Sens walki o cokolwiek

Słynny cytat „W życiu bowiem istnieją rzeczy, o które warto walczyć do samego końca”, jest w mej filozoficznej opinii zwykłą chujnią. Całe życie walcze o swoją przyszłość, zapierdalam, staram się, poświęcam, ale zawsze, ale to zawsze – choćby i chuj na chuju stanął – coś musi się spierdolić lub ktoś musi mi to spierdolić. I myślę sobie, filozofuję, że w życiu albo się coś ma od razu i za darmo, albo też nie będzie się mieć tego nigdy – żadnym wysiłkiem, gdyż „nie jest to nam dane” przez bóstwa. Życiem rządzi jakiś pojebany determinizm, który to kurwa nie pozwala mi nic mieć. Zwróćcie uwagę, ze koronowane kutafony – królowie i carowie, mieli tron od urodzenia – a nie za staranie. Tak samo jak dzisiejsze dzieci ustawionych rodziców – tez mają stołki z dziedziczenia, a nie kurwa ze swojego trudu, zdolności i umiejętności. I powiem tyle – ten świat mnie wkurwia do łez.

105
66

Komentarze do "Sens walki o cokolwiek"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Gościu, to samo tyczy się sportu. Chuj z tego, że mam sportowe marzenia? Nikt mnie nie zapisał w wieku 8-10 lat na żadne zajęcia. Teraz mogę tylko srać i narzekać. Zobacz, że wszyscy czy piłkarze, tenisiści, albo i koszykarze – trenują od małego brzdąca. Dla przykładu powiem, ze aby zostać profesjonalnym tenisistą trzeba trenować od 7. roku życia. Bycie sportowcem to w większości zasługa rodziców, a nie samych dzieciaków…

    0

    0
    Odpowiedz
  3. mniej wyjebane a będzie ci dane…

    0

    1
    Odpowiedz
  4. matrix jest straszy.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. true story niestety

    0

    0
    Odpowiedz
  6. a ja się urodziłem po to żeby walczyć bo muszę walcze o przetrwanie trenuje sztuki walki bo bije się żeby przetrwać na ulicy muszę się bronić jestem nie akceptowanym człowiekiem przez nikogo od przedszkola bity katowany teraz ja atakuję wroga i tak będzie do samego końca mojego życia ale i tak kocham moje życie jakie by nie było chociaż nikt mnie nie akceptuje nie lubi i nie kocha.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. To jest tak ja masz 10 lat nazywają cię cudownym dzieckiem, jak masz 15 lat jesteś geniuszem, a jak masz 20 lat jesteś już tylko przeciętnym człowiekiem, mi jeszcze rok został a będę już przeciętny…

    1

    0
    Odpowiedz
  8. Nie moge powiedzieć że mam tak samo bo w sumie żyje w rodzinie zamożnej i chodziłem do szkoły, ale w ostatnim roku chciałem chodzić na korki i na nie chodziłem a rodzice jeszcze byli zadowoleni choć sporo za to płacili. Ale nie zawsze liczy sie cel, czasem wazna jest droga. Jesli podjąłeś walke to już odniosłes pewne zwyciestwo 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  9. Projekt Venus to jedyne rozwiązanie na taką chujnię. Tylko że ci bogaci z urodzenia go nie wprowadzą bo to zniweluje ich przewagę. Jak wystarczająco dużo ludzi to zrozumie to chujnia zniknie, ale zanim tak się stanie minie jeszcze z tysiąc lat.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Myślisz, że to takie łatwe i przyjemne być dzieckiem bogatych i wpływowych rodziców? Gówno prawda. Człowiek sobie rujnuje zdrowie na różnych cocktail parties, musi ciągle nosić okropnie odparzające stopy buty Gucciego, jakiś chujowy Glenfiddich powoduje afty na języku, a twój goryl to niemota, z którym nie pogadasz sobie nawet o dziełach Junga. Do tego wiecznie na bankietach spotykasz tych samych ludzi, którzy wiecznie pierdolą o funduszach hedgingowych. Wiesz mi gdybyś musiał sobie ciągle wyławiać farbowane kłaki Jana Kulczyka z creme de menthe to zastanowiłbyś się dwa razy nad swoimi marzeniami o awansie społecznym.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @1 kurwa spieprzaj z tym swoim sportem.
    Co ty myślisz że byłbyś jakimś Ronaldinho, Małyszem a może Radwańską czy huj wie kim gdyby Cię rodzicę zapisali. To po prostu trzeba mieć dar i samozaparcie do trenowania.

    1

    0
    Odpowiedz
  12. do11: jesteś tempy(pisownia zamierzona i celowa)chujek,namiastka psiego penisa,jeśli tak widzisz „sprawy tego świata” Trenuj aż do usrania się po pachy a i tak nic nie zdobędziesz bez wsparcia lub chociażby przychylności właściwych ludzi.czy raczej osób.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. a ja maluje te paznokcie i maze i nic ciagle krzywo albo za grubo

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @11
    Po prostu wkurwia mnie fakt, że nie ważne jakie studia skończę (a zaczynam w tym roku) to i tak nie będę zarabiał więcej niż 4 tysie na rękę (w najlepszym wypadku, rzecz jasna). Jak się słyszy, że sportowcy za bieganie za piłką zarabiają do 150 tysięcy miesięcznie w ekstraklasie, lub po 200 tysięcy euro tygodniowo w angielskiej lidze, to chuj mnie strzela.

    1

    0
    Odpowiedz
  15. wg mnie- tylko zdrowie czyjes lub wlasne jest tym o co nalezy walczyc do samego konca,a reszta jest bez wiekszego znaczenia,zwyczajna chujnia i srut prosze drogie chujowiczki i drogich chujowiczow.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @11. podoba mi sie twoj punkt widzenia…:))))

    0

    0
    Odpowiedz
  17. To co piszesz Autorze to zupelna prawda. Nie mamy w zasadzie na nic wplywu. Ze niekiedy cos tam moze nam wyjdzie, to dzielo slepego szczescia, sczesliwego przypadku, bardzo pomyslnego zbiegu okolicznosci, odrobiny ludzkiej zyczliwosci ze strony osob, ktore decyduja czy maja jakis wplyw na wazne dla nas sprawy. Ale w gruncie rzeczy determinizm, o ktorym piszesz, jest niemalze zupelny. Nie bedzie lepiej, na dobre nic sie zmieni, pomijajac te nieliczne wypadki, bedzie raczej tylko gorzej.

    1

    0
    Odpowiedz
  18. Mozesz rownie dobrze dac z siebie wszystko, sile, zaparcie, wytrwalosc, dyscypline itd. Nie znaczy to jednak ani przez jedna, jedyna jebana chwile, ze moze z tego w ogole cokolwiek wyjsc. W efekcie koncowym prawie wszystko jest dzielem przypadku I TEJ ODROBINY SZCZESCIA. Amen.

    1

    0
    Odpowiedz
  19. gosciu spod numeru 1, calkowicie sie z toba zgadzam i mam to samo, ale z muzyka. chcialabym grac w rockowym zespole na perkusji, ale kto pomyslal o tym zeby w wieku 8 czy 7 lat zapisac mnie do szkoly muzycznej ? oczywiscie nikt, a teraz juz za pozno =.= z perksistami z roznych zespolow bylo tak samo, albo uczyli sie od dziecka, albo po prostu mieli w moim wieku w chuj kasy, zeby nagle kupic sobie perkusje i zapisac sie na najlepsze lekcje prywatne w miescie …

    0

    0
    Odpowiedz