Sąsiadom wiecznie głośno

Witajcie zacni użytkownicy chujni.pl. Mieszkam razem z narzeczoną, przeważnie wychodzimy na miasto się zabawić, do dyskoteki albo do pubu. Ale mamy też taką zaprzyjaźnioną parę znajomych, z którymi (jakoś tak się przyjęło) spotykamy się w domach. Ot tak posiedzimy, pogadamy, wypijemy coś. Te spotkania nie są ekstremalnie często, tak co 2 tygodnie (raz u nich raz u nas) a wiec mamy ich jakby co 4 tygodnie u siebie. Nasiadówki trwają mniej więcej do 24 – 1 w nocy. No więc pomimo że jest to rzadko, to i tak moim sąsiadom przeszkadza. Nie śpiewamy, nie puszczam muzyki ani nic, tylko rozmawiamy, śmiejemy się (nie jakiś rechot)… Sąsiedzi z dołu najpierw mnie złapali na drugi dzień na klatce i zwrócili uwagę że za głośno byliśmy, za głośno rozmawialiśmy i się śmialiśmy też za głośno i że przez nas spać nie mogli. Przeprosiłem. Ale to się powtórzyło po kolejnej wizycie znajomych. Znowu zwrócili uwagę że niby drzwiami trzaskamy i głośno rozmawiamy i się śmiejemy. No więc mówię tym starym prykom, że przecież jak mamy gości nie będziemy rozmawiali szeptem, i na palcach do ubikacji nie będziemy chodzić, nawet głupio gościom takie uwagi robić bo to nie wypada wręcz. Myślałem że to tylko ci z dołu tacy pojebani, ale przy kolejnej wizycie przyszedł sąsiad z góry, młody facet koło 30 i poprosił o ciszę bo rano idzie do pracy (nie moja wina że pracuje w niedzielę). Kurwica mnie wzięła, bo wstyd przed znajomymi jak nie wiem, a naprawdę nie krzyczymy, nie puszczamy muzyki, no normalnie rozmawiamy. Powiedziałem kolesiowi że się postaramy być ciszej, ale nic nie obiecuję bo nie wiem czy da się ciszej przyjmować gości. Nie wiem który z sąsiadów wezwał za pół godziny policję! Noż kurwa. Policjantowi mówiłem to co wam piszę, a on na to, że noc jest od spania a nie przyjmowania gości czy gadania i że sąsiedzi mają rację i że jak będą musieli jeszcze raz przyjechać to dostanę po kieszeni a jak to nie pomoże to trafimy na dołek (w ogóle mogą tak?). Kurwa mać! Ja wiem że ściany są cienkie i że wszystko niesie, ale czy ludzie raz na miesiąc nie mogą przeboleć że sąsiad ma gości? Filozof z góry powiedział, że ze 2-3 razy do roku to by przymknął oko, a że co 4 tygodnie to zdecydowanie za często! Nie mam pytań jak nawet młodzi mają takie podejście. Chujnia i śrut!

42
104

Komentarze do "Sąsiadom wiecznie głośno"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Kup se dom albo idzcie do pubu a nie jak zwierzeta w klatce w ktorej spicie sracie i imprezujecie. Cebulaki biedaki

    17

    1
    Odpowiedz
  3. mam to samo. to jest dla mnie pojebane, że w swoim własnym mieszkaniu nie można rozmawiać. no kurwa dożyłam takich czasów, że mam się każdemu tłumaczyć ze wszystkiego i przepraszać za absurdalne rzeczy. tak to jest, jak się mieszka z jakimiś spiętymi dziadami, co myślą że blok to oaza spokoju w tybetańskim klasztorze mnichów. rano nie można wziąć prysznica, bo cebulaki z dołu słyszą jak w rurach płynie woda, a chcą odespać po pracy, w dzień nie można posłuchać (niegłośno!) muzyki, bo babci przeszkadza w oglądaniu mody na sukces, a wieczorem najlepiej to nawet nie sraj, bo obudzisz tych starych przygłupów. w dupach się poprzewracało. niedługo dojdzie do tego, że będą wzywać policję jak przejdę po pokoju, bo za głośno tupię. nienawidzę ludzi, co za spierdolone istoty.

    6

    15
    Odpowiedz
    1. Mam nadzieje ze trafisz na podobnego cebulaka ktory ci powie zebys spadal bo on sie musi wyszalec a to jego mieszkanie.Bedziesz mial malolacie rodzine to wtedy zobaczymy jaki madry bedziesz bo jeden z drugim mysla ze jak pol dnia wlacza telewzor na polowe mocy to nie jest glosno. Durna holota ze wsi bez wychowania

      1

      0
      Odpowiedz
  4. Tak policja może wdupić ci mandat za zakłócanie ciszy nocnej. Na resztę odpowiedziałeś sobie sam, ludzie w nocy chcą spać a nie słuchać rechotania durnego leminga z dołu.

    17

    0
    Odpowiedz
  5. Wohnen Sie in Deutschland???

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Jesteś beznadziejnym prostakiem. Skoro ktoś zgłasza, że przeszkadzasz to widcznie tak jest. Skąd się biorą takie beztresowo wychowywane buraki.

    22

    1
    Odpowiedz
  7. Wytłum mieszkanie wytłaczankami.

    1

    2
    Odpowiedz
  8. Ludzie popierdoleni jacyś. no kurwa raz na miesiąc i im przeszkadza. Pryki stare. A ten żałosny chujek z góry to pewnie robol u mesia i zapierdala nawet w niedziele na taśmie. Taki robot praca/dom/żarcie/sen. A ty Autorze najlepiej zrobisz jak spierdolisz z tego bloku, do domku jednorodzinnego. Nawet na stancje choć może wychodzi kurwa drożej, ale w bloku też bulisz za czynsz itp. Jak się ogarniesz i dobrze pomyślisz to może z czasem kupisz coś swojego. Zresztą zawsze mówiłem że blok jest dla nieudaczników i świń co żyją w tych ” klatkach”.

    0

    14
    Odpowiedz
  9. Popracuj nad telepatią, ewentualne porozumiewajcie się za pomocą esemesów.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. No więc Polaku Cebulaku, sąsiad ci mówi, że jesteś za głośno. Policjant ci mówi, że sąsiad ma rację, że w nocy ma być cisza. Prawo mówi że w nocy ma być cisza. Zapewne regulamin spółdzielni też mówi że ma być cisza w nocy. Sumując to wszystko, każdy przepis, i każdy normalny człowiek ci mówi, że W NOCY MA BYĆ CISZA. Więc kurwa po chuj tu wylewasz żale na chujni? Otóż szukasz rozgrzeszenia u takich samych debili jak ty sam. I jak widać już w komentarzach ze dwóch się trafiło.

    24

    1
    Odpowiedz
  11. A co ty karwasz twarz jesteś jakiś niekumaty? Sam mówisz że wiesz że przez ściany wszystko słychać, ale sąsiedzi mają sobie raz w miesiącu kurwa zarezerwować wieczór bo jaśnie pan ma gości! Jesteś śmieszny koleś! Bardzo dobrze ci powiedział sąsiad, że raz na czas to można przymknąć oko. Raz na czas to nawet można przeboleć głośną imprezę. Ale co 4 tygodnie to nie jest raz na czas. Teraz pomyśl „mózgu”, że ma się w bloku 4 sąsiadów (podłoga, sufit, ściany z boku mieszkania), czasem więcej, zależy jaki blok. I co kurwa niech każdy raz na 4 tygodnie zrobi imprezę i wychodzi, że weekendu spokojnego nie ma w ogóle! Puknij się w dynie.

    17

    0
    Odpowiedz
  12. Zaproś znajomych na 17, posiedźcie do 23. Nie wystarczy wam 6 godzin? Wy się nagadacie a i myślę, że sąsiedzi z dupy nie będą strzelać jak o ludzkiej porze cicho będzie. 24-1 to jednak wkurwia. Kumam cie że sobota ale wiesz, ludzie teraz zapierdalają i chcą trochę odetchnąć w weekend. Nie każdy w weekend daje w banie.

    12

    0
    Odpowiedz
  13. A ja bym osobiście wziął kija i poszedł wam rozpierdolić sprzęt grający. Mam takich debili którzy średnio raz w tygodniu napierdalali basem aż ściany zaczynały wibrować, musiałem albo iść z awanturą albo przenosić się do innego pomieszczenia we własnym mieszkaniu bo książki nie mogłem poczytać. Teraz dzwonie na policje i jest spokój. Pierdolone cebulaki myślą że sami mieszkają, w niedziele pracuje połowa populacji więc człowieku zrozum. Ja znam te kłamstwa, imprezy tylko raz w miesiącu wszystkie cebule bronią się podając właśnie taki argument jednocześnie podkręcając bas każdego dnia do 22 ale w końcu po 22 jest tylko raz w miesiącu. Zaczniesz zapierdalać w magazynie albo tirem jeździć to zrozumiesz jak ważny jest odpoczynek. Może rodzice dają pieniążki to niech jeszcze domek kupią wam chuje. Gdy człowiek zadłuża się, kupuję mieszkanie i trafia na takich frajerów to jest dramat. Ja osobiście byłem na skraju załamania.

    13

    1
    Odpowiedz
    1. Przecież nie słuchają muzyki. Czytaj lepiej

      5

      3
      Odpowiedz
  14. Chujaninie, kiedyś myślałem tak jak i Ty. Ale potem poznałem sprawę od drugiej strony i niestety to irytujące okrutnie. Ja wiem że tylko rozmawiacie, ale wiesz, w nocy zwykła rozmowa potrafi się nieść nawet 2 piętra dalej. Serio. Mam też takich sąsiadów, tylko oni „rozmawiali” po nocach dłużej od was. Tak do 3:00-4:00 potrafili. Długo zaciskałem zęby, ale w końcu nie wytrzymałem, ile weekendów można słuchać najebanego gadania sąsiada, tego pierdolonego politykowania, chujowych żartów, rechotu? Też muzyki nie puszczali, też nie dużo ich tam jest. Miałem się za tolerancyjnego, ale w końcu zacząłem mieć tego serdecznie dość! Poprosiłem o cichsze zachowanie w nocy, powiedziałem że mi to przeszkadza. Niby przeprosili ale widziałem że obrażeni byli. Oczywiście zmiany żadnej nie było. Poprosiłem drugi raz, a te chuje powiedziały żebym sobie zatyczki kupił. No więc ja powiedziałem żeby sobie domek kupili jak nie chcą się z innymi liczyć, a nie ja będę zatyczki wkładał do uszu. A koleś do mnie że jestem nienormalny i że nie będę mu mówił co może robić w domu. A ja mu na to, że otóż właśnie będę mówił, bo mi przeszkadza i łamie zasady współżycia sąsiedzkiego a także prawo! I takie krzyki na klatce usłyszał sąsiad co naprzeciw tego głośnego mieszka, i wyszedł na klatkę i mnie poparł. Powiedział, że też ma serdecznie dość słuchania ich po nocach, że też mu to przeszkadza. Koleś się odwrócił na pięcie i jebnął drzwiami. I wiesz co? Olał nas, wręcz „rozmawiali” jeszcze głośniej. Więc nie było wyjścia i zaczęliśmy też dzwonić na policję, chociaż kiedyś bym wyśmiał każdego kto by mi powiedział, że ja będę wzywał policję na sąsiadów ;( trochę qrwa odbiłem od twojej sprawy, ale zmierzam do tego, że uwierz mi, że rozmowa kilku osób przy wódce w nocy to nic przyjemnego dla sąsiadów. A to że nie puszczasz muzyki w nocy, czy nie śpiewasz? To co mają Ci dziękować że jeszcze większego chamstwa nie robisz? Posłuchaj dobrej rady kolego. Nie rób z siebie buraka, naprawdę lepiej zachować się jak kulturalny człowiek, będziesz miał większy szacunek na klatce niż jak będziesz na złość dalej robił nasiadówki.

    14

    0
    Odpowiedz
  15. @3 nie ma żadnej ciszy nocnej.

    0

    3
    Odpowiedz
  16. upiecz sernik poczęstuj sąsiadów

    0

    1
    Odpowiedz
  17. Chcesz czy nie, żyjesz w bloku, gdzie mieszkają inni ludzie. To znaczy, że twoim pierdolonym obowiązkiem jest zachowanie ciszy nocnej. I nie ważne, czy te spotkania są codziennie, czy raz na ruski rok. W Niemczech w tego typu zabudowaniach jest zakaz brania kąpieli (!) po 22:00, by nie przeszkadzać sąsiadom. Skoro wiesz, że przeszkadzasz i masz resztki dobrej woli, to czemu nie pójdziecie do jakiegoś pubu czy gdzieś?

    6

    0
    Odpowiedz
  18. na 24h mogą każdego i to bez powodu na dołek…

    2

    0
    Odpowiedz
  19. Ich vermute, dass er nicht in Deutschland wohnt. Na aber, wer weiss?

    0

    1
    Odpowiedz
  20. Za dnia napierdalaj wiertarką skurwysynom. Powiesz, że remont masz. Cisza nocna jest od 22:00. Gdzie Ty mieszkasz kurwa, że takie akcje masz ?

    1

    6
    Odpowiedz
  21. Żyjesz między ludzmi i musisz mieć na względzie,że ktoś musi się wyspać bo np.rano musi iść do pracy.Ponadto ten ktoś lub ktosie może mieć na ciebie i twoich gości WYJEBANE.Ja staram się napisać tak byś zrozumiał,że nie jesteś sam i że są inni obok ciebie.Miałem takich sąsiadów i ich policyjnie ustawiłem.Tylko tyle mogłem zrobić,bo ilekroć prosiłem o ciszę po 2200 widziałem głupi uśmiech i słyszałem szydery.
    Moja rada : WYP$%^&*(J do puszczy albo w kosmos ty i twoje rozrywkowe otoczenie.A,zabierzcie ze sobą tych najebanych mongołów spod 24h monopoli – oni są bardziej rozrywkowi.

    4

    0
    Odpowiedz
  22. Widzisz: mieszkasz w klatce dla krolikow, czyli bloku, MUSISZ sie dostosowac. Niestety. Do 22:00 mozesz sobie halasowac, a potem morda w kubel.Cos w tym jest, ze rowniez inny sasiad, nawet mlody sie wkurwia.Jestescie dobrze wypici, to nie czujecie wlasnych decybeli.Jestes frajer, ze mieszkasz w klatce dla krolikow, to teraz masz. Trzeba bylo sie budowac.

    5

    1
    Odpowiedz
  23. Coś takiego jak ciche rozmowy i cichy śmiech po wódce nie istnieje. To najwyżej wam pijakom się wydaje, że to jest cicho. Jedna gwiazdka żulu, piona dla twoich sąsiadów że cię tępią.

    11

    0
    Odpowiedz
  24. Zrozum pacanie, że to nie jest kwestia do dyskusji. Według prawa nawet w dzień nie można przesadzać, na przykład dając muzę na ful. Może to cie wkurwiac ale racji nie masz. Nie szukaj poklasku w necie, tutaj znajdziesz nawet zwolenników dymania trupów, więc i pewnie się znajdą przedstawiciele patologii co przyznadza ci racje. Ale wszelkie przepisy czy normy mówią że racji nie masz. Tez uważam ze 1-2 razy do roku to mozna nawet gruby melanz wybaczyć sąsiadom, ale nie że 15 razy do roku. Pomyśl, 10 mieszkań x 15 imprez w roku masz 150 imprez w bloku na rok. Można by ocipieć, to nie akademik.

    11

    0
    Odpowiedz
  25. Przeszkadza! Bo nie rozmawiacie jak kulturalni ludzie tylko wychlejecie i drzecie mordy. Gwarantuje, ze gdybyście rozmawiali normalnym tonem i normalnie się śmiali to nikt nie zwróciłby wam uwagi. W bloku nie ma „swoich mieszkań” Macie obowiązek zachować ciszę bo nikt nie ma obowiązku obniżać swojego komfortu tylko dlatego, że jakimś podstarzałym nastolatkom zachciało się śmiać. Mieszkacie z innymi i po 22 cisza nocna! Jak nie to won do babci na wieś i tam drzeć mordy głupie bydło ze wsi.

    11

    0
    Odpowiedz
  26. Ad. 7. Zakuty łbie. Przecież żeby mieć dom to musi być stać na niego a autor to słitaśny wyluzowany chłoptyś co zarabia z 2000 na ręke więc go stać co najwyżej na klite w obsranym bloku i to wynajmować albo kredycik na 30 lat. Nie przeceniaj swych sił robaku bo żeby kupić dom to trzeba zarabiać conajmniej 6000- 7000 na miesiąc to nie dla plebejuszy co wyżej sr.ają jak dupe mają. Choćbyście prostaczki sie usrali na rzadko to wyżej swego matołowatego poziomu miernoty nie podskoczycie. Tacy jak ty czy autor to szczyt możliwości. No żeby kogoś wcurwić to mogą sobie ze złości zachowywać sie jak bydło albo kupić szpanerskie kołpaki do swego Audi w tesco ale to by było na tyle. W dzielnicy domków zajobie też jak będziesz głośno sie zachowywać będziesz miał policje raz w tygodniu. Jak bym powiedział że waszym miejscem bydełko co nie umie sie dostosować do innych jest czworak lub slums z czerwonej cegły gdzie mieszkają lumpy.

    1

    0
    Odpowiedz
  27. Sąsiedzi mają rację. Od 22:00 do 6:00 obowiązuje cisza nocna. Zawsze możecie sie spotykać 2-3 godziny wcześniej i kończyć spotkanie o 22:00. Inna opcja to iść do pub’u, klubu czy innego chujstwa i tam się bawcie, gadajcie tak głośno jak wam się chce! Bo do tego są stworzeone te miejsca. Dlaczego to taki problem dla was? Inna sprawa jest taka, że dzisiejsze budownictwo jest takie, że bardzo wszystko słychać z sąsiednich pomieszczeń i to jest temat na zupełnie inną chujnię…

    3

    0
    Odpowiedz
  28. Jakbym ja tam mieszkał to bym cie upomniał raz może dwa a za trzecim razem bym ci jebutnął w ryja że byś fiknął kozła słitaśny frajerku. Jeżeli ludzie zgłaszają to widocznie coś musi być. Pewnie drzecie ryje i głośno trzaskacie drzwiami jak na bydło przystało.Tępy śmieciu ty też będziesz starym prykiem i wyobraź sobie że jakiś gnój mu będzie imprezki robił raz w tygodniu.

    9

    0
    Odpowiedz
  29. Jak nie zareagujesz na mandat, a do tego jesteś „po wódce”, to mogą cie zawinąć na dołek. Moi koledzy już tak mieli, dostali mandat a dalej muzykę głośno puszczali, to gliniarze wrócili i ich zawinęli na dołek. A więc mogą. Ale częściej kierują sprawę do sądu gdzie masz przegrane, bo policja będzie świadczyć przeciw tobie (z reguły tak robią nawet jak ściszysz muzę bo ich wypatrzysz pod blokiem. Robią tak żeby nie było że bez powodu zaśmiecają sąd więc powiedzą że byłeś najebany i głośno). sorry taki mamy klimat.

    4

    0
    Odpowiedz
  30. Nie każdy się opierdala i ma czas na spotkanka, są w naszym kraju ludzie, którzy cięzko pracują fizycznie/umysłowo, a po tej pracy należy się odpoczynek i nikt nie ma prawa hałasować, zrozumiano? Pub, dyskoteka, czy park. Wszystko jedno, ale nie napierdalanie o 1:00 komus nad uchem. Szanujmy siebie nawzajem, a zamiast impreozwac moglbys ruszyc dupe i zarobic sobie na własny dom i tam uskuteczniać libacje 😛

    6

    0
    Odpowiedz
  31. Jesteś matoł i tyle. Mam podobnych sąsiadów. Też uważają, że oni „tylko” rozmawiają, a prawda jest taka, że po paru kielichach, to nie ma rozmowy, tylko darcie ryjów jak stado orangutanów śmiejących się jak pawiany. Plus łażenie tupanie i napieprzanie drzwiami, zwłaszcza od kibla. W bloku nie mieszkasz sam baranie, a jak lubicie nocne nasiadówy, to kup se domek i rób otwarte drzwi z chlaniem wódy i pijackimi wywodami nt. jak zbawić świat, dlaczego politycy są źli i czemu lewandowski nie strzela goli w reprezentacji Polski. Co noc nawet.

    5

    0
    Odpowiedz
  32. No kurwa Pan Wielce Zdziwiony że jego darcie japy i kretyńskie śmiechy po nocach ludziom przeszkadzają.Pewnie jeszcze w bloku z wielkiej płyty. Jazda do chlewu gości przyjmować jak sie nie umiecie zachować bo nie mieszkacie sami. Za łamanie ciszy nocnej od 22 do 6 powinna być kara śmierci.

    7

    0
    Odpowiedz
  33. Maja rację i nie można jest cisza nocna to zamknij swój zawszony ryj i do wyra przez takich sąsiadów jak ty mam nerwy zszargane i wysokie ciśnienie a w ogóle to spierdalaj

    4

    0
    Odpowiedz
  34. Na ja, bis jetzt Ich glaube so! Du hast recht!

    0

    1
    Odpowiedz
  35. Hejtują ci, co najgłośniej ryja drą. Wielki, czarny ch*j wam w japę. Sztywniaków też pi**dolę! Ogarnijcie się.

    0

    8
    Odpowiedz
  36. i MAJĄ RACJĘ! po 22 Cisza Nocna!!!

    6

    0
    Odpowiedz
  37. A teraz durno pało weź sobie wydrukuj komentarze pod tą chujnią i powieś na lodówce, w łazience i w aucie na desce rozdzielczej. Wykreśl ze 3 komentarze takich zjebów jak Ty, i co Ci wychodzi chłopcze? No właśnie. Więc kurwa trochę kultury i szacunku dla innych w bloku!

    4

    0
    Odpowiedz
  38. Masz szczęście że żyjesz w Polsce, tu i tak kary dla takich burackich wszarzy jak ty są niskie w porównaniu do Rzeszy czy UK.

    3

    0
    Odpowiedz
  39. Wolność tomku w swoim domku. U mnie w willi robię czasami imprezy przekraczające barierę 90 decybeli i żaden cebulak nie ma prawa mi zwrócić uwagi. Autorze, zgadzam się z tobą w 100%. W dupe sobie wsadzcie waszą ciszę nocną. Nie obchodzi mnie, że musicie tyrać w niedziele, żałosne, biedne pryki.

    1

    8
    Odpowiedz
    1. Istne BURACTWO! Są tacy co na zmiany pracują i w weekendy też!

      1

      1
      Odpowiedz
  40. W nocy ścisza się telewizor, mówi się ciszej, nie trzaska się drzwiami, nie słucha się muzyki, nie gada się na balkonie, nie gada się na klatce, nie przyjmuje się gości! Dlaczego? Bo jest noc, i ludzie chcą spać, ludzie są zmęczeni po całym dniu zapierdalania, ludzie mają małe dzieci które łatwo wybudzić i wtedy jest przejebane, są też ludzie starzy i schorowani. Weekend? Człowieku, teraz na weekend wszystkie sklepy otwarte, pracują też wszystkie niemal służby, przez MZK, PKS, PKP, po policję, straż pożarną czy pogotowie. Chuj z tego że weekend! Ludzie uczą się zaocznie, pracują! Oczywiście czasem każdemu się coś zdarzy. A to nerwy puszczą w nocy, a to człowiek wróci napity i się tłucze, a to goście się zasiedzą no i się siedzi do późnej nocy. Ale czasem to jest wg mnie raz, góra dwa razy do roku. Tu gdzie mieszkam, takie nocne hałasy od sąsiadów to może z 15 razy przez 20 lat były. I nikt nikomu nie truje głowy, bo każdy wie że to sporadyczny przypadek. Ale kolego, zrozum, raz na miesiąc to nie jest „czasem”, to jest dość często. W miesiącu są tylko 4 weekendy więc pierdolisz sąsiadom 25% weekendów. Mało? Sory że się rozpisałem, ale moja siostra ma problem z takimi właśnie jak ty typu „przecież ja tylko czasami”. Raz tam spałem u siostry jak akurat „tylko rozmawiali” prawie do rana. Powiedziałem szwagrowi że ja bym ich kurwa zaszlachtował, nawet jakbym miał pójść siedzieć.

    6

    0
    Odpowiedz
  41. @4 ale zamknij mordę z tym hitlerowskim szwargotem

    0

    3
    Odpowiedz
  42. A zeby ci lis wszystkie kury wydusil i zeby ci pomór wszystkie świnie łukatrupił cwelasie

    3

    0
    Odpowiedz
  43. U Niemców za coś takiego dostał byś dużą grzywnę lub tygodniową odsiadkę. Tylko w Polsce jest dziwna zasada -Wolnoć Tomku w swoim domku-. Od imprez są puby i dyskoteki oraz inne tego typu przybytki. Dom to rzecz święta.

    4

    0
    Odpowiedz
  44. Masz racje a co sie bendom tu te noł lajfy puultać i napinać? ja robie sobie z ziomberami drifty o drugiej w nocy i drzemy siem na cały guos, muza napierdala a my sie bawimy bo picie to kurrrwa życie i ch.j do tego ku.wa jak cie komu cfele nie podoba do kołudre na łep i spać eeeeloo elllo kurrrwa ziomyyyyy eeeeee cooo je eeeeeee Tu je polskaaaaaaaaaaa nie bedo nam pryki muwiły co mamy robić.

    1

    5
    Odpowiedz
  45. @46 – no własnie zasadę „wolnoć tomku w swoim domku” przytaczają tempe chuje, które nawet nigdy nie czytały bajek Fredry, a ta bajka opowiada właśnie że NIE WOLNO zachowywać się jak buc w bloku/kamienicy. Kiedyś poszedłem do sąsiadki co uwielbia z synalkiem w nocy się kłócić a ta mi z dumą oświadcza: „No wie Pan, zna pan tą historię – wolnoć tomku w swoim domku” 🙂 Nawet nie zdawała sobie sprawy, że się tym tekstem pogrąża, ale co będę tłumaczył i tak nie zrozumie.

    4

    0
    Odpowiedz
  46. A jakby nie dzwonili to byś biadolił, że nikt cie nie chce. Debil jesteś i tyle.

    2

    0
    Odpowiedz
  47. Pić,pierdolić,nie żałować!

    0

    3
    Odpowiedz
  48. Hm, jak wszyscy dookoła są tacy pojebani, łącznie z policją to może warto byłoby się jednak zastanowić trochę, co?

    2

    0
    Odpowiedz
  49. Rób doktorat z ciszy

    1

    0
    Odpowiedz
  50. NIE MA JUŻ CZEGOś TAKIEGO JAK CISZA NOCNA. Upierdliwym zawistnym sąsiadom wysmaruj drzwi keczupem do czego się nie przyznawaj. Albo idź z dyktafonem pod ich drzwi skoro wszystko tak dobrze słychać i odtwórz im ich rozmowy

    0

    3
    Odpowiedz
  51. Mam takich samych delikwentów,dzwonią do mnie i że za głośno jestem. No ale rozmowa na skype ze znajomymi o godzinie 1 w nocy im przeszkadza. Czegoś tu nie rozumiem…. to teraz ja tu jestem ten zły czy oni?

    0

    5
    Odpowiedz
  52. Najlepsza rada, jeśli widujecie sie z sąsiadami takze w ich domu i ich sąsiadom to nie przeszkadza to popros sasiadów o to,zeby tylko u nich byly spotkania, ewentualnie jak bedzie Wasza kolej to u Was do 22, a pozniej do pubu, albo spotykaj się w dzień z nimi w niedzielę..skoro masz wolną i dziwi Cię, że ktoś musi w niedzielę iść do pracy. Na pewno inaczej byś postrzegał sytuację, gdyby ktoś obok Ciebie urządzał imprezy, a Ty musiałbyś wstawać rano. tak…

    2

    0
    Odpowiedz
  53. Pierdol to.Ja od czasu do czasu słucham głosnej death metalowej muzyki w dzień i przychodzili do mnie drzeć pysk.rozdarłem się bo to zwykłe chamy,mogliby najpierw poprosić o ściszenie a nie drzec ryj.poszli na skargę raz,potem znowu i nic.w spółddzielni powiedzieli żeby dali sobie spokój bo ja posłucham i wyłączę.i pierdolę ich do dziś.pozdro

    2

    6
    Odpowiedz
  54. Noc jest od spania a nie żeby leżeć w łóżku wkurwiony i słuchać małp, małpy do zoo

    1

    0
    Odpowiedz