Pseudopatriotyzm

Ostatnio wkurwia mnie wszechogarniający pseudopatriotyzm. Kiedyś ludzie byli prawdziwymi patriotami. Przez wszystkie okresy niewoli i okupacji mieli go w sercu. Pielęgnowali polski język, kulturę, tradycje, zwyczaje itd. A dziś patriotyzm pozostał tylko gołym, pustym słowem, którym młodzi afiszują się jak pojebani podczas mistrzostw w piłce nożnej, świąt narodowych i wyborów prezydenckich. A tak naprawdę polskość dziś zanika. Rozumiem, że nasze wyroby motoryzacyjne to porażka i ludzie nie chcą ich kupować. Ale nasz kraj to wiele rzeczy, którymi możemy się szczycić i być z siebie dumni. I co? Nasz język wśród młodych jest pełen pustej łaciny albo jakichś pierdolonych, anglojęzycznych sloganów, kultura i tradycje zamerykanizowane, jeden wielki amerykański snobizm, a patriotyzm to puste i gołe słowo. Dziś większość młodych zaczepionych na ulicy np. 1 VIII, 13 XII i zapytanych o dzisiejszą datę, odpowiedziałaby, że nie wie. Podczas szkolnych apelów hymn odśpiewują sami nauczyciele, bo uczniowie albo nie znają, albo się wstydzą. Do tego jeszcze, co mnie również strasznie wkurwia, na fejsie i tym podobnych robi się ludziom wodę z mózgu wystawiając na piedestały bohaterów i patriotów ludzi, którzy zginęli w czasie II wojny, bo z lufą karabinu przy głowie zaśpiewali Mazurek Dąbrowskiego, owdowiając przy tym swoją żonę i osierocając kilkoro dzieci, a mogliby żyć jeszcze kilkadziesiąt lat i zrobić wiele dla tego świata. Podobnym idiotyzmem jest dla mnie robienie bohaterów – patriotów z ludzi, co w PRL-u nie zapisali się do Partii, a dziś opluwają ten kraj z powodu głodowych emerytur. Młodzi jarają się tymi „bohaterami”, a w swoim życiu codziennym opluwają Polskę, bo nie zapewnia im życia na poziomie luksusu. Rozumiem ludzi opluwających Polskę, którzy muszą wydawać miesięcznie kilka tysięcy PLN na leki, rehabilitacje itp., ale to jednostki. Osobiście znam masę ludzi, co pierdolą o patriotyzmie polegającym na nie zapisywaniu się do Partii w czasach PRL lub śpiewaniu zakazanych piosenek pod lufą karabinu w czasie II w.ś, a na codzień opluwają Polskę, tylko dlatego, że nie stać ich na dom 300m2, Merca nówkę z salonu i wakacje na Dominikanie albo na Seszelach i muszą się pocieszyć 60m2 w wielkiej płycie, 10-letnim Oplem i 2-tygodniowymi wczasami do Egiptu z last minute raz w roku. Kurwa, dla takich ludzi Rząd powinien ustanowić przymusowy wyjazd na misje do Afryki.

26
17

Komentarze do "Pseudopatriotyzm"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. ty idioto… z peło

    4

    13
    Odpowiedz
    1. A z czego polacy maja sie szczycic? Produkcja palet to szczyt polskiej mysli technicznej.

      0

      0
      Odpowiedz
  3. Z obserwacji widzę że za hasłem patriotyzm najczęściej kryje się kibolstwo, a za „gotowością do obrony kraju” – rozpierdalanie śmietników i zaczepianie obcokrajowców. Barw polskiej flagi by nie ułożyli we właściwej kolejności

    19

    1
    Odpowiedz
    1. Jeszcze bym dodał, że pod hasłem patriotyzm kryje się uznawanie katastrofy smoleńskiej za zamach, stawianie pomników Lechowi, świętowanie Smoleńska 10-go każdego miesiąca oraz w każdą rocznicę historyczną Polski (np. 1 IX, 1 VIII, 13 XII) i uznawanie Jezusa za króla Polski.

      14

      2
      Odpowiedz
    2. No, nawet ostatnio takiego z sąsiedztwa „widziałem”. A raczej jego samochód. Z okazji Euro, ciul ubrał lusterka boczne w biało czerwone pokrowce. Tylko, że odwrotnie założył i debilowi jeździ teraz z flagą Monako/Indonezji. 😀

      13

      1
      Odpowiedz
      1. Niedługo je zdejmie. Buraczani znów mają igrzyska a już niedługo czyli 22 czerwca będą wkurwieni chodzić.

        3

        0
        Odpowiedz
  4. Teraz awansować do jewro i wyjść z grupy jest chyba najłatwiej w histori tych igrzysk,teraz byle ofiary losu mogą mieć swojego przedstawiciela w 1/8 finału,ot wystarczy zająć 3 miejsce i możesz się czuć jak pan świata przed którym mają składać pokłony,i trzeba tej idei przyklasnąć bo na niej wyjdą dobrze tylko nieliczni(i tak ma być),tj.władcy tego świata którym pomoże to wydatnie w realizacji nowego porządku,ich podkomendni którzy dzięki igrzyskom się wzbogacą o kolejne miliardy(a na ofiarach losu z piłkarskiego zadupia zbiją jeszcze więcej kasy niż kiedykolwiek wcześniej) i marionetki którym motłoch nie będzie patrzył na ręce przez czas dłuższy niż 3 mecze fazy grupowej po której z reguły następował powrót do domu(ale teraz to już przeszłość i tytuły w szmatławcach typu:”Wstyd,Żenada,Kompromitacja,Hańba,Frajerstwo.Nie wracajcie do domu.”,staną się zamierzchłą przeszłością,bo tylko kompletna mameja i wyjątkowa oferma nie awansuje do fazy pucharowej przy tym systemie rozgrywek jaki jest obecnie na jewro.),propagandowe i pijarowskie korzyści z tego tytułu będą nieprzebrane i nieograniczone,psychologiczne i socjologiczne również i to na tyle dalece że czujność i inteligencja motłochu zostanie jeszcze bardziej uśpiona, i to tak bardzo że ryzyku buntu przeciwko nwo zmaleje o kolejne punkty procentowe,natomiast nie skorzysta na tym(czyli jak zwykle)jakieś 99% populacji czyli stado baranów do strzyżenia bo ani nie uchroni ich to przed tym co nieuniknione,ani nie spowoduje to polepszenia ich fatalnej już sytuacji,co najwyżej wytworzy w nich krótkotrwałe i złudne uczucie szczęścia i spełnienia,ale na tym skończą się i tak bardzo wątpliwe dla nich korzyści,w każdym razie zwykły robak i tak czy tak będzie na pozycji z góry przegranej i skazananej na klęske.

    3

    0
    Odpowiedz
    1. Wyjątkowa oferma i mameja nie awansuje………czyżby to byli nasi kopacze błaaaaaahahahahah:) Nic sie nie staooooooooo:)

      1

      0
      Odpowiedz
  5. No wiesz, ja wyjeżdżam za granicę na stałe. A byłem nacjonalistą. Nie będę tu tyrał jak niewolnik a moje dzieci i żona nie będą żyły w biedzie. Nie jestem zbyt bystry a tu z uczciwej pracy nie utrzymam się. W tym problem, bo są miejsca, gdzie każdy uczciwie pracujący może żyć normalnie. Tutaj niestety nie.

    8

    1
    Odpowiedz
    1. Tutaj pracą dorobisz się najwyżej odcisków. Pokolenie najniższej krajowej, ja pierdolę….. 1355 netto i wszystko jasne.

      4

      0
      Odpowiedz
      1. Gdybyś miał fach w ręku, np. hydraulik, elektryk, spawacz, księgowy, projektant, kosztorysant, byłoby Cię stać na auto z wysokiej półki, wczasy w ciepłych krajach 2 razy w roku i korzystanie z prywatnej służby zdrowia. Gdybyś był dobry w tym co robisz miałbyś tyle z prywatnych zleceń, że musiałbyś częściowo odmawiać, a na etacie też byś mało nie zarabiał, bo dobrych fachowców budowlanych w PL brakuje. A gdybyś się trochę wysilił, zawsze możesz założyć własny biznes. Albo inny przykład – gdybyś np. umiał grać na jakimś instrumencie miałbyś full zamówień na wesela.
        Ale niestety dziś fachowcy o której wspomniałem to głównie dziadki, a młodym wpaja się dziś model edukacyjny – po podstawówce obowiązkowo ogólniak (średnie szkoły techniczne są dla średniaków, a ja jestem prymusem) a potem jakiś dziwaczny kierunek uniwersytecki, typu socjopatologia i tym podobne. I potem taki magister wie ile w PL mieszka ludzi, ile jest rocznie narodzin, zgonów, , ile ludzi chleje, a nie umieją prawidłowo przybić gwoździa.

        5

        0
        Odpowiedz
        1. Trudno się z tym nie zgodzić. Tak się kiedyś przyjęło w tej dziwnej krainie, że zawodówka jest zła – lepiej iść do liceum a później na studia… i koło się zamyka.
          I studiuje później jeden z drugim latami, traci na to czas pieniądze nerwy… Po czym przeżywa tylko rozczarowanie, bo zyski (papierek magistra) nijak nie rekompensują zmarnowanych pieniędzy i czasu. Na studia (każde jedne od poważnych Uniwersytetów po prowincjonalne PWSZ – ty) powinny bezwzględnie egzaminy wstępne wrócić. Kto się nadaje/chce studiować/ interesuje go dany kierunek ok. Reszta po ogólniakach uczyć się zawodu – to jedyny sposób by coś tutaj drgnęło.

          3

          0
          Odpowiedz
    2. Masz 100% racji. Nie potrafiliśmy przez 25 lat zbudować w Polsce dobrobytu. Udało się tylko nielicznym, a cała reszta zapieprza za marne grosze. I to jest wina Państwa. Bo to polityka państwa powinna być skierowana na rozwój gospodarki. A nie tylko i wyłącznie markety i montownie… Te nieliczne firmy Hi Tech które są to kropla w morzu. To państwo za wszelką cenę miało uprościć przepisy, zapewnić sprawną infrastrukturę aby dać impuls do rozwoju…A my głupich autostrad prze 25 lat nie skończyliśmy. Co więcej ich plany były od lat 70 XX w. i należało je tylko konsekwentnie realizować…Sprzedaliśmy się za garść świecidełek…

      6

      1
      Odpowiedz
  6. Patriotyzm to jeden z największych idiotyzmów jakie widział świat. Rasizm jest zły i w ogóle be, nie? To teraz takie podstawowe pytanie – czym ten wasz patriotyzm różni się od rasizmu? W ogóle co to za głupi pomysł, żebym miał się utożsamiać z jakimiś obcymi ludźmi tylko dlatego, że mieszkamy w obrębie tego samego odpowiednio wydzielonego kawałka ziemi? A w czym jest mi on mniej obcy niż jakiś na przykład chińczyk? Że mówimy w tym samym języku? I co z tego? Że niby mamy tę samą historię? Moja historia zaczęła się tak jakoś w momencie moich narodzin i nie rozumiem, co ze mną wspólnego mają wydarzenia które się działy w czasie, gdy nawet nie istniałem. Jeśli choć jedna osoba tutaj myśli podobnie, albo dzięki temu komentarzowi zacznie – dla mnie to już będzie sukces.

    4

    7
    Odpowiedz
    1. Misiu, tu chodzi o to że ludzie się solidaryzują, żyją we wspólnocie i sobie pomagają. Tak było zanim ludzie wymyślili jakąkolwiek cywilizację kiedy zbierali zapasy, bronili się przed drapieżnikami, osiedlali się itd. bo ludzie to zwierzęta stadne. Albo chcesz przetrwać albo tyraj sam i radź sobie, wymyśl lepszy pomysł na przeżycie tylko nie kwicz że nie będzie miał cię kto obronić przed Państwem Islamskim no bo „patriotyzm jest chujowy”.

      3

      1
      Odpowiedz
  7. Jakbyś zarabiał 17 tysi i jeździł mesiem tak, jak ja, to byłbyś przwdziwym patriotą. Prezez kocha swój kraj, bo gdy w ten czy inne sposób uda się osiągnąć pewien poziom, to łatwo zbudować pod sobą szklaną podłogę, pod którą masz wszystkich patałachów, którzy nie wespną się wyżej, do twojego poziomu. Mówię nie tylko o szklanej podłodze (a raczej podłodze – lustrze weneckim) – która jest w moim luksusowym, klimatyzowanym i podwyższonym biurze. Mówię o szklanej podłodze w sensie biznesowym. Jak się w The Eve pije niebieskiego Johny Walkera z Prezesem Urzędu Skarbowego i Prezesem nadzoru BHP, to na wiele można sobie pozwolić. Pamiętam jak kiedyś taśmowemu patałachowi wkręciło rękę do otwartego napędu pracującej taśmy. Zmiażdżyło mu wtedy 3 palce i uszkodziło łokieć, a było to w trakcie kontroli BHP. Inspektor tylko pokiwał palcem, powiedział do brygadzisty – no, żeby mi to było ostatni raz, – a do drącego ryj robola – a ty też powinieneś bardziej uważać patałachu. Ten sam inspektor kazał zamknąć nowootwartą nieopodal małą fabryczkę gwoździ, bo umywalka była trochę za nisko względem tego, co mówią przepisy. Innym razem jakaś grupa absolwentów studiów jakoś zdobyła niewielki kapitał i chcieli otworzyć konkurencyjny do naszego Wydział, tylko taki malutki. Kontrola podatkowa ich dojechała zanim jeszcze zaczęli, zabrała im wszystko + 6 lat zakazu prowadzenia działalności. U nas natomiast wykryto wałek, bo płaca minimalna wynosi 1850 zł, a płacimy 800 zł; kwestia kreatywnej księgowości. Inspektow był jednak wyrozumiały, że musimy dbać o koszty, zatrudniamy pracowników, itd. No – ale zarzygał mi dzień wcześniej kibel niebieckim Johny Walkerem, więc rekompensata się należała.

    1

    5
    Odpowiedz
    1. Weź się nie podszywaj debilu…

      3

      1
      Odpowiedz
  8. A ja noszę koszulkę z Mazowieckim, Kuroniem, Michnikiem, bo to jest Naród Wybrany!

    7

    3
    Odpowiedz