Noż ja pierdole taką sytuację

Więc sprawa ma się tak mam na oku fajną dziewczynę ale ta ma faceta który jest moim kolegą mimo że ich związek zdecydowanie się rozpadł to z nazwy wciąż są razem. Źle to napisałem jestem w tej dziewczynie, zadurzony po uszy. Do tego sprawę i humor też pierdoli mi fakt że ma ona przyjaciela który w pewnym stopniu zaczął jej zastępować chłopaka. A ja po 2 tygodniach znajomości popadłem w impas i gnoję się w jakimś pseudo friendzone. Gówno pomaga mi też fakt męskiej solodarności wobec którego czuję się dziwnie podbijać do tej dziewczyny. Ale jebać to chcę jej a ona zawsze z tym przyjacielem kurww czy to jest tylko przyjaciel czy się tam gdzieś oblizują wieczorami – dupa bo cały czas spędzają razem i sam nie wiem. Nie wyczerpię tego tematu bo się tylko napędzam. Pozatym denerwuje mnie WKURWIA szara beznadzieje społeczeństwa z której sam nie potrafię się wydostać bo gdy jestem sam rozumiem że życie to tylko chwila i szybko może się skończyć dlatego należy się samorealizować pełną gębą a w grupie czuje tylko wyścig szczurów i rutynę życia przemieszną z maską zajebistości. nie chce mi się już pisać mimo że mam jeszcze wiele to wylania z siebię no niewiem,co zrobić żeby się spełnić w życiu nauka żadko daje mi satysfakcje staram się realizować jednak zawsze brakuje mi do pełni szczęścia np. teraz tej dziewczyny no.. i zdrowia ale na to nie narzekam bo inni mają gorzej. Wyrzekłem się pogini za światem materialnym a jednak brakuje mi wolności umysłu, przełamania barier etykia przeciętnego zjadacza chleba kocham – mocne wrażenia, wychodzenie z ram a tego wszystkiego nie ma co mam się położyć na środku galerii handlowej i cieszyć z tego że jestem inny wsumie wiem że wszyscy będą mnie mieć w dupie a jednak chciałbym to wsumie zrobić TAK ale to jest słabe a jednak mi się podoba i to zrobię. żal powinienem to wszystko usunąć a nie wyżalać się na jakiejś chujaszczej stronce ale jak już tu jestem to chętnie zobaczę komenty. a i tak jestem młody ale to nie znaczy że nie w wieku w którym mogę być dojrzały emocjonalnie. no może nie jestem aler nie jestem też gimbem. Coś na koniec przydało by się hmm Ambitny to ten tekst nie był ale chętnie wysłucham waszych rad i skarg.

58
73