innych osob bedacych w podobnej sytuacji. Nic dziwnego ze bedziesz prawie zawsze zmeczona, wyczekujaca z utesknieniem tej chwili, kiedy to juz bardzo zmeczona po calym dniu bedziesz sie mogla wreszcie polozyc do lozka i spokojnie zasnac, nie molestowana ani przez meza ani przez krzyk czy placz dziecka w srodku nocy. W takim zyciu nie ma czasu ani na lekture, interesujace rozmowy, spotkania w klubie, lokalu, w teatrze, wieczorze literackim, koncercie etc. i tego czasu nie bedzie nigdy. Przykre to wszystko, ale tak zyje znakomita wiekszosc spoleczenstwa i zmian na lepsze nie tak szybko nie bedzie. chyba takiego zycia nie pragnelas, napewno nie. Nie wiem, po co sie pchac do doroslego zycia, ktore ma wlasnie tak wygladac, jak to krotko, zwiezle i jenoznacznie powyzej opisalas.

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Och mila Autorko, rozmarzyłem się, rozmarzyłem się przy Twojej chujni … ech te stare lata. Gdybym mógł się cofnąć do tamtych lat z dzisiejszą świadomością zrobiłbym tak -> odnalazł bym DJ-a lokalnej dyskoteki, zapłaciłbym mu kasę, żeby na umówiony znak z sali zagrał „Silence and I” by Alan Parson Project (z płyty „Eye in the sky”) i zaprosił na zabawę tę najfajniejszą, najpiękniejszą dziewczynę z podstawówki, której naga postać ciągle towarzyszyła ci przy młodzieńczym waleniu konia. A potem, po pląsach i z alkoholem we krwi, w odpowiednio przygotowanym aucie, zerżnął tak fantastycznie, tak mocarnie, żeby cała dzielnica przez tydzień nie mówiła o niczym innym, jak o najlepszym jebaniu miesiąca. Na drugi dzień mógłbyś już tylko spakować manatki i wyjechać daleko … daleko od domu. Czasami trzeba dostać kopa od życia, żeby coś z tym życiem zrobić. Poczekaj na ten moment, jestes jeszcze mloda.

    0

    0
    Odpowiedz
  40. Do maila 38. KOmentatorze, brawo, mysle zupelnie tak samo. Swietnie to przedstawiles, tak wyglada wlasnie rzeczywistosc milionow zwiazkow. Takie zycie mozna tylko o dupe rozbic, bo nie jest to wiecej warte. Po co Autorce takie zycie? Czy to byl naprawde przed laty szczyt jej marzen? Ta egzystencja, ktora opisala przy pomocy kilku suchych zdan? Wspolczuje jej, niczego w zyciu nie zmieni. Powinna pisac dziennik i zajrzec do niego na przyklad w dniu 22 lutego 2019. Moze podzialaloby to na nia wreszcie jak wiadro lodowatej wody, aby sie wreszcie opamietala. Zycie jest krotkie, nieraz b. krotkie.

    0

    0
    Odpowiedz
  41. Czego się spodziewać po ludzkości, skoro wszędzie dookoła promuje się głupotę ? Głupawe reality-show, tanie i prymitywne seriale typu Wawa Non-stop, facebook – portal dla ludzi z niską samooceną, Nasz Klasa … czyli jak pochwalić się własną próżnością, forsowanie tandety, bylejakości, SWAG, robienie durnych min podczas sweet-foci, promowanie przez media snobizmu i wystawnego stylu życia a tym samym upadek wewnętrznych wartości człowieka, stawianie za wzorzec celebrycką próżność i powierzchowność, odejście od wartości intelektualnej, wiedzy, literatury, brak autorytetów w życiu codziennym … mógłbym jeszcze długo wyliczać. To wszystko składa się na obraz człowieka o którym piszesz, droga Autorko. Zdecydowana większość populacji ludzkiej jest podatna na sugestie, bez względu na to jaka ona jest. Chłoną to jak gąbka wodę przesiąkając negatywnymi wartościami. Dlatego świat głupieje w oszałamiającym tempie i głupieć będzie coraz bardziej. Pozdrawiam –

    0

    0
    Odpowiedz
  42. Miła Trzydziestko. Wyjściem z tej trudnej sytuacji życiowej byłaby bardzo głęboka penetracja waginalna z jednoczesnym wykonaniem gały z połykiem. Do tego potrzeba dwóch partnerów w tym samym czasie; niekoniecznie z udziałem męża jako jednego z nich. Przynajmniej spróbuj – nie mów od razu nie! Nie masz nic do stracenia…

    0

    0
    Odpowiedz