Rodzinna chujnia

Prawdopodobnie wielu chujan mogłoby opisać podobną, lepszą, czy gorszą chujnię na ten temat, ale dziś ja muszę wyrzucić z siebie żale. Rodzinna chujnia dotyczy się mnie, mojego ojca i matki. Zacznę od tego, że ojciec był starym kawalerem, a matka starą panną – nawet nie wiem jak się poznali, ale dziś wiem, że nigdy nie powinni tego zrobić. Różnica ich temperamentów, zachowań, poglądów skutkuje pogłębianiem się rodzinnej chujni, wywoływaniem codziennych awantur i sporów nawet o byle gówno. To ma swoje podłoże już we wcześniejszym pokoleniu. Jedna z babć zapewniała równie dobrą jazdę bez trzymanki mojemu dziadkowi, który po kilku latch rodzinnych wojen powiesił się. Dziadka nie pamiętam, zaś babcia dożyła starości i nawet w ostatnich dniach swojego życia była wredną kurwą (tak, wiem o zmarłych źle się nie mówi). Ja zaś, będąc synem moich rodziców cieszę się z tego, że żyję na tym świecie, na którym nawet daję sobie radę. Jeszcze mieszkamy razem w jednym domu (który jestm notarialnie mój i miałbyć do mojej starości), ale za półtora roku chciałbym się już wyprowadzić. Powód jest taki, o którym już wcześniej wspomniałem – codzienne awantury. Co prawda większość sprowadza się do braku pieniędzy i biedy jakiej klepiemy, jednak awantury trwają codziennie. Ojciec jest impulsywny i strasznie porywczy (charakter po babci) co skutkuje wielkim wkurwem nawet o wyrzucenie gazety sprzed trzech miesięcy, której ten jeszcz nie doczytał. Awanturę mógłbym nazwać ciągłym, wzajemnym napierdalaniem się, napierdalaniem o byle gówno, o byle małe kurwidełko, napierdalaniem, które zaczyna się od szóstej rano. Każdy może się czegoś doczepić, ale tego już dłużej nie zniosę, nie potrafią ani chwili ze sobą porozmawiać, od razu zaczyna się wrzask i wielkie largo, chwilami również wolałbym zawisnąć na sznurze niż słuchać godzinnego wrzasku o mycie rąk po szczaniu, w końcu powinienem dorzucić się do rachunku kolejną stówę za zużywanie dodatkowego litra wody dziennie. Kurwa, może jest późno i brakuje mi słów do ułożenia tej chujni, ale nawet nie potrafię tego opisać. Potrafię powiedzieć tyle, że na sto procent jesteśmy patologiczną rodziną, patologiczną rodziną, w której wulgaryzmy lecą jak wiory z drzewa. Najbardziej żal mi mojej dziewczyny – staram się założyć normalną rodzinę, być dla dziewczyny miły i czuły, ale co z tego kiedy dziewczyna widzi zachowanie moich rodziców. Ona jest jedyną osobą, do której mogę się zwrócić, ale ile jeszcze wytrzyma? Gorzej jeśli na starość jakaś korba mi odpierdoli i będę równie jebnięty jak ojciec. Prznamniej jestem dumny z tego, jak dobrze sobie radziłem w tym kurwidołku, wychowałem się wręcz sam, rodzice mnie tylko odchowali i przypilnowali abym nie zdechł z głodu i wyziębienia. Resztę załatwiłem we własnym zakresie.

133
9

Komentarze do "Rodzinna chujnia"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Rodzina najwyższą wartością, hahhaha!

    34

    4
    Odpowiedz
  3. No nie. Ręce po szczaniu należy myć i jeśli ktoś po kilkudziesięciu lat życia tego nie rozumie, to chuj mu w dupę i nóż w plecy 😉

    34

    6
    Odpowiedz
    1. Choćby sto osób miało tłumaczyć to mojemu ojcu, on i tak nie zrozumie. Nie czuję się człowiekiem wielce oczytanym, ale zdobywam wykształcenie i przy okazji starałem się kiedyś ojcu wytłumaczyć pewne zasady fizyki, nie sztuka dla sztuki, lecz w praktycznym zastosowaniu. Ojciec skomentował to krótkim „kocoboły walisz młody, popierdoliło ci się od tych ksiunżek”, niestety jest wieśniakiem, rolnikiem i ma pewną cechę wspólną z rycerzem – zakuty łeb. Wyobraźcie sobie, że żyjecie z człowiekiem, dla którego tabliczka mnożenia to wielka abstrakcja. Tak, tu autor.

      39

      3
      Odpowiedz
      1. To normalne, że dzieci są mądrzejsze od rodziców. Tak było chyba zawsze. Teraz bardziej to widać bo w ciągu ostatnich 10-20 technika poszła do przodu jak chyba nigdy dotąd i to co jest nie do ogarnięcia przez 50-cio latków opanowują przedszkolaki.
        Jednak z twoim ojcem jest dużo gorzej….a może on nie jest twoim biologicznym ojcem?…za bardzo się różnicie…

        18

        7
        Odpowiedz
    2. Nie prawda, faceci dzielą sie na dwa typy. Na tych co myją ręce po szczaniu i na tych co myją kutange. Pozdro

      9

      7
      Odpowiedz
      1. Co to jest kutange? To jakieś chińskie jedzenie?

        23

        12
        Odpowiedz
    3. To nie oznacza że należy mu się nóż w plecy i chuj w dupę. Nie wiem czy jesteś Prawnikiem rozkochanym w pracy czy czystości, ale ja nie wnikam. Uważam że powinieneś normalnie go poinformować że ręce należy myć i jest niehigienicznie nie myć tych pierdolonych rąk.

      5

      1
      Odpowiedz
  4. a moja chujnia jest taka że spierdolił mi się zegarek

    3

    19
    Odpowiedz
    1. twoja chujnia jest taka, że jesteś głąbem

      19

      4
      Odpowiedz
    2. Też muszę kupić nowy bo ten mój po-komunijny CASIO ma już chyba 18 lat 😉 Działać działa ( chociaż dźwięku już nie wydaje ), ale źle wygląda.

      11

      5
      Odpowiedz
    3. Stanął Ci?

      17

      2
      Odpowiedz
    4. Taki z niebieskim podświetlaczem?

      10

      3
      Odpowiedz
    5. ten z niebieskim podświetle niem??

      0

      2
      Odpowiedz
    6. no co ty?! ten z takim niebieskim podświetleniem??? o żesz kurrrwa…

      0

      2
      Odpowiedz
  5. nie martw się, dziewczyna wytrzyma, w końcu wolą takich impulsywnych idiotów jak ty haha

    8

    13
    Odpowiedz
  6. Czym ty się przejmujesz? Jak dom jest twój wypierdol oboje i będziesz miał spokój, niech się żrą pod mostem.

    16

    6
    Odpowiedz
    1. dobre, bardzo dobre

      0

      0
      Odpowiedz
  7. chopie, to nie tak, czasami ludzie mają start z różnych miejsc, w zasadzie nie jest ważne, jeżeli masz coś w życiu zrobić, albo jeżeli jesteś silną jednostką z urodzenia, nie nadania, słabe jednostki poddadzą się temu co ich na około kreuje.
    Silne bez oglądania pójdą dalej, a otoczenie w którym się socjalizowali ma nie wielki wpływ na ich charakter zachowania, generalnie do przeskoczenia.
    Nie przejmuj się rodzinką, nie martw na zaś, nie musisz być tacy jak oni, prawda smutna, ale to jak u zwierzątek, odchowany i out, dalej jesteś w życiu całkiem sam, nieważna dziewczyna i inni, punktem wyjścia masz być ty, a ty jesteś jeden i zawsze sam.
    Piszesz że sam się wychowałeś i jesteś w miarę jak człowiek, no bo tak ma być nic to nie zwykłego, nie skupiaj się na syfie tylko na tym by zapierdalać do przodu, takie życie.
    Pozdro

    14

    6
    Odpowiedz
    1. Kompletne bzdury, musisz być prosty jak budowa cepa.

      4

      0
      Odpowiedz
    2. Niestety tak już jest, rodzisz się i umierasz sam, większość ludzi ma w chuju co czuje ktoś inny, albo jak już to udają że wspolczuja, że rozumią, a tak naprawdę pocieszają się i dowartosciowują klęskami innych, taki ten świat jest już pokurwiony.

      4

      0
      Odpowiedz
  8. Klasyka gatunku z cyklu „Rodzina polska”. Nie przestaje mnie zadziwiać jak bardzo decyzja o tworzeniu związku/małżeństwa i płodzeniu potomstwa pozostaje u wielu poza kontrolą rozumu. „Bo wszyscy tak robią!”, „Bo już się pytają, kiedy ja”. Zwierzęcy instynkt ( w tym strach przed samotnością) +presja społeczna, i już dwoje ludzi, którzy nie powinni tego robić, wpada po uszy. Żadnej głębszej refleksji, która zresztą (gdyby byli do niej zdolni) pomogła by zrozumieć pewne sprawy z zakresu psychologii i zapobiec tym samym stworzeniu patologii i piekła – ale gdzie tam. Czy matoł, dla którego tabliczka mnożenia jest abstrakcją, może zrozumieć ogrom szkód wyrządzanych sobie i innym, z czego wynikają, jak to zmienić. Retoryczne pytania. I tak to leci. Ktoś kto w życiu zaznał dobra, przyjemności i sensu w proporcji 10% w stosunku do 90% biedy, szarpaniny i patolgii, i tak bez namysłu sprowadza na ten rajski świat kolejną istotę i pakuje ją po uszy w gówno. Może ci się uda (czego ci życzę), a może nie. Tak tobą, jak i wieloma zagrano w rosyjską ruletkę. Przynajmniej się cieszysz, że tu jesteś – to i tak dużo.

    43

    0
    Odpowiedz
    1. Dobrze ujęte. Ja się pytam każdego dnia dlaczego mnie rodzice zrobili! Po co? Żebym się męczył w biedzie całe życie? Biedna rodzina ciągnie zawsze na dno. Co z tego, że mam dobrze płatną pracę jak muszę ciągle patologicznie biednej rodzinie pomagać i wiele z pensji nie zostaje. Nawet mnie nie stać na założenie rodziny w tej sytuacji. Mogę tylko wegetować w samotności, ale to dobrze bo nie zrobię takiej głupoty jak moi rodzice – nie będę miał dzieci. Całe społeczeństwo może się jebać na ryj.

      25

      1
      Odpowiedz
      1. Rusz swe szanowne, blade i pryszczate 4 literzyska, spakuj co ci potrzeba i wyprowadź się z bagna, w którym tkwisz. Masz duże szanse na poprawę swojego bytu, albo trochę świetego spokoju.

        0

        0
        Odpowiedz
  9. myślę, że jak będziesz równie jebnięty jak ojciec, to twojej lasce to będzie pasowało.
    bo pasuje również twojej matce, skoro po tylu latach jeszcze się nie rozeszli.

    6

    9
    Odpowiedz
  10. Wiesz, musisz przechodzić piekło. U mnie ojciec chlał. Mama zawsze była temu przeciwna. Mam kochaną mamę i nie wyobrażam sobie mieć obu rodziców alkoholików lub pierdolniętych tak jak w Twoim przypadku. Stary nie pozostaje nic innego jak spierdalać od takich rodziców.

    8

    2
    Odpowiedz
  11. na szczęście można się od rodziców wyprowadzić, najlepiej do innego miasta, znaleźć jakąś nawet gównianą robotę żeby wyjść na prostą i później kombinować

    12

    0
    Odpowiedz
    1. Autorze, czy wiesz co oznacza largo?

      0

      3
      Odpowiedz
    2. Z gównianej roboty nie wyjdziesz na prostą, szczególnie będąc na własnym utrzymaniu. Matematyki nie przeskoczysz.

      5

      1
      Odpowiedz
  12. Autorze, czy wiesz co oznacza largo?

    0

    2
    Odpowiedz
  13. Jak się daje całą gospodarkę we władanie ponadnarodowych korporacji to musi to się automatycznie zle skończyć dla kraju i jego obywateli,bo państwo wtedy nic do gadania nie ma,tylko wykonuje wytyczne szefa wielkiej korporacja która narzuca mu niekorzystne warunki które są fatalne w skutkach dla obywateli bo tracą przez to resztki wolności,stają się zaprogramowanymi robotami jebiącymi od rana do nocy za gówniany piniondz i wywłaszcza się ze wszystkiego,nawet z wody i deszczówki jak się korpo uprze,no i zmusza ich do uczestnictwa w morderczym wyścigu szczurów który wyniszcza fizycznie i psychicznie każdego,no i oczywiście korporacja ma duży wpływ na sejm i senat któremu narzuca ustawi dobijające gospodarkę i obywateli,także biologicznie bo jak inaczej nazwać legalizacje gmo na terenie polski,i to jest właśnie demokracja,kapitalizm i prywatyzacja którą tak lansuje kurwin.

    7

    5
    Odpowiedz
  14. Nieświadome przejmowanie złych jak i dobrych nawyków/zachowań od rodziców jest dosyć częste, miej się na baczności. Jedyne co Ci pozostaje to przetrwać ten pierdolnik do czasu wyprowadzki na własne śmieci, najlepiej z tym nastawieniem co teraz. Podziw dla Ciebie kolego, myślę, że wielu na Twoim miejscu poddałoby się już dawno. Powodzenia.

    10

    0
    Odpowiedz
  15. U mnie nikt nie chlał i niczego mi nigdy nie brakowało,ale jednak ciągłe awantury między rodzicami i ciągłe czepianie się mnie o jakieś totalne pierdoły,albo wymyślanie przez rodziców problemów fikcyjnych(!),sprawiły że chyba mam nerwicę,np dawniej mogłem iść zdenerowany spać i normalnie zasypiałem,teraz nic z tego,byle głupota mnie zdenerwuje i ja nie mogę się uspokoić.Nie mogę wyjść normalnie z domu też bo sprawdzam 100 razy czy jest zamknięty i czy zakręciłem gaz,do tego wydaje mi się że wszyscy moi znajomi mają jakiś plan upokorzenia mnie i spiskują przeciwko mnie,poryło mi głowę…

    26

    0
    Odpowiedz
    1. Nerwica na 100%. Każdy ma próg wytrzymałości, ale jak już go przekroczysz, to później wytrzymałość leci na łeb na szyję. Leczenie (nie chodzi mi o farmakologiczne leczenie) pomaga odzyskać odporność, choć nie wiem czy jest ona tak silna jak dawniej – raczej nie, ale i tak nie ma wyjścia. Im wcześniej, tym lepiej.

      8

      0
      Odpowiedz
  16. Powiem Ci tyle. Jesteś młody, ambitny i chciałbyś prowadzić normalne życie, ale jak już sobie wszystko pookładasz to zacznie Ci czegoś brakować chociaż osiągniesz swój cel. Przed tobą pustka o co potem będziesz walczył? Stajesz się takim skurwielem jak twoi starzy. Wiem co piszę. Wspomnisz moje słowa.

    7

    1
    Odpowiedz
  17. Dobrze, że to widzisz. Pracuj nad sobą i nie wpadaj w rozpacz – masz wolną wolę i możesz zrobić z życiem, co chcesz; nie musisz być, jak rodzice. Rób dziewczynie drobne przyjemności – bardzo to lubią. Jakieś kwiaty bez okazji, drobne niespodzianki – to procentuje. Jak chcesz zerwać ze złymi nawykami, które podświadomie przejąłeś po rodzicach – czytaj książki psychologiczne… może poza tym jakieś warsztaty komunikacji, albo terapia DDD, ogarnij te tematy i luz, będzie dobrze.

    6

    2
    Odpowiedz
  18. Wy,potomkowie pańszczyźnianego chłopstwa,nie wyjdziecie z tego bagna jeszcze przez jakieś 150 lat.To siedzi w genach i musi albo ewoluować ,albo się zmutować.

    6

    1
    Odpowiedz
  19. Jak można nie umyć rąk przed wyjściem z kibla?! Też bym postawił cały dom do góry nogami i rozpieprzył połowę mieszkania.

    9

    0
    Odpowiedz
  20. Jeśli twój,to sprzedaj ten dom.Razem z lokatorami,oczywiście…

    3

    1
    Odpowiedz
  21. Do 10 roku życia wychowywała mnie babcia, bo ojciec wyjechal za granicę, a matka pracowała w sklepie i nie miała dla mnie czasu. Kiedy się wreszcie pogodzili, urodził się mój brat i zamieszkalismy razem. Mój ojciec urządzal awantury jeszcze jak mama byla w ciazy, później zaczął ją bić, chciałam zadzwonić na policje ale nigdy się nie odważyłam. Potrafi zrobić awanturę o 12 w nocy, szkoda mi tylko mojego brata, bo ja za 2 lata wyjeżdżam na studia i święty spokój, ale on zostanie. Nie mam chłopaka, który by mnie wspierał, było naprawdę kilku świetnych facetów, ale nie mogłam się przed nimi otworzyć i zaufać z powodu mojej sytuacji, a jeden chlopak totalnie mnie oszukał, czułam sie wtedy jak moja mama. Boje się ze nigdy nie założę rodziny, bo nie potrafię rozmawiać z ludźmi i mam zerowe poczucie własnej wartości. Nie wiem co zrobić ze swoim zyciem, dobrze się uczę, jednak zawsze mogłoby być w lepiej. Nie mam pasji, próbowałam wieeelu rzeczy naprawdę. Źle wybrałam liceum, koszmarni ludzie i nauczyciele, którzy zamiast pomagać gnoja na każdym kroku. A poza tym wkurwiaja mnie te wszystkie szczuple dziewczyny na instagramie; ja nie jestem gruba ale nie mam figury, grube uda, brzuch wiem, ze w porownaniu do nich nigdy nie bede tak piekna i zadbana. Nie mam możliwości chodzenia na siłownie, mieszkam na wsi, pozdrawiam i życzę Ci wszystkiego dobrego mimo wszystko 🙂

    8

    0
    Odpowiedz
    1. rób przysiady, rok i bedziesz miala nogi jak laleczka 🙂

      1

      1
      Odpowiedz
    2. Jedz witamine D i pij mleko. Modl sie rano, dziekuj za wszystko, pros o wiecej i ciesz sie tym co masz. Daj siebie innym i nie mysl sama o sobie. Kochaj siebie i kochaj innych, ale bez przesady. Badz roztropna. Mysl i czuj. Wybieraj madrych ludzi, cen za dobro. Trzeba byc madrym i roztropnym w zyciu. Umiec znalezc rownowage i szczescie w malych rzeczach. Kazdy zyje jak chce, wszyscy szukamy szczescia.

      1

      2
      Odpowiedz
  22. Stary, kurs programowania na udemy.com i bedziesz mial kase na wlasne M4.

    0

    2
    Odpowiedz
  23. Dziadek sie nie pierdolił xD

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Zamoeszkaj w Wyszogrodzie i rób zakupy w tamtejszej Biedronce przy ul. Mickiewicza 16.

    0

    1
    Odpowiedz
  25. Trzeba uciekać niestety. Zycie z takimi ludźmi nie jest normalne. Obawiam się, że wychowywanie się w tej rodzinie tez mogło mieć negatywny wpływ na ciebie. Dobrze, że masz dziewczynę i jest między wami OK. To świadczy jeszcze, że jesteś całkiem normalny.

    1

    0
    Odpowiedz
  26. Tu Arktos, wszechpotężny bałwan, a jednocześnie władca lodowego królestwa. Mój podmuch zamrozi cię w sekundę (dosłownie).

    Chwała lodolandii 😀

    0

    0
    Odpowiedz
  27. Tylko dobra guma i solidne gumowanie na komisariacie czynią cuda. Musisz poznać smak gumy na milicji. Lać gumą ile wejdzie i zrobić lewatywę gumową gruszką
    Przegumować całą Polskę — od morza do Tatr. Lać zimnym końcem.

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Bierz dziewczynę i spierdalaj w chuj od tych zjebanych starych. Szkoda zdrowia i zycia, jezeli uwazasz ze laska to ta jedyna, ze jest warta zachodu i nie zrobi Cie w chuja nie wahaj sie… Bierz zycie w garsc i pchnij w którą chcesz stronę.

    0

    0
    Odpowiedz