Siema chujowicze. Może i moja chujnia nie jest ekstremalnie chujowa lecz strasznie denerwująca. Otóż wchodząc na facebooka z rana widzę wpisy swoich znajomych w stylu „Podróż do..”, „Podekscytowany w.. „, „Cały dzień na..” i w chuj różnych opisów sytuacji. No ja pierdole! Mam facebooka jasne ale używam go raczej do obserwowania wydarzeń bo fanpage jest generalnie bardzo na bieżąco z dużą grupą wydarzeń i od razu o tym wiem ale kurwica mnie strzela jak widzę takie opisy życia. No brakuje jeszcze wpisów w stylu „Spora kupa dziś” albo „Wymęczony w.. kibel”. No kurwa. Podstawowy problem jest w tym, że chuja z tym mogę zrobić. Bo jak zwrócisz uwagę to się obrażą jełopy facebookowe. Fakt moi znajomi – ale mam wrażenie, że powoli znajomy to dwie różne osobowości na żywo i w sieci. Pozdro!
Status
2014-06-18 21:1860
38
Mam dla Ciebie zajebiste rozwiązanie
i niech też tak się stanie.
By przestały Cię dręczyć wpisy kolego,
usuń facebooka swego.
Od facebooka mózg się pierdoli,
więc on też się zadowoli.
Ucieszy się również Twoja rodzina,
bo w końcu odzyskają syna.
Ucieszy się również Twoja kobieta,
z radości obciągnie Ci nawet i fleta.
Bo wirtualne życie to wielka ściema,
a świat w nim przedstawiony, to ten którego nie ma.
Nie ma się co dziwić. NWO zbiera swoje żniwo.
rób doktorat
Moja loszka nie ma konta na facebooku, bo jak mawia, nie da się zrobić loda przez internet, więc na chuj się tam pchać. Za to w realu, kulturalnie, na klęczkach, pokornie, ale i z radością bierze do buzi mojego królewskiego fiuta i obciąga po mistrzowsku. A potem grzecznie łyka i mówi: „Pycha! Chcę jeszcze!”
Spora kupa dziś XDXD
idiokracja
A po chuj ci to? Skasuj konto i wyjdź na dwór.
Czyli wkurwiasz się na swoje życzenie, bo w końcu sam na to klikasz, ja tam na takie dupetele nie zwracam uwagi, a jedyny sensowny powód dla którego tam wychodzę jest taki że czasami znajomi przypadkiem ciekawe linki zostawiają.
Pierdol to wszystko, zacznij oglądać anime i zainteresuj się Japonią.