Odwiedziny

To chujnia z odwiedzinami. Kiedyś moja kuzynka na jednym z rodzinnych spotkań rzekła do mnie „odwiedźcie nas kiedyś”. Powiedziałem „Dobrze. Kiedyś jak będzie czas to wpadniemy”. No i nadszedł ten czas kiedy ja z moją żoną postanowiliśmy sie do nich wybrać. Kuzynka mieszka 90 km od mojego miejsca zamieszkania umówiliśmy sie że przyjedziemy na kilka dni. Miejscowość wypoczynkowa-turystyczna, lato będzie ok pomyślałem. Dojechaliśmy na miejsce pukamy, otwierają sie drzwi a tu widze twarz z zapytaniem ” A po co wy tu?” Nic weszliśmy herbatka kawka gadka tyle o ile i widze już że nic tu nie gra. Czułem sie skrępowany coraz bardziej ale w końcu… obiad i na to przychodzi z zakupów mąż kuzynki. Typowy taki cwaniaczek polski ale generalnie zawsze dobrze mi sie z nim gadało więc nawet go lubiłem. Siedzimy dalej a oni włączają TV i nic sie nie dzieje. Przyszły ich dzieci bąknęły od łaski „dzień dobry” i poszły do siebie. Przypomniałem sobie że mam 0,7 to zaproponowałem. Wypiliśmy bąkając coś tam o byle czym lampiąc sie w TV no to czas spać. Spać? Gości macie! Ale nic drugi dzień. Myślałem że pójdziemy gdzieś wspólnie. Kuzynka do mnie „idźcie na plaże”… Trzeci dzień pakujemy manatki i jedziemy do domu. I teraz reasumując. Po co takie buce kogoś zapraszają do siebie? Dla draki? Żebym zobaczył ich jak mieszkają? Po co? PO co?

49
31

Komentarze do "Odwiedziny"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Z tego co zrozumiałem (choć nie jestem pewny) to wjebałeś się im na głowę, bez wcześniejszego omówienia szczegółów (co, gdzie, kiedy, z kim). Oni też mają swoje życie.

    PS: Być może źle zrozumiałem, ale po tym: „A po co wy tu?” wnioskuję, że jednak nie umówiłeś się z nimi. Chyba nie byli by zdziwieni, gdyby było inaczej.
    PS2: Czego oczekiwałeś? Że dzieci rzucą Ci się na szyję, a gospodyni zastawi wielki stół jedzeniem? W jakim ty świecie żyjesz.

    15

    1
    Odpowiedz
  3. Po co, po co, po jajco. Co ty myślisz, że ludzie nie maja co do roboty tylko gościć u siebie innych we własnym domu? Zwroty: wpadnijcie kiedyś, odwiedźcie nas to zwroty typowo grzecznościowe, nie mające przełożenia na rzeczywistą wizytę. Ludzie mają swoje życie, pracę, dzieci, obowiązki i wali ich przyjazd roszczeniowej rodzinki która uważa że za 0,7 litra wódki za dwadzieścia parę złotych ktoś będzie ich przez kilka dni obsługiwał z uśmiechem na ustach. Ja też nie lubię u kogoś zbyt długo przebywać a już tym bardziej nocować i tego samego oczekuję od moich gości bo jest to krępujące, męczące i niewygodne dla obu stron. Od tego są hotele, które można z wyprzedzeniem zarezerwować a nie siedzieć komuś na głowie w jego własnym domu. „Wypiliśmy bąkając coś tam o byle czym lampiąc sie w TV no to czas spać. Spać? Gości macie! ” No właśnie gości macie – typowe podejście roszczeniowego polskiego cebulaka.

    14

    1
    Odpowiedz
  4. Ludzie tak zawsze mowia zeby ich odwiedzic, bo sa wdzieczni za twoj czas i jedzenie. Ale mysla inaczej. Jak wracali do domu to pewnie was obgadywali ze: nie bylo sloniny na stole, ze salcesonu za malo, ze twoja zona kapusty nie kisi, ze za malo sloikow w spizarnii, ze za malo figurek Maryji u was w domu bo wy bezbozniki, ze radio maryja nie gralo, ze kanal trwam nie byl wlaczony, ze ciasto kupione zamiast zrobione, albo ze zrobione i nie dobre i ze kupione byloby lepsze, ze sukienka twojej zony to dizajnerska szmata zamiast z bazaru i ze ty masz zly samochod bo nie bmw, i ze nie wiecie jak sie zyje na wsi – bo wy miesciuchy wielkie. Tacy sa malo miasteczkowii. Koles zapamietaj ze najwiekszych wrogow ma sie w rodzinie. Ciotka Halinka nie jednego doprowadzila do smierci tragicznej swoim gadaniem.

    11

    0
    Odpowiedz
  5. Rozumiem, że przyjechaliście bez zapowiedzi?

    5

    0
    Odpowiedz
  6. Żebyś potem odprosił i zaprezentował to, co nazywasz prawdziwą gościnnością… jak rzekłeś, buce.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Po prostu się wpierdoliliście na chama, taka prawda 🙂

    7

    1
    Odpowiedz
    1. Nie prawda. Zapowiadalim sie:)

      2

      1
      Odpowiedz
  8. Niektórzy ludzie mają nie poklei w głowie. Znaczy większość. Rzuciła od niechcenia żebyście wpadli (bo tak wypada) ale wcale nie chciała was, proste, typowy polaczek cebulaczek

    5

    0
    Odpowiedz
  9. Z Twojej chujni wynika że nie zadzwoniłeś przed przyjazdem, skoro byli zdziwieni i nie przygotowani. Otóż „wpadnijcie kiedyś na kilka dni do nas jak będzie ciepło” to nie jest otwarte zaproszenie z którego możesz sobie skorzystać kiedy Ci się zachce. Mimo wszystko trzeba zadzwonić i się umówić dokładnie. A tak to wjebałeś się z familią komuś na chatę z klamotami i się dziwisz że kurwa nie klaskają pośladami z radości.

    8

    0
    Odpowiedz
  10. A zadzwoniliście, że będziecie wcześniej? Skoro miejscowość wypoczynkowa, to chyba mogliście sami sobie wymyślić zajęcia, jak normalni wczasowicze. Nie dość, że dali wam dach nad głowami, nakarmili, to jeszcze pretensje.

    8

    0
    Odpowiedz
  11. Typowy polski burak. Wprosil się sam ham jeden z żoną u boku. A po co?, po to żeby pojechać na wczasy nad morze i wybulic na to 0,7 Krupnika. Juz ja znam takich jak ty, dorobkiewiczu pierdolony

    5

    1
    Odpowiedz
    1. Naucz sie pisać Hamie ze zbukami w majtach.

      0

      0
      Odpowiedz
  12. Jak zobaczyles ta twarz z wyrazem, „a czego wy tu?”. I zostałeś choćby na noc to jesteś dla mnie pajac i menda,. Trzeba było wypić herbatkę. Ładnie się pożegnać i do swojej klatki w blokowisku wracać, jakie to musiało być krępujące dla tamtej strony.

    5

    0
    Odpowiedz
  13. Japierdole, jak to czytam to aż się cieszę, że odjebalem od siebie praktycznie całą rodzinę, za wyjątkiem rodziców i dziadków.
    Spierdolić się komuś na łeb na 3 dni i jeszcze oczekiwać, że będą szczęśliwi? Pewnie jeszcze się oboje kłócili, o to, że po co wy tu przyjeżdżacie w ogóle itd, więc tym bardziej jak wpadliscie, nastroje były grobowe.
    Kurwa nie ma gorszego gówna niż jakas zjebana rodzinka, która tylko szuka komu by się na chatę wjebac. Co wy kurwa życia swojego nie macie? Albo na hotel was nie stac? Zero kurwa godności. Nienawidzę takich zjebów. Szkoda, że was nie wypierdolili. Jakbys mi jeszcze, dziadu jeden, wyjebał z jakąś śmierdzącą berbeluchą z Biedronki, to byś kurwa przez okno wyleciał, zaraz za twoimi tobołami.

    4

    0
    Odpowiedz
  14. Przeczytałem dwa razy, nie bylem pewien czy dobrze zrozumiałem. Ty nie zadzwoniłeś i nie uprzedziłeś wcześniej ze przyjeżdżasz? Sądząc po zaskoczeniu kuzynki to nie. To jednak kuzynka pokazał klasę. Ugoscila was nakarmiła a ty narzekasz ze nie było nocnych pogawędek i wędrówek za dnia? No nie mogę… Wystarczyło uprzedzić.
    Co z tego ze rzucił na odchodne wpadnijcie kiedys… Jakby chcieli was zaprosić by dzwonili sami i proponowali termin. Takie czasy.

    4

    0
    Odpowiedz
  15. Takie czasy. Rzadzi egoizm i wygoda.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Od autora. Widać jak sie polaky cebulaky rozpisały ojojojoj! I ta miłość wasza do rodaka Polaka bijąca z waszych wypowiedzi.Wy i ta wasza polska gościnność. Gość w dom „buk” w dom”:) A przed przyjazdem wszystko uzgadniałem że latem wpadniemy. I faktycznie mieszkam w starej kamienicy z cebulakami jak 80% cebulaków-„cFanjaKUF” tego kraju.

    0

    1
    Odpowiedz
  17. Heheeheh. Gość w dom bóg w dom ta typowa wolska gościnność. Niczego ciemne barany nie zrozumieliście tylko obrażać potraficie i pluć tym waszym jadem agresją wy smutne głupie ćwoki. Po prostu mogli powiedzieć że nie mają czasu, że są zajęci i byśmy nie pojechali. Jeżeli nie życzą sobie gości to po co zapraszają? Roszczeniowy cebulak? Hehehe. Zwykła kultura nakazuje gościa podjąć w przyzwoity sposób albo „wykręcić sie” jakoś jak nie życze sobie gości w domu ale widać u was w waszych „japartamyntach” M3 60 m panują inne standardy.

    0

    2
    Odpowiedz
  18. Nie należę do grona hejterów i obrażanie ludzi nie sprawia mi przyjemności ale serio człowieku nie wiem o co masz żal, nie wiem czy ustaliles termin wizyty czy też wjazd na chatę na chama ale dla mnie jak ktoś kogoś zaprasza to raczej nie ma na myśli „ej weź wpadnij i siedź u mnie tydzień” bo skoro trzeciego dni wracaliscie bo się czuliscie niechciani to pewnie myśleliście o dłuższym pobycie. Kolejną sprawą jest to że kuzynostwo nie jest według mnie na tyle bliską rodziną żeby myśleć o wladowaniu się komuś na noc, no serio u kuzynki to mógłbyś na herbatę, obiad wpaść wiesz jednodniowa wizyta jak już i pewnie to miała na myśli zapraszając Cię. Skoro rozmowa się nie kleiła to znaczy że nie jesteście blisko, a skoro nie jesteście to taka wizyta musiała być myć dla nich męcząca, ciesz się że mimo iż nie było im to na rękę to i tak Cię ugoscili. Na przyszłość powinieneś wiedzieć że na noc to ludzie przyjmują rodziców lub rodzice swoje dzieci, ewentualnie rodzeństwo, oczywiście ludzie są różni czego jesteś dowodem

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Ukraińcy tego typu zdarzeń nie traktują jak Łemkowie .. ugoszczą icieszą się z przyjazdu tylko Polacy tacy sĄ !

    0

    0
    Odpowiedz