Samotność

To właśnie ten jeden z dni, w których owa rzecz z tytułu tematu przygnębia mnie bardziej niż zwykle. Zauważyłem, że nawet bardziej się nasila w letnie/wiosenne pory roku, niż w te jesienne czy zimowe, o których mówi się, że to właśnie wtedy depresja atakuje ze zdwojoną siłą. Otóż w moim przypadku jest inaczej. Mam 20 lat (no prawie 21), jestem trochę przygruby, nie jakoś strasznie, ale z 10-15kg powinienem zrzucić, podobno z ryja jestem przystojny, a przynajmniej parę razy udało mi się coś takiego usłyszeć (oczywiście niedosłownie). Studiuję sobie na prywatnej uczelni, chociaż sam nie wiem po co, chyba dlatego, że starsi na siłę mnie wysłali. Osobiście wolałbym pójść do roboty, zarobić marne 1000zł w pierwszej lepszej pracy i wydać to na nie wiem co (pewnie na alkohol). No ale to nie o tym chciałem się wyżalić. Chodzi o to, że większość moich znajomych a w zasadzie jakieś 90% z nich jest w jakichś związkach, bardziej lub mniej udanych, ale zawsze. Ja w sumie nigdy nie byłem w poważniejszym związku dłużej niż 2 tygodnie. A to i tak byłem tylko w trzech. Oprócz tego raz czy dwa, poznałem jakąś dziewczynę na imprezie, ale to były raczej jedno nocne znajomości. Moim problemem jest chyba to, że stawiam zbyt duże wymagania co do mojej przyszłej wybranki serca – i wcale nie chodzi tu o wygląd, co nie znaczy, że nie ma żadnej roli, ale tutaj jedynym co wymagam to to, żeby dziewczyna była szczupła i miała dość przyjemną i sympatyczną twarz. No ale jak już znajdę taką dziewczynę, to albo jest jakąś hipsterską tępą dzidą albo różnimy się od siebie tak bardzo, że jedyne o czym możemy pogadać to o dzisiejszej pogodzie. Inne też się trafiają, owszem. Są to albo rozpuszczone głupie blachary, dziewczyny rodem z Vivy albo MTV, po prostu tępe albo takie które nie są mną zainteresowane, których oczywiście mało nie jest. Sam też nie należę do elity intelektualnej, ba uważam że jestem całkowicie przeciętny, a może nawet odrobinę mi brakuje do tych „przeciętnych”. Ale niektóre dziewczyny to po prostu mają niewiele więcej IQ od pomidora czy ziemniaka. Powinienem chyba jeszcze dodać od siebie, że jestem zagorzałym słuchaczem rapu z lat 80/90 + jakieś dobre produkcje z lat bardziej współczesnych, aczkolwiek tych nie jest tak dużo. Raczej pojedyncze pozycje. Także dziewczyny które słuchają Rocka/Metalu/Radia(?) od razu u mnie odpadają, bo po prostu takiej muzyki nie jestem w stanie zdzierżyć (to jest jeden z głównych powodów, dlaczego moje związki trwały tak krótko – po prostu nie było żadnej nici porozumienia się między nami, po upływie jakiegoś czasu). A znaleźć dziewczynę, która słucha podobnej muzyki co ja, jest praktycznie niemożliwe, a przynajmniej dla mnie. A nawet jak już to jeszcze owa dziewczyna musi się zainteresować mną. Tak wiem, jestem wymagającym kutasem, ale po prostu jestem pewien, że bez tych paru wymogów, nie jestem w stanie być w jakimś poważniejszym związku. Póki co moje życie towarzyskie opiera się na tym, że idę ze znajomymi na imprezę (oni oczywiście wszyscy w związkach), pijemy, palimy, gadamy… Potem wszyscy zajmują się swoimi sprawami, ja najczęściej zostaję sam przy stoliku ze stertą browarów i paczką szlugów. Po jakichś 6-7 próbuję „poderwać” jakąś laskę, co raczej kończy się fiaskiem. Wtedy wypijam kolejne parę browarów, wsiadam do nocnego autobusu, wracam do domu i leżę w łóżku. Nie śpię. Tylko leżę. Trzeźwy, a przynajmniej tak mi się wydaje. Czasami jest trochę inaczej. Idę na imprezę, nie piję, rozmawiam sobie miło z jakąś dziewczyną i tutaj pojawiają się dwie możliwości: Jest super dziewczyną, ładną, mądrą, czuję, że dużo nas łączy, ale… jest zajęta. Druga możliwość to taka, że jest ładna, całkiem śmieszna, ale po dłuższej rozmowie tępa. No a potem piję i robię tak jak opisałem to wcześniej. Ot właśnie to mnie boli i chciałem się tym podzielić z całym światem, a przynajmniej z ludźmi, którzy przesiadują na tym serwisie. A teraz idę sobie dalej poleżeć…

60
105

Komentarze do "Samotność"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. szkłem dupy nie utrzesz…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. A mi kazdy mowi jestes sliczna ale nie chce teracic tak dobrej przyjaciolki i co? chyba zaczne byc wredna suka by miec kogos

    0

    0
    Odpowiedz
  4. spoko koleś, jeszcze kilka lat i ci się te wymagania obniżą hahaha

    0

    0
    Odpowiedz
  5. faktycznie, zajebiście dużo wymagasz od drugiego człowieka. Weź idź dorośnij…

    2

    0
    Odpowiedz
  6. jestem dziewczyną, mam 19 lat i słucham rapu. Niestety też mam wysokie wymagania, co uważam za bardzo chujowe i średnio zależne ode mnie.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. prawda jest tak, najprostsze jest najlepsze, chcesz mieć kłopoty jak ja… znajdź sobie wyjątkową kobietę powodzenia

    0

    0
    Odpowiedz
  8. hihi chłopie nie wiesz co się dzieje jak słuchasz happy hardcore’ów tak jak ja, wtedy dopiero ciężko jest znaleźć lachona.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Ja rozumiem, że można mieć wysokie wymagania. Ale, żeby mieć wysokie wymagania co do ludzi, to najpierw trzeba mieć wysokie wymagania co do siebie. To tak, jakbyś wytrawne danie popijał Amareną.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Zgadzam się z 3, obniżysz wymagania, to coś znajdziesz, sam książe nie jesteś, spasiony, z głupim podejściem do życia (odnośnie studiów i pracy), lamus, a to tylko te cechy, ktore można wywnioskować z twojego tekstu. Sorry, ale żal mi ciebie, jeszcze nie wiesz u jakich lasek masz szanse – jeszcze się zdziwisz.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Jeśli dla kasujesz dzeiwczynę, bo słucha innej muzyki, niż twój rap, to pozdro grubasku – wracaj do gimbazy, boś dzieciuch.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. Nie obrazaj wiekszosci kobiet bo piszesz albo albo a nie o reszcie kobiet ktore sa normalne i samotne znam takich wiele ale jezeli mialbys ze mna zerwac z powodu muzyki to naprawde jest cos z Toba nie tak kazdy ma inne gusta a wgl podobno to wlasnie przeciwienstwa sie przyciagaja,obniz wymagania kolego bo z taks lista ktorej szukasz zawsze bedziesz sam no chyba ze jakas tak Cie pokocha ze na sile bedzie probowala cos polubic tylko bys jej nie zostawi

    1

    0
    Odpowiedz
  13. jesteś wymagającym kutasem 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Słowem jest tak chujowo, że pozostało ci się tylko zaciągniecie w charakterze najemnika w Kongo.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. @8 Co w tym dziwnego?

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Rap to nie muzyka.

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Zrzuć FAT i zrób MASĘ! Nie będziesz miał już takich z dupy problemów.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. najgorszą chujnią w życiu jest moim zdaniem kobieta to grzesznica która wykorzystuje swoje wdzięki uwodzi rozkochuje a potem ma na ciebie wyjebane i idzie do innego a ciebie rani walić panienki ostro bez uczuć tylko dla samej przyjemności i iść dalej przed siebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Słyszałeś kiedyś o miłości? Chyba nie. Jesteś taki sam jak osoby które krytykujesz – dziecko w sklepie z zabawkami – kup mi ten samochodzik, bo mi się podoba… kalkulacje zniszczą ci życie, zobaczysz

    1

    0
    Odpowiedz
  20. to daj sobie naq poluzowanie i pierd… sie w glowe moze ci przejdzie…. oczekujesz od zeiwczyn nie wiadodmo czego a sam jestes przecietny albo nawet i mnie jak piszesz chociaz w to nie wierze… Weic jesli uznajesz sie za przecietnego tez taja bedziesz mial. Zacznij lepiej o sobie myslec i zejdz narazie powtarzam narazie jeden stopen nizej to sie cos zmieni…. a jak nie to znowu pird…. sie w glowe i zacznij od poczatku tak dlugo az sie w koncu cos zmieni…. jak bedziesz madry to bedziesz wiedzial ze nieoplaca sie jeb… w glowe tylko z zmienic postepowanie lub myslenie….

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Tak całkiem na marginesie, fajnie się Ciebie „czyta”, miałam wrażenie, że zaraz popłynę w tę Twoją ironiczną acz dość zabawną narrację. Wyłania mi się obraz poirytowanego faceta, który ma całkiem niezły potencjał, co do tematu wymagań, bitch please że tak się wyrażę, wymagania to nic innego jak osobistego preferencje jednostki, która ma wręcz obowiązek nie zadowalać się półśrodkami. A teraz z innej bajki, życzę Ci po prostu wytrwałości w szukaniu fajnej dziewczyny, o ile już jej nie znalazłeś o czym nie mam pojęcia, bo trafiłam na tę stronę zupełnie przypadkowo i nie wiem kto, ani co zacz. Pozdrawiam serdecznie, Ania 😉

    0

    2
    Odpowiedz