Powroty do domu

Studiując i wynajmując mieszkanie rzadko bywam w domu, ostatnio raz na miesiąc, może rzadziej. Rodzice do mnie mówili, że chcą abym w końcu przyjechał, bo tęsknią więc po piątkowych zajęciach dupę do pociągu no i jestem. Wszystko niby normalnie, nic się nie zmieniło. Jednak przez czas jednego tygodnia dostałem taką zjebę o byle gówno, że mam dosyć wracania do domu na 3 miesiące. Zastanawiam się właśnie czy wracać na świeta. No jak kurwa można mówić, że się tęskni itp. jak potem zrobisz 1 rzecz nie tak, 1 małe gówno i już zjeba. Czy tylko ja tak mam? Czy jestem jakiś inny no kurwa.

52
59

Komentarze do "Powroty do domu"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Jesteś w przełomowym momencie swojego życia w którym czas odciąć pępowinę i żyć na własny koszt mając w dupie łaskę i humory starych. Każdy przez to przechodził.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Jedz do nich na swieta. Nigdy nie wiadomo ile ich razem jeszcze spedzicie

    0

    0
    Odpowiedz
  4. @1 Maciek! Jak możesz takie rzeczy pisać. Nie popisuj się! Mama

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ja wyjechałem na stałe do innego miasta i jak wpadam raz na weekend raz na 2-3 miesiące to traktują mnie jak jakiegoś króla, co normalnie nigdy się nie zdarzało, a było wręcz przeciwnie… Może za często ich odwiedzasz, albo przyjeżdżasz na zbyt długo? Mimo wszystko uważam, iż Święta to taki okres, że cokolwiek by się nie działo rodzina powinna być razem.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. To taki standard, potem jakoś leci albo się już ich nie słyszy

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Dokładnie, @2 ma rację, też tak miałem.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A słoiki mama dała z jedzeniem?

    0

    0
    Odpowiedz
  9. niezły z ciebie kacap, póki jest dobrze, to się buntujesz, a niechaj cokolwiek się złego stanie i ciekawe, co wtedy zrobisz. każdy ma różne humory, a pomoc rodziców w najtrudniejszych momentach jest niezastąpiona

    0

    0
    Odpowiedz
  10. za mało konkretów, przyznaj się coś spierdolił

    0

    0
    Odpowiedz
  11. W sumie to poniekąd powód do radości :P. Fakt, że ktoś się na Ciebie wkurwia świadczy o tym, że jesteś im bliski, na nieznajomych się nie wkurwiasz… bo ich nie znasz. Ludzie zjebują tylko bliskich sobie, tych przy których czują się swobodnie. A mnie właśnie brakuje czegoś takiego, bo nie mam już żadnej rodziny : /… fajnie, moje życie ssie bardziej niż myślałem.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Rodzice to najlepsi niszczyciele planów i życia. Dlatego najwyższa pora się odciąć i żyć po swojemu.

    0

    0
    Odpowiedz