Przegryw społeczny

Gdzieś tak od połowy swojego wieku nastoletniego jestem samotnym przegrywem. Nie mam żadnych przyjaciół, nawet jakichkolwiek znajomych, którzy chcieliby gdzieś ze mną wyjść. Mój brak powodzenia w życiu towarzyskim i także uczuciowym nie przeszkadzał mi aż tak, gdy jedynym przeze mnie odwiedzanym miejscem była szkoła. Od niedawna chodzę do pracy, która naprawdę mi się spodobała i znajomi z niej również. Jednakże z nikim nie mogę zawrzeć takiej porządnej znajomości. Rozmawiamy maksymalnie o tym co mamy do roboty w pracy i mówimy sobie 'cześć’. A tak zajebiście chcę się z kimś bliżej poznać. Tyle, że nie wygram ze swoim przeczuciem, że nikt nie chce ze mną gadać i po prostu mnie wyśmieją lub oleją. Mam brak poczucia własnej wartości. Wpływają na to jakieś tam czynniki, m.in. to, że jestem najmłodszą osobą u mnie w pracy jakoś tak mnie hamuje. Nie wiem co mam z sobą zrobić. Czemu tak się strasznie boję odrzucenia i czemu mam przeczucie, że każdy mnie odrzuci…

80
10

Komentarze do "Przegryw społeczny"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Mam bardzo podobnie… I trwa to już za długo… Z jakiego województwa jesteś?

    2

    0
    Odpowiedz
  3. Zwieksz mase

    12

    0
    Odpowiedz
  4. uśmiechaj, się bądź sobą, ciężko pracuj, nie uganiaj się za ludźmi przesadnie, jeżeli pasujesz do tego towarzystwa to się zakolegujecie, jeżeli nie pasujesz to nie.

    4

    0
    Odpowiedz
  5. nie jest tak, że jeżeli nie pasuje komuś twoje towarzystwo to jesteś nic niewart, po prostu możesz temu komuś nie pasować

    4

    0
    Odpowiedz
  6. Nie bój żaby. To dopiero początek problemów egzystencjalnych. Za chwilę przekonasz się, że wszyscy to chuje z wąsem dbający tylko o swój interes. Do tego dojdą jeszcze związki z kobietami i masz…dziegieć życia. Choć, nie ukrywam być może Ci się w tej sferze poszczęści. „A jeśli przyjdzie na Ciebie czas…a przyjdzie czas na Ciebie”

    31

    0
    Odpowiedz
    1. „A kiedy przyjdzie czas…”

      0

      0
      Odpowiedz
      1. „…a przyjdzie czas na ciebie…” /Mesio
        PS. Patałachu, of koz. 😉

        0

        0
        Odpowiedz
  7. Mądrego spotkasz często samego. Słaby jest zawsze w tłumie.

    18

    0
    Odpowiedz
  8. Może masz syndrom DDA albo DDD.Dobry psycholog Ci pomoże.

    2

    3
    Odpowiedz
  9. Mam przyjaciółkę, którą poznałam w czasie studiów. Moje pierwsze wrażenie o niej – bardzo fajna i wartościowa osoba ale bardzo wycofana. Opowiadała mi o rówieśnikach z okresu podstawówki czy liceum. Agresywne zachowania wobec niej, szereg przykrych sytuacji, generalnie nieprzyjemne towarzystwo. A jednak chęć posiadania kolegów, znajomych powodowała że moja przyjaciółka lgnęła do tych ludzi. Nie mogłam się nadziwić skąd w nich takie zachowanie względem niej. Dziewczyna o kryształowym sercu, mało takich osób stąpa po ziemi. Istnieje takie prawo: im bardziej się czegoś obawiasz tym bardziej to do siebie przyciągasz. Doszło do tego, że znajdując się wśród grupie obcych ludzi moja przyjaciółka nie potrafiła się swobodnie zachowywać, co jak przypuszczam musiało wpływać na postrzeganie jej przez innych – ignorowanie itp. Jednak z czasem, gdy nabrała pewności siebie i zwiększyła poczucie własnej wartości, wszystko w jej życiu uległo zmianie – od towarzystwa, po obecną pracę, która daje jej dużo satysfakcji. Teraz ma wspaniałego chłopaka, niebawem się przeprowadzają do kupionego mieszkania i planują wspólną przyszłość. Ale najfajniejsze jest słuchać gdy opowiada o nowych kolegach i koleżankach, których krąg stale się poszerza oraz w jakich świetnych relacjach jest z ludźmi i z jaką łatwością nawiązuje nowe znajomości. Jestem przekonana, że to kwestia większej pewności siebie – a często osoby wrażliwe, dobre – najbardziej wartościowe i szlachetne mają jej nie wiedzieć czemu mniej. Wierze, że przy odrobinie pracy przy zmianie myślenia i nastawienia Tobie też się uda zdobyć prawdziwych przyjaciół, dla których będziesz jedną z najważniejszych osób w życiu jak dla mnie moja przyjaciółka. Ważne abyś przestał się tym wszystkim tak bardzo przejmować – zdystansuj się, nie myśl o tym jak bardzo chcesz bo to często przynosi odwrotny skutek. Wrzuć trochę na luz, a na pewno zobaczysz oddźwięk w zachowaniu ludzi względem Ciebie. Trzymam za Ciebie kciuki. Pozdrawiam i życzę sukcesów towarzyskich 🙂

    9

    4
    Odpowiedz
    1. no wszystko fajnie, tylko on jest chłopakiem, u tej płci się wszytko inaczej układa…

      9

      0
      Odpowiedz
    2. Co ty pierdolisz. Ja przez całe życie nie nauczyłam się zawierać kontatktów bo ludzie lubią kłamstwa, a ja lubie mówić im prawdę prosto w twarz

      6

      0
      Odpowiedz
  10. Po prostu jesteś nieakceptowany przez innych bo nie zachowujesz się jak typowa marionetka,która żyje od weekendu do weekendu byle iść zachlać mordę,wyrwać jakąś świnie na 1 noc,przechwalać się czego to nie piłeś i ile wypłaty przejebałeś na wódkę.Sam jak byłem niepełnoletni bawiłem się itd.Wszystko to iluzja,ludzie gdy z nimi pijesz,palisz są spoko do czasu jak nie znajdziesz hobby i nie pomyślisz o wątrobie i płucach.Ja tak zrobiłem i życie pokazało kto jest kto.Został mi jedynie 1 przyjaciel z którym okazjonalnie wyjdę na browarka.Większość czasu spędzam sam lub z rodziną i wiesz co? Jebać tych starych znajomych,wątroba i płuca upomną się o nich szybciej niż ci się wydaje.Poza tym nie zamierzam żyć schematem większości to pokazuję tylko jak nasze społeczeństwo jest puste i skurwiałe.

    32

    1
    Odpowiedz
    1. Z jednej strony masz rację, ale z drugiej strony tamci od chlania i imprez po jakimś czasie zakładają w większości rodziny i żyją normalnie, a ty nie wiesz co cię czeka. Oni palą i piją na umór i większość z nich dożyje chwil gdy będą bawić swoje wnuki, a my dbający o siebie unikający destrukcji… możemy tak samo w każdej chwili wpierdolić się pod ciężarówkę czy zejść na raka. Nie ma reguły.

      5

      2
      Odpowiedz
      1. Uwierz mi,że jak ktoś jest przesadnie ostrożny,dba o coś to wychodzi na odwrót.Dbałem o motocykl regularne przeglądy,ostrożna jazda itd.Teraz coś jebło i jak znajomy mi to wyliczył to się za głowę złapałem i tak moja przygoda z motocyklami się skończyła.
        Zresztą też nie wiesz co czeka tych imprezowiczów.Słyszałeś o odwykach i terapiach?
        A nie czekaj przecież większość z nich ci się nie przyzna,że na to uczęszcza bo wstyd jak chuj a oni przecież muszą błyszczeć i mieć fejm 😉

        3

        0
        Odpowiedz
  11. Skoro chcerz zobaczyć łyżkę dziekciu w miodzie to ją zobaczysz. Nadal karm się przeczuciami i iluzjami tego jaki jesteś i jak zareagują na ciebie inni,zamiast żyć tu i teraz.
    Już zdążyłeś wykalkulować,że zostaniesz odrzucony. To może jak już zakładamy,że będzie do dupy to kalkuluj dalej i zadaj sobie pytanie jak tego uniknąć. Tylko bez wchodzenia do dupy w imie budowania znajomości.

    1

    1
    Odpowiedz
  12. Trochę już pracuję i wiem, że z ludźmi z pracy nie da się zaprzyjaźnić. Niestety. Kiedyś próbowałam i źle to się skończyło. W pracy skupiam się na pracy i dzięki temu jestem zdrowsza psychicznie.
    Spróbuj raczej rozwinąć swoje życie po pracy. To wcale nie jest takie trudne. Może wolontariat? Tam poznasz wielu wspaniałych ludzi.

    17

    0
    Odpowiedz
  13. Wiem co czujesz. Zrób jak ja. Idź na karate kyokushin ćwiczyć i na siłkę. Lub jedną z tych dwoch wybierz.. Dzieki temu mózg ci znormalnieje. Taka moja mała rada. POzdro Rafał S

    0

    5
    Odpowiedz
  14. Może jesteś brzydki.Ja tak mam i też mnie nikt nie chce znać bo wstydzą się.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Jak jesteś brzydki, to za karę ich strasz

      7

      0
      Odpowiedz
    2. Kto jest w takim razie ładny? Te buraczane robole, dresy, wygolone kartoflane grubasy z gębami zdradzającymi jakieś skrzywienie społeczne i opóźnienie w rozwoju, wychudzone zakapiory w kapturach, ćpuny, menele co w wieku 30 lat wyglądają jak degeneraci? Może te seby z końskimi solariowymi twarzami i włosami farbowanymi na żel,nalane tłuściochy pozujące na byznesmenów. No tak. to Jest wolska kartoflana więc tacy nadają ton bo są większością.

      3

      0
      Odpowiedz
  15. Wyluzuj. Jestes jeszcze w mlodym wieku. Te wszystkie szkolne przyjaznie najczesciej sie rozpadaja bo kazdy idzie naprzod ze swoim zyciem, tak juz jest. A ludzie juz calkiem zamykaja sie w malym kregu gdy zakladaja rodziny. Najczesciej nie ma czasu na nic innego, proza zycia. Znajomosci ze szkoly policzysz na palcach jednej reki. W pracy z czasem zawrzesz znajomosci, moze przyjaznie, chociaz z tym bym uwazal bo praca jest jednak praca a nie kawiarnia do poszerzania kregu znajomych. Nie mysl o odrzuceniu i nie boj sie odrzucenia bo w ten sposob czlowiek tylko sam sie nakreca. Otworz sie na ludzi, badz przyjazny/-a, usmiechaj sie do nich, rozmawiaj o pierdolach w pracy – zobaczysz, ci, co sa warci twojej przyjazni, zostana w twoim zyciu na dluzej, ci, co nie sa, coz, kij im w oko 🙂

    10

    1
    Odpowiedz
  16. Moze poszukaj kogoś na czatach

    2

    2
    Odpowiedz
  17. Może masz złe feromony.Albo mało pijesz.W Polszy każda znajomość opiera się głównie na wspólnym piciu.Dlatego ja olałem znajomych.Lepiej się zająć interesującym hobby i nie być jak reszta motłochu.

    7

    0
    Odpowiedz
  18. Mam tak samo. Nawet jak jest organizowana impreza czy zwykłe spotkanie z pracy czy grupy do której uczęszczam na zajęcia, to podświadomie od razu wycofuję się z tego. Pierwsza myśl to taka że tak naprawdę nie jestem tam mile widziany i pewnie nikt nie chce abym tam przychodził, mimo iż wszyscy są zaproszeni. Odnoszę wrażenie że mam w sobie coś odpychającego, coś co wszyscy wyczuwają. Pewnie chodzi o nieśmiałość. Tak, ta pierdolona nieśmiałość i zerowe poczucie własnej wartości niszczą mi życie.

    13

    0
    Odpowiedz
  19. Towarzystwo jest przereklamowane. Kombinacje, porównywania się, fałsz, zawiść. Kiedyś zrozumiesz że nic nie straciłeś…

    13

    1
    Odpowiedz
    1. „Towarzystwo jest przereklamowane. Kombinacje, porównywania się, fałsz, zawiść. Kiedyś zrozumiesz że nic nie straciłeś… ” Święte słowa, świete.

      3

      1
      Odpowiedz
  20. W samo sedno-cały wieczór mam te same przemyślenia.

    1

    0
    Odpowiedz
  21. Zdradzę Ci pewien sekret – kiedy do kogoś zagadujesz, ten ktoś odbiera to jako sygnał, że jest dla Ciebie interesujący i wart zagadania. Jest to komplement. Szansa, że ktoś Ci powie 'spadaj głąbie’ jest taka, jak na wygranie w totka. Spróbuj – nic nie tracisz.

    4

    2
    Odpowiedz
    1. Jak bym czytała o sobie z przed lat. Nie jesteś przegrywem. Po prostu praca to zwykle nie jest najlepsze miejsce do zawierania przyjaźni. Wielu ludzi stara się oddzielić pracę zawodową od życia osobistego bo niestety zbyt często zaufanie i zbytnia otwartość do ludzi z pracy, źle się kończy. Masz farta, że pracujesz z normalnymi ludźmi, ale póki co staraj się raczej skupiać na samej pracy. Oczywiście warto jest też ze swojej strony dbać o dobrą atmosferę w pracy – w końcu spędzamy tam kawał życia, ale bez dążenia do zażyłości. Jeśli jest tam ktoś, kto będzie również kolegą po za pracą, to Ok, ale to z czasem, nic na siłę.
      I nie myśl o sobie jak o przegrywie bo jesteś fajnym, nietuzinkowym człowiekiem i jestem pewna, że znajdziesz przyjaciół tylko zastanów się gdzie mógłbyś bywać po za domem i pracą.
      Ps. Dzięki Tobie przypomniało mi się jak ja byłam najmłodsza w pracy. Wszyscy byli tacy dorośli, mądrzy i autorytatywni. Z czasem różnica wieku przestała się liczyć, a różnica w wiedzy – zaniknęła. I mam wreszcie swoje miejsce w pracy (u mnie w szkole też było nieciekawie), a znajomi po za pracą – też nie ze szkoły, jakoś tak poznawani to tu to tam. Będzie dobrze 🙂

      0

      0
      Odpowiedz
  22. Wiesz stary, przez ponad 20 lat byłem taki jak ty, może nie aż tak, ale podobnie. Mało znajomych, żadnych przyjaciół, jedynie do kieliszka, tacy zawsze się znajdą. Dziewczyn okrągłe 0. Brzydki nudny jedynak ze wsi. I wiesz co? niedawno poznałem dziewczynę już tu o tym pisałem. Nie była najpiękniejsza, ani najmądrzejsza, ale chciałem żeby była moja, taka moja, po prostu. Żeby ona mnie pokochała, a ja ją. I reszta świata mogła by nie istnieć. I wiesz co się stało? Po wspaniałym najpierw 1 miesiącu uganiania się za nią, a potem po 2 miesiącach „związku”, nagle mi napisała że jednak nic do mnie nie czuje i zostawiła jak psa. Jak przed poznaniem jej czułem się chujowo i nic nie miało sensu, tak teraz uczucie chujowości życia wyjebało już wszelkie możliwe skale. Więc moja rada: jeśli jesteś takiego charakteru jak ja, a dużo wskazuję na to że tak, to gdy będziesz kiedykolwiek chciał się w coś zaangażować, jakiś związek z kobietą czy coś, to lepiej 1000 razy się zastanów, bo wzlot jest zajebisty, ale upadek to coś nie do opisania.

    5

    1
    Odpowiedz
    1. A jakiego jesteś charakteru? Bo to że ktoś się zakocha ,to nie charakter

      1

      0
      Odpowiedz
  23. Bądź sobą, chodź swoimi ścieżkami i na nich spotkasz swoich ludzi. Reszta się nie liczy, bo się człowiek dusi i udaje kogoś kim nie jest. Jak nikogo nie spotkasz, to jesteś indywidualistą ale trzeba być prawdziwym, nie desperatom więc sam bądź. PS Czasem spotykam swoich ale to zjebany gatunek więc nie na długo, no cuż…

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Cóż … Dużo racji.

      1

      0
      Odpowiedz
  24. Znam ten ból, też jestem przegrywką :/

    0

    0
    Odpowiedz
  25. A na chuj ci znajomości i kontakty towarzyskie? Nie lepiej na necie posiedzieć, jakichś relacji czy nagrań z wykładów czy spotkań posłuchać, książki czy komiksy poczytać, po forach popisać z ludzmi z całego świata, seriale czy meczyki pooglądać, rybki czy tam kota pokarmić, w gierki ponapierdalać? No nie mów że pierdolenie o niczym z jakimś gościem czy gościówą na mieście jest fajniejsze od tego co napisałem.

    9

    2
    Odpowiedz
  26. złonanizuj się jak nie wiesz co robic…

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Bo wiedz że „wszyscy POlacy to jedna rodzina”(ta piosenka brzmi jak ponury żart) do której nie pasujesz bo tak uznał jakiś tępogęby uśmiechnięty szpanerek z zaczeską na łbie…..teraz śpiewaj hej hej sie śmiej śpiewając.Może „panbóg” ma taki plan. Co do piękności to ja nie wiem jak polskie chłopki buraczano-tępolice mogą kwestionować czyjąś urode.

    1

    0
    Odpowiedz
  28. Polecam wspólnoty przykościelne – jeśli jesteś wierzący. To najlepsze miejsce gdzie znajdziesz akceptację i spełnienie. Choć będzie dużo minusów… mówię poważnie, przemyśl to.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. A czy bedziemy bic konie razem czy osobno?

      0

      0
      Odpowiedz
      1. Razem moj misiaczku…….beda koniobijcy z zkonu O.P Kapucynow.Zabawa
        w jakiej nigdy prawdopodobnie nie uczestniles.Na koncu losujemy szczesliwca
        ktory bedzie w nagrode centrum bukkake.

        0

        0
        Odpowiedz
  29. Brany chodzą stadami, orły latają samotnie!
    Myślałam kiedyś,że mam przyjaciółki,ale wyobraź sobie,że mnie olały a ja olałam je. Kobiety jednak są zawistne. Ja taka nie jestem, nie byłam i nie będę. Wolałam podążyć swoją drogą i wyszłam na tym lepiej. Może stwórz sobie profil na sympatii lub gdziekolwiek indziej i zawieraj znajomości? Na fejsie też jest takie coś. Kombinuj 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  30. witam, tez tak mam….może się poznamy? 😉

    0

    0
    Odpowiedz