Przelotne znajomości

Moją dzisiejszą chujnią jest wieczorne umartwianie się nad swoją samotnością. Nie mam przyjaciół. Są tylko przelotne znajomości. To nie jest tak, że z nikim się nie spotykam, ale przykładowo nikt dzisiaj przez cały dzień do mnie nie zadzwonił, nie napisał smsa czy wiadomość na fejsie. Cokolwiek. Raz na ruski rok się z kimś spotkam, pogadam. Nowe znajomości nie trwają więcej niż 2 tygodnie. Gadka w stylu, cześć, jak leci i do widzenia. Miewają lepsze momenty. Wychodzę z kimś na cały dzień, dużo rozmawiamy, śmiejemy się, bawimy itp. Ale jak czasem na mieście jestem czy gdzieś, gdy na przykład czekam na coś, stoję po coś, wokoło są jacyś ludzie, a ja wyjmuję swój telefon i udaje, że coś w nim jest. Udaje, że ktoś do mnie napisał. Ale nic, cisza. Nikt nic nie chce do mnie napisać, chociaż coś w stylu „siema, jak tam dzisiaj w pracy?”. Patrzę w ten swój dotykowy, kolory wyświetlacz i widzę na nim tylko godzinę. Może nie należę do zwierząt towarzyskich, ale czasem tak z wieczora przychodzi ten smuteczek. Że niby mam jakieś znajomości, ale tak nikt od siebie to się nie odezwie. Nie wiem po co nawet sprawdzam fejsa 100 razy dziennie, nigdy przecież nie ma żadnej wiadomości. Dziękuję za uwagę. Yo.

77
65

Komentarze do "Przelotne znajomości"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Znam tę chujnię, nie od dziś. Wiecznie ja wychodziłem z inicjatywą. Znajomi potrzebowali mnie tylko jak czegoś chcą. Jebać to całe chore społecześtwo. Wystarczy mi rodzina i społeczność chujni.pl. Wykasuj Facebooka. Na chuj Ci on? Żeby trzymać katolog ludzi, którzy mają Cię w dupie? Zacznij mieć na nich wyjebane, gdy tylko przyjdą z płaczem, że czegoś potrzebują. Dorobisz się opinii antyspołecznego psychopaty tak jak Ja, tylko dlatego że oni Cię wykorzystują, a Ty w końcu miałeś dosyć, ale przynajmniej odetniesz się od tych śmieci. Trzymaj się chłopie i nie daj się ruchać.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Mam to samo stary, tylko ja nie u mnie wszysscy tylko chleją piwo/wódke i palą, a ja wole już być sam niż obracać sie w takim towarzystwie lub co gorsza skończyć tak samo pozdro.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Mam to samo i na swoim przykładzie uważam, że musisz być osobą bardzo zakompleksioną.
    Dzisiaj żeby mieć dużo znajomych to trzeba być albo duszą towarzystwa, albo pić, ćpać, palić, albo imprezować.
    Można też znaleźć grono porządnych, ale tacy już dawno mają swoje grupki.
    Jeszcze jedno wyjście to pasja, najlepiej się dogadasz z ludźmi, z którymi masz o czym porozmawiać, coś cię łączy, nie wiem, np. motocykle, samochody, sporty.
    Pozdrawiam.
    P.S jesteś facetem czy kobietą?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Do mnie SMSy przychodza od operatora i zajebane reklamy. 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Mam to samo, dajcie numer to do Was napiszę 😉 3majcie się

    0

    0
    Odpowiedz
  7. #4 Hehe no tak zapomniałem, operator to zawsze o mnie pamięta 😀 kochany jest.

    1# Tak chyba zrobię, zaczynam mieć na to wyjebane chociaż ja zawsze byłem typem aspołeczniaka, ale myślałem, że przez fejsa to się coś zmieni a tu taki chuj.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. A ja chciałbym mieć tak, jak Ty. Ja nie mam żadnych, dosłownie żadnych znajomości. Nigdy z nikim nigdzie nie wychodzę, z nikim nie pogadam. Nawet tak całkiem przelotnie, tak na chwilę. Nie mam nawet tego. Naprawdę Ci zazdroszczę. Do mnie nigdy nikt nie zadzwoni nie napisze. W sumie to niewiele osób ma mój numer, bo i po co? Ja także nie mam do kogo zadzwonić. Lista kontaktów niemal pusta. Fejsa nie mam – a kogo niby miałbym dodać do znajomych? Ciągła samotność. Mam 23 lata, a jestem sam jak palec. Życie ucieka mi między palcami. Zero wyjść, zero imprez. Nic nie ma, jakby to Kononowicz określił. To już nie jest normalne. Ja n igdy nie byłem na żadnej zabawie, nigdy w piątek czy sobotę nie wyszedłem. To jest chujnia.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Na całym świecie są samotni ludzie, ale powiem ci że najgorsze przed tobą. O ile czegoś w swoim życiu nie zmienisz. Też mi się kiedyś wydawało, że jestem samotna. Ale to bardziej był stan umysłu. Gorzej jak przyjdzie ta fizyczna, kiedy nie masz do kogo japy otworzyć i słyszysz tylko głuchą ciszę.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Mam dokładnie to samo,identycznie wręcz jak ty tylko z tym wyjątkiem,że mam swoją stałą ,,grupkę” oraz,że dość często wychodzę na imprezy itd jednak mimo to czuję się sam jak ta dupa a aspołeczny czy zakompleksiony nie jestem.Ostatnio w sumie to się zacząłem tym nie przejmować zbytnio bo po chuj.Zacznij coś konkretnego robić,polecam bo choć na jakiś czas będziesz mógł zapomnieć o tym jebanym syfie :).Pozdro i się trzymaj

    0

    0
    Odpowiedz
  11. No to jak żeście się teraz zebrali w jakieś kółko wzajemnej adoracji, to kolejnym krokiem niech będzie wymiana numerów telefonów i słanie sobie SMS-ów nawzajem :)) No bez jaj :)) Ja mieszkam na wsi i też mam chujnię za oknem, nie pracuję itd. ale bez przesady. Są teraz nieograniczone możliwości znalezienia swojej „działki” w necie i hulaj dusza. Problem polega na tym, że brak wam jakichkolwiek zainteresowań, a to już jest chujnia razy dwa , albo nawet cztery. Rafi

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Ja mialam kiedys grupe ludzi zylo 2 lata temu, ktorymi sie spotykalam, ale to bylo jakis czas temu, a co sie pozniej okazalo to oni mieli mne w dupie tak jak wiekszosc ludzi na ten planecie to jest masakra prosze panstwa.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Debile 🙂 Przecież to piękna sprawa, jak nikt nie dzwoni, nigdzie ci się nie śpieszy, nikt cię nie zaprasza na jakieś zjebane imprezy HIGH LIFE ! Spokój, cisza, relaks…

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Tak samo mam :/

    0

    0
    Odpowiedz
    1. Przyjdz do nas na zakrystie.My mamy tutaj zebrania cotygodniowe,Walimy sobie
      nawzajem konie ,mozesz tez ssac pale ale to jest ochotnicze.Proboszcz sie do nas dolacza
      i mamy kapitalna zabawe.Najwazniejsze ze jest to tak ,po polsku,katolicku.

      0

      0
      Odpowiedz
  15. Witaj,
    a sam do kogoś od tak się odezwałeś?Chociaż życząc mu miłego dnia?Jeśli nie,to nie dziw się teraz.Pomyśl o tym jak komuś sprawić miłą przyjemność,chodźby słowną.Masz ochotę napisz do kogoś,nie czekaj sam na kogoś,bo tak możesz się nie doczekać na nic. Jak wyciągniesz ręce do innych,to inni to zauważą i też zaczną tak robić.Nie patrz tylko na innych,patrz też na innych.Zachowuj się tez tak,jakbyś chciał,aby inni się zachowali.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. poplakalem sie jak Was poczytalem.nie moge sie kurwa w calosc ogarnac i tylko sznur mam przed oczami.ogolnie uchodze za wesolego faceta ale sam wiem najlepiej , ze to tylko zewnetrzna poza.z jednej strony wkurwia mnie poczucie samotnosci,a z drugiej wypelnia do tego stopnia,ze zaczynam odnajdywac w tym pewnego rodzaju wygode,tak chwilami lecz coraz czesciej.nie wiem jak ten stan zmienic.ostra chujnia na duszy i tyle.jednak jakos daje sie z tym zyc:)moze sie cos zmieni.moze kiedys w jakim depeesie kogos poznam z kim nawiaze jakas gleboka relacje:)moze.pozdrawiam.nie lamcie sie.sami zobaczcie jak jest nas duzo wokol.samotnych.od chuja i troche.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. @15, tutaj @1. Ja wyciągałem rekę,codziennie inicjatywę. I co? Jak moi wielcy koledzy, gdzieś szli to… Nikt do mnie nie dzwonił. A takie tezy pierdolą tacy sami pierdoleni olewacze jak Ty. Nie sądze, żeby autor nie próbował, bo po to założył facebooka i inne cuda niewidy. I co? Każdy ma na niego wyjebane, tak samo jak i na mnie mieli, mimo że to ja przez kupę czasu dawałem inicjatywę, to inni nawet palcem nie kiwnęli. Nie wymagam, żeby dzwonili do mnie codziennie, ale żeby kurwa np. nie dać jakiegoś znaku życia przez miesiąc,a czasem dłużej? Co to kurwa jest?

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Moją największą chujnią są niespełnione marzenia z dzieciństwa. Od urodzenia miałem zawsze światłe wizje swojej dorosłości, mianowicie jaką skończę szkołę, jaką znajdę pracę z kim się ożenię itp. Niestety wszystko okazało się być jedynie pobożnymi życzeniami. Nic się nie spełniło, czuję niesmak z tego powodu. Próbuję się teraz ustatkować, tylko kobiety mnie olewają a z resztą chuj tam z nimi, tępe dzidy, raszple i nieuki jebane. Jedynie z pracą jest dobrze dlatego mogę się wyrzygać na wszystkie pojebane panienki. Nie mają mózgów tylko siano w głowie i są tylko zbiornikami na nasienie gatunku męskiego.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. może spróbuj z kimś stworzyć głębszą relację niż tylko to „siema, co słychać?” to nie jest wcale takie trudne, wystarczy znaleźć osobę podobną do siebie, nie tylko osobowością, ale i poglądami, sama mam 3. takie głębsze znajomości aktualnie, bo bywa ich więcej lub mniej, czasem poznajesz się na ludziach albo oni na Tobie.

    0

    0
    Odpowiedz