Nienawidzę (mrówek)

Mrówki to u nas w pracy określenie na zjeba z bluetoothem w uchu, takie tam robactwo w garniturze, zaraza która lansuje sie na każdym kroku. Pracuje na stacji benzynowej, mam (zaszczyt) obsługiwać takich patafianów kilka razy dziennie. Jeżeli coś kupują to nie przestają pierdolić do mikrofonu tylko mamroczą coś pod nosem i rozmawiają na dwa fronty. Oczywiście od takiego kosmity nie uświadczysz słowa proszę, dziękuje bo jak, w końcu on jest pępkiem świata. Mrówko jeżeli to czytasz to uszanuj prace innych okaż odrobine kultury, rozłącz się ze zjebem po drugiej stronie, kup, zapłać, załatw co masz załatwić a następnie wypierdalaj czym prędzej ze stacji, bo kiedyś nie wytrzymam…

77
64

Komentarze do "Nienawidzę (mrówek)"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Spoko, ale są lepsze powody, żeby ludzi „nienawidzić”.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Słuchawką w uchu chcą pokazać jacy to są nowocześni,dziewczyny mają sikać na ich widok.Banda darmozjadów z darówkami w sieci.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Pozazdrościć takich chujni…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Widzisz kolego dzięki takim mrówką jak to nazywasz zapewne masz pracę i większość twoich kolegów pewnie także. Taka mrówka nie ma czasu na zapoznawanie się na stacji benzynowej bo do niczego mu ta przyjaźń potrzebna. Stacja benzynowa służy do kupowania benzyny a nie kulturoznawstwa. Sam jestem taką osobą i na telefonie spędzam około 4 godzin dziennie i nie mam zamiaru kończyć rozmowy żeby komuś kogo nie znam powiedzieć dzień dobry do widzenia, dziękuję. Płacą Ci nie za słuchanie dziękuję do widzenia tylko za skasowanie, na tankowanie i powiedzenie mi miłego dnia… Chciałbym mieć takie problemy 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Goście ze słuchawkami w uszach są żałośni. Nie wiem co to ma być, chyba jakaś najbardziej desperacka forma lansu. Zawsze jak takiego widzę to mam ochotę posikać się ze śmiechu. Łazi taki po ulicy z tym badziewiem w uchu i udaje cwaniaka a cipką od niego wieje z kilometra. Wsadźcie sobie w dupy te słuchawki patafiany.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Słuchawka w uchu poza samochodem to robienie wiochy i jest to znak rozpoznawczy wieśniaków. Ale sprzedając coś na stacji nie musisz usłyszeć od klienta słowa innego jak numer, dystrybutora. Mówisz mu ile płaci bierzesz kase albo wklepujesz co trzeba żeby kartą zapłacił i nara, na chuj ci 100 razy dziennie słyszeć dzień dobry- dzieńkuję-do widzenia przecież pempkiem świata nie jesteś.

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Widać, że numer 4 oraz numer 6 kultury nie byli w domu uczeni, jak większość Polaków z resztą. Ogłaszam, że z Was zwykłe buce są. Dziękuję, do widzenia.

    1

    0
    Odpowiedz