Kocham kimać. Nie wyobrażam sobie życia bez łóżka. Chyba nie jestem jakimś szczególnym, patologicznym przypadkiem ale to chujowe, że nieważne czy po robocie czy zajęciach głównym zajęciem przez większość lub cały późniejszy dzień jest wylegiwanie się pod ciepłym kocem i przeglądanie smartfona, a jest tyle ważnych lub ciekawych rzeczy którymi miałem się już dawno zająć – zazwyczaj na postanowieniach się kończy. Co z tego że w ciągu dnia wypiję nawet 3 kawy jak i tak moim marzeniem po powrocie jest się wyspać – ta myśl chodzi za mną cały dzień. Bywa że nie chce mi się wstawać i zasypiam w ubraniu, wstaję na ostatnią chwilę, w pośpiechu rano biorę prysznic i wywalam pieniądze na taksówkę żeby się nie spóźnić mimo że przystanek mam pod nosem jak zejdę na dół. A w pokoju burdel bo nie mam ochoty posprzątać durnych ciuchów z krzesła, sterta naczyń stoi w zlewie cały tydzień i nawet ich nie tknę. Czasem nie mam nawet łyżeczki żeby sobie posłodzić kawę więc wyciągam po jednej ze zlewu, myję i zużytą wyrzucam z powrotem i tak łyżeczka po łyżeczce zużywa się połowa płynu do naczyń :/ Nie odkurzałem od niepamiętnych czasów (jakiś miesiąc), nie chce mi się normalnie pościelić tylko kołdra i prześcieradło leżą wypierolone za łóżko (i coś tam jeszcze, nawet nie wiem co) a zamiast tego zasypiam w ubraniu i pod kocem bo nie chce mi się iść nawet kurwa umyć przed snem. To jakaś paranoja. Bywa że tak leżę w marazmie i gapię się w sufit. Surfuję po internecie bez sensu, zawsze zdarza mi się zabłądzić na YouTube jakbym miał wyłączony mózg i orientuję się po 2-3 godzinach, co ja kurwa tutaj robię?! Cały dzień przelatuje mi przed nosem na opierdalaniu się jakby to było pół godziny. Może brakuje mi jakichś witamin, wapna, żelaza, chuj wie czego? Uprzedzam że nie ćpam, nie biorę dopalaczy bo nawet papierosów nie palę.
Nienawidzę wstawać
2017-09-25 20:44108
7
To Deprecha
Też lubię spać. Jedyne co mi pomaga to spędzenie całego dnia na dworze nie musisz nic robić ale wdychając świeże powietrze rozbudzisz się lepiej niż po kawie. Po drugie zajęcie. Poprostu się nudzisz po powrocie do domu. Po trzecie dobrze czasem wypić energetyka, na początku też na mnie nie działał ale z czasem się to zmieiło kawa nie obudzi cię tak jak energetyk. Powodzenia 🙂
Nie wiesz co Ci jest? Najprostsza diagnostyka… badanie krwi, moczu, wizyta u lekarza pierwszego kontaktu – nosz kurwa, też Ci się nie chce? To może być zwykłe lenistwo ale może być nowotwór.
Hobby. Brakuje ci hobby. Nie witamin, nie wapna, nie żelaza i nie chuj wie czego. Hobby.
Dziadziejesz Panie, albo się nie spełniasz w tym co robisz, albo brak Ci prawdziwego hobby zajęcia lub pasji, którą mógłbyś rozwijać. Internet ograniczyłem już dawno do minimum niezbędnego, a TV dla mnie nie istnieje wolę za to wypaść do kina czy popływać. Uwal internetu, bo Twoje objawy wskazują prawie na depresje też to przechodziłem
Też uwielbiam spać.
Leż tak dalej i sufituj i czekaj na cud.
Jak chce ci sie ciągle spać to zbadaj sie czy nie masz cukrzycy.Może to depresja ale raczej nie.
Może zmian telefon?
Mam to samo. Kurwa to niszczy mi życie,ale za cholerę nie mogę się ogarnąć.oczywiscie co poniedziałek biorę się za siebie heh tylko gunwo z tego wychodzi. Mam dosyć siebie i swojego lenistwa.
Czuję to samo jednak z tą różnicą, że póki co nie pozwalam sobie na takie zachowanie. Nie poddawaj się.
Jestes BRUDASEM i tyle!!!!!
Nie martw się mam tak samo prócz naczyń i spóźniania.. Tylko bym leżał pod kołdra.. Myślę , że mamy jakąś depresję albo po prostu życiowe przesilenie, bo ja za niedługo będę miał 25 lat, a w sumie huja zrobiłem, zwiedzilem, zobaczyłem, bo wszystko kręciło się wokół tego by w końcu skończyć inż. No a na dobitke przedłużyłem sobie dzieciństwo huj wie po co na mgr i nie ma nic gorszego niż polskie uczelnie , które wyssa soki z nawet najtwardszych osób… A i tak człowiek skończy u mesia jako robol bo w tym kraj więcej zarobi kurwa kark na dyskotece w miesiąc niż inż czy to z czy bez doświadczenia. Najpiękniejsze lata życia się skończyły, teraz tylko zapierdol do jego końca.. Smutne i hujowe.
so true…
Tu proboszcz…..przyjdz do mnie ja ci wsadze mojego 15 cm chuja do dupy i usniesz jak dzicie w mych ramionach.
Mam już 30 lat, no i te same przemyślenia. Tyle lat straconych… Pół życia w dupie :/
A co mają tacy powiedzieć którzy mają koło 40 i jedynie gdzie byli to w robocie za granicą albo w polskim syfiastym „kurorcie” między januszami. Ty jesteś jeszcze młody a tu za 20 lat już 60 prawie!!! Budze sie zlany potem w nocy, serce mi wali i robie „rachunek życia”i niestety plusy i minusy wychodzi zdecydowany minus.
Diagnoza może być tylko jedna. Jesteś śmierdzącym leniem po prostu 🙂
Kurza twarz, ja tak mam w pracy, z tym że nie śpię, a cały dzień się opierdzielam. A później cała robota w 15-30 minut. I czuję nic już w życiu nie osiągnę :/
Jesteś odpadem.
Jeżeli Ci z tym dobrze…..to po co chcesz to zmieniać. Chodzi o to żeby żyć tak jak chcesz, a nie zmuszać się do czegoś.
Jakbym o sobie czytała. Może to depresja?
Wybolcować z ciebie depresje koleżanko? :*
Tez tak mam już od dobrych kilku lat. Miałem iść na badanie krwi i inne badania, ale mi się nie chce, więc tak sobie tkwię w tym zamkniętym kole już ósmy rok.
Mam tak samo! Tylko, że ja muszę posprzątać raz na jakiś czas, bo nie mieszkam sama. A tak to minimum 12 godzin przespać muszę… może to jakiś rodzaj depresji?
Niee. Jestes po prostu jebanym leniem.
Depresja? brak witamin? idź do dobrego lekarza ew. psychologa bo nie jest to normalne.
mi się wydaje, że jesteś uzależniony od internetu.
Ukryte terapie od Zięby, ale pewnie nie chce ci sie tego nawet czytać. O witaminach itd wsyzstko ładnie opisane. Kawa to zło, guaranę łykaj, kawa tylko dla smaku i jak najrzadziej… Btw też mam podobny problem. Nawalam w robicie na produkcji. Wolę chodzić na 14 i 22 do roboty, bo wstawanie rano o 4 by iść na 6 do roboty to dla mnie apokalipsa.
Felga się kręci?
ile masz lat?
Jestes nierobem, leniem, bęcwałem, bumelantem i rób rogala penerom.
Moze masz jakies zaburzenia w funkcjonowaniu tarczycy. Badales TSH?
to co cię spotkało to jest przywilej nie każdy może sobie pozwolić na takie luksusy jak ty.
Polczątek depresji.
Ja mam podobnie tylko w mniejszym stopniu. Jak jesteś ciągle zaspany i zmęczony możesz mieć anemię – niedobór żelaza. Możliwe też że masz niski poziom testosteronu. Ja małymi kroczkami wyszedłem z takiego spierdolenia jakie opisujesz, i już sprzątam za sobą regularnie. Muszę się tylko przestać spóźniać, ale ze wstawaniem rano mam identycznie. Próbowałem wszystkiego, iść spać wcześnie, robić drzemki po południu, za chuja nie mogę wstać rano. A jak pośpię za długo to miewam takie kurewskie bóle głowy
Zacznij sie zdrowo odżywiać to energia na lepszy sen i podniesienie dupy z wyra przyjdzie sama.
Najlepsze witaminy to polskie dziewczyny.
Czasami apatia jest lepsza od działania. Nie wiem jak ty to widzisz, ale może twoja podświadomość uważa, że wszelkie działanie są mniej warte od spania. Może to być spowodowane jakąś wewnętrzną urazą, albo zachaczać o dystymię. Kto wie. Zadaj sobie pytanie: co pragniesz zrobić, po co ci to, czy nie lepiej se kimnąć i odpocząć oraz kiedy to jest bardziej pożądane, a kiedy mniej. Jak nic nie poradzisz to weź sobie coś poczytaj i wiem, że to pewnie nie pomoże, ale przynajmniej będzie ciekawiej.
Musisz zrobić radykalną małą zmianę w życiu. A mianowicie schować głęboko w szafie smartfon.W weekend posprzątać mieszkanie i ustalić sobie oraz wyuczyć się nowej rutyny. Chłopie Ty chyba myjesz zęby przed snem co?
Gdybym mieszkała sama to też by może moje życie tak wyglądało, z witaminami możesz spróbować ale najlepiej położyć się na godzinkę po powrocie ale bez telefonu i włączyć sobie muzykę najpierw taką do relaksu a jak godzina minie to taką na pobudzenie i człowiek jest gotowy do działania. A grzebanie w telefonie zostaw sobie na dobranoc, powodzenia
Łyżeczkę myjesz płynem do naczyń? Bez sensu, wystarczy woda.
A w ogóle to masz depresję albo zespół uzależnienia od internetu.Lepiej idź do fachowca.
Ty nie śpisz tylko gnijesz. Sama uwielbiam spac i jako ze jestem bezrobotna to spie nawet po 13 godzin no ale kurwa ! Posciel zmieniam co niecale dwa tygodnie na swiezutka wyprana lozko sciele a nie brudze o podłogę jak ty do tego prawie codziennie wietrze ją na balkonie. Pokoj wietrze cały dzień a przed snem z oknem na osciez bo lepiej się spi w wywietrzonym pomieszczeniu. No i relaksujący prysznic przed spaniem musowo bo jak mozna spac brudnym po całym dniu?! I spie nago bo w nocy cialo ma odpocząć od ucisku ubrań i to jest chlopie zdrowy, regenerujący sen po którym caly dzień i wieczór jestem na chodzie i ani nie myślę o drzemce dodatkowo nie pijam kawy (bo nie lubię). Takze kup sobie magnez i zeń szeń albo np. VIGOR UP. I zastosuj się do moich rad to zobaczysz napewno poprawe. Pozdro
Jak ja byłem bezrobotny to spałem 5-6 godz, max 7, bo na chuj życie tracić? / Rafal S
Poczekaj na nachory, to przez 3 lata ani jednej nocy nie przespiz … a potem juz tylko bedziesz pil non stop i tez nie bedziesz wyspany!! kurwa jak ja kocham moje zycie …
Miałam to samo i już z tego wychodzę. To jest tzw. depresja czyli wymówka, by się pogrążać w nic nie robieniu – słabi ludzie tak naprawdę chcą tego stanu i dlatego tyle osób w to wpada. Najpierw spada się na dno i jest w tym stanie tak długo, aż przyjdzie znużenie. Potem szuka się pomocy – wówczas ogląda się tony gówna w internecie, ale w końcu należy znaleźć kogoś kto Cię zmotywuje do działania, np. jakiś internetowy bloger (pomaga też zauroczenie się kimś, bo naturalnie wyzwala hormony szczęścia, ale to trzeba mieć farta). Konieczne jest przestawienie swojego sposobu myślenia z chęci przegrywania na chęć wygrywania, bo depresja to nic innego jak chęć przegrywania – stąd niechęć do siebie, świata i innych ludzi i zajmowanie pierdołami. Gdy już raz się przestawi myślenie to nie ma odwrotu (jak z Matrixem ;)) i wówczas nic Cię nie zdemotywuje, ani Twoja ujowa przeszłość „stracony czas”, ludzie „po co my w ogóle żyjemy”, czy trudności „brak perspektyw”. Następnie by ruszyć dupę należy się silnie motywować – czytać, słuchać i oglądać odpowiednie rzeczy, a nie jakieś pseudomotywujące gówna. Następnie należy ogarnąć najpierw siebie, a potem mieszkanie. Gdy to już się zrobi można łatwo wpaść z powrotem w zaniedbanie. Dlatego konieczne jest zastępowanie złych nawyków dobrymi. Dobre nawyki wyrobią charakter, wówczas nie będzie już chęci powrotu do poprzedniego stanu, bo będziesz się po prostu czuł bardzo dobrze.
Miałem tak samo .
Wyjebane na wszystko .
Wyznacz sobie cel.
Znajdź dziewczynę i zaproś ja do siebie na hmm kawę.
Napewno posprzątasz i się ogarniesz później pójdzie lepiej bo ona ogarnie Ciebie a razem zawsze przez życie łatwiej .
Miłość daje sens życia .
Sam tak zrobiłem i teraz się z tego śmieje że kiedyś byłem nieogarem a mam już 31 lat.
Powodzenia