Wkurwia mnie rano gdy mam otwarte okno jak śpiewają ptaki. Budzą mnie co dzień o 4 rano. Wiem, że mogę zamknąć okno ale ja lubię mieć świeże powietrze.
67
88
Wkurwia mnie rano gdy mam otwarte okno jak śpiewają ptaki. Budzą mnie co dzień o 4 rano. Wiem, że mogę zamknąć okno ale ja lubię mieć świeże powietrze.
Faktycznie niby błaha chujnia ale to prawda.Ja lubię się budzić jak moja kobieta ma z rana w rękach mojego ptaka.
jak się mieszka w lesie, to tak jest…
Śpiew śpiewem, ale sroki wydają o wiele gorsze odgłosy. Za każdym razem jak słyszę nad ranem to ich skrzeczenie, to ogarnia mnie taka fala wściekłości, że ciężko mi zasnąć z powrotem, nawet jak to ścierwo zamknie w końcu dziób.
Człowiek zaczyna żałować, że nie ma jakiegoś pistoletu, żeby zrobić z tym porządek…
a mnie kosiary
Się ciesz, że śpiewają, a nie musisz słuchać tirów czy innego chujstwa pod oknem.
Mnie najbardziej wkurwia pani dozorczyni, która o 5 nad ranem zapierdala z miotła i szura po tym podwórku. Wiem, że na tym polega jej praca, no ale po chuj tak wcześnie…
Autorze – jak lubisz mieć świeże powietrze w pokoju to w nim posprzątaj i będziesz mógł spać przy zamkniętym oknie ;d
nie ma nic piękniejszego jak budzące cię ptaki zamieszkaj w centrum tak bedą budziły cię tylko tramwaje
hehe mocne
mam tak samo, tylko że u mnie skrzeczą kawki, zawsze nad ranem nadlatuje ich cała kupa chuj wie skąd, jebnął bym im petardę co została z sylwestra, ale sąsiedzi chyba by mnie zabili za to
kup kilogram zoltego sera(moze byc tani).poporcjuj na malutkie kawalki.co wieczora wtykaj sobie do uszu i do dupy(w zaleznosci od diety)a wtedy zaden niechciany i nagly dzwiek nie wytrąci ciebie ze snu.tako radzi Morfeusz.
stopery 🙂