Prostytucja w Polsce

Przed chwilą z ciekawości wszedłem na portal gdzie można sobie pożyczyć prostytutkę. Po paru minutach z ogromnym obrzydzeniem zamknąłem tą stronę – przeglądając niektóre zdjęcia z niesmakiem, bo mimo że ciało niczego sobie, to leniwa kurwa nawet nie ustawiła się dobrze do zdjęcia a chce 200 za godz., ale definitywny koniec przygody na tej stronie przypieczętowało zbliżone zdjęcie owłosionej pizdy. Aż smród wydobył się z głośników mojego biednego laptopa. Przyszło mi na myśl poczytanie trochę na temat skali tego zjawiska w Polsce.. Newsweek podaje że jest w tym kraju od 150 do 250 tysięcy ludzi żyjących z prostytucji. I jak tu znaleźć ładną, kochajacą i w miare normalną dziewczynę? Nie dziwić się i nie chlipać nad swoim samotnym losem – mamy takie właśnie kurewskie czasy. Bieda choć konia bij.

49
48

Komentarze do "Prostytucja w Polsce"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. szmaty trzeba szykanować, a hołdować wy tępe białorycerzyki. Ucz się ode mnie, całe życie baby zlewam, bo wiem że są fałszywe, złośliwe, przypominają sobie o tobie kiedy widać, że warto.

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Te kurwy to wasze matki,siostryi zony.No i oczywiscie wasze przyszle zony ktore sie dupcza z ciapatymi.

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Testoviron – neutralizatow zapachu owłosionych cip w internecie.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Zakupiłem flachę wódki
    podrapałem się po jajach
    poszedłem do prostytutki
    a tu u niej wielka faja.
    Mysle sobie szkoda kasy
    popróbować kiedyś trzeba
    wystawiłem swoją dupcie
    ona pruła ją jak trzeba.
    Teraz jestem Meś niewolnik
    wyjebany w me otwory
    a że laska była spita
    pod oczami mam dwa wory.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Roksa pl? W dzisiejszych czasach kobiety to straszne materialistki. Kiedyś dawały za piwo a teraz tyle kasy za godzinę??? Choć zdarzało się że mi laska stawiała i jeszcze potem dawała także glowa do góry.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Opisuję to co zaszło
    pomiędzy mną a moim
    synem, dlatego że sama tego
    chcę. Sama tego chciałam,
    sama do tego
    doprowadziłam i sama za to
    odpowiadam. Było to
    świadome i dobrze
    wiedziałam co robię. Tyle
    tytułem wyjaśnienia. Nie
    uchylam się od
    odpowiedzialności i
    ewentualnych konsekwencji,
    chociaż mam nadzieję, że
    żadnych negatywnych dla
    mnie i mojego syna nie
    będzie. Nie chcę, żeby inne
    kobiety, matki, siostry,
    kuzynki traktowały mój
    wybór jako usprawiedliwienie
    dla siebie. Staram się być
    odpowiedzialna i każdej z
    was to radzę. Postępujcie jak
    uważacie za słuszne,
    pamiętajcie także o dobru
    waszych dzieci. Dla każdej
    matki to jest najważniejsze.
    Nie dajcie sobie jednak
    wmówić, że to, na co macie
    ochotę wy i wasze dzieci jest
    złe lub nienaturalne. Nie
    mogę tu na forum bywać
    codziennie ale raz na jakiś
    czas będę się pojawiała.
    Odpowiem na wszystkie
    mądre pytania i postaram się
    pomóc. Ale z nikogo nie
    zdejmę ciężaru decyzji.
    Decyzję zawsze podejmujesz
    Ty!
    Ten przydługi wstęp był
    konieczny. A teraz mogę
    opisać to, co już się
    wydarzyło… Ja wiecie mam 3
    synów, których sama
    wychowuję. Często
    fantazjowałam i marzyłam o
    seksie z nimi. Jestem zadbaną
    kobietą i chyba
    nienajbrzydszą, mam 43 lata.
    Podejrzewałam, że oni też w
    ten sposób o mnie myślą. To
    przecież normalne. Kiedyś
    zauważyłam przypadkiem, że
    syn (16 lat) często patrzy ma
    moje piersi. U najstarszego
    syna (18 lat) znalazłam filmy
    pornograficzne na DVD i
    pisma. Wbrew pozorom
    mamy wiedzą jak obsługiwać
    urządzenia elektroniczne…
    Najmłodszy syn (prawie 13
    lat) często się masturbuje.
    Wkładam do pralki jego
    rzeczy, to wiem poza tym to
    słychać. Postanowiłam
    spróbować zrealizować swoje
    fantazje a jednocześnie
    zaspokoić ciekawość
    seksualną i nauczyć miłości
    fizycznej najmłodszego syna.
    W piątek wieczorem
    zostaliśmy w domu sami.
    Najstarszy syn wyszedł na
    noc do kolegi, średni jeszcze
    nie wrócił z obozu.
    Mieszkamy w 4-pokojowym
    obszernym lokalu, każde z
    nas ma więc swój pokój. Po
    kolacji poprosiłam syna żeby
    został w kuchni. Kupiłam
    ciasto, które bardzo lubi i
    słodkie piwo Desperados.
    Najpierw ukroiłam mu ciasta,
    zaczęliśmy rozmawiać tak o
    wszystkim, że zbliża się
    szkoła i podobnych
    tematach. Zaczęłam go
    delikatnie podpytywać o
    dziewczyny. Był nawet
    otwarty, powiedział, że
    podoba mu się o rok starsza
    dziewczyna z naprzeciwka, z
    podwórka jak mówią dzieci.
    Gdy zjadł ciasto wyjęłam
    piwo z lodówki, wkroiłam
    cytrynę i zaproponowałam,
    żeby się napił. Był bardzo
    zdziwiony, bo w domu nie
    pozwałam pić alkoholu.
    Dopiero od niedawna
    robiłam wyjątek dla
    najstarszego syna a i to
    niechętnie. Powiedziałam mu,
    że dorasta, nie jest już
    dzieckiem i może spróbować
    dobrego piwa, że powinien
    wiedzieć jak pić
    odpowiedzialnie. Był
    zachwycony. Ale który
    chłopak by nie był? Gdy
    wypił piwo rozmowa zrobiła
    się nieco swobodniejsza.
    Wlałam mu jeszcze kieliszek
    nalewki z porzeczek, którą
    co roku robię. Miał
    czerwoną twarz, widziam, że
    lekko się upił. Ale naprawdę
    lekko, trochę mu w głowie
    zaszumiało. Zapytałam go
    wprost czy często myśli o
    kobietach. Przytaknął.
    Później czy myśli o nagich
    kobietach i czy się dotyka.
    Bardzo się zawstydził, ale
    przyznał, że tak. W końcu
    zapytałam go, czy uważa, że
    ja jestem ładna, jak na
    kobietę w tym wieku. Szybko
    odpowiedział, że tak. Nie
    ukrywam, że ja wtedy już
    byłam bardzo podniecona.
    Podeszłam do krzesła, na
    którym siedział i delikatnie,
    ale stanowczo włożyłam mu
    rękę w spodnie. Ku mojemy
    zdziwieniu nie miał erekcji,
    ale bardzo szybko dostał.
    Zaczęłam mu masować
    członka. Nie wiem czy
    bardziej był podniecony, czy
    przestraszony. Wzięłam go
    do siebie do pokoju i zdjęłam
    bluzkę. Syn był bardzo
    potulny. Położyłam mu ręce
    na swoich piersiach i
    poprosiłam, żeby possał mi
    sutki. Później rozebrałam sie
    cała a on dotykał moich
    pośladków i włożył mi ręke
    między nogi. Wtedy wzięłam
    mu członka do buzi i
    zaczęłam ssać. Nie trwało to
    długo, kilkanaście sekund.
    Chłopak miał wytrysk.
    Szybko założył spodnie i
    chciał wyjść ale go
    zatrzymałam, żeby nie
    tworzyć niezręcznej sytuacji.
    Powiadziałam mu poważnie,
    że o mnie też musi pamiętać.
    Pokazałam mu co ma robić.
    Trochę polizać łechtaczkę,
    włożyć palce do środka
    pochwy. Nie miałam
    orgazmu, nie chciałam
    przedłużać. Pobawił się mną
    kilka minut i pozwoliłam mu
    wyjść. Następnego dnia rano
    sama przyszłam do niego do
    łóżka i powtórzyliśmy
    wszystko. Tym razem był
    bardziej rozluźniony, mniej
    spięty, chętniej się mną
    zajmował, nie miał od razu
    wytrysku (chociaż i tak
    szybko, po około minucie w
    moich ustach). Poszliśmy na
    śniadanie, gdzie całkiem
    normalnie rozmawialiśmy.
    Powiedziałam mu, że to jest
    na razie między nami, ale
    może kiedyś poproszę go,
    aby porozmawiał na ten
    temat ze swoimi braćmi. W
    sobotę po południu wrócił
    jeden a w niedzielę (dzisiaj)
    drugi. Między mną a
    najmłodszym synem wszystko
    wydaje się dobrze. Dzisiaj
    rano szepnęłam mu tylko, że
    nie będziemy się nigdy
    pieścić, gdy jego bracia są w
    domu. Może gdy zacznie się
    szkoła, on będzie wcześniej
    wracał. A może w
    weekendym, oni mają zajęcia
    dodatkowe. Zobaczymy, na
    razie to nieważne. Jestem
    bardzo szczęśliwa, że tak się
    stało. Sama czuję się lepiej.
    Nie miałam mężczyzny od 2
    lat. Jest mi lepiej. Jestem
    pewna, że jemu również i
    wiele się nauczył i jeszcze
    nauczy. Kiedyś w życiu na
    pewno mu się to przyda.
    Zastanawiam sie jak i kiedy
    porozmawiać z nim, aby
    zaproponował starszemu
    synowi, żeby się mną
    zainteresował. Albo raczej
    okazał zainteresowanie, bo
    na pewno się mną interesuje
    tylko się wstydzi. A może
    sama powinnam
    porozmawiać? Jeszcze nie
    wiem. Mam mały mętlik w
    głowie. Ale nie czuję się
    winna. Pokdreślam nie czuję
    się winna. Napiszę jeszcze jak
    się sytuacja rozwinęła.
    Spróbuję też odpowiedzieć
    na pytania osób w podobnej
    sytuacji. Na pewno warto
    zacząć, co do tego nie mam
    wątpliwości.
    Eliza
    PS. Proszę wszystkich, którym
    się moja postawa nie podoba
    o kulturalne wypowiedzi lub
    o powstrzymanie się od
    niegrzecznych i złośliwych
    uwag i komentarzy. Jestem
    osobą, która ceni sobie
    bardzo kulturę osobistą, nie
    jestem trzpiotką czy kimś z
    marginesu. Mam swoje lata,
    doświadczenie i pozycję,
    czuję się obrażona, gdy ktoś
    nawet w internecie nie umie
    uszanować innych ludzi.
    Sama zawsze jestem
    grzeczna dla innych i
    wymagam tego samego.
    Pozdrawiam. E.

    5

    2
    Odpowiedz
  7. NIE pierdziel mozna znalezc ladne laski.jak sie chce.

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Cóż, czasy są do, nomen omen, dupy, ale też nie każda się kurwi. Pan twój, Mesio, osobiście zna szereg takich, o których prowadzeniu się nie można złego słowa powiedzieć (takie wyjątki, potwierdzające regułę). Trzeba mieć nadzieję, patałachu. I tak na marginesie. Co prawda czasy są jakie są, ale prostytucja i kurewstwo były zawsze. Z tą różnicą, że dzięki mediom w rodzaju internetu, masz to wszystko na wyciągniecie ręki. Pan twój, w wypowiedzi swojej (którą oczywiście przeczytasz jak wszystkie poprzednie: na klęczkach) zmierza do tego, że ta właśnie dostępność powoduje, że człowiek przesiąka przeświadczeniem, że to co widzi, np. w ogłoszeniach, o których wspomniałeś, to plaga, która nagle się pojawiła i dotyczy wszystkich. Na szczęście tak nie jest. To tylko ulegnięcie sugestii powstałej w wyniku łatwego i powszechnego dostępu do tego typu informacji. Choć złą wiadomością jest to, że z tego samego powodu powszechnej obecności w mediach spraw związanych z, ogólnie ujmując, rozwiązłością, problem, o którym mowa w chujni, rośnie z każdym rokiem. Ludzie po prostu przesiąkają tym, wpływa to wszystko, czego są odbiorcami, na ich mentalność i sposób postrzegania świata. Tak więc, jeśli sądzisz, patałachu, że teraz jest źle, to pomyśl jaki cyrk z tym będzie miało już choćby następne pokolenie. Czyli, patałachu, ciesz się, że jeszcze nie jest tak źle, bo będzie dużo gorzej. A prywatnie, Pan twój, Mesio, uważa z prawdziwe powiedzenie, że „swój ciągnie do swego”. Tak więc pewnego rodzaju „ochroną” przed szeroko pojętym kurewstwem jest niezadawanie się z takim typem lasek. Jeśli ktoś rzeczywiście nie lubi tego typu kobiet -czy to oficjalnie biorących kasę, czy też ciągnących gdzieś w dyskotekowym kiblu albo robiących karierę na biurku prezesa- i z zasady się z takimi nie zadaje, to omija takie szerokim łukiem. I ma problem z głowy, bo szuka innych. I choć i tu może się naciąć, to jednak zwiększa swoje szanse na spotkanie normalnej. Takie życie. /Mesio PS. A tak przy okazji tematu… Ku przestrodze, patałachy. Wiecie, że na takiej Ukrainie około 1,5% populacji jest zarażona wirusem HIV (o innych „miłych” rzeczach Pan wasz nawet nie wspomina)? To jest jakieś 700 tysi luda i to są tylko oficjalne statystyki, które mogą być sporo zaniżone, ze względu na to, że tam jest większy burdel niż w Cebulandii. Więc uważajcie, patałachy. I to nie tylko na płatne cipki, ale też na przygodne dupy spotkane na ulicy, imprezie czy gdzie tam się szlajacie. I uważajcie nie tylko na łatwe Ukrainki. Pamiętajcie, że Ukraińców do Cebulandii zjechało ponad milion (w takim Wrocławiu to do niecałych 700 tysięcy mieszkańców doszło ok. 40 tysięcy Ukraińców) i oni też lubią sobie poużywać, a masa miejscowych loszek chętnie daje. Statystyka, patałachy… Statystyka.

    1

    0
    Odpowiedz
  9. Młode małżeństwo zaraz po ślubie wyruszyło w podróż poślubną.
    Po powrocie ojciec młodego pyta:
    – Synu opowiadaj jak tam by?o.
    Syn odpowiada:
    – Tato przerąbane. To już chyba koniec.
    Ojciec zdziwiony:
    Jak to koniec?! Co się stało?!
    – No widzisz ojciec to było tak. Jak to młoda para w pierwszą noc
    mieliśmy sex no i jak było już po wszystkim to ja tak z przyzwyczajenia
    położyłem dwie stówy na stoliku.
    – No to rzeczywiście synu jest przerąbane.
    – Ale to jeszcze nie wszystko. Ona mi pięć dych wydała.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. A ja mam zone którą poznałem agencji i jej nie płace. To jest już trzeci rok i jest super.

      0

      0
      Odpowiedz
  10. Ależ przecież Polki są najmądrzejsze na świecie,mają klasę, są najlepiej oczytane i są niezależne! Przy tym skromne, wierne i nigdy się nie wywyższają!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. A formalny związek to nie prostytucja? Dostajesz w miarę regularny seks i towarzystwo w zamian za zasoby jakie generujesz i łaskawie dzielisz się.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Kobiety to są tylko spod znaku narodu wybranego,reszta to są goje płci żeńskiej które jak na razie pełnią rolę naszych agentów i użytecznych idiotów ale kiedy spełnią swe zadanie i doprowadzą do ostatecznej biady i zguby gojów płci męskiej to żeńskie goje przestaną nam być potrzebne i staną się mięsem armatnim i pożywką dla robactwa po uprzednim wszamaniu ich przez takiego raka a po drugie milion ukrów musi mieć kawałek padliny do wyruchania,a jak dojdzie do wojny polsko-banderowskiej która jest bardzo prawdopodobna bo ukry są bardzo na lachów cięte to dopiero dojdzie do armagiedonu którego skala dorówna masowym gwałtom hitlerowskich zwyrodnialców na polaczkowych samicach

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Dziękuję moi drodzy za miłe słowa i „dodawanie nadziei”, ale gdzie ja kurwa mać napisałem że nie ma fajnych dziewczyn? Oczywiście że kurwa są, sam miałem dwie bardzo fajne, więc po chuj pitolenie że „g łowa do góry itp.”. Druga sprawa – do tej pani która pobawiła się synka kutasem – sorry ale to jest kurwa patologia do potęgi! Ale że kobiety z reguły są większymi erotomankami niz mężczyźni, to należy to do normalności. Mi moja mać ze dwa razy udało jej się pocałować mnie w usta. Okropieństwo że chuj, więcej jej nie dam się nigdy zbliżyć na wyciągnięcie ręki. Co za świat kurwa mac.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Hahah, typ wchodzi na strony z prostytutkami (taa, „z ciekawości”…) i potem się żali, że nie może znaleźć „normalnej, ładnej i kochającej” dziewczyny. Dla kurwiarzy nie ma takich dziewczyn, zapamiętaj to sobie łosiu. Jesteś brudny i na nic nie zasługujesz czystego.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Ze swoim IQ nie masz szans nawet na prostytutkę, a co dopiero na normalną dziewczynę.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Rób doktorat

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Bede robil doktorat ale i tak dzieki za podpowiedz.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Jest masa fajnych dziewczyn, chuju tępy, ale jak spędzasz czas marszcząc freda przy wlochatych cipach, zamiast wystawić krzywy ryj na świeże powietrze i poznać ludzi to chuj Ci w dupe.

    0

    1
    Odpowiedz
  19. Dla mnie roksa to porażka. nie podobają mi się te dziewczyny. samo to, że są prostytutkami. moze miec fajne cialo ale nie jest to pociagajace.

    1

    1
    Odpowiedz