On_50+: 20 lat po ślubie.

To co piszę jest ripostą na wpis „Wkurwiający ludzie, którzy gonią do ślubu”. Za długie na komentarz więc piszę oddzielnie. Otóż drogi kolego – ten 50-latek, który ci doradza żeniaczkę to albo kompletny idiota, albo zakłamany sk**wiel. Mi też doradzali „że już najwyższy czas”. Dałem się nabrać i w 34 lata się ożeniłem – z rówieśniczką – brzydką, ale za to „miałem z nią wspólny język” – jakże wtedy ważny. Tyle, że seks się skończył po połtora roku, a wspólny język razem z nim… Sporadyczne próby współżycia po dwóch latach okazały się porażką. Nawet poranne oddawanie moczu daje większą przyjemność, a masturbacja przy porno to wręcz odlot.
I pomyśleć, że miałem kilkanaście związków (od dwóch miesięcy do kilkunastu) z różnymi kobietami, a do tego drugie tyle kilkudniowych wyskoków, czasem pojedyńczych nocy. Czy było mi źle? Nie, ale obleciał mnie strach, że „coś mi ucieka”, że „nie będę miał rodziny”, więc „teraz albo nigdy”. Bywało też że miałem dwie (raz trzy) kobiety na raz – tzn. jeździłem do nich i „robiłem swoje”, nie spotykając się z nimi w mieście. Wiedziały, że to ja stawiam wymagania i zerwę przy najmniejszym nieposłuszeństwie, więc robiły wszystko, żeby mnie zadowolić. Moje wymagania rosły w miarę nabywania doświadczeć, więc wyrafinowany seks oralny zaczął dominować. Pamiętam jak jakaś 20-letnia siksa spytała „czy penisa w ogóle się całuje?”. A ja jej na to, że „ależ jak najbardziej” i że przy jednym pocałunku na sekundę, w ciągu 20 minut można dać 1200 pocałunków. 🙂 Wyraz jej zmieszanej twarzy sprawił, że poczułem nieznaną mi dotąd siłę podniecenia, co się objawiło przyśpieszonym oddechem i niesamowitą erekcją. Oczywiście nie zamierzałem bić żadnych rekordów, czy nawet przekraczać „magicznego tysiąca”. Ważniejszy był „całokształt” umiejętności, a te rosły ze spotkania na spotkanie. Dziewczyny wręcz uwielbiają się uczyć widząc konkretne zastosowanie. A i dziedzina nie obca – wszak to czysta natura. Zadawałem in nawet „prace domowe”, głównie na ćwiczenia języka (nie angielskiego) i twerking. Dziewczyny wywijanie tyłeczkiem mają w genach, ale talent warto rozwijać 😉 Twerkink umożliwia fantastyczne nadziewanie się na penisa więc ma walory nie tylko artystyczne. W sumie po miesiącu z surowej dziewczyny robiłem wyrafinowaną gejszę o nienagannych manierach.

I cóż mam teraz? Teraz mam zrzędzącą głupawą starą babę, która się czepia dosłownie wszystkiego. Jest po studiach (humanistycznych), ale intelektualnie jak większość kobiet, czyli dno. Niewiele rozumie. Mogłem ożenić się z dziewczyną o 10 lat ode mnie młodszą, dużo ładniejszą, choć równie „mądrą”, ale miałem z nią mniej wspólnego języka. Teraz jednak myślę, że była to lepsza opcja, choć odnośnie seksu byłoby podobnie. I tak utraciłbym to co utraciłem, czyli WOLNOŚĆ. Jestem już po 50-ce i aż smiać mi się chce ze swoich młodzieńczych wyobrażeń o życiu. Dzieci nie mam, ale na rozwód i tak mnie nie stać, więc jakoś wegetuję. Na szczęście mam kilka poważnych zainteresowań i dostęp do Internetu. Czasem wychodzę samotnie do parku i widzę, że baby w moim wieku, a nawet 10 lat młodsze są chętne. Jednak gdybym nawet był kawalerem to jakoś nie uśmiecha mi się seks z przeciętnej urody 40-latką. Wolę już masturbację przy komputerze – tam dziewczyny są wiecznie młode, świeże, śliczne i to w dużych ilościach. A jak za dużo nie mówią, to nawet wyglądają na inteligentne 😉

Teraz, z perspektywy lat, nawet gdybym chciał mieć dzieci to zdecydowałbym się najwyżej na jedno, ale bym się nie żenił. Miałbym też swoje niezależne mieszkanie, choćby mały pokój z kuchnią. Jednak posiadanie dzieci uważam za zbyt dużą cenę – obserwuję co się dzieje w innych rodzinach i mojej własnej. Dzieci do 10 roku życia bywają urocze, ale potem zaczynają się schody. Tak – jestem egoistą i nie zamierzam się zmieniać, ani nikomu poświęcać. Reasumując – swoje życie erotyczne w zasadzie przes*ałem, ale teraz jest już mi wszystko jedno. Dobrze, że mam chociaż ciekawe wspomnienia z okresu kawalerskiego.
Pozdrawiam wszystkich, a szczególnie tego 27-latka. BTW – do złudzenia przypominasz mi kogoś z mojej rodziny – wiek się zgadza, plany podróżnicze też. Kimkolwiek jesteś – uszy do góry, a interes do przodu 😉
On_50+

57
35

Komentarze do "On_50+: 20 lat po ślubie."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Dobrze Pan mówi! Opisałem sytuację podobnie lecz własnymi słowami i już się do mnie jakiś żałosny prawiczek menda przyczepił! Ale spokojnie, życie da mu popalić czego życzę z głębi duszy sukinsynowi.

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Może sam spróbuj opierdalać fiuta?
    Pozdrawiam, gej Roman.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Taaa, od razu miliony tych kobiet. Gdybys naprawde mial (prawdopodobnie tylko w fantazjach) tyle doświadczen seksualnych, nie pisalbys o tym na forum dla debili, tylko zachowałbys to dla siebie.
    A wiec, młody gimbusku, życzę dobranoc, możesz już wracać do swojego trzepania fiutka 🙂

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Zabawnie się to czyta bo może niektórzy chcieli by tak poużywać a ty chyba próbujesz wywrzeć na nich wrażenie. Mnie natomiast nie imponuje to ani trochę a wręcz gardzę takimi ludźmi i gdyby obchodziło mnie to chociaż trochę to pewnie wstydził bym się za ciebie jako za przedstawiciela tej samej płci. Cóż, niech każdy robi to co uważa.

    3

    0
    Odpowiedz
  6. Doskonaly wpis !

    0

    0
    Odpowiedz
  7. „Mogłem ożenić się z dziewczyną o 10 lat ode mnie młodszą, dużo ładniejszą, choć równie „mądrą”” Kawał mi się przypomniał… „Kiedy miałem 14 lat miałem nadzieje, że kiedyś będę miał dziewczynę. Kiedy miałem 16, miałem dziewczynę, ale była beznamiętna. Więc zdecydowałem, że potrzebuję dziewczyny z uczuciami. Jak miałem 18 lat spotykałem się z dziewczyną, która była bardzo namiętna.
    Jednak była zbyt uczuciowa, o wszystko płakała, łatwo się denerwowała. Ciągle groziła samobójstwem. Postanowiłem, że muszę znaleźć jakąś „stabilną” dziewczynę. Jak doszło do 25 znalazłem dziewczynę stateczną, ale było to strasznie nudne, wszystko można było przewidzieć, nie cieszyła się z życia. Życie stało się przygnębiające. Trzeba było znaleźć dziewczynę z którą można byłoby przeżyć coś podniecającego.
    W wieku 28 lat znalazłem ekscytującą dziewczynę, ale nie mogłem za nią nadążyć. Wciąż się spieszyła, nigdzie nie zagrzała miejsca. Ciągle z kimś flirtowała. Z początku było zabawnie i ciekawie. Ale był to związek bez przyszłości.
    Więc postanowiłem znaleźć dziewczynę z ambicjami. Kiedy już miałem 31 lat spotkałem mądrą, ambitną dziewczynę stojącą twardo na ziemi. Ożeniłem się z nią. Ale niestety była tak ambitna, że się ze mną rozwiodła i zabrała wszystko co miałem. Teraz mam 40 lat i szukam dziewczyny z dużymi cyckami.” Ale tak swoją drogą, to nie masz racji. I to nie dlatego, że to, co napisałeś, jest bezsensowne. Bo nie jest. Przeciwnie, jest w tym bardzo dużo sensu. Ale nadal nie masz racji. 🙂 Bo sęk w tym, że z żeniaczką jest tak, jak to mojemu znajomemu powiedziano, gdy w dniu jego ślubu pytał, czy dobrze robi, że się żeni. Powiedziano mu wtedy: „cokolwiek zrobisz, i tak będziesz żałował”. I w tym jest sęk. Dziś, z perspektywy tych 20 lat po ślubie, mówisz, to co mówisz. Ale gdybyś się nie ożenił, to też byś żałował, łażąc jak mój znajomek, lat circa już 80, i od co najmniej 45 lat żałując, że nigdy nie miał żony im co ważniejsze, dzieci. I dopiero to jest chujowe, że niezależnie od wyboru, zawsze jest, kurwa, pod górkę. Natomiast weź pod uwagę, że mówisz, to co mówisz, dlatego, że nie całkiem ci to małżeństwo wyszło. Nie to, żeby inni mieli jakoś super, ale pewnie jest jakiś odsetek, którzy trafili jak w totolotka (bo to -żeniaczka- jest zawsze jak spacer po polu minowym) i całkiem znośnie żyją. I oni mogą mieć lepiej zarówno od ciebie, który żałuje, że się ożenił, jak i od tego mojego znajomego, który żałuje, że się nie ożenił. Ergo: to nie tyle sam pomysł instytucji małżeństwa jest spieprzony, bo to ma -w założeniach- swoje istotne plusy. To po prostu, jak to w życiu, albo ma się farta i trafia na kogoś „znośnego”, lub się go nie ma i trafia jak np. ty. Z dwojga złego („cokolwiek nie wybierzesz i tak będziesz żałował”) lepiej chyba jednak się ożenić i ewentualnie rozwieść, jeśli okaże się, że nie pasuje, niż żyć samemu.

    1

    1
    Odpowiedz
  8. Najgorszy idiotyzm, to wziąć brzydką babę, bo się dobrze dogadujecie plus argument „O Jezu, jeszcze zostanę sam”. Skoro gadka jest dobra, a laska brzydka i nie ma uczuć, to kumpelstwo zostaje i najwyżej może zając się czasem lancą i to wszystko. Ślub tylko, gdy jest się pewnym. Ogólnie miałeś ciekawe życie erotyczne, zazdroszczę, ale z tego co piszesz, to obawiam się, że możesz skończyć jako starszy facet z brzuszkiem, który bywa w saunach i na plażach i na starość stał się… gejem. Nie obrażam, tylko czasem z braku seksu może odwalić, dużo takich facetów widuję i nie sądzę, że byli homo całe życie.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. A potem się obudziłem,to był tylko sen,wsadziłem łapę w majty,okazało się że znów miałem zmazę nocną a laptop spadł na ziemię z dalej włączonym redtube z bukakee.Kurde,mam nadzieje ze mama nie widziala bo nie dostanę obiadu przez tydzień:(

    4

    0
    Odpowiedz
  10. I co Ty niby chciałeś doradzić młodemu chłopakowi? żeby został SINGLEM tak jak ty? No bo nie powiesz mi chyba, że jesteś w związku.
    Co mu doradzasz? żeby się kurwił na potęgę? A co ty robisz?
    ożeniłeś się z brzydką??? kobietą chociaż niby pchały ci się do łóżka modelki, dlaczego? miałeś z nią o czym pogadać ? a niby o czym? Przestaliście współżyć? bo ona nie chciała? Powiem ci okrutną prawdę: jakbyś był takim dobrym kochankiem jak ci się wydaje, to by chciała. Twoja współlokatorka( bo na pewno nie żona) miała dosyć patrzenia jak walisz konia przed komputerem i dosyć czyszczenia monitora.
    Zrobiłeś antyreklamę „wolnego” stanu. Mam nadzieję, że ten chłopak znajdzie w życiu lepsze pasje niż samodzielne marszczenie wacka, obojętnie czy się ożeni czy nie.
    Współczuję twojej żonie, ciekawe co ona by napisała o przegranym życiu z erotomanem -gawędziarzem.

    3

    0
    Odpowiedz
  11. Twoja żona tu powinna napisać, ona to ma chujnię.

    2

    0
    Odpowiedz
  12. Racja chłopie. Ja mam 31 lat i też mi stękają. Chcę sobie kupić małą działkę z domkiem i pracować na siebie. po ostatnim związku to mi długi i kupa wrogów została bo ta koza ciągle mnie w jakieś konflikty mieszała. A potem zobaczyłem jak naprawdę „sielanka małżeńska” wygląda i cały babski materializm i puszczalstwo. Przecież to masakra jakaś. Mnie w robocie nawet 40 letnie kobiety zaczepiają co bym się z nimi „na piwo” umówił a w domu mąż, dwójka dzieci. Pojebało ten świat do reszty. Nie mam zamiaru brać w tym udziału. Pozdro

    2

    1
    Odpowiedz
  13. Jak ty masz 50+ to ja mam 276+. 50+ używający emotek i skrótów jak BTW taaaaa…. Mózg ci od masturbacji chyba wypaliło, wracaj do książek gimbusie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. 4+/5 tylko dlatego, że w wieku 32 lat pcham się w to. Z lekką dozą rezerwy, ale chyba może być za 8-10 lat tragedia, jeśli wskoczymy w 40stkę. Ale znowu na rodzinę będzie za późno. I tak źle – i tak niedobrze.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Mam 20 lat i znam facetów, którzy do tej pory są szczęśliwi w małżenstwie. Myślę, że można być szczęśliwym w takim rodz. relacji, tylko to wymaga na początku dobrego wyboru, a potem już mnóstwa pracy i cierpliwości (przy czym trzeba podkreślić, że to ma być wysiłek obu stron). Aha, jeszcze warto mieć dobre wzorce z domu, które są głęboko wbite w naszą podświadomość. W każdym razie: wiem, że chciałbym, żeby moje dzieci miały rodziców szczęśliwych, spełniających się zawodowo, pewnych siebie, a przy okazji kochających się i troskliwych. 😉

    A do autora: myślę, że to trochę smutne, że z większością kobiet łączył Cię wyłącznie seks. Chyba dużo straciłeś, stary.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Buraku,widać że ściemniasz. Taki kurwa z ciebie boski alvaro a ożeniłeś się z brzydka rówieśniczką…. nie czytałem twoich wypocin do końca bo uznałem twój wpis za ściemę. Jesteś pewnie samotnym onanistą.

    3

    0
    Odpowiedz
  17. Człowieku, ty masz poważny problem z inteligencją emocjonalną. Jeśli tak podchodzisz do kobiet i do życia, to nie dziw się, że żona nie chce z tobą seksu. I mówi to ktoś, kto ma za sobą 25 lat udanego małżeństwa. O związek muszą dbać obie strony, a nie tylko kobieta. Gdyby mój facet miał takie nastawienie, wygnałabym na 4 wiatry i poszczuła psem. Ewentualnie mogłabym zastąpić MŁODSZYM i MĄDRZEJSZYM kochankiem. Bądźmy szczerzy – w dzisiejszych czasach mężczyzna jest potrzebny kobiecie jak rybie rower, więc jeśli nie ma nic do zaoferowania to niech idzie precz. Stać mnie na rozwód, gdybym chciała, i na lifting i różne zabiegi zatrzymujące urodę 20-latki, więc jeśli ciebie nie stać na głupi rozwód, to co osiągnąłeś w życiu? A o kobiecie śmiesz mówić, że dno? Zlituj się i spójrz na siebie.

    3

    0
    Odpowiedz
  18. Jesteś męskim odpowiednikiem dupy która miała więcej kutasów niż pamięta jeśli to dla ciebie powód do dumy to raczej inteligentny nie jesteś.

    3

    0
    Odpowiedz
  19. wygnałabym, zastąpić MLODSZYM I MADRZEJSZYM… i to właśnie jest to całe kurestwo. tabuny kretynek z których nie ma czego wybierać. księżniczka ze starzejącą się piczką chce, a jak nie to psem poszczuje albo wymieni… paranoja jakas w tym kraju debilnym..

    0

    1
    Odpowiedz
  20. haha ten wpis napisal jakis przegrany narcystyczny koniobijca, jakie zjebane rady, a komentarz 9 b. dobry

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Zabawnie jesteście z tymi swoimi „mądrymi” komentarzami gimbuski, co jeden to bardziej mądry, doświadczony i dorosły, z dużym doświadczeniem. Co komentarz to licytacja na mądrości. Mam tylko jedno pytanie. Co wy robicie na tym portalu o wszechwiedzący i znający życie skoro tak wszystko rozumiecie i ogarnięcie ? 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  22. @20 „Mam tylko jedno pytanie. Co wy robicie na tym portalu o wszechwiedzący i znający życie skoro tak wszystko rozumiecie i ogarnięcie ?” Lubimy się pastwić nad takimi patałachami jak ty. 😛 Nic osobistego, gnojenie takich to po prostu hobby…

    2

    0
    Odpowiedz
  23. @20 Strona służy do relaksu, również mądrym jak i durniom. Jak można być takim patałachem, któremu najlepsze laski prawie ssały gówno z dupy, takie zakochane, a koniec końców wziąć sobie za żonę brzydką raszplę. To się kurwa nie klei.

    1

    0
    Odpowiedz
  24. do 16 stara durna baba,tony tapety juz nie pomoga.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. do 16 stara durna baba,tony tapety juz nie pomoga,operacje plastyczne tez.

    0

    0
    Odpowiedz
  26. I wtedy się obudziłeś

    1

    0
    Odpowiedz
  27. I wtedy sie obudzilem i zobaczylem z kim spedzilem noc wiec wypierdzielilem z chaty wraz z futryna

    0

    0
    Odpowiedz