Nie ma pracy dla leniów i nierobów

Już się rzygać che jak się czyta kolejne wypociny w internecie jak to kiepsko z pracą, jaka to Polska zła i ble ble ble. Piszą to delikwenci którzy są albo wykształceni w kierunku na który nie ma popytu albo totalni lenie, którzy nie zrobili nic w tym kierunku prócz zarejestrowania się w PUP. Ruszcie w końcu dupy z domu i poszukajcie pracy na własną rękę, bo dla tych którzy chcą pracować praca się znajdzie.

„Przewracanie hamburgerów na patelni nie jest poniżej twojej godności. Twoi Dziadkowie mieli inne określenie na przerzucanie hamburgerów: oni nazywali to szansą.”

Śrut

52
128

Komentarze do "Nie ma pracy dla leniów i nierobów"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. No i racja. Polać mu

    1

    3
    Odpowiedz
  3. Napisał gimbus.

    6

    0
    Odpowiedz
  4. Ile ja razy mam powtarzać, że dla ludzi z moim wykształceniem nie ma, kurde, pracy? /Ferdas K. (dla jednych ferdas, dla drugich K…)

    0

    1
    Odpowiedz
  5. Ja Ciulu wysłałem 50 cv i roboty niet, a sam sobie rób w tych chemicznych barach. Trój ludzi byle gównem.

    6

    0
    Odpowiedz
  6. łoj, ale poleci na Ciebie wiadro szambieki 😀 Ale potwierdzam, znam jednego lenia do 20h w życiu przerobił i ogólnie pierdoli pracę we czapkęę.:D

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Mnie na politologii obiecywali, że po studiach praca będzie. I co? i nic jestem bezrobotny bez prawa do zasiłku. Dziękuje za takie państwo bez przyszłości

    6

    0
    Odpowiedz
  8. Sam sobie idź „przerzucać hamburgery” nieuku za 800 zł brutto. Ja jestem po studiach i poszukuję ambitnej i świetnej płatnej pracy.

    3

    0
    Odpowiedz
  9. Rzeczywiście, niejaki Alphonse Gabriel Capone też zaczynał od przewracania hamburgerów i podawania sznapsa. Swoją wielką szansę wykorzystał na dorobienie się milionów, a następnie nabycie syfilisu i siedmioletnią odsiadkę w ciupie. Marzenia się spełniają, wystarczy tylko rewolucja, wojna lub prohibicja.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ja rzygam czytając te wypociny. Ty nawet podstawówki nie ukończyłeś, dlatego studentom do pięt nie dorastasz buraku.

    3

    0
    Odpowiedz
  11. Byłem w PUP-ie niestety dla absolwentów europeistyki nie mają tam pracy. Wyjeżdżam z tego Tuskolandu i nie próbujcie nawet mnie zatszymywać.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Jestem absolwentem bezpieczeństwa narodowego. Byłem na kwalifikacji do policji to powiedzieli, że mam metroseksualny wygląd i jestem niezdolny do pracy. Kurwa mać to jak miałem przyjść ubrany w przepoconej podkoszulce z taśmą nabojów przewieszoną po obu stronach ramion, jak Rambo? Wtedy by powiedzieli, że owszem jest Pan męski ale kompletnych debili nie potrzebujemy. Kurwa pojebany kraj jak tu żyć?

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Ja pracuję, choć skończyłem politologię. Jestem telemarketerem, znalazłem ją samodzielnie nie przez PUP tylko ogłoszenie na słupie. I co teraz powiesz niedojebie?

    1

    1
    Odpowiedz
  14. Jestem aktywnym bezrobotnym, poszukuję pracy przez wszystkie PUP-y w środkowej Europie. Jak na razie tylko budowlanka, jako fizol. Ale z racji ukończenia studiów wyższych w dziedzinie wzornictwo, interesuje mnie stanowisko od kierownika w zwyrz. pozdro

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Ja chcem pracować ale pracy bark to teraz nie chcem.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Z tego wpisu aż zieje jadem i nienawiścią dla ludzi poszukujących zatrudnienia. Jesteś moralnym kadłubkiem marny człowieczku.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Jesteś cebulakiem każdy wie, że nie ma pracy w polsce no chyba że ma się znajomości. Tylko emigracja z polszy.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Mój dziadek walczył w Wehrmachcie żeby taki zjeb teraz wypisywał takie brednie.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Szansa dla szympansa przewracanie hamburgera na patelni 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Za granicą zarabiałem 1500tyś zł na rękę TYGODNIOWO. Mam teraz pracować za tyle samo MIESIĘCZNIE, i może mam podziękować i nazwać to SZANSĄ?

    0

    1
    Odpowiedz
  21. Jaką szansą lemingu !

    1

    0
    Odpowiedz
  22. Ukończyłem studia i za chuja się nie poniżę żeby w Makdonaldzie tyrać za grosze. Coś ci nie pasuje ?

    2

    0
    Odpowiedz
  23. Mylisz się dla nikogo nie ma pracy obecnie. To zasługa naszego rządu

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Setki godzin nauki, nieprzespane noce teraz bezrobocie. Dziękuję za uwagę

    3

    0
    Odpowiedz
  25. Autorze, można było przypuszczać, że zjadą Cię, że „studenci” od siedmiu boleści i tak się stało. Dobrze prawisz, masz 5/5 ode mnie.

    0

    2
    Odpowiedz
  26. @11 I bardzo dobrze. Już sobie ciebie wyobrażam. Policja ma wzbudzać szacunek, a nie żeby się na jej widok nóż w kieszeni otwierał.

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Zdumiewa mnie, z jaką łatwością selekcjonujesz ludzi. Przewracanie hamburgerów może nie hańbi, ale trudno z tego się utrzymać i godnie żyć. Jesteś człowiekiem, któremu najwyraźniej poszczęściło się w życiu i nie pojmujesz pewnych rzeczy. Mam jednak nadzieję, że pewnego dnia życie da ci tak w dupę, że spokorniejesz. A wówczas sam zweryfikujesz swoje poglądy. Następnego dnia usiądziesz by napisać na chujni kilka słów, tyle że już w nieco innym tonie.

    3

    0
    Odpowiedz
  28. E tam, ludzie… Wiecie co? Po przeczytaniu tych komentarzy (23, które jak dotąd się pojawiły) powiem Wam wszystkim jedno. Autor powyższej chujni przesadził w jedną stronę, ale Wy z kolei w drugą. Prawda zaś, jak zwykle, leży po środku. Z pracą i płacą rzeczywiście w Polsce jest słabo. Ale też nie jest aż tak źle, jak niektórzy tu mówią. Tylko nauczyliście się narzekać i mieć postawę roszczeniową. A faktycznie, po pierwsze, czasem trzeba dyplom i ambicje schować do kieszeni, zwłaszcza na starcie. A po drugie, pamiętajcie na całe życie: „dla mądrych to jest zawsze dobry czas”. Jak ktoś potrafi pracować, myśleć i się ogarnąć, to nawet w Polsce się jakoś urządzi (choć fakt, kokosów raczej miał nie będzie, aczkolwiek jednostkom uda się i to). Ja już nawet nie mówię o własnym biznesie z prawdziwego zdarzenia czy super-etacie, ale choćby poszperać po ogłoszeniach sezonowych. Taki przykład, bo ostatnio z okazji świąt było pełno podobnych ogłoszeń, można znaleźć zatrudnienie w roli Świętego Mikołaja. I kwoty zaczynają się od 50 zeta za półgodziny a kończą na kilkuset zł za za prywatną wizytę u dzieciaka. Fakt, że to tylko 2 dni, ale pomyślcie, ile można zarobić w porównaniu z przeciętną miesięczną pensją, gdzie doginać trzeba minimum 8 godzin dziennie 5-7 dni w tygodniu. W ostateczności w supermarkecie Mikołaj dostanie tę dychę na godzinę przez przynajmniej kilka tygodni. Nie przyda się? No ale lepiej być ambitnym bezrobotnym po jakiejś politologii czyli w sumie po niczym na rynku potrzebnym (bo nie mówię, że wiedzy nie macie). Inny przykład zarobku sezonowego: sprzedawanie kalendarzy. Od drzwi do drzwi, nalatać się trzeba ale jakiś pieniądz wpadnie. Prosty kalendarz hurtem kosztuje nieraz tylko kilkadziesiąt groszy. Dostaniecie złotówkę czy 1,5 zł i macie 100% przebicia. Możecie kupić gdzieś hurtem, albo, jeszcze lepiej, jak macie parę groszy i potraficie choć trochę obsługiwać program graficzny, to projekt sobie sami zrobicie i tylko zlecenie druku Wam zostaje. I sami sobie jesteście szefami. Kolejny pomysł: wkręcenie się gdzieś do pomocy przy organizowaniu imprez kulturalnych. Przyglądniecie się jak to się robi, nabierzecie doświadczenia, może z czasem sami będziecie takie współorganizować, mając już z tego zarobek (nie wspominając o znajomościach). Kumpel mi kiedyś opowiadał jak pracował przy dużych koncertach. Był przynieś, wynieś, pozamiataj. Ale dodatkowo jeszcze zarabiali nawet na opakowaniach wtórnych po piwie i napojach, które ludzie, jak to bydło na imprezach masowych, zostawiali. Może i grosze, ale mieć a nie mieć. Jeszcze inna sprawa: niejeden z Was umie na czymś grać. W dzisiejszym świecie, przy możliwościach jakie daje internet, macie szanse na karierę, jeśli uda się Wam jakiś dobry kawałek stworzyć. Cały koszt, to nagranie tego i puszczenie np. na Youtube. BTW Youtube, ludzie zarabiają ponoć na kanałach, które tam mają i które „wypełniają treścią”. Jeszcze inni handlują mydłem i powidłem na Allegro. Moja znajoma, żyje z malutkiego antykwariatu w 50-tysięcznym mieście plus ze sprzedaży książek przez internet (Allegro i własna stronka internetowa za parę groszy). I z tego utrzymuje wspomniany lokal, płaci składki ZUS, podatek i utrzymuje siebie już przez ładnych z 10 lat. Możliwości, wbrew pozorom, naprawdę trochę jest. Tylko trzeba pomyśleć i ruszyć dupę i pod tym względem Autor chujni ma 100% racji. A Wy, wykształceni, młodzi, powinniście wiedzieć, że na Zachodzie, na którym się wzorujemy, ludzie zmieniają pracę i zawód wielokrotnie. O Azji Wschodniej to przez litość Wam nawet nie wspomnę, bo tam większość z Was by zdechła w ciągu miesiąca. To tylko w Polsce i w podobnych krajach jesteśmy nauczeni, że jak już w jednym jakieś wykształcenie mamy, to nic poza tym robić się nie da. A gówno prawda. Da się. Tylko trzeba mieć odpowiednie nastawienie i chcieć. Można też jechać na Zachód zarobić coś przez rok lub dwa, odłożyć, wrócić i rozkręcić jakiś interes. W ostateczności zróbcie jak Cejrowski. Facet, jak zaczynał swoje podróże, a nie miał kasy na bilet, to wziął na plecy lodówkę, opchnął ją i za to wyjechał w świat. Zwiedzicie sobie kawałek świata, nabierzecie jakiejś szerszej perspektywy, a po powrocie napiszecie dobrą książkę (znacie języki, jesteście wykształceni, inteligentni ponoć) i już coś z tego mieć będziecie. Zwłaszcza jak ją sami wydacie i jak ją wydacie w polskim i np. angielskim czy niemieckim języku. A zacząć możecie już w trakcie podróży. Mało to blogów i videoblogów o takiej tematyce? BTW wydawania czegokolwiek: można się pokusić o wydanie np. przewodnika i można to zrobić zerowym kosztem nie licząc własnej pracy przy jego napisaniu i zrobienia zdjęć. Jak? A tego Wam nie powiem. 🙂 Nic nie ma za darmo. Pogłówkujcie. Nawet jak nie wpadniecie w jaki sposób, to ruszenie szarymi komórkami dobrze Wam zrobi. Potraktujcie to jako ćwiczenie z konstruktywnego myślenia. Nie każdemu się uda. Zgoda. Ale to nie znaczy, że się nie da. A jeśli macie tak roszczeniowe podejście, jak w tych komentarzach do tej pory umieszczonych, to sami jesteście sobie winni i jak napisał Autor jesteście leniami i nierobami (wiem, że prawda boli, ale ponoć wyzwala) i sami zasłużyliście na taki los. Howgh.

    1

    3
    Odpowiedz
  29. Chciałem coś sensownego napisać, ale po co, z koro hujowicze mnie wyręczyli.
    A do autora hujni napiszę tak: jesteś gimbusem i tyle w temacie (przypominam, że gimbus to stan umysłu, a nie uczeń gimnazjum).

    2

    0
    Odpowiedz
  30. Pracowac jak niewolnik po 10 godzin dziennie gdzie co chwila gonia jak debila za 1150 zl dajcie spokoj. Mlody pracownik jak bialy murzyn za miske ryzu bo im starszy to ci wiecej dadza. chuja sie znasz

    2

    0
    Odpowiedz
  31. za 400 euro miesiecznie i to przy dobrym szczesciu to sobie kur.. sami niech robia. Bo ja juz wole nic nie robic niz by mial mi kegoslup wysiasc przez ta robote za ktora mam tylko tyle co zjem haha zalosne

    2

    0
    Odpowiedz
  32. Ludziom nie jest potrzebna praca, tylko pieniądze. Jeżeli nie mają dostatecznej motywacji i bodźców by te pieniądze zdobyć, to nie będą się w ten proces angażować. Jesteśmy leniami z natury i lubimy sobie ułatwiać życie na wszelkie możliwe sposoby. Im więcej socjalu, tym mniej pracy. Tylko że ktoś ten socjal musi wypracować aby bilans wyszedł na zero. Jak wygląda rozwiązywanie problemu na przykład w biednym, przeludnionym socjalistycznym Wietnamie gdzie nie ma bezrobocia a także socjalu, w odróżnieniu od kapitalistycznej Polski gdzie nie ma pracy ale za to ten socjal jest? Po prostu jeżeli ktoś nie ma pracy idzie na przykład do hurtowni, kupuje 100 par kapci, sprzedaje to na ulicy i już ma pracę. Jaki jest tego efekt? Otóż biedny Wietnamczyk ze swoich biednych zysków 60% wydaje na potrzeby bieżące, a resztę jest w stanie zaoszczędzić, gdyż nie dokłada się do ogólnonarodowej ściepy na znany i lubiany socjal w kapitalistycznej Polsce, gdzie bieżące wydatki niemal w całości pokrywają dochody ludzi utrzymujących się z pracy najemnej. Trzeba sobie w końcu otwarcie powiedzieć że na takie zabiegi finansowe jakie są praktykowane obecnie nas po prostu nie stać i skończyć raz na zawsze z bolszewickimi praktykami w tym zakresie, którymi jesteśmy dokarmiani przez nasz własny rząd, a powinniśmy postawić na przedsiębiorczość i umiejętność samodzielnego dbania o własne interesy, poprzez odpowiednie ustawy, które tą przedsiębiorczość będą wspierać, zamiast ją utrudniać i demolować. Jednak oprócz zmian ustawowych konieczne są także zmiany w mentalności wielu naszych, zwłaszcza dobrze wyedukowanych (i wybalangowanych) przedstawicieli naszego narodu, którzy kończyli swoją edukację na różnych zaszczytnych, aczkolwiek wątpliwego zapotrzebowania na rynku pracy kierunkach. Nic nikomu się nie należy, a reszta którą sobie sam wypracujesz jest twoja i nie musisz się nią dzielić z MOPS-owskim dresiarzem. A jeżeli jakiekolwiek zasiłki jeszcze powinny istnieć, to naprawdę w wyjątkowych wypadkach, chociaż po zmianie systemu byłyby naprawdę sporadyczne i wspierałyby tych którzy na prawdę znaleźli się pod kreską z przyczyn losowych a nie tak jak obecnie które w większości sponsorują patologię.

    0

    2
    Odpowiedz
  33. Szansa to pojęcie mające wydźwięk pozytywny. 1500 zł netto max to wegetacja w porywach do stagnacji, które z progresem nie mają nic wspólnego. Owszem, Polak lubi biadolić, co właśnie sam udowadniasz popadając w skrajność. Jednym słowem – spierdalaj 🙂

    2

    0
    Odpowiedz
  34. @10 nikt Cię nie ” zatszymuje:)

    0

    0
    Odpowiedz
  35. Ja skończyłem automatykę i robotykę i szukałem pracy cały jeden tydzień. Większość znajomych też pracuje w zawodzie.

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Nie muszę pracować, ponieważ mam zamożnych rodziców. I co żal dupkę ściska gimbusie?

    2

    0
    Odpowiedz
  37. Zarejestrowałem się w PuP-ie tylko po to aby mieć ubezpieczenie zdrowotne. Poza tym pracuję na czarno i całkiem dobrze zarabiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  38. Sam jesteś obibokiem tumanie. Zobaczymy jak skończysz warunkowo gimnazjum i trafisz na bezrobocie. Wtedy będziesz inaczej śpiewał cieciu.

    2

    0
    Odpowiedz
  39. Wypierdalaj odrobić zadanie domowe dzieciaku. Jaka szansa co ty pierdolisz? W życiu minuty nie przerobiłeś a mądrzysz się jak chuj.

    2

    0
    Odpowiedz
  40. Tu minister pracy. W Polsce nie ma pracy. Za granicą jedynie zmywak dla takich umysłowo ograniczonych wyrzutków społeczenstwa.

    1

    0
    Odpowiedz
  41. A mówiłem głosować na Krzysztofa Kononowicza. Wtedy praca by była do młodzieży a nawet i dla ludzi. Chcieliście Tuska to macie swoją zieloną wysepkę.

    1

    0
    Odpowiedz
  42. Za taki wpis Kim Dzon Un w Korei Północnej postawiłby cie przed plutonem egzekucyjnym.

    1

    0
    Odpowiedz
  43. Dołączam się do bezrobotnych humanistów po studiach. Rodacy wystosujmy list protestacyjny do Premiera i Marszałka Rządu i zbierajmy podpisy. Tak dalej być nie może, aby osoby z wyższym wykształceniem żyły na bezrobociu! Woli ścisłości ja ukończyłem kierunek: „polityka społeczna” także pozostaje na bezrobociu bez prawa do zasiłku.

    0

    0
    Odpowiedz
  44. Jestem bezrobotny, dlaczego? bo doświadczenia nie mam, a dlaczego? bo nie mam pracy, a pracy dlaczego nie mam? bo brak doświadczenia” i tak w koło. Paradoks nie do rozwiązania.

    3

    0
    Odpowiedz
  45. Ten wpis to prowokacja Ministerstwa Pracy. Ludzie nie czytać tego!

    0

    0
    Odpowiedz
  46. Nie pierdol… Sam wysłałem również masę CV i odzew był tylko w telemarketingu, na niemalże bandyckich warunkach. Nie ma pracy. Nie ma pracy za sensowne pieniądze. Są tylko ogłoszenia w internecie. Nie zdziwiłbym się jakby pisali je dla zmył, że niby w Polsce jest praca.

    2

    0
    Odpowiedz
  47. Tu Powiatowy Urząd Pracy. Informujemy Pana, iż został Panu skreślony z listy bezrobotnych za niepodjęcie proponowanej przez nas pracy.

    0

    0
    Odpowiedz
  48. Mój dziadek wcale nie umiał żadnych hamburgerów na patelni przewracać.

    1

    0
    Odpowiedz
  49. Idź sobie strzepać konika frędzlu.

    1

    0
    Odpowiedz
  50. Ten post jest durniejszy od jego autora.

    0

    0
    Odpowiedz
  51. Ja siedzę w domu cały czas i oglądam pornole trzepiąc konia zawzięcie. Komuś to przeszkadza?

    1

    0
    Odpowiedz
  52. Pracy nie ma, robota to jest jedno a praca drugie. Nie rozgraniczajmy tego ludzie. Precz z Myszką Miki

    2

    0
    Odpowiedz
  53. Stocznie rozwalone, huty rozwalone. Fabryki pozamykane. Gdzie ta praca, gdzie ta szansa? no gdzie? ja się pytam spierdolino moralna?

    2

    0
    Odpowiedz
  54. Jestem pracoholikiem a to gorsze od alkoholizmu. Czasami zazdroszczę bezrobotnym.

    0

    0
    Odpowiedz
  55. Praca jest, ale normalny zarobek to już kurwa nie…

    2

    0
    Odpowiedz
  56. Człowieku nie wiesz co mówisz. Bez znajomości pracy szukałbym jeszcze dość długo. A teraz „pracuję”, bo normalna praca to to nie jest. Zapierdalam za 1150zł – takich czasów jak dziś – żeby uczciwie chłop tyrał i nie mógł utrzymać z tego rodziny to jeszcze nie było.
    I to jest praca? Nie to jest obóz. PRACY NIE MA. Jak masz szczęście znajdziesz robotę w obozie. Ja mogę przerzucać hamburgery ale chciałbym z tego wyżyć żeby starczyło czasem na tego hamburgera.
    Za naszych dziadków nie było tylu bogaczy i slumsów – większość żyła na średnim poziomie, skromnym ale spokojnym.

    P:S: Jesteś przyglupem.

    2

    0
    Odpowiedz
  57. Ja mam studia zagraniczne (ekonomia) i nie mam pracy. A „przewracać hamburgery” nie pójdę, bo mam swoją godność. „Praca nie hańbi”. Akurat, właśnie że hańbi, gdy trzeba robić coś poniżej wartości. Koleś nr 7 ma absolutnie rację.

    2

    0
    Odpowiedz
  58. do 11. Kurwa klaunie, przecież tam właśnie idą albo debile, albo cwaniaki. Widać nie należysz do żadnej z tych grup społecznych, pozostaje zmywak 🙂 Co nie jest taką złą opcją chyba, ceny mieszkań/domów w POlandii lecą na łeb na szyję, robiąc dwa lata na zmywaku i wpiepszając konserwy będzie cię stać na to, co twoi starzy DOSTALI do państwa po 20 latach.

    0

    0
    Odpowiedz
  59. Jak się ktoś opierdala na granicy podstawówki i gimbazy to właśnie tak upraszcza wnioski. No ale w końcu napewno doczekasz się swojej szansy jak dziadkowie i zaczniesz studiować łopatologię stosowaną. A tak na marginesie dziadkowie nie przerzucali hamburgerów bo wtedy hamburgery nie istniały. Nieuku.

    0

    0
    Odpowiedz
  60. zgadzam sie. Lenie nie chce wam sie robi. Polska to dobrze rozwinięty kraj, gospodarka idzie do przodu a ludziom zyje sie coraz lepiej i pracy jest duzo tylko trzeba szukac.

    0

    1
    Odpowiedz
  61. @13 Ty kierownik, lepiej poszlifuj ortografie ,,w zwyrz” pff hah

    0

    0
    Odpowiedz
  62. „A tak na marginesie dziadkowie nie przerzucali hamburgerów bo wtedy hamburgery nie istniały. Nieuku.” Hamburgera wymyślił w 1904 roku garncarz Fletcher Davis. A wywodzi się on z Niemiec, czyli z naszego bliskiego sąsiedztwa, stąd też i jego nazwa. Nieuku. Dlatego zostaje ci ich obracanie, bo nawet z wyszukiwarki nie potrafisz skorzystać ani się wysilić żeby skorzystać i sprawdzić, czy to co piszesz jest zgodne z faktami.

    0

    0
    Odpowiedz
  63. @34 na mechatronice? Ja mam podobną specjalność i też nigdy nie miałem problemów ze znalezieniem pracy – pracuję już kilkanaście lat w zawodzie. Ale jeśli niektórzy idą do „wyższej szkoły opierdalactwa stosowanego”, w której płacisz i masz dyplom (bo pewnie wypada go mieć, bo znajoma też ma, a jest „głupsza” niż ja) to nie ma sięco dziwić, że nikt nie chce zatrudnić takiego „fahofca”. Przyszłe studenciaki, zanim pójdziecie na studia (byle gdzieś pójść), to się zastanówcie, czy na daną specjalność jest zapotrzebowanie.

    0

    1
    Odpowiedz
  64. Chuja prawda, moje dziady umarły z zimna a nie od roboty!

    0

    0
    Odpowiedz
  65. @61 Ile ty masz lat skoro twój dziadziuś wygasił przed 1904?

    0

    0
    Odpowiedz
  66. Jakiś czas temu byłem z rodziną w jednym z kin, obok którego jest mcdonald. Dajcie żyć, nigdy więcej nie pójdę do mc: nie kończąca się kolejka, a pracownicy mc realizują zamówienia w tempie takim, że szybciej kupiłbym składniki, dojechał do domu i sam zrobił to żarcie. Kolejka, 6 czy 7 osób przed nami, wydawałoby się, że to niby niedużo. Staliśmy w kolejce ponad 40 minut, aż w końcu zrezygnowaliśmy i poszliśmy po prostu kupić popcorn dla dzieci. I tak się zastanawiam, bazując na powyższym wpisie, czy w mc nie pracowali właśnie ci, dla których przewracanie hamburgerów jest poniżej godności? No bo ile czasu można realizować jedno cholerne zamówienie??????

    0

    1
    Odpowiedz
  67. Tak tak,a Tusk to najlepszy premier RP ^^ wiesz co koleś,weź sie jebnij o ściane,albo zjedz snickersa,bo jak jesteś głodny,to zaczynasz bredzić.. leming!

    0

    0
    Odpowiedz
  68. @64 „@61 Ile ty masz lat skoro twój dziadziuś wygasił przed 1904?” A dlaczego akurat musiał wygasić przed 1904? Wystarczy żeby urodził się po 1904 roku i też załapał się na „erę hamburgerów”. A dla Twojej informacji, 😉 dziadek był rocznik 1901. Zmarł w 1982 roku, jak już miałem kilka lat.

    1

    0
    Odpowiedz
  69. Jak jeseteś pierdoła to pracy nigdzie nie „dostaniesz” .
    Zapierdalaj za 1680 brutto i nie marudź ciulu

    0

    0
    Odpowiedz
  70. Praca jest, TYLKO jeden problem, bo za poczatkującą stawke nie jest w stanie nikt samodzielnie przeżyć. A wielu by chciało. Skonczenie studiów nie znaczy dziś wiele (kierunek studiów bez znaczenia). Więcej znaczy doświadczenie w danej branży. Tylko też problem z doświadczeniem jak nie można sie nigdzie załapać na początek.

    Ogolnie to wszyscy jesteśmy niewolnikami ekonomicznymi, jedni zarabiaja troche wiecej inni troche mniej, ale każdy BEZ WYJĄTKU jest niewolnikiem. Potem jak już nawet znajdziesz prace to chcesz mieszkanie, auto, pierdoly AGD itp itp ( czyli niewolnictwo kredytowe do usranej śmierci ). Kraj zamieszkania i dochody bez znaczenia, ZAWSZE JESTEŚMY NIEWOLNIKAMI EKONOMICZNYMI, bez wzgledu na stanowisko pracy lub kraj zamieszkania.

    Pomyślcie sami o tym…..i sam sznurek sie zawiązuje na szyi.

    Jedyny kto ma wolność to ktoś kto nie pracuje aktywnie na swój dochód, czyli ma pasywny przypływ dochodu, np. z inwestycji, diwidendy z akcji lub % z pozyczania forsy innym.

    Reszta to niewolnicy, nawet jak zarabiaja i wydają $1M miesięcznie.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. O czym ty gadasz ? Dochód pasywny to nie jest niewolnictwo ekonomiczne ? To jest praca jak każda inna a pieniądze z tej pracy są wydawane tak samo.

      0

      0
      Odpowiedz
  71. Co ty pierdolisz za bzdury?

    0

    0
    Odpowiedz