Pajac pod oknem

Czy Wy też macie na osiedlu pajaców, którzy rankiem trąbią i zakłócają spokój? Opis pajaca: Ktoś mu zastawił auto, więc on zamiast szukać planu „B” zaczyna trąbić przeciągle, budząc kilkudziesięciotysięczne osiedle, ale mając nadzieję, że obudzi akurat tego człowieka który go zastawił, i że on z trąbienia wyczyta wiadomość, że to właśnie jego samochód ma zostać przesunięty. To trwa czasem godzinami, aż dźwięk sygnału słabnie, bo się wyładowuje akumulator. Zachowanie tak kretyńskie, że aż śmieszne.

51
5

Komentarze do "Pajac pod oknem"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kiedyś w takich przypadkach wyrywało się umywalkę ze ściany (bo to akt desperacji przecież) i wypierdalało przez balkon celując w dach samochodu w którym siedzi pajac. Kurwa, czy teraz też tak się robi? Gdzie te czasy, hę?

    22

    1
    Odpowiedz
    1. a rano budziła cię stara, i wysyłała do sklepu po chleb.

      3

      0
      Odpowiedz
      1. Nie zgadłeś, wpieprzaliśmy wyłącznie bagietki. Importowane.

        0

        0
        Odpowiedz
    2. ja chodząc spacerem sobie zbieram jakieś fajne kamienie średniej wielkości, by można taki kamień ukryć w ręce zaciskając dłoń. Do kieszeni i do domu, potem jak w lato jakaś gimba drze ryja przez okno to napierdalam skurwysynów z procy domowej roboty, w nogi im aż krawwią i nawet nie wiedzą skąd, aż mnie kusi by w łeb takiego kurwia strzelić, ale jebłem w jego BMW rozjebując szybę.

      16

      2
      Odpowiedz
  3. A co ty byś zrobił gdyby cię zastawili?

    4

    0
    Odpowiedz
    1. Poszedłbym na tramwaj.

      2

      2
      Odpowiedz
    2. ja bym wezwał policję/miejskich

      2

      0
      Odpowiedz
  4. U mnie czasem na osiedlu tak trąbi taksówkarz, cwel, który przyjechał gdzieś pod klatkę po klienta i go pogania w ten sposób. W ogóle taksiarze mnie wkurwiają. Jak widzę takie gdzieś zaparkowane, to od razu robię szturchańca gwoździem po lakierze. Polecam.

    5

    1
    Odpowiedz
  5. Sedes typu”warszawski” uderza najmocniej ( egzekwo jak warszawski lobuz , chuligan i kochanek ) . Ergo Warszawa jest piekna i specjalna i nawet ma Syrene i miecz , ale …kurwa nie trzeba sie tak denerwowac . Moze nie rozumiem .Ja pamientam Warszawe pienkno i Warszawiakow troche chamskich ( rodzimych i podjazdowych ) ale ja tu sie o sedesie chce rozmowic . No winc -wyrzucac sedes z okna = nie dobry somsiad .

    3

    0
    Odpowiedz
    1. O kurwa, ziomek, ale mi humor poprawiłeś! Co ty ćpiesz? 🙂

      1

      1
      Odpowiedz
    2. Że co??? Możesz pisać po polsku i normalnie?

      0

      1
      Odpowiedz
  6. A co ma zrobić jak nie ma jak wyjechać? Szukać pajaca w kilkudziesięciutysięcznym osiedlu ? Do roboty iść trzeba.

    4

    2
    Odpowiedz
    1. Istnieje coś takiego jak tramwaje, autobusy i pomocni kumple ;). W ostateczności taxi.

      2

      4
      Odpowiedz
    2. Syrene okrętową że zamontuj baranie!
      Krzysztof J. ze Szczecina

      4

      0
      Odpowiedz
    3. Chciało ci się pisać o tak wczesnej porze?

      0

      0
      Odpowiedz
    1. Znowu ten od warszawskiego sedesu? Chłopie pisz po ludzku a nie w języku z innej planety.

      1

      0
      Odpowiedz
  7. Ta je panie -omninonc . A jak nie to zbierac sedesy i umywalki z recycking bo swoim sraczem chyba nie bedziesz wojowal ? No , gdzie dupe posadzic jak kibel poszet na wojne osiedlowo ? A taxi jebie z klaksona . Choi .

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Bierzesz kawałek gumy aby nie uszkodzić sobie samichodu i spychasz byle gdzie tego co ci zastawil proste. Mnie najbardziej wkurwiaja malolaci co mi pod oknem trawę pala i smichy hihy potrafią trwać godzine

    0

    0
    Odpowiedz