Pierogi

Dziś sobie pojechałem do baru przydrożnego i zamówiłem sobie pierogi. Ładna dupcia mi je przynosi i dotykam, a one są prawie zamarznięte. Pytam się do chuja pana dlaczego, a ona bo pierogi sprzedajemy mrożone i że może je pan podgrzać w czajniku…

49
75

Komentarze do "Pierogi"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. I bardzo dobrze Ci odpowiedziała! Czajnika nie masz? To jak chcesz masę zwiększyć?

    0

    0
    Odpowiedz
  3. tak kończą frajerzy 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  4. @1 „Czajnika nie masz? To jak chcesz masę zwiększyć?” Czajnika nie ma, sprzęgła od Żuka nie ma. Wentyli od Tarpana pewnie też nie ma. Świat na psy schodzi, panie…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ale co było zamarznięte pierogi czy ta dupcia?

    0

    0
    Odpowiedz
  6. W dupe jebana knajpa. Ja wracałem z imprezy i o 4 rano zatrzymaliśmy się w zajeździe 24h, no i transport odjechał a następny był po 6. Byłem wykończony, w dodatku po % i zasnąłem przy stole z chłopakami. Nikt mi słowa nie powiedział. Jedynie pani wyprosiła nas na dziesięć minut, bo myła podłogę. No i jedzenie bardzo ładnie pachniało, nie jadłem bo w momencie przysnąłem ale widać że jest zachowana kultura jeszcze.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. To już kiedyś było.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Skoro dupcia miał zmarzniętego pieroga to pewnie chciała żebyś jej go ogrzał.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Na chuj dotykałeś pieroga zamiast jej dupy, patałachu?

    0

    0
    Odpowiedz
  10. buahahahahahahahaa 😀 no mam już dzień ustawiony ziom 😀 !!!

    0

    1
    Odpowiedz
  11. pieroga se wpakuj w doopala, fajansiarzu.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Rozpłakałeś się wtedy ? pedzio bez woja

    0

    0
    Odpowiedz
  13. A gdzie ta knajpa? No przecież trzeba tam pojechać i napisać reportaż o tak unikalnym miejscu!

    0

    0
    Odpowiedz