Przeczytaj do końca a zmądrzejesz.
Więc. Mówi się że kasa zmienia człowieka na gorsze. Po pierwsze primo – kasa nie zmienia człowieka, lecz wynosi jego ukryty charakter na wierzch. Po drugie primo i meritum sprawy – dla ludzi „gorsze” oznacza że taki człowiek, który osiągnął sukces finansowy i dużą niezależność, przestaje liczyć się z presją wywoływaną przez tych ludzi. Taki człowiek ma po prostu w d*pie to jaką wizję słusznej rzeczywistości ma gawiedź i zaczyna iść własnymi ścieżkami. No i tutaj powstaje uroczy mechanizm. Jak wiadomo drugi człowiek jest lustrem w którym widzimy nasze odbicie. Tak więc jak taki człowieczek widzi kogoś kto ma pełną niezależność i duże profity finansowe wtedy dostrzega to kim sam jest względem człowieka sukcesu, czyli dostrzega że jest marną jednostką ukształtowaną przez system by służyć systemowi i ustalonym normom kulturowym(które zostały zaprojektowane tak by lud był grzeczny i uległy). I co najlepsze(wiem że niepoprawnie zaczynać zdanie od „i” pseudohumanisto) taki człowieczek zamiast zacząć pracować nad sobą tworzy jakieś teorie o tymże człowieku sukcesu. Że cham, że prostak, a przede wszystkim „że jak ma kase to myśli że mu wszystko wolno”. Uświadomię cie ty plebejuszu jeden – TAK WSZYSTKO MI WOLNO JEŚLI TYLKO NIE NARUSZAM CUDZEJ PRZESTRZENI!
Przytoczę tutaj swój przykład. Pochodzę ze średniozamożnej grupy społecznej. średnia zarobków wszystkich znajomych i rodziny 2-3 tys zł. Od 3 lat intensywnie rozwijam firmę która od kilku miesięcy zaczęła przynosić ogromne zyski dzięki wejściu na zagraniczny rynek. Pochwalę się że nie jest to suma rzędy 10-30 tys msc tylko znacznie więcej. Przyznam że ten sukces (finansowy oraz taki że to JA miałem racje) sprawił że puściły mi hamulce w stopniu którego bym się nie spodziewał. Krótko mówiąc totalne wy*ebanie ale nikomu krzywdy nie czyniłem. No i zaczęło się. Znajomi już na wstępie byli uprzedzeni po prostu przez zwykłą zazdrość i strach przed poczuciem się „biedakiem”. Ale w sumie to je*ać ich. Już nie liczę przypadków nagłego przypływu euforii względem mojej osoby i magnetycznych rączek po pożyczki. Najgorsza jest sprawa z rodziną która przyjęła postawę wyżej opisanego drugiego primo. Doszedł jeszcze szantaż w stylu „zobaczymy jak kiedyś zachorujesz”. HAHA je*ani hipokryci. Oczywiście nie chodziło o to że komuś zrobiłem krzywdę lecz o to że nie robiłem czegoś co oni uważali że powinienem robić.
Podsumowując. Uświadomcie sobie ludzie że jesteśmy jednostkami indywidualnymi, wolnymi i mamy swoją własną przestrzeń na której możemy robić co tylko zechcemy (nawet robić pajacyki czekając przy kasie z zakupami bo niby dlaczego miałbym sobie nie poćwiczyć w wolnej chwili?) pod warunkiem że nie naruszamy cudzej przestrzeni .
Mam jeszcze sporo do uświadomienia ale już mi się dzisiaj nie chce.
O ty kurwa śmieciu kapitalisto pierdolony obyś zdechł kurwo, jeszcze na was przyjdzie czas a będziecie cierpieć szmaty
Pierwsza zasada jak się ma dużo kasy to zachowanie tej informacji dla siebie i udawanie przed otoczeniem, że nic się nie zmieniło. Masz nauczkę na przyszłość.
@dzieciństwo, ty patałachu, oddaj kasę bo ci nogi z dupy powyrywam gówniarzu ruski! Wypierdalaj razem ze Stevenem do putina!
Hmm.. To moze jakis przepis na sukces? 🙂
No cóż, ja należę do tego grona, że mam w dupie kto co ma i ile ma pod warunkiem, że nabył to uczciwą legalną i moralnie poprawną pracą. Dobrze, że zarabiasz spore pieniądze i że Ci się udało. Życzę dalszych sukcesów.
Możesz robić tylko to co pan twój żyd-kapitalista ci każe a nie to co ty chcesz,bo jesteś tylko gojem czyli bezwolnym narzędziem w rękach żyda,i uświadom sobie że wolność to jest tylko w piosenkach,filmach i parchatych mordach pejsów którzy osiągnęli mistrzostwo w pierdoleniu frazesów a realu jest tylko niewola i wyzysk
Są jeszcze tzw. normy społeczne ale ty tego nie dostrzegasz… Nie masz obowiązku mówić dzień dobry sąsiadowi ale jak tego nie robisz to jesteś prostak i cham. Pojmujesz?
Morda chuju
A w tej bajce były smoki?
Nie zakuadaj firmy
Myślisz że ci wszystko wolno pajacu? Idź napierdalaj pajace w kolejce w sklepie to cie wezmą do psychiatryka debilu
Dobra chujnia. Mam podobnie, co prawda nie zarabiam tyle ale i tak dużo więcej niż ktokolwiek z moich znajomych. Kiedyś zacząłem robić coś co wielu z moich znajomych uważało za glupotę, po 5 latach zaczęło mi to przynosić zyski (ku mojej wielkiej satysfakcji, na przekór tym ktorzy mówili że się nie uda). Oczywiście polaczek nie byłby sobą gdyby nie patrzył kiedy tylko powinie mi się noga i nie liczył moich pieniędzy. Polaczkowatość – to w sumie nic poza zazdrością i obawą że ktoś jest mądrzejszy/ bogatszy/ „lepszy” w jakikolwiek sposób.
pedał
Popieram tą chujnię, nie mam „ale”. Pzdr
Pieniądze dają wolność, to bezsprzeczny fakt. Ludzie szarpią się między sobą o ochłapy, stąd ich stosunek do innych jest taki jaki jest. Biedni często nienawidzą bogatych, bogaci gardzą biednymi(szczególnie jeśli w nich widzą niegdysiejsze odbicie siebie). Ameryki nie odkryłeś. Tak więc, dziękuję ci paniczu, za ten bełkotliwy i wtórny wywód filozoficzny, poprzetykany różnymi sformułowaniami godnymi oświeconego umysłu, jak: „wyjebanie”, „jebać ich”. Po tym co napisałeś(w stylu iście gimnazjalnym), widać wyraźnie, że jesteś chamem i prostakiem i tego już żadne pieniądze nie zmienią. Woda sodowa uderzyła ci do głowy i wziąłeś się za głoszenie prawd objawionych. Jeśli sam nie widzisz jakie to prostackie i żałosne, to ja ci tego nie wytłumaczę. Oczywiście, jest jeszcze druga możliwość, że twój wpis to prowokacja, bo jednak świniopas sukcesu, nauczający na chujni, to trochę za wiele.
Chujem się człowiek nie staje, chujem się rodzi, a kto się chujem urodzi, ten kanarkiem nie umrze.
Plebs najbardziej na świecie boi się sukcesu innego człowieka, bo ten sukces pokazuje plebsowi, że winę za jego stan nie ponosi otoczenie, ale on sam. Dlatego plebs będzie próbował zdyskredytować człowieka sukcesu na wszystkie możliwe sposoby. Będzie chciał mu udowodnić, że miał szczęście, że ktoś mu pomógł, że to nie jego zasługa, że skoro tak daleko zaszedł, to na pewno jest chujem, że się sprzedał. Jak jeszcze człowiek sukcesu zacznie żyć po swojemu, oleje stare skostniałe układy społeczne, pokaże innym, że można żyć inaczej i lepiej, a dotychczasowy sposób życia plebsu, to jedynie marna, jałowa egzystencja, to wtedy staje się wrogiem publicznym numer jeden. Recepta na to jest prosta – nie zadawaj się z miernotami tylko z ludźmi na poziomie.
30 tysięcy miesięcznie? Pff, Cytując słowa Elżbiety Bieńkowskiej: Tylko idiota by za tyle pracował…
100% racji. Jak tylko masz ciut więcej kasy – od razu otoczeniu krzywią się mordy. A te szantaże… eheh klasyka. Trzymaj się, nic nie pożyczaj, trzymaj gardę, z panną intercyza.
Zrobiło mi się niedobrze od tego kapitalistycznego gówna, ale przyjdzie na ciebie czas. Na razie ja i moi towarzysze jesteśmy w podziemiu, ale na swych żelaznych piersiach przełamujemy napierające fale burżuazyjnego skurwienia i wkrótce objawimy światu swoją potęgę. Kiedy ty, nowobogacka szmato, opychasz się burżuazyjnymi frykasami i oddajesz rozpuście ze swoimi sowicie opłaconymi kurewkami, ja poddaję swój umysł i ciało żelaznej dyscyplinie. Codziennie steki stron klasyków walki klasowej, setki pompek i podciągnięć na drążku, praktyka walki na noże, strzelanie i dywersja. Wiesz co to znaczy świnio? To znaczy, że już niedługo wejdę w tę twoją przestrzeń. Wejdę w nią! Moje stalowe, robotnicze ręce, wycisną pierdolone oczy z twojego pierdolonego łba! Nie pomoże firma, ani 30, 40, nawet 100 tysięcy dochodu, będę kopał twoje ścierwo, aż zedrę obcasy! OOOoooo!……już wkrótce, świnio.
Z pozdrowieniami, Czerwony Sztandar Gniewu, Towarzysz Alojzy aka Hak Chuj.
jestem w dolku finansowym. ale zgadzam sie z toba w 100%
dobrze ze mam zdrowie i partnera ufff
Ta chujnia narusza moją przestrzeń osobistą – wypierdalaj.
Ty też jesteś marną jednostką ukształtowaną przez system. Zamiast tego ile zarabiasz na czysto przyznaj się lepiej ile z twoich ciężko zarobionych pieniędzy oddajesz „systemowi” w formie podatków. Dalej uważasz się za takiego niezależnego i bogatego? To pomyśl sobie że ktoś (czyt. rząd) śmieje się teraz z ciebie bo jesteś dla nich taką samą marionetką jak np. twoi pracownicy dla ciebie. Ps.Chujnia to twoje drugie imię.
To co i jak opisałeś to mogę się zgodzić z tobą w 100%, ważne że nikomu się nie dokucza i nie narusza jego praw. Pozdro Rafał SUPER_OTAKU i już programista bo zdałem egzamin.
A powiedz mi ile Twoi pracownicy na rękę dostają.
Ale gdzie tu chujnia, ktoś cię zjebał za te pajcyki w kolejce, czy ki chuj?
tak, masz jeszcze sporo do uświadomienia…. trochę racji masz ale jeszcze wszystko przed tobą, bracie…
Ok, więc jeśli jesteś wyzwolony/niezależny i masz wyjebane, rozwikłałeś problem ludzkości twierdząc, że nie kierują się logiką w przeciwieństwie do Ciebie, to po chuj w ogóle to piszesz tutaj? Nadal sie spinasz.
Szanuję ludzi, którzy własnymi siłami i sprytem osiągają sukces. Nieważne jaki: Finansowy, społeczny, moralny… itp. Moja siostra osiągnęła sukces finansowy i wszystko to co opisałeś już przerobiłam w głowie. Masz rację. Jedna uwaga: Nie daj się zwariować. Życie to sinusoida.
i tak trzymaj, bo Cie pociągną w dół. To zazdrość.
Nie pierdol tutaj, jakbys pozjadal wszystkie rozumy, bo widac jak na dloni, ze tak nie jest. Tak sie zacietrzewiles, ze ci zaraz zylka peknie(i nikt ci nie pomoze-taki zarcik). Zapamietaj patalachu jeden, ze to nie pieniadz okresla czlowieka. Dla tych co okresla, jest zarezerwowane dno umyslowe i duchowe. Do czego jednak zmierzam. W dupie mam, co ty sobie robisz ze swoimi pieniedzmi i jak bardzo teraz z tego powodu wykewasz swoje frustracje, bo dookola nic nie wygkada tak jakbys chcial-tego nie kupisz, ludziom geby nue zamkniesz. Z boku zawsze lepiej widac a na pewno wiecej-moze twoi znajomi i przyjaciele zauwazyli, ze stales sie nowobogackim palantem a ty w swojej sodomie osobistej nawet tego nie zauwazykes i – jak to nazwales-„chuj z nimi”? Z ciebie tez wyszlo sporo gowna chociazby w postaci pychy, ktora wylewa sie tutaj strumieniami, a to duzo gorsze niz ludzka zazdrosc. I jeszcze na koniec-nie liczy sie to ile masz, tylko w jaki sposob tym gospodarujesz-jedni mysla o innych a jeszcze inni jedynie o wlasnej dupie i to jest wybor kazdego z nas-kiedys i tak nas za to rozlicza. A pieniadze? Ja wiem, ze szczescia nie daja, nigdy nie sprawily bym czul sie szczesliwszy, jedynie na moment i to nie zawsze. I to jest piekne, bo kazdy moze byc szczesliwy na tym swiecie, bez pieniedzy, ktore niszcza wszystko dookola-daja pewna niezaleznosc i troche sookoju, ale na tym koniec
Uświadamiaj, uświadamiaj, mądrze piszesz. Garstka jest na tyle bystra, by załapać o co cho, ale dla tej garstki poświęć czas. Co do wpisu: do znajomych trzeba mieć oko, jeden znak że coś jest nie tak i mówi się adios.
Obejrzyj sobie obie części Ojca Chrzestnego.
Czuję, czuję aureolę nad Twoją głową.A nie miałbyś ochoty naruszyć a nawet wpierdolić się w przestrzeń twoich wrogów? Amen.(Wpisała się- oniemiała ze zdumienia a jednocześnie -Ocipiała od Basenu)
„Bogatym nie jest ten kto posiada, lecz ten kto daje.” Jeśli piszesz, że ch.uj z nimi (znajomymi), to znaczy, że jesteś zerem. Nie powinieneś odtrącać znajomych tylko dlatego, że oni próbują Cię odtrącić, bo czują się przy tobie biedakami. I tak na prawdę nigdy nie idziesz własną ścieżką, tylko ją zmieniasz (na taką którą od dawna idą inni, kiedyś bogatsi od ciebie, teraz równi z tobą), bo cie na to stać, a twoich znajomych biedaków nie.
Jesteś taki burżuj to pokaż że masz jaja i charakter i kup sobie saaba 9-5 aero drugiej generacji, wersję na największym wypasie. Będziesz siał postrach na trasach i wszystkich zjadał a do tego wszyscy znajomi będą się dziwić skąd wziąłeś takie cudo.
jakbym byl twoim ziomkiem to chcialbym jedynie zdobyc od ciebie wiedze na temat rozwoju firmy i strategii binesowych, i oczywiscie nie postepowalbym jak te cebulaki co opisales
Szanuję ludzi, którzy robili i mówili to, co uważają już w momencie rozpoczynania kariery, czyli robiąc za 1500 zł na rękę i będąc między młotem a kowadłem (czyli między sromotnym powrotem do mamy na wieś a pozostaniem w mieści na łasce dawcy jałmużny rozszczekanego prywaciarza, który myśli, że wszystko mu wolno bo zatrudnił niewolnika).
Imponuje mi to ogromnie, gdy człowiek chodzi z podniesioną głową ZANIM zdobędzie stabilność finansową, że umie powiedzieć pracodawcy: „Proszę nie podnosić na mnie głosu” oraz „Proszę sobie za dużo nie pozwalać” zamiast potulnie schylać główkę przeczekując do możliwości pokazania pazurków. Pokazanie pazurków i wykrzyczenie chamskiemu szefowi co się o nim myśli, gdy nic nam już nie grozi (np. pozostanie na lodzie bez kasy na czynsz) jest słabe. Nie przeczekujmy. 🙂 Naprawdę, pani sprzątająca która potrafi powiedzieć przełożonej: „Obędzie się bez takich uwag” i spiorunować ją wzrokiem imponuje mi o wieeele bardziej niż gość z pewną posadką, który zaczynał od potulności przed chamem. Dziękuję za uwagę. 🙂
To oznacza, że jesteś ambitny i nie powinieneś używać tej chujowej strony.
Masz racje kurwa. Moje rodziny są rozdzielone na dwa kraje, z czego jeden o dużo lepszym statusie ekonomicznym niż Polska. Jak tu przyjechałem i okazało się że z moimi kwalifikacjami mogę dostać dobrze płatną pracę, osoby z mojego najbliższego otoczenia od razu przestrzegły mnie, żebym się przed resztą rodziny i znajomymi nie chwalił ani nie podawał jakby pytali ile zarabiam, bo zacznę tracić kontakty. ogólnie to długa historia ale to nikogo nie interesuje. Pozdrawiam
Pozostaje przyznać ci tylko rację. Sam prowadzę biznes i widzę te zawistne spojrzenia,kiedy dobrze pohandluje.Jebać te kurwy.
Ludzi zarabiających 2-3 tys. nazywasz średniozamożnymi? Nie rozśmieszaj mnie. A w ogóle cała ta chujnia zalatuje mi trollem-marzycielem.
Ufufu, nie ma to jak czerpać wiedzę z komentarzy na chujnia.pl. Tylko kto tu ma rację, a kto nie ma? Czym jest tak właściwie racja? Nieważne, wikipedia wyjaśniła C: UFUFU
@39: dobry koment
#44: haha 😀 pewnie nie uwierzysz, ale są na świecie ludzie, którzy jedzą codziennie mięso
Szkoda, ze niektóre komentarze takie agresywne… . Najważniejsze aby nie być chujem czy się ma kasę, czy nie.
Jakbyś zarabiał 17 tysi netto i jeździł mesiem tak, jak ja, to od razu zauważyłbyś, że jesteś biedakiem i patałachem. Każdy patałach myśli, że jak włoży wypożyczoną koszulę z krawatem i weźmie do łapy iphona, to nikt się nie pozna. Ale tak nie jest. Jakbyś chodził do luksusowych klubów, jak The Eve, i obracał się w towarzystwie Biznesmenów, prawników i lekarzy; jakbyś spotykał eleganckich Panów i Panie w białych rękawiczkach, którzy podjeżdżają wypolerowanymi Mercedesami, audi i bmw, to potrafiłbyś po drobnym geście wyczuć klasę społeczną – kto jest plebejuszem, a kto Panem. Ale żyj sobie w swoim światku. Dostałeś 50 zł za jakąś fuchę po taśmie, najebałeś się spirytusem z biedry i przyszło ci na fantazję.
Ty kurwa gnoju
Za 2tys zł to bym tylko zaplacił czynsz i podstawowe jedzenie(produkty,nie knajpę).Gdzie tu średniozamożność, chyba przeżycie.
Dawno nie czytałam tak dobrej chujni. Myślę podobnie ale ty to cudownie ująłeś w słowa. Rewelka:)
No ,ale sam widzisz jak ci odjebało.Normalny człowiek zachowałby takie myśli dla siebie.Zrób pajacyka przed kasą…
wiwat Anarhia!
Po drugie – secundo wyniosły matole.
Zgadzam się. Polecam termin libertarianizm. Jest manifest libertariański autorstwa Rothbarda. Mógłbyś się lepiej czuć w otoczeniu libertarian jako, że wielu z nas kładzie lachę na to kto jak żyje o ile nie dokonuje na innych agresji.
Resztę pierdol, to są zaprogramowani posłuszni robotnicy.