Przypałowi kumple z pracy i nie tylko…

Ostatnio zdałem sobie sprawę, jak bardzo przypałowych znajomych posiadam. Z powodu mojego hobby można powiedzieć, że mam duszę artysty, dlatego, że nie żyję „cebulką i schabowym”. Mam jakieś inne zainteresowania niż wszyscy, (czyli siłka itp.) i szczytem super spędzonego weekendu nie jest dla mnie jakoś napierdolenie się browarami prawie do nieprzytomności przy konsoli u kolegi, chociaż fajnie się czasem zresetować – żeby nie było. Zawsze miałem to w dupie, trzymałem to na dystans bo wiadomo, to tylko kumple itd. pośmiać się, napić piwka to nic złego. Ale teraz na prawdę, pomimo tego że nie uważam się za jakiegoś lepszego od nich to zauważyłem jak bardzo to są przypałowi ludzie. Co więcej, oni coraz bardziej mnie wkurwiają. Podam przykład: stoisz z kumplem w sklepie, (który jest desperatem bo nie może znaleźć laski, chwyta się każdego sposobu) i opowiada, tak żeby ekspedientka słyszała, że jego siostra chciała pożyczyć od niego samochód ale się nie zgodził bo jak go rozbije to 10 KOŁA W PLECY – celowo podkreślone, tak żeby jeszcze bardziej słyszała. Kurwa jakie buractwo. Nie mówiąc już o tych, którzy noszą ciuchy z 4eFa, kurwa Wy wszyscy tak samo wyglądacie – łysy, 30 lat, 100 kg wagi, brzuszek na wierzchu – nie od piwa, tylko NA piwo, bo przecież co można innego w życiu robić i zazwyczaj wpierdala się za bardzo w życie innych, w sumie nie dziwię się, jak ma się tak nudne własne, kurwa. Pomimo tego, że trochę cierpię teraz na deficyt znajomych to cieszę się, że wyprowadziłem się z mojego miasta, paląc przy tym wszystkie mosty. Niby nie powinno się tak robić ale myślę, że to była najlepsza decyzja w moim życiu. Olewajcie chujowych znajomych, szkoda na nich czasu

53
17

Komentarze do "Przypałowi kumple z pracy i nie tylko…"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Ja mam to samo z piłką nożną… że też muszę ciągle słuchać o tym kto wygral z kim ile goli czy Lewandowski strzelił gola

    2

    0
    Odpowiedz
  3. Nasze marionetki zwane „rządem” w ogóle nie zajmują się sprawą edukacji gojów w zakresie zdrowego i aktywnego trybu życia,bo nie chodzi przecież o ich dobro ale o szybszą i sprawniejszą depopulacje,dlatego tylu jest spasionych grubasów chorujących a to na choroby wieńcowe a to na raka a to na jeszcze co innego i gitara gra a w jej rytm tańczy i bawi się naród wybrany świętując swój triumf

    1

    0
    Odpowiedz