Witajcie, chujanie. Wiecie i na pewno znacie te wkurwiające uczucie poparzenia języka przez kawę herbatę czy inne bladztwo. Za każdym razem gdy sobie taka herbatkę zrobię, zapominam o tym ze to wrzątek i biorę tego pieprzonego łyka. Ile razy można w ciągu dnia przez własny debilizm się wkurwić. Krótka chujnia ale musiałam.
23
25
Jebnięty żeś
Rób tak jak ja. Jak jestem w robocie i robię sobie herbatę, to od razu jak ją zaleję, zaczynam „męczyć koguta”. Jak skończę to herbata ma idealną temperaturę. Dwie pieczenie na jednym ogniu.
Ciesz się, że nie pracujesz z fiolkami z kwasem solnym…
To pikuś, skóra zejdzie i za 3 dni nowa. Ale jak sobie język przygryziesz….. to jest dopiero chujnia.
Ja to zawsze zalewam herbatę na pół z zimną wodą