Potrzebuję zmian, ale boję się ich

Niedługo skończę 22 lata i mam dość swojego chujowego życia. Nie mam żadnego życia towarzyskiego, przyjaciela też nie, ludzie mają mnie w dupie, a nowo poznane osoby po krótkim czasie mnie olewają. Podobno to przez to, że za dużo narzekam, skupiam się na sobie i negatywnie oceniam innych. Ale ja nie potrafię przestać narzekać! Źle mi i koniec. Dziewczyny nigdy nie miałem i nie mam szans, bo nie potrafię podejść i zagadać. Powiecie, że co w tym trudnego, kobieta też człowiek.. ja i tak nie podejdę. Nie dam rady i już. I tak czuję się negatywnie oceniany nawet przez obce dziewczyny. Do kompletu jestem chory, bo codziennie mam lęk, nieraz bardzo silny, dziwne wahania nastroju – jednego dnia potrafię jednocześnie być w super humorze, a za kilka godzin znowu mam doła. I jeszcze dopada mnie kurewska niechęć do życia. Mam dość takiego życia, ale najgorsze, że nie dokonuję żadnych zmian. Zamiast wyjść z domu i przełamywać się, wolę siedzieć w pokoju przed kompem. Nie mam odwagi zadzwonić i umówić się na wizytę do psychiatry, żeby mi wypisał leki na te cholerne lęki i wahania nastroju. Nigdzie się nie zapisuję, nie chodzę w żadne miejsca, gdzie mogę kogoś poznać. Po prostu boję się zmieniać życie – jakby jakaś pieprzona strefa komfortu, która nie pozwala mi wyjść. Chujnia i śrut normalnie. Chyba się przez resztę życia tak będę męczył.

42
9

Komentarze do "Potrzebuję zmian, ale boję się ich"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Nie masz nic do stracenia. Jestem w podobnym wieku i miałem ten sam problem. Nie zawsze było źle ale były lata gdzie było bardzo ciężko. Moja rada dla Ciebie – wyznacz cel. Skup się na realizacji, cokolwiek by to nie było odciągnie cię od negatywnego myślenia. Musisz po prostu robić swoje. Polecam znaleźć sobie jakieś hobby. Coś co zajmie czas i wzmocni Ciebie. W moim przypadku kopa daje wysiłek fizyczny, różny, tak aby nie znudzić się i trwać przez cały czas. Czytanie książek otwiera głowę. Możesz na jakiś czas odejść od ekranów i skupić się na literkach. Zarabianie pieniędzy daje co by nie mówić pewność. W połączeniu z celem, hobby i planem na kolejne lata wcale nie jest aż tak źle jak by mogło się wydawać. I tak co dziennie trzeba wstać, jeść, pić, coś robić. I nie musisz mieć znajomych czy przyjaciół. W tych czasach wartość przyjaciela zmalała, a znajomi odchodzą i przychodzą. Idziesz do nowej pracy, szkoły większość starego towarzystwa odchodzi. Przychodzi nowe. Nie ma co się łamać, trzeba wstać i iść po swoje. Nie daj się zamknąć w ramce. POWODZENIA NIE JESTEŚ JEDYNY !

    2

    1
    Odpowiedz
  3. Przeczytaj chujnie wyżej. Typkowi się udało, może i tobie się uda?

    1

    2
    Odpowiedz
  4. Tu Arktos, władca lodowego imperium, zwanego Lodolandią. Też nigdy nie miałem dziewczyny i nie mam na nią szans, bo jestem jedynym ożywionym bałwanem, a z samicami, które nie są bałwanami, nie będę się wiązał. Bo związek bałwana z organiczną istotą, byłby dewiacją. Tak jak związek człowieka z psem. Ja, Arktos, mimo iż żyję, to nie należę do organicznych istot.
    Chwała Lodolandii 😀

    3

    2
    Odpowiedz
  5. Heh jakbym o sobie czytała

    1

    1
    Odpowiedz
  6. Wal chuja długo i namiętnie.

    5

    0
    Odpowiedz
  7. Przecież wyjechałeś do Kanady… w marzeniach.

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Rozumiem cię, więc dam ci radę. Zabrzmi bardzo banalnie, ale uswiadom sobie, że masz jedno życie. Przemyśl to dokładnie i pomyśl sobie czym w perspektywie całego życia jest zagadanie do jakiejś osoby. Nawet jeśli takie coś miałoby się skończyć kompromitacją. Ale dlaczego by miało? Zagadaj do jakieś dziewczyny, amoze ona okaże się tą jedyną. Nie będziesz miał czego żałować a całe twoje życie może stać się lepsze przez taką „pierdołe” jaka jest wyjście poza strefę komfortu. Nie marnuj swojej szansy. Poczytaj o Prawie Przyciągania

    3

    1
    Odpowiedz
  9. Mam tyle lat co ty i naprawdę przykro się czyta takie wpisy, bo całe życie przed tobą. Ja też mam masę zmartwień, ale trzeba mieć nadzieję. Poczytaj o Prawie Przyciągania i doceniaj życie. Brzmi banalnie, ale na problemy nie ma zaklęcia i nikt ci tutaj nie powie czegoś odkrywczego

    1

    1
    Odpowiedz
  10. Zacznij uprawiać jakiś sport, serio, obojętnie czy siłownia może, albo bieganie z jakaś grupa, może coś drużynowego nie wiem. Wyjdź z domu i spróbuj

    1

    1
    Odpowiedz
  11. Mam to samo. Mam idealnie 22 lata tak jak Ty, z tym że jestem dziewczyną. Od roku miewam paraliżujące lęki, 3 razy wylądowałem na SOR z przeświadczeniem że mam arytmię, zawał, udar, wylew I tym podobne. Przy okazji zachorowania na angine poprosiłam lekarza rodzinnego o skierowanie do NEUROLOGA. To nerwica. Ewentualnie On pośle Cię do psychiatry. Nie zwlekaj. Naprawdę. Sami się nie wyleczymy. Tu szwankuje nietylko psychika Ale i mózg, nasza gospodarka jest zaburzona, niektóre receptory mogą być poblokowane. Tylko leki unormują cały proces. Pozdrawiam

    1

    3
    Odpowiedz
    1. Wpadaj na drinka do Wro, może uda się odstresować. Pozytywne myślenie to podstawa. Piona. makiavelliii@o2.pl.

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Sprobuj znalesc prace w krematorium.Nabierzesz wartosci.

        0

        0
        Odpowiedz
  12. Weź się chłopie pozbieraj do kupy i ogarnij, bo gadasz jak pizda! No chyba że nią jesteś. Masz 22 lata, całe życie przed sobą a jęczysz jak rozmemłana baba w ciąży na sedesie, w czasie zatwardzenia. Zamiast użalać się nad sobą, przełam się i zacznij walczyć ze swoimi lękami i obawami. Musisz uwierzyć w siebie i w swoją wartość. Na pewno jesteś wartościowym człowiekiem! Jeżeli strach przed otoczeniem i wyzwaniami życia codziennego Cię paraliżuje, to koniecznie porozmawiaj z psychologiem i psychiatrą. To żaden wstyd. W Stanach każdy ma swojego prawnika i psychiatrę. Sorry, że na początku trochę ostro pojechałem, ale ktoś musi dać Ci solidnego kopa w dupę, byś zechciał odmienić swoje życie. Odwagi! Dasz radę, nie jesteś sam. Zawsze wokół Ciebie znajdą się jacyś ludzie, którzy w razie czego Cię wesprą. Nie bój się, działaj, żyj!

    1

    1
    Odpowiedz
  13. Wal chuja incelu

    2

    1
    Odpowiedz
    1. Wpadnij na plebanie.

      0

      0
      Odpowiedz
  14. Co do relacji międzyludzkich to jebać ludzi i nie umawiaj sie z dziewczynami bo głęboko tego nie chcesz, w końcu jesteś chory psychicznie i to cały ty, dlaczego więc myślisz, że nie będziesz sobą kiedy czułbyś się zdrowy.
    A leki lepiej mieć niż nie mieć, jeżeli chcesz to je przedawkuj bo nic sie w życiu nie zmieni no ale i tak idź po nie do tego psychiatry.

    Też chce sie zabić, ale o wiele bardziej chce zabijać innych, jestem troche jak Joker ale nie czuje sie jak on, on zaakceptował to jakim jest a ja i tak chce mieć normalne życie.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. Kolego same leki ci nie pomogą. Natomiast koniecznie sprawdź materiały z kanału Wojna Idei na YouTube, szczególnie wykłady i wypowiedzi Jordana Petersona. Poza tym polecam ci Gary’ego Vaynerchuka oraz program Impact Theory. Zacznij od tego, a z czasem będziesz poznawać coraz więcej inspirujących postaci. Cały szkopuł w zmianie samego siebie polega na odpowiednich pobudkach do tego. Nie jest to łatwy proces, ale słuchając ludzi sukcesu zaczynasz dostrzegać w tym głębszy sens i niejako obowiązek, by być jak najlepszą wersją samego siebie. Normalnie nie piszę komentarzy w internecie, ale jeśli jest cień szansy, że ci to pomoże to wiem, że było warto. Pozdrawiam i powodzenia.

    2

    1
    Odpowiedz
  16. Zacznij chlać wtedy będziesz śmiały i podchodząc do dziewczyny zdejmiesz majtki i zwalisz konia na live, nie zapomnij chwycić jej za cipkę

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Słuchaj za ileś czasu większość z tego nie będziesz pamiętał, będziesz miał inną sytuację. Olej ocenianie innych i zastanawianie się co oni myślą o Tobie. Próbuj nowych rzeczy aż znajdziesz swoje zainteresowania, pracę. Nic na siłę próbujesz nowych rzeczy np biegać, potem pływać, lubisz książki pomyśl gdzie poznasz osoby które też je lubią itd. Wszystko na luzie aż znajdziesz fajne hobby. Szczęścia nie daje osiągnięcie celu ale już samo dążenie do niego, próbuj. W sprawie leczenia : może zacznij od jakiejś Pani psycholog. A Kobiety ? Jesteś młody ale powiem Ci coś co kiedyś zrozumiesz : Kobietę wybierz sercem a nie oczami, szukaj koleżanek z fajnymi zainteresowaniami (dlatego też znajdź swoje) i nie usztywniaj się, najpierw koleżeństwo a może z czasem któraś z nich okaże się kimś więcej niż przyjaciółką. Powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  18. 100 metanabolu i po problemie.

    0

    0
    Odpowiedz