Przymus ślubu kościelnego i wesela

Wkurwia mnie, że jeśli chcesz związać się na stałe z kobietą w Polsce to koniecznie musi być ślub w kościele, biała suknia, disco polo i 150 osób na weselu, z czego znasz może 40. Nieważne jest, że nie wierzysz, że nie lubisz się socjalizować z ludźmi oraz nie jest ci to wszystko potrzebne, twoje zdanie się nie liczy. Miesiące załatwiania, wożenia papierków w jedną i drugą stronę, zapraszania ludzi których nie znasz i których poznać nie chcesz, wydawanie wszystkich oszczędności na dj-a, fotografa, kwiatki, suknię, garnitur, alkohol i żarcie. Zostało mi 3 miesiące a nie mam już siły na nic. Dziękuję za przeczytanie tej chujni, musiałem to zrzucić z serca.

185
30

Komentarze do "Przymus ślubu kościelnego i wesela"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ten przymus jest tylko w twojej głowie. Gdybym tak myślał, to nigdy bym się nie ożenił. Szkoda kasy.

    12

    1
    Odpowiedz
  3. Ja się nie wcale nie hajtałem ale moi dwaj najlepsi kumple zrobili to skromnie, bez kościelnego i bez imprezy. Da się? Oczywiście, że się da, ale trzeba mieć jaja żeby postawić się rodzince. Masz jaja, czy jesteś cipa, jak wielu innych?

    25

    0
    Odpowiedz
  4. gówno prawda
    jak nie chcesz to nie musisz

    5

    0
    Odpowiedz
  5. Już teraz widać czym będzie to małżeństwo. Twoim pantoflarstwem i dojeniem kasy z ciebie. Lepiej sobie dobrze przemyśl czy aby na pewno tego chcesz. Ja na twoim miejscu bym to zostawił w cholerę. Potem będzie tylko gorzej jak w to wejdziesz bo może się to skończyć zabraniem ci części majątku i alimentami (także gdy nie ma dzieci).

    11

    1
    Odpowiedz
    1. Prawda prawda znam sytuacje ze koleś płaci na zonke alimenty dożywotnio.

      0

      0
      Odpowiedz
  6. Po prostu nie masz jaj żeby iść na przekór stereotypom. Sprzedałeś się za garść obietnic które są nic nie warte. Jeszcze brakuje żebyś z „miłości” intercyzy nie podpisał to już widzę Twój wpis za dwa lata.
    Na sranie się oświadczałeś? Ominąłem każdy z tych punktów które wymieniłeś bo wytłumaczyłem jakimi priorytetami się w życiu kieruję i że obietnica jest tyle warta ile czyny które za nimi stoją, a chłodna kalkulacja mówi że wcale nam się to nie opłaca to tak w skrócie. Kupowanie pierścionka jest okazaniem skrajnej głupoty, pokazaniem że potrafisz trwonić pieniądze i będziesz dojną krową. Jakby było mało mój potomek skończył w tym roku 3 lata żebyś nie pomyślał przypadkiem że co ja tam wiem. I co, można? Można. Mało tego pomimo że oboje pochodzimy z „wierzących” rodzin zdecydowałem się go o zgrozo nie ochrzcić. wiesz co to znaczy w takiej rodzinie „nie zmyć grzechu pierworodnego”? Śmiałem się w twarz słysząc od znajomych że w sumie to warto bo na chrzest, komunia i bierzmowanie wszyscy sypną pieniędzmi. Wole być wciąż w biedniejszej ale nie sprzedajnej klasie społecznej. Wystarczy myśleć. I nie dać się zmanipulować swoim ani jej rodzicom. Jeśli wybranka nie zrozumie to szukaj innej, bo ta to kiepska partia. Jeszcze brakuje do pełni szczęścia kredytu na 30 lat

    Wciąż możesz zmienić swoje życie. Szkoda tylko że wciąż myślisz „ale co wszyscy by powiedzieli”. Powodzenia chłopie. Przypomnij sobie moje słowa kiedy na ślubnym kobiercu będziesz mówił „sakramentalne TAK”.

    23

    1
    Odpowiedz
    1. Jakie to jest piękne.

      0

      0
      Odpowiedz
  7. Tak to jest jak się mieszka w jebanej biednej polsce jakbyś Jankesa spytał o radę poleciłby ci wziąć ślub cywilny pierdolić całą resztę i nie liczyć się ze zdaniem polskich zwierząt pierdolonych kurwa polaki robaki buraki

    23

    1
    Odpowiedz
  8. Czesc. Rzeczywiscie chujnia stary. Ja z moja kobieta bierzemy zwiazek partnerski, bez imprezy i calego zamieszania. 15 min w gminie i po sprawie.

    8

    0
    Odpowiedz
  9. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. Zapomniałeś napisać,że trzeba na to jeszcze wyjebać w kurwe siana.

    8

    0
    Odpowiedz
  11. Kto ci kurwa zabrania wziąć ślub cywilny? Przykłada ci ktoś pistolet do głowy i każe lecieć do kościoła? Chyba kpisz…

    9

    0
    Odpowiedz
  12. Na moim weselu było dziesięć osób, mały torcik, troszkę alkoholu i pogodna muzyczka. O opłatach dla pedofilów w ogóle nie było mowy. Nie pozdrawiam chujów atencjuszów weselnych, mam ich w dupie do dzisiaj i jestem z tym szczęśliwy.

    17

    2
    Odpowiedz
    1. O wiedze, że propaganda działa na bezmyślnych „ksiądz to pedofil” haha myśl człowieku nie widzisz że to ktoś akurat przed wyborami puszczał… To nie książa są pedofilami tylko pedofile zostają książami

      3

      4
      Odpowiedz
  13. Czytaj redpillersów i Kotońskiego. I wal dużo chuja. Mam nadzieję, że pomogłem.

    5

    2
    Odpowiedz
  14. no chujnia, przymusu nie ma, musiałbyś znaleźć taką lalę co tego też nie potrzebuje, fakt że ciężko będzie, stąd może coraz więcej gejów w Polsce, łatwiej się dogadać, a ja też ich nie potępiam no bo konkurencję zmniejszają, więcej wolnych laseczek do pokrycia seksualnie, a geje niech będą szczęśliwi, fakt że dziewuchy bardzo samolubne są i wyrachowane dlatego nadają się na raz może na parę razy i zmiana.

    8

    0
    Odpowiedz
  15. Pilnie kupię przednie lampy do Mebei Robin (wersja z okrągłymi lampami).

    4

    0
    Odpowiedz
  16. Odstąpię za przebolcowanie analne cylinder od motorynki – silnika Dezamet 022. Specyfikacja istotnych warunków zamówienia: wzrost min. 180 cm, wielkość kutasa min. 17 cm, napletek musi być w pełni ruchomy, bez śladów ingerencji chirurgicznej. Termin składania ofert do 31 maja 2019 r. Zamawiający zastrzega sobie prawo do wycofania oferty.

    11

    0
    Odpowiedz
    1. A co mnie napletek obchodzi. Wazelinuj tyłek i się wypinaj bo czasu szkoda. Bolcowanie analne masz jak w banku. A ten cylinder nowy mam nadzieję, bo jak nie to podczas bolcowania ujrzysz poprzednie wcielenie…

      1

      0
      Odpowiedz
  17. Hmm, kurde no faktycznie problem. Gdyby tylko dało się nie brać ślubu, gdyby tylko można było lać na to ciepłym moczem i podejmować decyzję według własnego uznania. Gdyby tylko ślub nie był przymusem…

    3

    3
    Odpowiedz
    1. Kpij sobie gówniarzu… Teściowych nie znasz, jak ci takie babsko wejdzie na łeb i nasra…

      0

      1
      Odpowiedz
  18. Ja bym się na twoim miejscu wycofał. Slub im większy tym bardziej potem żonka pokazuje rogi a im bardziej jestes uległy tym bardziej będziesz cierpiał. Kto wie !! Wczesniej mój kolega też był oddany swojej żonce a teraz tyra za granicą a jego wybranka mu rogi przyprawia. Lepiej pomyslec 5 minut dłużej niż potem mieć całe życie pod górke i to z własnego wyboru. Ale wiadomo ślepemu to i nawet jakbys 100 zł pod nogi żucił to i tak podepta a nie podniesie.

    6

    1
    Odpowiedz
  19. Rozumiem ciebie i jednocześnie współczuję.

    3

    0
    Odpowiedz
  20. Ja też tak myślę. Nienawidzę wesel, tylko ja się nie dałam, wyjechałam na Seszele w piździec i miałam wszystkich w dupie

    11

    0
    Odpowiedz
    1. Zrób mi lachę

      1

      3
      Odpowiedz
  21. Jak ślub to intercyza, po urodzeniu dziecka testy DNA. Inaczej się nie pakuj.

    6

    0
    Odpowiedz
  22. Ja pieeeerrrdolę! Jednak te polskie lochy nie potrafią wyjść poza te śmieszne społeczne konwenanse. Dlatego trzeba być silnym mężczyzną. I locha ma podpisać intercyzę i zgodzić się na ślub w USC i skromne przyjęcie weselne dla rodziny i najbliższych znajomych. A jak nie, to kopa w dupę. Niech szuka innego frajera, co zgodzi się na ślub kościelny z sypaniem ryżem, weselem na 500 osób z pierwszym tańcem, oczepinami, z didżejem, fotografem, kamerzystą i sesją zdjęciową w plenerze. Jebać takich ludzi kurwa w dupę! I chuj.

    17

    0
    Odpowiedz
  23. Moja siostra wziela slub cywilny. Zaprosila tylko swiadkow i rodzicow. „Wesele” urzadzili w domu. Oczywiscie ciotki i wujki z wygwizdowa jak sie o tym dowiedzieli to gadali jak to tak mozna nie zaprosic rodziny, urzadzic wesela na co najmniej 200 osob, chuj ze nie gadasz z wiekszoscia, nie znasz ich nawet na oczy nie widziales ale musisz zaprosic bo tak wypada.. dajcie spokoj.
    Po wszystkim i tak rodzinka powie, ze bylo chujowo, ze krzesla niewygodne, sala paskudna, żarcie nie takie, muzyka do dupy itd itd.

    16

    1
    Odpowiedz
  24. Weź się nie żeń

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Weź nie pierdol

      0

      1
      Odpowiedz
  25. „Wkurwia mnie, że jeśli chcesz związać się na stałe z kobietą w Polsce to koniecznie musi być ślub w kościele”
    Nie musi. Po prostu uległeś presji otoczenia i tyle.

    9

    0
    Odpowiedz
  26. Polacy Rhobacy kuhwa, w polsce jak w lesie, albo nie w polsce jak w chlewie obsranym gównem

    10

    0
    Odpowiedz
  27. Prawdziwa chujnia to Cie dopiero czeka robaku w małżeństwie z roszczeniową polką wychowaną przez jacykowów i wellmanów z tefałenu.

    14

    0
    Odpowiedz
  28. Jesteś słaby i poddajesz się presji otoczenia. Nic nie musisz.

    11

    1
    Odpowiedz
  29. Nie trzeba tylko jesteś głupek i stulejarz pewnie, który się boi z własną „wybranką”(cudzysłów bo pewnie z przymusu) rozmawiać

    6

    1
    Odpowiedz
  30. Jak jesteś aż taki głupi, że się żenisz z pustakiem, to widać na wszystko co najgorsze, a co ci ten pustak zaoferuje, zasługujesz. Więc albo rzuć pustaka, albo, tępy uju, zaciśnij zęby i poślady (BTW, a poczekaj, aż przyjdzie moda na zapinanie facetów straponem przez baby, taki pustak („Bo Kaśka to swojego zapina… I Zośka też…”) ci wtedy nie popuści… :P) i cierp.

    3

    0
    Odpowiedz
  31. Jak ja Cie rozumiem, tyle ze z drugiej strony! Jestem w wieloletnim zwiazku bez slubu, zyjemy „jak maz z zona” (co dumnie podkreslaja rodzice z obydwu stron, nie wstydzac sie tego faktu przed otoczeniem). Gdy ktores trafia do szpitala, przyjezdza ktos z daleka – zawsze jestem „żona” lub „synowa”, on zas „mezem” lub „zieciem”. Ostatnio moj partner zaczal naciskac, ze marzy mu sie ksiadz, kosciol, wesele na 150 osob do rana, o TU! w tym zajezdzie! Rodzice z obydwu stron tez zaczynaja meczyc. I nastawiaja nasze dzieci zeby tez mnie urabialy, ze poniosa obraczki i inne glupoty.
    Tez sie z tym zle czuje – to co jest teraz sprawdza sie idealnie, dobrze mi z tym, instytucja zony kojarzy mi sie glownie z obowiazkami i zerem praw (szczegolnie w srodowiskach wiejskich – a stamtad pochodzi moj partner, wiec jest to rowniez zabezpieczenie dla mnie, nie chce tracic tego co z trudem z nim wypracowalam, w jego podejsciu do kobiet, pracy w domu itd).
    Wiem ze nic sie nie stanie bez mojej zgody, ale to naprawde meczy psychicznie.

    4

    1
    Odpowiedz
    1. Dziwna jesteś. Jeżeli któraś strona odnosi korzyść z zawarcia małżeństwa, to jest nią kobieta.

      1

      1
      Odpowiedz
  32. Nie zapomniał. Ale już wie ile by dał, żeby tak się stało.

    0

    0
    Odpowiedz
  33. Już nie pierdol. Nic nie musi, tylko nie chce Ci się próbować przekonać laski, że można zorganizować mniejsze wesele, a nawet przyjęcie ograniczone do najbliższych osób. Są ludzie, którzy tak robią. Są dziewczyny, które wolą mniejszą uroczystość. Jak już teraz podchodzisz do tematu na zasadzie „Nie chcę, ale dziewczyna chce, a ja ją kocham” to nie dziw się, że potem będzie ci trudniej przekonać ją do czegokolwiek, co się jej nie podoba. Nie ma wesela, to nie ma też kasy od masy wujków, ciotek, tańców, obżarstwa itd., ale nie ma też większych problemów z organizacją. Coś za coś. Nie ma nic złego w niechęci do większej socjalizacji, normalni ludzie to rozumieją, a tym bardziej przyszła żona czy rodzice. Ale jak raz się ugniesz, to nikt ci potem nie uwierzy że rzeczywiście masz z tym problem, tylko pomyślą że ich nie lubisz.

    5

    0
    Odpowiedz
  34. Pamiętaj, patałachu (płci obojga): Mesio twoim Panem.

    2

    0
    Odpowiedz
  35. mamo, tato, jestem szmatą.

    0

    0
    Odpowiedz
  36. Błędne myślenie, że ślub gwarantuje stały związek zwykle gwarantem jest dziecko i ojciec bankomat. Przysięga małżeńska powinna być zmieniona jak tylko pojawia się choroba lub bieda ludzie od siebie spierdalają. Zrób jak ja, rzuć wszystko przed ślubem teraz jestem szczęśliwy i mam kobietę, która lubi anal. Niech śrut Cię poprowadzi. Ament. PS: dobrze że rzuciłem wszystko przed ślubem Okazało się że kręciła lody na boku.

    2

    0
    Odpowiedz
  37. Nic nie musisz, jedyne co musisz to umrzeć kiedyś

    3

    0
    Odpowiedz
  38. Zbierz je do terarrium

    0

    0
    Odpowiedz
  39. Nie umiesz powiedzieć NIE? Cipa z ciebie…

    6

    0
    Odpowiedz
  40. Ja nie miałam ślubu kościelnego, ale miałam wesele i białą suknię co niektórych zaskoczyło i oburzyło. Bo jak to tak? Powinnam iść w czerwonej a najlepiej czarnej do ślubu, jeśli nie biorę kościelnego. Ludzie to straszni hipokryci.

    7

    0
    Odpowiedz
  41. Kazdy jest kowalem swojego losu czyt. Chcesz slubu masz slub nie chcesz to nie i koniec nikt cie nie moze zmusic do niczego 😉

    3

    0
    Odpowiedz
  42. Chyba przesadzasz nie nie zapraszałem nikogo kogo nie znałem. Kasa powinna ci się zwrócić w prezentach a może nawet coś jeszcze zostanie + bardziej wypasione prezenty od rodziców itd. Trzeba podejść na luzie i tyle, bez spinki. W końcu ten jeden raz możesz się przemęczyć.

    1

    6
    Odpowiedz
  43. Oj gamoniu, Prezes EURO Mebel, powie Ci, że do ślubu 3 miesiące, a Ty żeś wlazł pod pantofel tak daleko, że wyjścia spod niego nie widać. Bo Prezes rozumie, że wszystkie decyzje i zamiary związane z organizacją ślubu podejmuje się razem. A Ty połowy z tych rzeczy nie chcesz i Twoje zdanie się nie liczy. Abstrahując od tego, Prezes się z Tobą nie zgodzi. Oczywiście można zrobić skromne wesele, dla osób, które znacie. Mała uroczystość, kameralnie i też będzie fajnie. Nie mówiąc już o ślubie kościelnym. Prezes zna wiele par, które mają tylko cywilny, mają mieszkania, domy, żyją. Da się. Tylko do tanga trzeba dwojga, gamoniu. Jak Twoja narzeczona ciągnie Cię pod ołtarz, mimo że Ty tego nie chcesz, no to coś jest nie tak. No, chyba że boicie się tego, co ludzie powiedzą….A jeszcze jak panna zajdzie w ciążę….Gotowi spalić ją na stosie. Te czasy minęły i trzeba żyć po swojemu. Ostatecznie możesz to wszystko pierdolnąć i zjawić się pod bramą EURO Mebel. Tutaj, oprócz tyrania przy odpadach meblowych nie będziesz zaprzątał sobie głowy niczym. Tylko tyrka i przyjemny zapach ciętej płyty. Nasze szwaczki nie potrzebują ślubu kościelnego. Zawsze jest gamoniu, rozwiązanie….

    4

    0
    Odpowiedz
  44. ?mejuhc tsej nimda ogezcalD

    0

    0
    Odpowiedz
  45. Jeśli robisz na siłę coś, na co nie masz najmniejszej ochoty, to albo: a) nie masz jaj, żeby się sprzeciwić; b) masz orzeczony niedorozwój; c) nie wiem, dopisz sobie, chuj mnie to obchodzi.

    9

    0
    Odpowiedz
  46. Bóg – istniejący od zawsze, którego samego nikt nie stworzył, Stwórca wielkiego wybuchu, miliardów galaktyk, sekstyliardów gwiazd i niedającej się opisać liczby planet, praw teorii względności i teorii kwantowej, czarnych dziur, prędkości światła, czasu, grawitacji, wszelkich fal i promieniowań, itd. stworzył Adama i Ewę i zakazał im żreć jabłka z pewnego drzewa. Niestety, baba jak to baba, ojebała jabłko, podkuszona przez szatana pod postacią jebanego węża, czyniąc grzech pierworodny. Więc Bóg kazał im wynosić się z raju. Potem wybrał sobie pewien naród, który wyprowadził przez morze, dał mu mannę z nieba, kawałek ziemi i kazał bezwzględnie obcinać napletek (ale niestety w 1940 najwyraźniej był zajęty, więc nie mógł powstrzymać pana z wąsem – chociaż, może to nie to, wszak Maryja w Fatimie mówiła, że nie może już utrzymać karzącego ramienia Syna, wiszącego nad światem i, jeżeli ludzie nie przestaną obrażać Boga, to wybuchnie straszna wojna). Potem, żeby zmyć grzech pierworodny, musiał wysłać swojego umiłowanego Syna na męki na krzyżu. Pana Jezusa kusił szatan – mocny skurczybyk, ale nie uległ mu. Zatem kiedy grzech pierworodny został zmyty męką Pana Jezusa na krzyżu, można już być zbawionym i iść do nieba. Grzesznicy natomiast idą do piekła, gdzie rządzi wróg Boga – szatan, który akurat w tym jednym aspekcie słucha się Boga i wykonuje w piekle zasąszone kary. Gdzie znajduje się niebo i piekło nie wiemy, ale nie zastanawiajmy się nad tym, wszak jest to Wielka Tajemnica Wiary.

    5

    3
    Odpowiedz
    1. Od kiedy ten Bóg o którym mówisz kazał się żenić?!
      Bo z tego co wiem to tylko wymysł Kościoła Rzymskiego który nie mogąc wytępić Chrześcijan „przebrał” się w ich szaty i próbuje niszczyć od środka?
      Paweł w swoim liście prosto mówi że lepiej się nie żenić(ogarnięty był już wtedy) ale kto by tam go słuchał. A potem żal do Boga że śluby są. A i jeszcze Jezus mówił żeby nie przyrzekać, to ciekawe jak ślub weźmiesz bez przysięgi xD

      0

      1
      Odpowiedz
  47. Chyba dzisiaj nie szczałeś

    0

    1
    Odpowiedz
  48. Wkurwiac to dopiero się zaczniesz po ślubie..

    0

    0
    Odpowiedz
  49. C U C K
    U
    C
    K

    0

    0
    Odpowiedz
  50. Święta racja. Nic mnie tak nie wyjebało psychicznie jak przygotowania do swojego ślubu….

    2

    0
    Odpowiedz
  51. Najgorsze i tak przed tobą. Ceremonie to wuj, życie to jest dopiero chujnia.

    0

    1
    Odpowiedz
  52. Jaki przymus, co ty pierdolisz? Ktoś cię zastrzeli, jeśli wesela nie zrobisz? Jak jesteś frajer, co się daje zmanipulować, to masz na co zasłużyłeś. Jakbyś miał jaja i nie trząsł portkami przed tym „co ludzie powiedzą”, to byś zrobił po swojemu. Ślub można wziąć w urzędzie, potem z najbliższymi pójść na piwo albo do restauracji i wychodzi milion razy przyjemniej (i sto razy taniej) niż jakiś spęd wujków-moczymord. Jeśli już w ogóle ten ślub się mieć musi (podpowiedź: żeby „związać się na stałe z kobietą w Polsce” ślubu mieć nie trzeba, jeśli się go nie chce; za to też nie ma kary śmierci). Ale jak się jest frajerem-pantoflem od samego początku…

    9

    0
    Odpowiedz
  53. Nie dziwię się.To faktycznie jakis obłęd jest i zawsze miałam takie zdanie. To kurwa wielki teatr w kiepskim stylu. Nie dziwi brak siły na 3 miesiace przed. Strach myslec co jeszcze trzeba bedzie przeżyc przez ten czas.

    5

    1
    Odpowiedz
  54. Kto Cię zmusza? Nie masz swojego zdania? Pewnie już pod pantoflem przyszłej żony jesteś.

    1

    0
    Odpowiedz
    1. Nie pod pantoflem tylko u teściów mieszkają i chłopina ma tyle do gadania co żyd na gestapo. Jak będzie miał swoje zdanie to zanim je dokończy to już będzie leciał na ryj po schodach a za nim jego graty. A w locie sobie uzmysłowi, że nie tylko dzisiaj nie pociupcia ale i przez najbliższy rok zanim gnaty do kupy poskłada… Takie to zycie a nie reklama…

      1

      0
      Odpowiedz
  55. jebac ulane szlaufy

    2

    0
    Odpowiedz
  56. Pokonaj wszystkich Groksów tak jak Ja.

    0

    0
    Odpowiedz
  57. No,i po co Ci to wszystko? Lepiej weź rower i polataj po okolicy póki jeszcze możesz.

    2

    0
    Odpowiedz
  58. Dziś w południe złodzieje samochodowi zatrzymali sprawców aresztowania szefa ich gangu. Uciekający wóz policyjny nie reagował na sygnały przestępców. Dopiero użycie broni zmusiło aspiranta Jana B. Do kapitulacji. W wyniku strzałów zniszczono w radiowozie tylną szybę i pojemnik na święconą wodę. Gang prowadzi intensywne śledztwo i trwają przesłuchania załogi radiowozu. Uwaga. W czasie akcji jednemu z policjantów udało się zbiec. Na podstawie zeznań grupy wołomińskiej, dysponujemy domniemanym portretem pamięciowym uciekiniera. Za ujęcie sierżanta banda wyznaczyła nagrodę w postaci półrocznego BMW z legalnymi papierami. Szef mafii przypomina, że za udzielenie pomocy uciekającemu grozi do wysadzenia mieszkania włącznie.

    8

    0
    Odpowiedz
  59. Już nie przesadzaj nie ma żadnego przymusu ożenku. A jak cie denerwuje czyjeś głupie gadanie to olej dziada i już

    5

    0
    Odpowiedz
  60. Odkąd tylko sięgam pamięcią od zawsze czułem się drzewem… Trzy lata temu rozpocząłem terapię przyjmowania chlorofilu. Nogi trzymam w doniczce a wszelkie substancje odżywcze przyjmuję przez stopy. Na zimę zrzuciłem włosy, a w tym roku zaczęły kiełkować mi liście. I mam dwa żołędzie…

    10

    1
    Odpowiedz
  61. Chujnia- Po co Ci to ???

    0

    0
    Odpowiedz
  62. Wcale nie musi tak być. 🙂 Głowa do góry! Olać i do przodu. A jeżeli kobieta cię do tego zmusza, to zastanów się, czy chcesz z nią być. Jeśli rodzice i rodzina – masz prawo mieć odmienne od nich zdanie i żyć po swojemu.

    2

    0
    Odpowiedz
  63. Zwinność małpy, siłę słonia,
    Daje ranne bicie konia!

    6

    0
    Odpowiedz
  64. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.

    1

    0
    Odpowiedz
  65. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką. Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem

    1

    0
    Odpowiedz
  66. Walenie chuja

    0

    0
    Odpowiedz
  67. Tylko chińska lalka silikonowa.

    6

    0
    Odpowiedz
  68. Nic kurwa nie musisz. Jeśli to pomysł „przyszłej” albo jej rodzinki , to zwal konia 10 razy raz za razem i kopnij ją w dupe. Żyję z kobitą na „cywilnym” od 40 lat. Ani razu mi nie wypomniała. Teściowa tylko raz i o mało od córki po mordzie nie dostała. Człowieku !!! Rozwód to przy kościelnym droga na Marsa.

    6

    0
    Odpowiedz
  69. Nie ma przymusu… są tylko ludzie bez charakteru którzy nie umieją żyć po swojemu tylko ulegają presji…

    7

    0
    Odpowiedz
  70. Jest wyjście z tej sytuacji.Wez sobie narzeczoną która za chuja nie pójdzie do kościoła.Najlepiej taką którą w młodości molestował jakiś klecha w czarnej sukience.Gwarantuję ci że taka która przez to przeszła nigdy nie spojrzy na kościół i będzie czuła odrazę do kolesi w czarnych sukienkach.To rozwiązanie ma jeden feler – twoja przyszła żona może nabawiła się wcześniej awersji do facetów (chociaż facet w sukience to nie facet) i może ci nie dać w czasie nocy poślubnej wtedy będziesz musiał zwalić sobie ewentualnie zerżnąc jakiegoś gostka w czarnej sukience zgodnie z zasadą:jak lacha warczy to na bezrybiu i rak ryba.Karma zadziała.A co do wesela wynajmij sobie pub i zrób wesele po swojemu nie oglądając się na rodzinę znaną i nieznaną.Powodzenia.A i nie pucuj się z tym pomysłem nikomu,to ma być niespodzianka.

    6

    1
    Odpowiedz
  71. Ogarnij się dzieciaku. Powiedz narzeczonej, że nie dorosłeś, daj jej żyć, a sam wróć do piaskownicy. Jeżeli nie ogarniasz psychicznie przygotowań do twojego ślubu to lepiej kup se konsolkę, upoluj krokodyla, wydymaj Arctosa, czy idź na tyrkę do pana mesia, jak wielu tutaj radzi.

    6

    11
    Odpowiedz
    1. Kupno konsoli i te inne rzeczy o których piszesz wraz z samotną zabawą w perspektywie spierdolenia sobie całego życia to niebiosa. „Dorosłość ” XDD czyli zapierdalanie na żonę nieroba i „wspólne” kredyty ?

      0

      0
      Odpowiedz
  72. A bierz ten ślub i obyś się wyjebał na ryj schodząc po schodach kościelnych, wszyscy walną z Ciebie bekę i prawie nikt nie zauważy że masz grubą żonę

    4

    2
    Odpowiedz
  73. Coraz więcej ludzi na szczęście rezygnuje z tego cyrku

    9

    1
    Odpowiedz
  74. Do weź ślub bez wesela problem taki

    0

    0
    Odpowiedz
  75. A jebać ten ślub,jebać to wesele a na końcu pannę młodą.Jebać w dupę i równać w prawo.Na chuj ci chomonto zakładać dobrowolnie na szyję?Nie lepiej napić się browara i zjebać jakąś laskę bez zobowiązań?A tak to własne życzenie wiążesz sobie młyński kamień u szyi.Po chuj ci użerać sie całe życie z babą która wcześniej czy później dorobi ci rogi.

    2

    1
    Odpowiedz
  76. Masakra. Żałuję że wzięłam ślub. Nie jest łatwo odejść, jak podzielić opiekę nad dziećmi, majątek wspólny itd

    1

    0
    Odpowiedz
  77. Można zrobić mniejsze wesele i jeszcze się zwróci ‍♀️

    0

    0
    Odpowiedz