Rzygam wszystkim

Rzygam tym istnieniem. Rzygam wszystkim. Nie cierpię ludzi. Nienawidzę poznawać nowych osób. Nie mogę znieść tego jaki jestem. Jestem bezrobotny i nie chcę iść do pracy. Mam tylko średnie wykształcenie. Nie podoba mi się perspektywa zapierdalania za 1200zł przez całe życie. Możecie pierdolić o depresji i innych schorzeniach, mi się kurwa po prostu tu nie podoba. Moi rodzice jescze żyją, ale wszystko wskazuje na to, że niedługo się wykończą. Wtedy czeka mnie spanie na bruku. Perspektywa chujowej pracy przeraża mnie tak bardzo, że na prawdę wolę zamarzać na zimnie bez dachu nad głową. Konieczność poznawania tych wszystkich ludzi i obcowania z nimi… Codzienne dojeżdzanie do pracy… Pierdolonym autobusem, bo prawo jazdy zdawałem chyba z 9 razy… Jestem nieudacznikiem. Wiem, że nigdy go niczego nie dojdę, nigdy niczego nie osiągnę. Wszystko co robią ludzie – stawianie budynków, konstruowanie samochodów, organizowanie koncertów itp., wydaję mi się tak niemożliwie trudne… Jak oni to robią??? Nie potrafię zrozumieć po co to wszystko. Po co to życie. DLACZEGO JESTEM ZMUSZONY EGZYSTOWAĆ I DOSTOSOWYWAĆ SIĘ, PIERDOLIĆ SIĘ Z TYM WSZYSTKIM? Nie chcę istnieć. Nie chcę myśleć. Chciałbym być pierdolonym hipopotamem, srającym do rzeki, a okazjonalnie na inne hipopotamy. Nic go nie zdoła wpierdolić, nic nie jest w stanie wyprowadzić go z równowagi. Sukcesem dla wielu jest założenie rodziny, firmy, zbudowanie domu. Dla mnie sukcesem będzie odebranie sobie życia. Tylko o tym myślę. Moje ambicje sprowadzają się tylko do tego i to właśnie to, co chcę w życiu zrobić. Zabić się. Darujcie sobie Boga i jego święte słowo, bo dla mnie nawrócenie się na jedyną, słuszną, Chrystusową wiarę doprowadziło do choroby psychicznej. Na szczęście jestem już sobą i nigdy więcej nie uwierzę w żadne starożytne bajeczki, stawiające tylko bariery między ludźmi. Nienawidzę tego wszystkiego. Nienawidzę świata. Nienawidzę każdej najmniejszej emocji, którą odczuwam. Nienawidzę siebie. Gardzę odczuwaniem. Gardzę bytowaniem. Gardzę życiem. Chciałbym żeby to wszystko zniknęło. Żeby nie było nic. Pozdrawiam.

114
74

Komentarze do "Rzygam wszystkim"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. hehe taki bezmiar nienasyconej nienawiści i bezdennej rozpaczy …. ale pozdrowienia na końcu muszą być 😀

    1

    2
    Odpowiedz
  3. Mam prawie identycznie.Prawie bo ja chciałbym być kotem a nie hipopotamem…Ale nie potrafie sie zabić :/ Każdy sposób zły a jeszcze mam rodzine i boje sie co będzie z nimi „po” 😐

    3

    1
    Odpowiedz
  4. Mam identycznie.

    3

    0
    Odpowiedz
  5. ja też pozdrawiam

    1

    1
    Odpowiedz
  6. Miej na to wszysko wyjebane. Zobaczysz od razu poczujesz się lepiej. Pierdol ludzi i ten świat,bo faktycznie to wszystko jest gówno warte.

    14

    0
    Odpowiedz
  7. Jesteś brzydki?

    0

    5
    Odpowiedz
  8. to na co czekasz? powies sie

    0

    8
    Odpowiedz
  9. Aha, to jedź do Leniuchowa 🙂 albo zostań nija. Jedna gwiazda za nie róbstwo, sam sobie winny jesteś. Tyle jest żeczy do robienia a ten będzie sie „zabijał” Całe pokolenie nie udaczników nam rośnie ehh… Młode to i głupie…

    0

    11
    Odpowiedz
  10. Mam to samo,nienawidzę życia,nienawidzę ludzi.Wkurwia mnie ogarniający debilizm i fałsz.Przy okazji mimo,że jestem dawno dorosła to zero seksu i już zaczyna mi od tego odpierdalać. Pozdrawia Cię strara,niedoruchana panna mieszkająca z kotem.

    8

    0
    Odpowiedz
  11. Mam tak samo tylko prawko zdałem za drugim i nie chciałbym być hipopotamem. Ale chuj z tego prawka jak nie mam czym jeździć. W moim przypadku nie widze innego wyjścia jak przeprowadzić reakcje chemiczne w wyniku których powstaje KCN, mój bilet, mam nadzieję w jedną stronę i przepustka do ewakuacji z tej chujowizny. Pewnie większość ci napisze żebyś się jebnął deską od kibla w łeb. To tak jakby powiedzieć komuś kto mówi że gra komputerowa jest chujowa żeby się jebnął klawiaturą i grał dalej. Zastanawiam się skąd u ludzi chęć walki o byle gówno, chociaż na końcu i tak nic z tego nie bedą mieli, o większości słuch zaginie w drugim czy trzecim pokoleniu. Już nawet nie chce mi się szukać kolejnej pracy i znowu przechodzić tych zjebanych rozmów, zapoznawania się z tymi zjebami, którzy czerpią jakąś nieznaną mi energię z tego jak opowiem im gdzie się urodziłem, ile dziewczyn wyruchałem i z innych odpowiedzi na zjebane pytania. Ja już nie chcę i tyle. Jeśli Bóg istnieje czego nie wiem, ale nie wykluczam, to nie mam do niego żadnych pytań, nie bedę mu się z niczego tłumaczył. Powiem mu tylko że już wystarczy i żeby dał mi spokój. Idę spać, mam nadzieję się nie obudzić. W innym przypadku wydam ostatnie pieniądze po czym zsyntetyzuję to gówno zwane KCN z nadzieją że nie ma żadnego życia po śmierci, raju, piekła czy reinkarnacji. Nikt mnie do niczego nie zmusi, nawet do życia jeśli ja uznam że jest chujowe. A już na pewno do zjebanej odmuzdżającej roboty do usranej śmierci, za minimum krajowe, czyli jedzenie i chujowy dach nad głową. Pewnie zaraz odezwą się w chuj zaradni synalkowie tatusia albo chuje-wielcy wojownicy o gówno. Chuj mnie to obchodzi, od 13-tego roku życia rodzice się mną nie opiekują, zresztą nigdy tego nie robili. O jakiejkolwiek nauce mogłem sobie pomażyć. Z domu dziecka wyszedłem kilka lat temu, mając 18 lat, z 80zł w kieszeni. Tak więc pierdolenie że jest praca i zajebiste szczęśliwe życie dla wykwalifikowanych wkraju czy za granicą w moim przypadku chuja daje. Z dupy tych kwalifikacji nie wyjmę. Miejcie sobie tą swoją zajebista pracę bo mieliście na nią szansę. Wygraliście. Możecie teraz cieszyć się zwycięstwem oraz długim i szczęśliwym życiem pełnym nienawiści, hejtu, walki i tego wszystkiego co was tak podnieca. Ja tego nie chcę, zresztą jak i chyba autor tej chujni. Amen.

    11

    0
    Odpowiedz
  12. a myślałem, że to ja miałem ze sobą problemy mając te 20 parę lat.
    myślę, że jak się zakochasz ze wzajemnością (mówię of kors o miłości mężczyzna-kobieta), to zobaczysz że życie nie jest takie chujowe. co prawda ja nie mam dziewczyny ani żony ale widzę jak moi znajomi dojrzewają w miłości i jak ona motywuje ich do pięknych rzeczy !

    0

    11
    Odpowiedz
  13. mam tak samo, ale ja w przeciwieństwie do ciebie właśnie kończę studia… a raczej wegetuję nie pisząc pracy magisterskiej bo taaaaak mi się nie chce. życie to chuj

    3

    5
    Odpowiedz
  14. Ale przecież ty już nie żyjesz, tylko umysł nie poinformował o tym jeszcze reszty ciała, nawet żyjąc na ulicy, co sam przewidujesz, trzeba wykazać minimum determinacji żeby przetrwać, a ty chciałbyś najchętniej żeby ktoś za ciebie nawet żarcie pogryzł i do gęby wpierdolił, jęczysz, pierdolisz jak chory w kibel, żałośnie użalając się nad sobą i miotasz się jak mucha w pajęczynie, grożąc że padając trupem osiągniesz szczyt szczęścia. Jesteś tylko fabryką gówna,która nie potrafi ogarnąć swojego życia i nikt za tobą nie będzie tęsknił, nikogo nie obchodzi co się z tobą stanie, każdy jeden dzień jest ostatnim dniem życia dla milionów ludzi, którzy kończą je z różnych powodów i każdy normalny człowiek robi wszystko żeby do tego grona nie dołączyć. Nie martw się, ty też prędzej czy później dostaniesz od grabarza łopatą w dupę, na razie masz ode mnie kopa z narciarskiego buta w te twoje beznadziejne dupsko. Mam nadzieję że choć trochę pomogłem i minimalnie zmotywowałem, przynajmniej do poszukania miejsca pod mostem.

    2

    14
    Odpowiedz
  15. Też nie chce takiej rzeczywistości,zapierdalać za 1200zł do 70-tki i wieść nudne życie typu pon-sobota praca a wieczorem w sobotę skrajne chlanie.W niedziele leczenie kaca i znowu to samo.Nie chce i nie akceptuję takiej rzeczywistości.Dlaczego mam żyć w systemie który ktoś mi z góry narzucił że mam pracować i być na zawołanie i być o tego miejsca pracy uzależnionym.Jakakolwiek by to była praca.Pracowałem i nie starczało mi na czasu na przyjemności i radość z życia,a z pieniędzmi to CHUJ.Kawałek papieru o który każdy się bije i jest w stanie zabić.Zazdrość co kto i wyliczanie pieniędzy i życzenie 2 osobie żeby miała mniej albo nie miała żadnych pieniędzy.

    10

    0
    Odpowiedz
  16. spoko, smoła gotowa, widełki ostrzymy.pozdrawiamy

    2

    6
    Odpowiedz
  17. Odnalazłam mój ideał! Gdzie byłeś przez całe moje zycie?!

    6

    0
    Odpowiedz
  18. zajeb się. bron boze sie nie lecz bo wszyscy zaplacimy za to w podatkach. zrzygalem sie po przeczytaniu twoich wypocin. nie zaslugujesz na dar zycia, jestes scierwem

    1

    13
    Odpowiedz
    1. dowiem się gdzie takie gówno pierdolone jak ty mieszka i ciebie z rozpędu jak nawóz do szczyn gówna wpierdolę do rynsztoka sam się lecz pojebie ty pierdolony ble…
      do reszty ci się w tym gównie zamiast mózgu posrało,ja się na ten świat nie prosiłem a mam żyć bo ktoś mi tak każe niech mnie w dupę serdecznie pożałuje kurwa ta pierodlona szmabo jedne,ble.

      2

      0
      Odpowiedz
  19. Robisz tak: włazisz na dach wieżowca (lub szczyt jakiejś góry z zaaaaajeeeeebistąąąą przeeeeepaaaściiiąąą…) stajesz na krawędzi i robisz krok do przodu. Proste jak konstrukcja cepa, więc nawet taki niedorozwój jak ty będzie w stanie to zrobić w odróżnieniu od pracy, budowy domu itp. Proste i skuteczne. Jeden mały krok dla karykatury człowieka, jaką jesteś, a wielki skok dla korzyści jakie odniesie ludzkość… Sam popatrz. 1. Rozwiązują się twoje wszystkie problemy na zawsze. 2. Kupa ludzi nie będzie musiała się z tobą zadawać. 3. Kupa ludzi na tym twoim jednym małym kroku zarobi kasę (od lekarze, pielęgniarki, grabarze, producenci trumien, ksiądz, zakład pogrzebowy, telewizja i prasa, które będą mieć temat, producent ubrania i butów, spadkobiercy, producent gorzały i żarcia na stypę, sklepowa, która to żarcie i wódę sprzeda…). 4. Będzie to bardzo patriotyczny postępek, bo państwo zarobi na podatku od tego co w pkt 3, nie będzie musiało płacić kasy na utrzymanie nieroba z problemami psychicznymi, a do tego odciążysz system emerytalny i nie wychowasz następnego pokolenia nieudaczników takich jak ty. 5. Zrobisz dobrze ludzkości także przez to, że wyeliminujesz w ten sposób swoje zjebane geny z puli. I tak tę listę można ciągnąć jeszcze długo, ale już po tych kilku punktach sam pewnie widzisz, ile dobrego możesz uczynić jednym małym krokiem. Tak więc nie czekaj, zrób to natychmiast. Oczywiście możesz też wyjść z typowo cebiulakowego założenia, że „takiego wała, chuje, męczcie się ze mną”, czyli postąpić w myśl powiedzenia: „nie masz po co żyć, żyj na złość innym”. Innymi słowy, możesz wszystko. A na razie, to weź trzy stówy w łapę i… idź do jakiejś dziwki, niech ci popuści szpary, bo od tego walenia prącia w kącie ci odpierdala i to do tego stopnia, że tę szacowną stronę zaśmiecasz. Tu ludzie mają poważne problemy… Skąd wziąć wentyle od Tarpana… Czy ktoś w końcu sprzeda sprzęgło od Żuka… Czy Kalego zeżarły gabońskie krokodyle… Czy Mesiu spłaca raty za swoje Lamborghini pracując jako koza w przymeczetowym burdelu w Kabulu… itd. A tak BTW dziwek. Nie chcesz roboty za 1200 i do niczego się nie nadajesz, to zawsze możesz prostytutką zostać, albo nawet pójść z duchem przedsiębiorczości i burdel otworzyć. Z pięć dziewuch z Bułgarii albo Ukrainy plus drinki, 50 zł od każdej za godzinkę przez 8 godzin dziennie 30 dni w miesiącu, 12 miesięcy w roku…

    2

    9
    Odpowiedz
  20. Tyle że to nie są mój drogi bajeczki, ale nie dam rady krótko i zwięźle Ci przekazać mojej wiedzy dlaczego chrześcijaństwo jest prawdziwe. A tak to też chyba kiedyś miałem taki rzuty jak Ty, różne choroby psychiczne były skumulowane i sru, ale… dałem jakoś radę i obecnie dzisiaj jest już lepiej. Nie jest idealnie, ale jest lepiej.

    2

    6
    Odpowiedz
  21. A więc skoro na to pozwalasz to będę tutaj pierdolił o depresji, bo w twoim przypadku zainicjowana została ona lękami egzystencjonalnymi, właściwie każdy ich doświadcza w mniejszym lub większym stopniu, ale nie każdy jest w stanie się z nimi uporać. Ktoś kiedyś powiedział:”Nie traktuj życia zbyt serio, bo i tak nikt nigdy nie wyszedł z niego żywy”. Miał w tym sporo racji, zwłaszcza w kontekscie ironii zawartej w tym zdaniu. To co czyni nas niepowtarzalnymi jako gatunek i odróżnia nas od zwierząt, w tym także od srających pod siebie hipopotamów, to wyobraźnia oraz poczucie humoru i razem jako całość określają naszą inteligencje. Wyobraźnia została nam dana nie tylko aby tworzyć, zakładać, przypuszczać i planować ale także jako rekompensata bycia tym, czym w istocie nie jesteśmy, zaś poczucie humoru prowadzi nas w tym kierunku że świadomość bycia tym czym niestety jesteśmy staje się bardziej znośna. Tak więc i wyobraźnia i poczucie humoru mają istotny wpływ na redukcję naszych stresów, będąc zawsze pod ręką dla tych którzy szukają w niej pocieszenia. Tak samo jest też chociażby z wierzeniami religijnymi, które bez tejże wyobraźni nie miałyby żadnej racji bytu, gdyż to dzięki niej funkcjonują i to im właśnie zawdzięczamy współczesną cywilizację, ponieważ to pod jej wpływem rozwijały się społeczeństwa, tworząc na ich bazie kodeksy prawne i moralne, od tych najbardziej prymitywnych aż do tych które funkcjonują w naszym współczesnym wysoko rozwiniętym technologicznie i urbanistycznie świecie, bez wyobraźni a co za tym idzie i religii, która jej zawsze towarzyszyła, byłoby to niemożliwe i dalej sralibyśmy pod i czasami także na siebie w jaskiniach, albo na drzewach. Tak więc człowiek tworząc religię ukształtował jednocześnie sam siebie, tym czym jest teraz, bez tego byłoby to po prostu niemożliwe, tak więc paradoksalnie można stwierdzić, co muszą przyznać nawet ateiści, że to właśnie dzięki religiom które ewoluowały przez setki tysięcy lat i bóstwom w nich zawartym zostaliśmy chcąc nie chcąc stworzeni, gdyż była to pierwsza abstrakcja jaka pojawiła się w ludzkim umyśle i negując,oraz deprecjonując religię w szyderczy sposób, kwestionujemy także inne formy abstrakcji, które pod wpływem tejże religii powstały, jak chociażby muzyka, która bez odbiorcy jest tylko kakofonią nic nie znaczących brzdęków, gwizdów, uderzeń i pisków i to my nadajemy jej określony sens, tak samo rzeźba czy obraz w naszych oczach przestają być tylko kawałkiem skały, czy płótna zanieczyszczonego farbą, a dostrzegamy w tym logikę i zamysł autora, podobnie jest z filmem, literaturą i praktycznie każdą dziedziną życia, łącznie z nauką a nawet przede wszystkim z nią, bo to tam potrzebna jest szczególna wyobraźnia i umiejętność nietuzinkowego myślenia aby odkrywać coraz to nowe prawa. Tak więc dziękuję za przeczytanie tego komentarza do końca i jednocześnie przepraszam że jest on taki długi, ale skończę go ironicznym stwierdzeniem, że nie miałem czasu aby wymyślić krótszy, tak więc życzę także tobie abyś nie miał czasu na to żeby skrócić swoje życie, wymyślając krótszy niż mój post scenariusz do niego.

    2

    3
    Odpowiedz
  22. w końcu ktoś normalny napisał i ma normalne problemy, a nie tylko o dupach, wędlinach i wiedźminach-banda debili pierdolonych.

    11

    0
    Odpowiedz
  23. U mnie taki sam stan na łajbie,jak to wszystko pierdolnie na szczęście mam brata w England który pod swe skrzydło wezdmie. Trzymaj sie twardo elo.

    1

    3
    Odpowiedz
  24. Zeby nie bylo bandyctwa zeby nie bylo pijactwa zeby nie bylo niczego

    0

    0
    Odpowiedz
  25. Miałem tak samo, kilka lat po szkole siedziałem tylko w domu i biadoliłem. Teraz jestem tak apatyczny, że mam na to wyjebane, oglądam filmy,słucham muzy, robię zdjecia,tułam się po okolicy w nocy ( jestem metalem). I leję na to że mam 28 lat, nigdy nie pracowałem, nie zamoczyłem, i że na to się nie zanosi.Całe dnie żyję przed kompem, grając lub słuchając wycia satanistów.Szczerze to dno ze mnie.

    6

    0
    Odpowiedz
  26. kolego. powinieneś zapukać do drzwi psychiatry, bo jest z tobą źle. zawsze coś można zrobić ze swoim życiem, trzeba tylko mieć odpowiednie nastawienie.

    0

    5
    Odpowiedz
  27. pierdolicie…

    0

    1
    Odpowiedz
  28. Czym szybciej się zajebiesz tym lepiej. Zrób to tylko tak żeby organy można było przeszczepić (dużo ludzi na to czeka) to będzie jakiś z Ciebie pożytek. Pośmiertny ale zawsze .

    0

    7
    Odpowiedz
    1. Ale walic to ze inni czekajä na organy chce ktos skonczyc ze sobä to niech robi to w taki sposòb jak mu siè to podoba

      2

      0
      Odpowiedz
  29. My myślący podobnie pozdrawiamy Cię, Hipopotamusie!

    3

    0
    Odpowiedz
  30. na tkich jak ty to ja zygam, skocz z wiezowca albo pierdolnij sobie w leb i nie przynudzaj,ade

    0

    5
    Odpowiedz
  31. Zrób masę.

    1

    2
    Odpowiedz
  32. To prawda. Świadomość bycia całe życie fizolem najniższego szczebla zabija.Ta niemoc, brak perspektyw. Świadomość bycia całe życie pomiatanym przez wszystkich parobkiem, robolem styranym życiem, sługą, pomietłem traktowanym jak nic przez różnych cwaniaków bo sie „udało” albo tatuś dał wyniszcza. I nie dlatego że jestem debilem, głąbem czy innym nieudacznikiem. Po prostu lepsze stanowiska i zaszczyty, pieniądze i nagrody są dla „swoich”. Dla kolegów, dzieci, kochanek i kochanków, partyjniaków, pociotków z układami, itp. Świadomość że mam potencjał, że mógłbym zrobić coś, że dałbym rade ale w tym dziadowskim kraju nie dam rady mnie zabija. Bo niby jak? Tu liczy sie urodzenie jak w średniowieczu. Bez rodzinki, tatusia z kontaktami lub byznesmena,dobrego wujka lub znajomości nie znaczysz nic. Nie da rady. Co z tego że skończysz dobrą szkołe czy kurs jak bez czyjejś pomocy czy polecenia i tak pracy nie dostaniesz. Bez dojść, układów, znajomości kończysz jako fizol na rozładunku tirów albo w Tesco za 1300 zł. I jak tu żyć? Katole straszą piekłem po śmierci każą modlić sie do boga izraelitów a czym jest taka wegetacja bez szans na lepsze jutro jak nie cierpieniem,piekłem. Tu. Na Tej ziemii.

    5

    0
    Odpowiedz
  33. Mam to samo i to moja rada: Jak się nie da godnie żyć to trzeba godnie umrzeć ps. miłego wieszania

    3

    2
    Odpowiedz
  34. i na chuj marudzisz? jak ci tak strasznie zle to zakoncz swoja beznadziejna egzystencje. sznurka nie masz w domu?wysokiego budynku? zyc nie,do pracy nie,znajomi nie.gardzisz wszystkim i wszystkimi to wypierdalaj na tamten swiat zamiast dupe zawracac?tu pisza ludzie ktorzy rzeczywiscie sa w dupie i nie moga sie wygrzebac a ty nawet nie masz checi,zeby cokolwiek zrobic…won,kurwa.moze sploniesz w piekle

    1

    8
    Odpowiedz
    1. Za takie pisanie do kogoś powinno się iść siedzieć.

      5

      1
      Odpowiedz
  35. Człowieku, najgłupsze co może być to się poddać. Z każdej najgorszej sytuacji jest zawsze wyjście i wcale to nie musi być samobójstwo. Znajdź sobie kobietę, to na początek. Miałem identycznie jak Ty ale dzięki kobiecie ogarnąłem swoją dupę i teraz wiem że nie ma rzeczy niemożliwych

    0

    6
    Odpowiedz
  36. Nie jesteś sam, też jestem nieudacznikiem i nie widzę przyszłości w życiu no ale odbierać sobie życie… Najwyżej zdechniemy z głodu.

    2

    0
    Odpowiedz
  37. Nawet nie czytalem. Ale powiem jedno; panny sa od ssania ityle.

    1

    2
    Odpowiedz
  38. Ty spod 18! Ty cwelu myślisz że jesteś mądry? Twój bełkot brzmi jak cwelowskie gadanie jeskiegoś wsiowego „mundraly” matoła po paru kielonkach. Śmieciu czy tymi cwelowskimi palcami musiałeś tyle napisać, mózg ci sie nie przegrzał? W tym kraju za dużo zdecydowanie jest takich jak ty jełopów mądrogłupich udający „cfaniakuf” a jebających na swych panów za 1400 zł i te ich „rady” wyssane z brudnego palca u nogi. To jest Polaczkowo i polaczki biedaczki czerpiące satysfakce z tego że ktoś ma gorzej, że ktoś ma problemy. Chciałbym żeby Ukraińcy tu przyjechali a wy będziecie zdychać cwaniackie bydło za 10 zł. bez uczuć, pokory, szacunku do innych.

    4

    2
    Odpowiedz
  39. O kurwa, jakbym siebie słyszała. „Bądźcie pozdrowione miernoty tego świata, błogosławię was!” Antonio Salieri z „Amadeusza”

    2

    1
    Odpowiedz
  40. @37 „Ty spod 18! Ty cwelu myślisz że jesteś mądry? Twój bełkot brzmi jak cwelowskie gadanie jeskiegoś wsiowego „mundraly” matoła po paru kielonkach. Śmieciu czy tymi cwelowskimi palcami musiałeś tyle napisać, mózg ci sie nie przegrzał?” No już, nie posikaj się, bo się będziesz przez nasiąkniętego pampersa przewracał. 😛 BTW, popracuj nad urozmaiceniem słownika obraźliwych wyrazów, bo się strasznie powtarzasz, jakbyś tylko określenie „cwel” znał (A może ci się jakiś cwel marzy? Wiesz, psychologia mówi, że ludzie źle traktowani, potem szukają takich, których mogliby task samo źle traktować… Łapiesz, tłuku?). Z drugiej strony, jesteś na tyle tępy, że może rzeczywiście tylko takie znasz… A na przyszłość, nie mierz wszystkich swoją miarą -nie wszyscy „jebają na swych panów za 1400 zł”, na ogół robią tak tylko tacy jak ty. A najlepiej to zrób światu przysługę, spiknij się z tym pajacem, który powyższą chujnię napisał i razem sobie skoczcie na główkę z jakiegoś dachu. /”Ten spod 18″

    1

    2
    Odpowiedz
  41. Z tym dążeniem do śmierci to prawie jak inżynier Korzecki – wygoogluj sobie, postać z „Ludzi bezdomnych”. Też pragnął poznać śmierć, tak dobrze jak życie i w końcu mu się udało.

    1

    0
    Odpowiedz
  42. zmień nastawienie i sam stwórz lepsze warunki. Kto ci powiedział że musisz zarabiać jedynie 1200zł a nie 12 tysięcy na miesiąc? Może z początku poharujesz a potem… Znam historię wielu biznesmenów od zera do bohatera..a do tego szacunek dla takich i podobnych sobie – nigdy nie wiesz co się wydarzy…musisz robić to co kochasz każdego dnia rób tego więcej!

    0

    6
    Odpowiedz
  43. Człowiek działa w dużym uproszczeniu jak komputer. Jak właczysz komputer, to jego działanie nie ma samo w sobie sensu. Musisz właczyć jakiś program który robi coś, co nadaje sens jego działaniu: odtwarzanie muzyki, filmu, wysyłanie czy pobieranie informacji itp. Ten cel czyli jakiś program ma się wykonać nadaje użytkownik, instalując ten program a później uruchamiając, zmusza komputer do czegoś nadając sens jego działaniu. Z człowiekiem jest podobnie tylko w przeciwieństwie do kompa ma trzy opcje. 1. może być zmuszony do wykonywania czegoś co właśnie robisz tyrając za 1200. Niektórzy bedąc zmuszeni do wykonywania czegoś dostrzegają w tym sens (obejrzyj serial spartakus gdzie to jest pokazane na przykładzie gladiatorów). Chujnię mają ci którzy tego sensu nie widzą, bo faktycznie najczęściej go tam nie ma. Niektórzy dostrzegają brak sensu dopiero kiedy ktoś im to zasugeruje i pokaże lepszy cel. To opcja 2. Człowiek robi coś do czego nie został zmuszony, ale zostało mu zasugerowane i dostrzegł w tym sens jak np. religia (ksiądz, zakonnica, głoszący swoje poglądy świadek Jehowy, człowiek który żyje aby żyć i nie szkodzić innym bo pójdzie do raju, terrorysta rozrywający się w metrze), oni widzą sens w czymś co zostało im zasugerowane. Czy przez Boga czy przez innych ludzi, na to dowodów nie ma. Opcja 3. czyli najlepsza to nadanie sobie samemu sensu życia, zbadanie czegoś czy wynalezienie, zwiedzanie świata (na tym też ludzie zarabiają) W miedzy czasie mogą też być małe cele, typu zaruchać, kupić jakiś gadżet itp. Możesz sam nadać sens życiu, bo człowiek jako jedyny to może zrobić. Zarabianie musi być połączone z tym w czym widzisz sens, programowanie, ratowanie świata, nauczanie religii, budowanie masy mięśniowej. Jak będziesz widział w tym sens i zarabiał na tym kasę to nie bedziesz tym rzygał. Tak robią milionerzy, dlatego nawet jak zarobią miliony to nadal to robią, bo widzą w tym sens + pieniądze. Jak ktoś pracuje dla samej kasy to wcześniej czy później się tym porzyga.

    3

    1
    Odpowiedz
  44. też tak mam po tych wszystkich próbach udowodnienia samemu sobie i wszystkim do okoła że jest ok zwątpiłem chyba mam jakąś mega depreche .chuj do dupy ifortepian

    1

    0
    Odpowiedz
  45. kurwa jak ja Cię rozumiem…

    2

    0
    Odpowiedz
  46. A jak człowiek działał jak nie było komputerów?

    0

    0
    Odpowiedz
  47. Każdy jest kowalem swego losu, jak sie chcesz zabić to sie zajeb

    1

    5
    Odpowiedz
  48. Jakze ja rozumiem ten przesycony zgorzknieniem i bolescia wpis. Zyjemy w chorych czasach, takie jednostki jak my nie przystaja do tej rzeczywistosci, wrazliwe, w pewnym sensie uczuciowe, intorwertyczne, z cynicznym spojrzeniem na swiat…
    Lacze sie z Toba w bolu, stary. Swego czasu uzylam dokladnie tego samego okreslenia -rzygam tym wszystkim.
    Znalazlam jednak sposob na natretne mysli o wszechogarniajacej beznadziei, prace mam, jakkolwiek chujowa, bo ni w ulamku procenta nie jest czyms, co pragnelabym w zyciu robic, zeby czuc sie zrealizowana. Jednak zaleta tego jest taka, iz zarowno placa, jak i mozliwosc dogodnego brania dni wolnych i urlopu do rozdysponowania pozwala na uprawianie rzeczy, ktora kocham, mianowicie wypadow na backpacking do wybranego kraju na danym kontynencie co pol roku, a w miedzyczasie w ciagu roku 3-4-5-dniowe city-Tripy do wybranych miast na swiecie (Santiago, Ho-Chi-Minh, Cape Town et caetera)
    Kocham podrozowanie i poznawanie nowych krajow i kultur, wiec to mnie utrzymuje przy zyciu. Polecam. poznawanie ludzi w ten sposob na takich wyprawach, nawet mimo bycia aspolecznym, daje niemala satysfakcje, bo sa to przewaznie ludzie o zupelnie odmiennych mentalnosciach od tej cebulaczkowej. Poza tym, nijak nie musisz czuc sie z nimi zwiazany emocjonalnie, a utrzymujesz pozory kwitnacego zycia towarzyskiego.
    A tak generalnie, jestem taka sama ofiara losu, jak Ty.
    Gdyby nie moje hobby, nie widzialabym zadnego sensu w ciagnieciu tej gownianej egzystencji, bo bol istnienia bylby nie do zniesienia.
    Do rozplodu stworzona nie zostalam, nie czuje tez zadnego innego powolania, poza kariera naukowa, ktora i tak mi nie wyszla, bo ze mnie
    dupa wolowa. Jak chcesz, odezwij sie,
    pobiadolimy razem i moze jakos nam bedzie lzej -> knutrasmussenus@gmail.com

    3

    1
    Odpowiedz
  49. a ja mam tak ja Ty przed 4-ma laty, dziś. Rzygam wszystkim , nawet myślałam że rzygam pisze się przez „ż” . Siedzę w pracy, w biurze, w tym tyg umowa na stałe, dobre sobie po 10 latach w tej pracy, 33 lata i już 10 lat w firmie, panna z dzieckiem, partner… jest, a jakże alkoholik, niezdolny do niczego. A wszyscy dokoła mówią, taka fajna dziewczyna, ładna i inteligenta, powinna sobie znaleźć, powinna.., ale nie znalazła, bo miłość….w dupie z miłością….ehh jak żyć…?

    1

    0
    Odpowiedz