Uwielbiam jeździć rowerem, ale kurwica mnie bierze jak po ścieżce rowerowej spacerują jakieś małżeństwa z dziećmi, mohery etc. Macie od tego jebany chodnik, a rowerzyści mają jebane ścieżki rowerowe. To chyba logiczne, ale nie. Róbmy na odwrót. Ostatnio nawet zwróciłem uwagę jakiejś babie, że idzie po ścieżce rowerowej, a ona do mnie z tekstem, że ,,czuje się tu bezpieczniej niż na chodniku.” No kurwa mać.
102
102
A mnie wkurwia mafia rowerowa. Nie dość, że w mieście ścieżki rowerowe są szersze niż chodniki dla pieszych to jeszcze to to jeździ między idącymi ludźmi z dużą prędkością. O używaniu sygnałów dźwiękowych czy hamulców zapomnij, chamstwo i hołota. Przez przejście dla pieszych też się nie nauczą przeprowadzać roweru, tylko śmigają taranując pieszych i wywołując niebezpieczeństwo. I te brednie, że rower w mieście ulala, jesteśmy jak Holandia – gówno tam, jesteście cebulakami z trzeciego świata którym się w dupach poprzewracało. Konar wam między szprychy.
Jebaj się cwelu.Jeździsz kurwo po chodniku,bo wiem i wkurwiasz przechodniów.
Gdybyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł po ścieżkach rowerowych mesiem, tak, jak ja, nie miałbyś problemów z patałachami plączącymi się pod nogami. Znam wszystkie ścieżki rowerowe i drogi w moim mieście na pamięć. Znam również burmistrza Kociodup Górnych, który anuluje mi wszystkie mandaty, kiedy tylko go poproszę, przy lampce słodkiego czerwonego wina i świecach. Rowerzystów wymiatam na dwójce, czasem, jak chcą się ostro zabawić, wrzucam trzeci bieg.. Jestem Meś. Jestem waszym Panem. Jestem wszystkim, czym chcialibyście być. Kiedyś, kiedy jeszcze nie byłem Mesiem też jeździłem na rowerze… Ech łezka się w oku kręci jak przypomnę sobie moje ukochane, specjalnie profilowane siodełko i zapach przepoconych gaci… patałachy…
Ale się dziś ozapierdalalem nogi mnie bolą
Dobrze gada spróbuj iść po ścieżce rowerowej np w berlinie to zobaczysz jak cię zjebią i to po niemiecku D
Obowiązkowe OC rowerzystom,niektórzy dosłownie szaleją na tych rowerach,nawet na chodniku nie jest bezpiecznie.
Teraz tyle się słyszy o tym tak piją i wsiadają za kółko i zabijają ludzie boją się o życie i chodzą tam gdzie jest bezpiecznie.
W takich sytuacjach przejeżdżaj koło pieszego z dużą szybkością, zahaczając go kierownicą, tylko lekko, tak w formie ostrzeżenia. Zahaczenie kierownicą wymaga jednak pewnej wprawy, więc na początek zahaczaj łokciem.
W takim już tępym narodzie żyjemy i co zrobisz?
Gdybyś mieszkał w Japonii to byś jeździł więcej i bezpieczniej. Tam nie ma starych bab, wszędzie są ścieżki rowerowe a japońskie rowery są super nowoczesne lekkie i piękne. Tak zaawansowanego technicznie w słowiańskim padole nie znajdziesz kurwa choćbyś szukał ze świeczką. Poza tym słowiańskie tłuste kobiety, ciągle niezadowolone, wkurwione i brzydkie potrafią wszystko obrzydzić, nawet jazdę na rowerze. Nie pojedziesz bo zaraz jakaś słowiańska kurwa się dopierdoli, a to że jadę za szybko i za to, że w ogóle jadę zamiast siedzieć w domu i jej usługiwać. Dlatego ucze się programowania i wam wszystkim pokażę że bez szkoły oraz z zaawansowaną stulejką można pisać programy i być bogaczem. A na razie lecę bo stara woła mnie na mizianie plecków, czego nie cierpię, kurwa NIENAWIDZĘ tego!! //To pisałem ja Rafał SUPER_OTAKU, przyszły onanista.
Nieważne czy pieszo, czy na rowerze. Docierajcie do kebabów! Albowiem: (…)
2 A gdy Bóg ukończył w dniu szóstym swe dzieło, nad którym pracował, zgłodniał dnia siódmego po całym swym trudzie, jaki podjął. 3 Wtedy Bóg pobłogosławił ów siódmy dzień i uczynił go świętym; w tym bowiem dniu wynalazł kebab po całej swej pracy, którą wykonał stwarzając.
4 Oto są dzieje początków po stworzeniu nieba i ziemi oraz kebaba.
zrób kupę albo dwie nim coś znowu napiszesz. Zobaczysz że w życiu są inne cele ważniejsze niż twoje niby problemy a stolec oddać trzeba jak masz co żreć. Oszczędż na trawieniu i wybierz biedronkę
I dobrze Ci powiedziała! Gamonie jeżdżą na rowerach po chodniku, mają pretensje i jeszcze się rozpychają!
Sprzedaj ten złom z Reala żebraku i kup samochód
W ramach protestu połóż się na ścieżce rowerowej. Będziesz służył jako ogranicznik. Chuj z ciebie
Mnie bardziej wkurwia jak samochody parkują na ścieżce rowerowej. Gdybym ja rowerem zaparkował na środku ulicy, to chyba zesraliby się ze złości.
A ja uwielbiam jeździć samochodem i wkurwia mnie jak jakiś rowerzysta jeździ ulicą 🙂
powinieneś był ją rozjechać
Już było. Dziękuję. 1
Śmieszą mnie takie patałachy, których nie stać nawet na matiza i zapierdalają na rowerze, jak w Korei Północnej. Jednocześnie to jednak sygnał, że ktoś gdzieś zrealizował, jakby to określił profesor Leszek Balcerowicz, wyższy poziom efektywności społecznej. Innymi słowy – ktoś gdzieś zapierdala za 700 zł brutto podczas, gdy my przepłacamy o stówę. Zapraszam drogi przyjacielu do złożenia CV w naszym łódzkim wydziale fabrycznym. Jesteś zwolniony z trzech stów wpisowego. Dodatkowo jako bonus, zanim rozpoczniesz fizyczną tyrę przy taśmie, pierwszy raz w życiu zostaniesz zatrudniony na stanowisku umysłowym; będziesz miał nawet wypożyczoną koszulę na guziki i krawat. Będziesz nam opowiadał o swojej poprzedniej pracy.
Mieszkam w 3-City. Jest u nas dużo ścieżek rowerowych i faktycznie, jak przyjedzie latem hołota z Polski na wakacje to nie patrzą, lezą przez nie i mają wszystko w dupie, szczególnie na promenadzie nadmorskiej. Kiedyś się nawet wkurwiałem… No ale teraz mam to w dupie. Przyhamuję, czasami zadzwonię, nie ubliżam, nie krzyczę. Szkoda kurwa pierdolonego życia na jebane kłótnie z innymi… Może są kurwa niepełnosprytni umysłowo i nie rozumieją co oznacza symbol roweru na czerwonym asfalcie? Może są z jakiejś pierdolonej wiochy na ścianie wschodniej, gdzie nie ma żadnych ścieżek rowerowych…. A może to pieprzone warszawiaczki, które muszą na każdym kroku pokazywać swą stoliczność (czyt. pernamentną głupotę i kompleksy). Chuj im w dupę! Jadę i odpoczywam… I walę ten motłoch dookoła… Tobie też tak radzę!
A ja ostatnio jechałem rowerem, i tak szybko sobie jechałem, że wjechałem w jakąś kobietę, wybiegła mi pod koła, jak w nią nie pierdolnołem, to aż zapomniała jak ma na imię. 😉
Ale najgorsze są karki, co się specjalnie rozpierdalają po drodze rowerowej. Idzie jeden z drugim z browcami w łapach i wszystko ich jebie. A zwróć uwagę takiemu, to od razu wyjeżdża z piąchami. Człowiek wraca z pracy rowerkiem, nie ma ochoty na szturchaninę i pyskówki, a tu nagle potyczka z drechami. I kurwa, żeby to na jakiejś prowincji się działo – nie, to Warszawa pełną gębą. Niby kultura, city i hajs. A buractwo chyba największe w skali całego kraju. Co do starszych pań – one nic nie słyszą, i można napierdzielać przepisowo dzwonkiem ile wlezie, ona i tak wlecze kulasy po całej szerokości drogi. Znam to i kurwa powiadam: jazda rowerem w Warszawie to surwiwal którego i Bear Grylls by nie przetrwał.
A mnie wkurwia jak zyeb na rowerze zapierdala swoim wehikułem po chodniku na złamanie karku mając w dupie czy chodnikiem ktoś idzie, nierzadko z dzieckiem itp. Do tego jak zwrócisz uwagę, że to nie ścieżka rowerowa ani ulica to albo zaraz zbiera się do bitki albo przynajmniej zelży słownie. Taka sobie wyższa kultura polskiego cyklisty, który nota bene przepisy ruchu drogowego ma centralnie w dupie i nagminnie je łamie.
Jedz kebap.
Bądźmy poważni drodzy chujowicze. Nikt poważny nie lubi jeździć godzinami na rowerze. Pół godziny jakieś drobne relaksacyjne trasy dla rozprostowania kości. Ale żaden normalny facet nie zniesienie trzymania w pobliżu dupy siodełka w kształcie chuja. Pozdrawiam, Henryk, który boi się chipowania ludzi.
@21 Patałachu śmierdzący śledziami. Nie dość, że podróżujesz trójpedałowcem (dwa pedały + pedał na siodełku (podpowiem, że to ty)), to jeszcze piszesz jak jakiś zjeb. Co to jest kurwa 3-City? To jest kurwa tak żenujące jak mówienie na Warszawę, Wa-Wa albo Wawka. Pewnie jesteś jakim ś pomorskim słoikiem. Na koniec nie obrażaj stolicy, bo okazujesz swój kompleks niższości (masz małego i płaczesz, że twoje miasto nie jest tak wspaniałe).
To może zamiast srać w kibel, to sraj na ścieżke rowerową codziennie. Nikt nie będzie jeździł przecież po psich gównach
Rób doktorat
@22 To właśnie jest polski cham. Wjedź we mnie skurwysynu to ty zapomnisz jak się nazywasz, gwarantuję ci to – w Polsce tylko siłą można coś zdziałać. Za mordę i lać bo skurwielstwo tylko wtedy coś zauważy…
A co na to wszystko p[owie,srający Gienek.
A siodełko zdejmujesz do jazdy?
Gdybyś mieszkał w japonii to by tak kurwa nie było. W japońskich kreskówkach porno nie widziałem jeszcze żeby ktoś miał rower, więc na pewno w japonii nikt nim nie zapierdala i nie ma problemu z pieszymi. //Rafał SUPER-OTAKU przyszły oficjalny sponsor chujni
Ty od M -3 widać,że zostałeś granetem od pługa oderwany ty krzyżaku pierdolony.PAŁUJ się dalej na tym siodełku.
Zawsze możesz złapać takiego rowerzyste mężczyznę, pójść z nim w krzaki i ułatwiać sex. Tylko pamiętaj!… wsadź mu penisa do odbytu bez gumy i lej do środka
A mnie wkurwia jak jebani rowerzyści zapierdalają ulicą jak obok wzdłuż jezdni jest ścieżka rowerowa.
Co pedały koniec prdałowania ,bo wilka można dostać.
work harder…….. get a car