Współlokator wszarz – cz.7

Zaczął się najgorszy okres mieszkania pod jednym dachem ze współlokatorem wszarzem, mianowicie czas wakacyjny. Jebaniec całymi dniami siedzi przed kompem tak, że granatem nie można go oderwać. Jedyne wyjście ze swojego pokoju jest w celach wypróżnienia oraz ponownego zapchania kichy. Zaczął wpierdalać jakieś śledzie, po których puste tłuste słoiki walają się w zlewie. Nie wspomnę już o bekaniu i puszczaniu głośnych bąków, które słychać nawet przez ścianę. Kiedy zwróciłem mu uwagę aby podczas korzystania z toalety zamykał drzwi, ponieważ nie każdy musi widzieć, słyszeć i czuć kiedy właśnie stawia klocka. Przez parę dni mój apel poskutkował a tu dziś idę do kuchni a wszarz znowu defekuje dając się „podziwiać” szerszej publiczności. Wieśniak pierdolony jest niereformowalny, nie trafiają do niego żadne argumenty. Niedługo wyjeżdżamy z dziewczyną na zagraniczne wczasy a wszarzowi pozostanie jedynie marynowanie się we własnym sosie, połączone ze zwiedzaniem chlewa na rodzinnym wsiowym zadupiu. Lamusy tak kończą.

36
102
Pokaż komentarze (15)

Komentarze do "Współlokator wszarz – cz.7"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. To jakiś troll. Apeluję do Was Chujanie byście nie odpisywali na jego „chujnie”.

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Już nawet nie czytam tych Twoich bredni kolego ale od razu daję 1 gwiazdkę.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Jeśli siedzi pzred „kompem” widocznie tak mu dobrze a tobie debilowaty ćwoku nic do tego.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ahaha, taka chujnia przechodzi, że nachodzą mnie myśli, iż Wszarzem miałby być administrator ;p

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Dobrze, że zawsze daje ten sam tytuł. Łatwo ominąć te gówniane chujnie.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Jeśli wyjeżdżasz to znaczy że nie napiszesz o wszarzu za długo co ? Napisz więcej ! bo mam ubaw

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Napisz książkę, ale o kimś lub o czymś innym,bo jest potencjał.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. kolejne wypociny „Pisarza – wszarza”
    :]

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Ja nie mam współlokatorów i dlatego mieszka mi się dobrze. Moja loszka obrabia codziennie mojego fiuta na klęczkach i jest jak w niebie…

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Okres wakacyjny, a koleś siedzi u ciebie? Nie oszczędza prądu, tylko siedzi przed kompem? Nie pojechał na wieś do pomocy przed zbliżającymi się żniwami, tylko woli siedzieć u ciebie w norze i za to płacić? Chyba ten twój współlokator mieszka w twojej głowie, bo sam nim jesteś i chuj cię strzela że całe wakacje przesiedzisz na opierdziałym fotelu przed monitorem.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Jesteś pałą.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. A ja ,kurwa ,myślałem ,że już umarłeś,albo wcieliłeś się w tego od „loszki”.Niestety.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Daje 5/5 pisz częściej to zabawne

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Uwierzyła bym w te historie gdybyś po niedługim czasie od jego wprowadzki , zaproponował wyprowadzkę

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Zapomniałeś dodać że te wczasy będą drogie i ekskluzywne.

    0

    0
    Odpowiedz

Wielodzietność .

Nie mogę. W pewnej rodzinie niedługo urodzi się 8 dziecko, no nie mogę, nie mogę. Jak oni wykształcą te dzieci? W co je odzieją? Czym nakarmią? Co w posagu dadzą? No istna chujoza i brak pomyślunku! Dzieci jak będą mieć po 20 pare lat będą zazdrościć kolegom, że im starzy zostawili mieszkanie, chałupkę lub chociaż kasę. Bo oni nie dostaną nic nawet wkładu do kredytu hipotecznego, bo jedynie dzięki takiej możliwości będą mogli osiedlić się we własnym gniazdku. Paranoja. W dzisiejszych czasach środki antykoncepcyjne powinny być rozpylane z powietrza.

68
55
Pokaż komentarze (19)

Komentarze do "Wielodzietność ."

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. „W dzisiejszych czasach środki antykoncepcyjne powinny być rozpylane z powietrza.” hehe, może te chemtrails o których jest tak głośno na sieci już rozpylają wirusa zjadającego kutasy w celu depopulacji ludzkości do 500 milionów 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Właśnie ci dzieciaci rodzice robią lepiej – na starość przynajmniej ktoś im pomoże, zaopiekuje się, lub cokolwiek, gdy ZUS zabierze całą emeryturę. No, ale dla ciebie rodzice są po to, by zapłacić za mieszkanie i żeby od nich wyciskać pieniądze. Ja mam niestety tylko jedną siostrę, żadna z nas nie dostała od rodziców mieszkania ani nie dokładali nam do kredytu, a obie mamy mieszkania i nie oczekujemy od kogoś, że nam wszystko z nieba spadnie (czyt. z kieszeni rodziców). W domu się nie przelewało, mimo, że była tylko dwójka dzieci. Nie zazdroszczę nikomu, kto dostał coś za darmo.

    0

    2
    Odpowiedz
  4. Z przykrością stwierdzam że niestety ta chujnia co najmniej „rozmija się” z rzeczywistością. Po pierwsze wielodzietność nie jest zła. I jest to już 3 czy 4 dzieci. Też to nazwiesz paranoją? Po drugie, choćby w oparciu o samą statystykę, te dzieci będą miały zdecydowanie większe szanse na to że któreś z nich wybije się ponad przeciętność. A to dlatego że jest ich 8x więcej niż w rodzinie np. jedynaka. Po prostu – czysta matematyka i prawdopodobieństwo. Po kolejne – i pewnie to będzie dla wielu przykre – ale niestety bogaci rodzice, nie są ŻADNĄ gwarancją udanego i szczęśliwego życia swoich dzieci. Wykształcenie każdy musi zdobyć sam. Nikt tego za nas nie zrobi, choćby dostał za darmo najpiękniejsze i najmądrzejsze książki (i nie mówimy tu o skończeniu wyższej pseudoszkółki srania i pierdzenia za kasę rodziców). Ten kto z chujan już pracuje i ma więcej niż 16 lat doskonale zrozumie o co chodzi. Co do kasy,mieszkania – Nikt nikomu nie ma obowiązku dawania: mieszkań, kasy, chałupek. Każdy ma obowiązek sam zapewnić sobie byt i swojej rodzinie. I mało tego, godne życie swoim rodzicom, a nie brać od nich kasę. Niejednego by sporo nauczyło, jak by rodzice spieniężyli wszystko to co mają i pojechali na wakacje / emeryturę życia i chuj by mógł liczyć na zerowy spadek po nich. A koledzy i koleżanki które dopierdalają innym – bo oni „wygrali życie”, mając kawalerkę po prababci na spółkę z bratem, to głupie kurwy i chuje a nie znajomi i trzeba się trzymać od nich z daleka. Dalej – państwo polskie powinno się raczej rozwijać w kierunku jak pomagać rodzinom wielodzietnym i jak finansować wykształcenie tych dzieci, bo to oni później powinni tu zostać inżynierami i lekarzami. Chętnie na to dam swoje podatki. Na razie jest odwrotnie – biedni wyjeżdżają za granicę, gdzie dostają normalną pracę i okazuje się że nagle sobie nieźle radzą – tylko, że już wtedy srają na polskę, bo była wyrodną ojczyzną, która dała im tylko biedę i upokorzenie ze strony bogatszych znajomych z „wkładem na kredyt hipoteczny”. Ich podatki już na zawsze pozostaną gdzie indziej. Ale o czym my mówimy? W Polsce niedługo będziemy „nowocześni” i pewnie aborcja zostanie zalegalizowana i stanie się „trendy”. I nie będzie żadnych dzieci. Taka nowoczesność. I jeszcze jedno, pokaż mi proszę te perspektywy, u tych dzieci z bogatych domów gdzie synuś diluje prochami i idzie do pierdla, a córeczka daje dupy patusowi z kryminału i cała kasa rodziców idzie na adwokatów. Albo lepiej – kupią sobie auto i zapierdalają 170 km/h, aż zatrzymają się na drzewie. Wtedy kasa idzie na lekarza – jeśli mają farta. Kończąc – znam ludzi z małej wiochy, której nie ma nawet na mapie w google, którzy mieszkali z babcią, dziadkiem i kilkorgiem rodzeństwa. Niektórzy z nich są dziś na takim poziomie finansowym i robią takie interesy, że uwierz – na etacie przy średniej krajowej nie starczyło by nawet 100 lat oszczędzania z nadgodzinami włącznie. I jak myślisz – komu to zawdzięczają? Pozdrawiam.

    0

    2
    Odpowiedz
  5. to sie nazywa sukces reprodukcyjny

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Żydowski bóg dał żydowski bóg wychowa……. a że nie daje ciemnocie to cóż………wina jebanych Żydów pejsiatych. Władza pochodzi od boga, nie wszyscy będą bogatymi panami. Dziecko jest podobno błogosławieństwem, bieda też bo prowadzi do raju.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. A nas jest sześcioro, jakoś wszyscy jesteśmy dobrze wykształceni, skończyliśmy dobre (a nawet bardzo dobre) studia. Fakt kiedyś nie mieliśmy zbyt wiele kasy, ale daliśmy radę i teraz inni zazdroszczą naszym rodzicom takich dzieci 🙂

    0

    2
    Odpowiedz
  8. Albo to jakiś troll pisał albo przestaje rozumieć ten świat.

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Jak dobrze być gejem,żadnych bachorów 🙂

    1

    0
    Odpowiedz
  10. u mnie w rodzinie jest 10cioro… nie bylo kolorowo nigdy, byla bieda i nawet bylo tak ze czasem nie byo co do garnka wlozyc.. inne dzieci ze szkoly bgaci skurwiele nami gardzili, wszyscy nauczyciele nas znali i niektorzy tez gnebili. Ale kazdy z nas drosl, zalozyl rodziny/ zyje sam/zarabia i ma teraz cos o czym kiedys moglismy tylko pomarzyc. I teraz matka jest z nas dumna, a inni tylko patrza jak sie wzbilismy.
    Kazdy ma prawo do zycia kolego. Moze i nie bedziemy miec domu po rodzicach ale jestesmy dumni ze wlasnymi silami doszlismy do czegos

    2

    1
    Odpowiedz
  11. Nie załamuj sie dacie radę i w 9ke !

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @2,3 U mnie na wsi najbardziej patologiczne są rodziny wielodzietne. Bieda, alkohol, bródne zaniedbane dzieciaki… Potem kradzieże, alkohol, papierosy, przemyty, dilerka… Nie masz warunków to nie mnoż dzieci i nie stwarzaj patologii. Jesteś milionerem to możesz mieć i dziesięć. Sam jestem jednym z piątki i zazdrościłem innym ojców, którzy grają z nimi w piłkę. Tego, że dostają od rodziców na słodycze, że nie muszą ciężko pracować w polu, ziemniakach, burakach, sianie, słomie… Że stać rodziców na normalne rzeczy, a nie ruski telewizor, brak samochodu, najtańsze ciuchy z targu, czułem się strasznie poniżony gdy musiałem przeganiać krowę chyba ostatnią na wsi, gdy jechałem na wozie konnym z najebanym starym… A rodziny małodzietne? W każdym chyba przypadku inteligentni ludzie nie trudniący się rolnictwem, zabierający dzieci autem spod szkoły, bawiące się z ukochanymi dzieciakami… A mój sąsiad jedynak? Zazdrościłem mu, że wszyscy siedzieli u niego bo miał super zabawki. Że stać było ich na komputer a nas nie, na internent, telefon. Był rozpieszczany, kochany. Nigdy nikt go nie bił, a mnie patologiczny ojciec wiele razy. Wielodzietność w Polsce równa się bieda i patologia.

    3

    0
    Odpowiedz
  13. Moja loszka nie chce mieć dzieci, bo nie miałaby czasu na zaspokajanie swoich, a tak się zajebiście składa że i moich, potrzeb seksualnych. Kiedy ciągła by mi faję? Kiedy miałaby czas na porządne ruchańsko? Nie miałaby i dlatego dzieci odpadają, a ja ten jej pogląd popieram.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. No bo dbają o przyrost naturalny i ty też powinieneś być im za to wdzięczny, bo za 20 pare lat będzie kto miał jebać na twoją emeryturę żeby dorobić się mieszkania, którego nie miał im kto zostawić.

    0

    3
    Odpowiedz
  15. Matoł z ciebie i debil. Dzieci z wielodzietnych rodzin wyrastają na dobrych i pracowitych ludzi. Tymczasem jedynaki to samolubne zjeby, skąpe i chamowate. Idź spierdalaj baranie.

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Do @3 Pozdrawiam Cię, mądrze napisane. Tylko komu to tłumaczysz? Lemingom? Debilą? Ludzie to patałachy i tego nie zrozumią :/ Zapraszam do Australii lub Nowej Zelandii. Tu nie ma tej bandy POjebów i PISorów. Ratunkiem jest tylko KNP ehh szkoda mówić. 3-ymaj się Alicja 😉 (lubie się zwracać do ludzi po imieniu a ze to imię mi się podoba no to…)

    0

    1
    Odpowiedz
  17. do 9. aż mi łzy popłynęły:)jestem jedynaczką,na start dostałam mieszkanie..co z tego kiedy rodzice zaraz po tym wypieli się na mnie.matka chla gdzieś w świecie a ojciec ma kolejną żonę.z 1 mężem rozeszłam się po 10 latach.2 mąż jest dla mnie gwiazdką z nieba,jest wielkim szczęściem ,jest powodem każdego mojego uśmiechu.jednak nie mam ani brata ani siostry,nie mam nikogo,kto byłby po częsci mną.zamiast tego mieszkania,które dostałam w wieku 18 lat wolałabym mieć 5,6,7 osób,które byłby jakąś taką stałą rzeczą w moi życiu

    1

    2
    Odpowiedz
  18. Do @3 Pozdrawiam Cię,
    mądrze napisane. Tylko komu to
    tłumaczysz? Lemingom? Debilą?
    DEBILU spod 15 debilą??? DE BIL OM. Elektorat kongresu nowych prawiczków haha.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. 13.Takich jak ty tu trzeba matołku.Takich którzy będą tyrać na panów do śmierci bo jak starzy pomrą to kto będzie pracował na pokomusze i posolidarnościowe hrabiątka i książątka? no kto? Czeczenów, muslimów czy Wietnamców ściągną? hehehe. A tak mają biedote na miejscu „z dziada na dziada” z „pokolenia na pokolenie” niewolników dziedzicznych którym sie sprzedaje bajki o błogosławieństwie bożym albo emeryturach, których i tak nie będzie. Pracuje, odtrącają mi składki do ZUS czy na OFE więc emerytura należy sie jak psu micha a jak jej nie ma to znaczy że ktoś robi parafiaństwo, lemingostwo w jajco i tyle:) Przyrost naturalny? Bezrobotnych, niewolników, rozoli za miske ryżu? J-ebać to!

    1

    0
    Odpowiedz
  20. NO i co że 8? Ja jestem jedynaczką a na kasę, mieszkanie czy co ty tam mówisz po rodzicach liczyć mogę jak pomrą co najwyżej, za jakieś 30 lat. a ten ich domek, a raczej mieszkanko na wsi we wspólnym gównie jest wart mniej niż stara corsa a i nie pomieści 3 dorosłych ludzi. Trzeba liczyć tylko na siebie a nie na rodziców się oglądać.

    0

    1
    Odpowiedz

Podcinanie skrzydeł przez rodzinę

No szlag mnie trafia. Po raz kolejny z przykrością stwierdzam, że nikt nie potrafi skuteczniej podciąć człowiekowi skrzydeł, niż jego rodzice. Całe kurwa dzieciństwo i młodość tak było, niemal każdy mój poważniejszy pomysł był wyszydzany, wykpiony, w najlepszym przypadku przodowały teksty typu „ty się lepiej w to nie pchaj”, „nic ci z tego nie wyjdzie”, „po co ci to” itp, itd. Przodował ojciec. Nigdy kurwa nie pochwalił, czy to tak ciężko powiedzieć własnemu dziecku: cieszę się, że się starasz? Ja jebie, jak będę mieć swoje dzieci to zrobię wszystko, żeby wyrosły na ludzi wierzących w siebie. Nawet dzisiaj, jak już od 10 lat nie mieszkam z rodzicami i staram się jakoś podnieść po utracie pracy,rozkręcić swoją działalność, nad którą pracuję, to słyszę tylko ciągłe marudzenie i jęki z jego strony, że to się na pewno nie uda itp, itd. A najlepsze jest to, że on się kompletnie na tym nie zna, nie ma żadnych bliższych informacji na temat tej działalności, ale wystarczy tylko hasło, że chciałabym coś zacząć, że pracuje nad czymś, to już milion, pierdylion powodów wyliczy, dlaczego miałoby się nie udać. Ktoś, w kogo rodzice od małego wierzyli i wspierali, nawet nie wie, jakim jest szczęściarzem. A tu nie dość, że musisz zacisnąć zęby, żeby sobie jakoś samemu życie poukładać, bez żadnej pomocy, to jeszcze ci rodzice dosrają tak, że się odechciewa wszystkiego. Chora polska mentalność. 20 lat rycia beretu w domu, to teraz chyba drugie 20 trzeba będzie spędzić, żeby sobie pod deklem naprostować trochę. Jak nie pomagasz, to chociaż nie przeszkadzaj. Szanuje swoich rodziców, są jacy są, ale czasami jak jestem wśród innych ludzi, w ich domach, poznaje ich rodziców, patrzę, jak ze sobą rozmawiają, to jest mi strasznie żal, bo wtedy widzę wyraźnie, że moja rodzina jest chora, chociaż na pierwszy rzut oka, wszystko ok. Nie ma przecież bicia, picia, to wszystko super… Dziękuję, dobranoc.

115
45
Pokaż komentarze (28)

Komentarze do "Podcinanie skrzydeł przez rodzinę"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Chociaż nie jestem sam. Witam w klubie, jak żyję 21 lat zawsze opierdol i ,,mogło być lepiej”.

    5

    0
    Odpowiedz
  3. Moja matka jest identyczna, cały czas w kólko powtarza że nie zdam matury…:C

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Widzę ktoś z moim problemem. Najlepiej to ignorować, i iść własną drogą. Rozmowa nie da większych efektów, trzeba zdać się na siebie. Ja w Ciebie wierzę 🙂 Trzymaj się.

    3

    0
    Odpowiedz
  5. Moja rada to powiedzieć to mu prosto w twarz. Jak sie zabuldoczy to znaczy że jest głupim fiutem i tylko ci pogorszyć może więc odetnij kontakt ze starym.

    2

    1
    Odpowiedz
  6. Rodzicie też we mnie nie wierzą za bardzo a szczególnie stary dlatego odpuściłem sobie większość marzeń jak np. zostanie astrofizykiem chuj z tymi jebanymi katolomi cebulakami i ciemnogrodem chuj chuij i śrut nienawidzę wszystkich niech zdechyją w chuj…

    0

    3
    Odpowiedz
  7. Doskonale Cie rozumiem autorze. Mnie też bardzo boli gdy moja matka wypomina mi jaki to jestem słaby i nigdy nie powie, że we mnie wierzy czy chociaż, że mi pomoże. W

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Nie wiem co rodzice myślą, gdy wypowiadają takie rzeczy. Że niby zmotywują mnie do jakiegokolwiek działania ? Mnie demotywują takie słowa do jakiegokolwiek posunięcia, że własna matka Ci mówi jaki jesteś bezużyteczny…

    5

    0
    Odpowiedz
  9. Znam ten ból…u mnie też ojciec zawsze odpowiadał za pesymizm i marudzenie.Przez niego jestem zbyt zachowawczy w życiu i boję się ryzyka.Jeszcze pewnie kilka lat minię zanim dojdę do równowagi psychiczne że tak to nazwę.Trzymaj się i nie daj się.

    2

    0
    Odpowiedz
  10. Mam to samo bracie :/

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Mam dokładnie tak samo. Rodzice prędzej mi coś odradzą niż do czegoś zachęcą, o dopingowaniu nie ma mowy. Ale może to było takie pokolenie nieogarów życiowych bez ambicji i w sumie nie ich wina, że nie umieją potem dać dziecku wsparcia w jego celach? Ja już się dawno nauczyłem by polegać tylko na sobie. Jest to ciężkie, ale tylko tą drogą wyjdziemy w przyszłości na „kogoś” i jeśli będziemy mieć dzieci, to będziemy mogli być dla nich rodzicami, jakich zawsze chcieliśmy mieć. Ta myśl mnie właśnie motywuje do rozwoju osobistego i posiadania dzieci w przyszłości 🙂

    2

    1
    Odpowiedz
  12. To i tak nie masz tak źle, np ja miałem tak: (jak się już urodziłem), to prosto z porodówki zapierdalać do Huty na poranną zmianę ;/ .

    1

    0
    Odpowiedz
  13. Admin, mógłbyś zadbać o poziom tej strony. Zacznij od wyrzucenia małpy do zoo, niech tam dokazuje i robi fiki-miki.

    0

    1
    Odpowiedz
  14. cóż, nie wszyscy powinni mieć dzieci, a co najgorsze za cholerę rodzice nie mogą zrozumieć że ich własne dziecko może mieć więcej racji od nich samych. – pozdrawia osoba, która rozumie problem

    4

    0
    Odpowiedz
  15. Dasz radę. Wierzę w Ciebie. Trzymaj się.

    0

    0
    Odpowiedz
  16. U mnie tak samo – wieczne narzekania i oświadczenia że jestem do dupy a dodatkowo wymagania jak z księżyca (w szkole: czemu tylko piątka z minusem a nie piątka z kropką, czemu nie najlepszy na sprawdzianie itp; a gdzie indziej : nic nie umiesz, do niczego się nie nadajesz, nigdzie cie do pracy nie przyjmą).

    1

    0
    Odpowiedz
  17. Ja mam podobnie. Szczerze wspołczuję…

    0

    0
    Odpowiedz
  18. @5 fajny zawód astronom astrofizyk też chciałem tym zostać ale sie popierdolilo i zostałem humanista w dupe jebana mac;) nie odpuszczaj jak jesteś młody;) pzdr

    0

    0
    Odpowiedz
  19. chujnia chujnie pogania… widze że jest więcej osób z takimi rozterkami… ja niestety jeszcze z rodzicami mieszkam i z podobnymi problemami sie borykam. Ale opracowałem wachlarz obronny ! nic nie mówię, robie swoje i nie pytam o zdanie… najgorsze że większe wsparcie mam w kolegach niż we własnych rodzicach… chujnia to mało powiedziane, PIZDA w bukszpanie. Pozdro

    2

    0
    Odpowiedz
  20. @12 – facet weź się ogarnij i przestań wklejać wszędzie tą twoją małpe fiki miki.Jednym słowem WYPIE**ALAJ a nie spamujesz pod każdą chujnią.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Moja loszka też miała nieciekawą rodzinę, ale wyszła na ludzi. W tym, co kocha – robieniu loda – osiągnęła absolutne mistrzostwo. Każda Polka mogłaby się od niej wiele nauczyć, ale moja loszka woli ssać moją pałę niż uczyć tego jakieś tępe dzidy.

    0

    2
    Odpowiedz
  22. Jak u Ciebie na pierwszy rzut oka jest wszystko OK, to może tak samo jest w tych innych rodzinach, które odwiedzasz. U mnie doszedłbyś do podobnego wniosku. No, a skoro rodzice Ci nie pomagają, to czemu dalej cokolwiek im mówisz ? Nie musisz, nie mieszkacie razem, dobrze, że ich szanujesz, ale słuchać już nie musisz.

    4

    0
    Odpowiedz
  23. Wy wszyscy chcecie zwalić na rodziców swoje niepowodzenia. Biadolenie typu: chciałem być tym czy tamtym ale mamusia mi powiedziała, że nie dam rady to sobie opuściłem naukę matematyki świadczy tylko o waszej nieudolności. Mi też rodzice tak mówili, że czegoś nie dam rady zrobić, żeby się w coś nie pakować itp. ale taka postawa tylko motywowała mnie do działania, żeby pokazać, żedam radę lub sklaniała do ponownego przemyślenia sprawy. Chwalić to można po tym jak coś się zrobi i będzie to dobrze zrobione, a wy byście chcieli, żeby rodzice bez niczego was chwalili, do kazdej głupoty zachęcali, a najlepiej to, żeby jeszcze sami te wasze plany zrealizowali.

    0

    5
    Odpowiedz
  24. do 11: z tego co wymieniłeś to piwo najzdrowsze. amen.

    0

    0
    Odpowiedz
  25. U mnie to samo :/ Zawsze obiecalem sobie, ze nie bede takim samym z*ebem, jak moj ojciec. Po co mam krzywdzic nastepne pokolenia. Juz nie mieszkam ze starymi od ponad 10 lat i dalej sobie nie moge z tym poradzic. 1000 km od rodzinnego domu, a kiedy podejmuje jakies decyzje, to mysle o tym co by powiedzial, jakby dosral. Mam juz prawie 30-tke na karku i codzennie mam zal za ten psychologiczny terror. Taki potencjal byl do wykorzystania i dupa, strach przed wszystkim, myslenie typu – do niczego sie nie nadaje, bla bla bla. Chuj! Nie ma innego wyjscia, trzeba sie jakos ogarnac i przec do przodu. Moja rodzina bedzie normalna, szczesliwa albo nie bedzie jej wcale 😀 Pozdrawiam

    4

    0
    Odpowiedz
  26. To samo tylko jeszcze rodzice wkręcają mi że jestem uzależniony od narkotyków -_- chociaż w rzeczywistości nigdy nie brałem żadnych narkotyków,ale i tak wyzywają mnie od ćpunów

    0

    0
    Odpowiedz
  27. no tak. Ten kto zaznał takiej przemocy słownej każdego dnia przez wiele młodych lat w dorosłym życiu zmaga się z problemami życia codziennego bardziej dotkliwie niż dzieci wychowywane w rodzinach budujących. Ja też to przeszłam. Brak więzi w rodzinie spowodował iż szukałam miłości i akceptacji na zewnątrz. Niestety ja dziewczyna dziś wiem że zgrabna, szczupła i atrakcyjna uwierzyłam w to,że jestem tak beznadziejna iż na męża wybrałam kandydata o bardzo niskim wzroście z ogromnymi problemami osobowości. Ten człowiek i jego kompleksy prawie zniszczyły moje zdrowie i życie. Dzisiaj jestem po rozwodzie. Nigdy nie jest za późno aby się obudzić i zacząć życie od nowa. Z dala od ludzi którzy wpływają negatywnie na Twoje samopoczucie, zdrowie, życie. Bo oni często mimo,że są rodziną nie są Twoimi przyjaciółmi.

    3

    2
    Odpowiedz
    1. Święta słowa!!!

      0

      0
      Odpowiedz
  28. Eeee tam, polska mentalność. Ja po prostu nie słucham moich rodziców, no czasem mamę, bo ma jakiś wieszczy talent, ale jak chce mi bredzić o czymś o czym nie ma pojęcia, to każę jej natychmiast zamilknąć po czym zadaję pytanie mocno w temacie tej rzeczy. Biedna miesza się tak, że miesiąc potem nie pieprzy głupot.

    0

    0
    Odpowiedz

Ciepłe piwo

To jest nie do możliwości. Jak wiadomo mamy lato gorąc jak cholera, więc jednak każdy by chciał się zimnego piwa napić. Ale nie da się, każdy pisze żeby wspierać lokalne sklepy, idę do jednego na osiedlu, stoi piwo w 3 lodówkach ale od razu pani informuje że lodówki nie działają bo są wyłączone, dlaczego? nie wiem czy z oszczędności czy cholera wie z czego. Do drugiego idę to samo, stoją 3 lodówki ale działa tylko jedna w której praktycznie nie ma wyboru piwa. I jak tu wspierać polską przedsiębiorczość jak to wszystko to lipa? Oczywiście jak jestem w tych sklepach w zimie to lodówki działają i proponują piwo z lodówki, toż to jakaś paranoja. Lodówka jest po to żeby chłodzić, a nie po to żeby stać, tym bardziej w lecie, ale nasi pseudo biznesmeni tego nie rozumieją.
Trzeba sobie samemu przynieść do domu, wrzucić do zamrażarki i wtedy będzie schłodzone, ale to w takim razie po co te lodówki w tych sklepach są to ja nie wiem. Niby jest logo jakiejś firmy piwowarskiej to powinien przedstawiciel wpaść sprawdzić jak nie chłodzi czy właściciel oszczędza na prądzie to zerwać umowę czy coś z takim sklepem i tyle.

64
62
Pokaż komentarze (17)

Komentarze do "Ciepłe piwo"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Rozumiem ból i wkurw. Sam z chęcią dałbym nawet tego zeta więcej za możliwość dostania w sklepie osiedlowym zmrożonego browarka o każdej porze. Zauważyłem, że najgorzej jest na wsi i w małych miasteczkach, gdzie sklepikarze mają po prostu WYJEBANE…

    0

    1
    Odpowiedz
  3. I to jest właśnie prawdziwa chujnia. Masz za to 5/5.

    1

    0
    Odpowiedz
  4. Moja loszka ma podobny problem. Uwielbia zimne piwko, a jak już je sobie wypije, to zabiera się do obrabiania mojej potężnej gały. Zawsze trzymam w domu w lodówce zapasik zimnego piwka dla mnie, no i dla loszki.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Typowe gadanie pijaczka.Gardze takimi.

    0

    1
    Odpowiedz
  6. @3 jak nie masz nic do powiedzenia to się nie wypowiadaj kurwa gimbusie.Choć często nie pije piwa to popieram autora w 100%.5 gwiazdek.

    1

    0
    Odpowiedz
  7. Ja kupuje 12-paka wkładam do lodówki i mam na zapas 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Nie każdy by chciał napić się piwa. To dla tych, którzy poddali się wpływom reklam i przyjęli punkt widzenia reklamodawców, że picie piwa jest fajne i cool. Tak więc jesteś tylko produktem popkultury. Bye;)

    0

    1
    Odpowiedz
  9. Czemu w tytule postu nie pisze… „Ciepłe siki Weroniki” ? , albo „Ciepłe jszczochy z pod Byka” ? Serio tak Cie chłopie poćsneło że taki shit napisałeś? Poraszka, dobra rada nie pisz więcej postów. Onki donki Mądry Bogdan 😉 P.S nie ma za co! 🙂

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Nie lubię piwa, próbowałem większość z różnych firm i to jest jeden chuj, z wódką to samo i jest to wszystko obrzydliwe nie lepiej kurwa sobie od razu dwie butelki 2 litrowej coli albo pepsi kupić ? Jesteście jebnięci ludzie…

    0

    1
    Odpowiedz
  11. Słuchaj cebulaczku- gdybyś zarabiał 17 tysi netto jak ja, jeździł najnowszym mercedesem- jak ja, nie martwiłbyś się jakimiś tanimi sikami w osiedlowych sklepikach przesiąkniętych syfem, poznałbyś co to dobre trunki, cena nie odgrywałaby roli. Niestety tacy jak ty, tak juz mają.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. @7 – no tak to prawda… @9 – tyle że pepsi i cola to taki sam syf jak piwo :-/

    0

    1
    Odpowiedz
  13. Popieram komenta nr 4, caly sens zycia autora tej chujni opiera się na piciu piwka, nie jest alkoholikiem tylko codziennie wypija jedno dwa piwka wieczorkiem bo jak ktos nizej napisal picie piwka jest cool tzn tak ludziom wmawiaja, piwo wolno pic a nawet trzeba taka propaganda, papierosow nie wolno już reklamowac nawet niedlugo nie bedzie jak ich w sklepie kupić, wychodzi na to ze piwko jest super, nie powoduje problemow z alkoholem a wlasciwie uzaleznieniem się od niego bo to tylko piwwwkoooo na wieczor gardze jebanymi piwozlopami POGARDA dla was

    0

    1
    Odpowiedz
  14. @4 Mówił Ci może ktoś że jesteś jebnięty ?

    0

    0
    Odpowiedz
  15. To nie chodzi o to czy ktoś jest pijakiem czy nie, tylko lodówka jest po to żeby schładzać, to tak jak byś miał jeden z drugim lodówkę w domu, i raz by chłodziła, a raz nie, o to chodzi, a nie o to czy ktoś pije piwo, wino czy denaturat.
    A jakby w markecie lodówki nie chłodziły na przykład jakiś ryb czy czegoś to też by wam to nie przeszkadzało. Jak sama nazwa wskazuje lodówka jest od tego żeby chłodzić i to jest celem tej chujni, a nie jakieś jęki abstynentów co po jednym piwie zdychają 3 dni.

    2

    0
    Odpowiedz
  16. @13 Nie,nikt.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. @12 Kto pije i pali, ten nie ma robali

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Małe osiedlowe sklepiki, to sama biedota. Oszczędza się na wszystkim, a prąd jest drogi

    0

    0
    Odpowiedz

Rodzina a naprawde jej brak

Jak byłem nastolatkiem i później dorosłym człowiekiem zawsze myślałem że rodzina to jest coś takiego nierozerwalnego,coś nie do rozłączenia, nie do pokonania, monolit, ludzie na których zawsze można liczyć. Niestety pomyliłem sie i to bardzo sie pomyliłem. Mam niby dużą dość rodzine a tak naprawde nie mam nikogo. Mam wujków,ciotki, kuzynów kuzynki i jednocześnie jestem sam do tego jedynak. Wszystko zaczęło sie wtedy gdy zmarł tata. Jakby grom uderzył. Wszyscy zaczęli sie odsuwać, odwracać, nikogo nie było,wsparcia, pomocy, cisza jak w grobie. Mieszkam z mamą, która ma brata(mojego wujka) a on ma córki(moje kuzynki) i nawet telefonu nie wykonają nawet KARTKI na święta nie są w stanie przysłać. Rodzina od strony taty powiedziała że nie jesteśmy już dla nich rodziną, jesteśmy obcy a ciotka jest MOJĄ CHRZESTNĄ. OBCY rozumiecie to? Tak powiedziała rodzina. Na ulicy udają że nie widzą, itp. Jedna z ciotek wydzwania ale to tylko dlatego żeby sie czegoś dowiedzieć i obgadywać, plotkować. Dodam jeszcze że są oni wierzący i praktykujący czyli chodzący do kościoła. Jak zmarł papież to tydzień przeżywali. Przeżywali śmierć obcego faceta,którego znają z TV a najbliższa rodzina jest im obca. Ciekaw jestem czy przyszli by na pogrzeb.Może w swej katolickiej obłudzie i zakłamaniu by przyszli poudawać. Jedna z ciotek(siostra mamy) ciężko chorowała. Za życia nikt jej nie odwiedził z naszej kochanej rodzinki a na pogrzeb przyjechali.

90
61
Pokaż komentarze (16)

Komentarze do "Rodzina a naprawde jej brak"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Moja loszka na pewno bardzo przeżyje moją śmierć. No bo w końcu gdzie znajdzie innego faceta z tak wielką, potężną, kurewsko zajebistą pałą? Który pozwala jej codziennie tę pałę ssać i obciągać, a w nocy z jej pomocą porządnie dyma? Ja też będę rozpaczał gdy moja loszka umrze. Która inna będzie mi tak cudownie ciągnąć druta, i to w dodatku na klęczkach? A potem wszystko ze smakiem łykać? Żadna. Dlatego mam nadzieję, że umrzemy jednocześnie w trakcie dymania, to byłaby piękna śmierć…

    1

    2
    Odpowiedz
  3. Skurwysyństwo i świecenie oczkami. Zapamiętaj sobie jedno.. rodzine się ma tylko na zdjęciu. (oprócz mamy,taty,rodzenstwa i ewentualnie dziadkow.)

    2

    0
    Odpowiedz
  4. Tacy są katole. Co gorsze jest ich kilka miliardów, jak plaga.

    1

    0
    Odpowiedz
  5. Z RODZINĄ TO TYLKO NA ZDJIĘCIACH I JESZCZE STAĆ Z BOKU.

    2

    0
    Odpowiedz
  6. Pierdoleni katobolszewicy. I powiedzcie mi, do czego prowadzi jebana katolicka obłuda?

    2

    0
    Odpowiedz
  7. Będą się smażyć w piekle. A ciebie oszczędzą, dobry z ciebie chłopaczyna

    0

    1
    Odpowiedz
  8. Każdemu z nas, który jest obłudny i psuje imię tej wiary, się niedługo dostanie za te grzechy odpowiednią karę.

    0

    2
    Odpowiedz
  9. Po prostu jesteście teraz dla nich zbędnym ciężarem, głównie finansowym, przecież sam przyznajesz że jedna z ciotek jest twoją chrzestną, więc się nie dziw, to niesie za sobą pewne zobowiązania, a tak to najlepiej trzymać się na dystans, co innego gdybyście byli osobami zamożnymi i niezależnymi finansowo, no to wtedy zapewne dali by wam odczuć że jesteście dla nich ważną rodziną, a jakże by inaczej, a tak to nie dostrzegają korzyści, przewidując niepotrzebne obciążenie, więc was olewają i właśnie możesz się ich spodziewać jedynie na pogrzebach, wiadomo nieboszczyk prezentów nie potrzebuje, ale na stypę zawsze można się wkręcić.

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Mocna chujnia choć bardzo typowa, polski klasyk można powiedzieć. Współczuje ci kolego. O rodzince pięknie pisze Marek na blogu ecoego – swego czasu otworzyło mi to oczy na pewne sprawy więc polecam każdemu. Trzymaj się i nie daj się!

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Mnie jakoś jebią te wszystkie rodzinne problemy…

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Jest takie stare, ludowe przysłowie: „Po trupie familia w d…”Brzmi całkiem śmiesznie, ale w gruncie rzeczy smutne.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Odemnie 6 betlejemskich, i wiesz mi nie ty jeden na tym świecie tak masz, dlatego pierdol to i nie oglądaj się na innych, a na samego siebie. Rób swoje a będzie dobrze, reszta się nie liczy. Wielkie Joooooooł!! Mądry Bogdan 😉 P.S do @1 przestań DOWNE trollować, pewnie takiego debila jak ty rodzina się wyrzekła! 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  14. @9 – dzięki za polecenie. Właśnie sobie czytam i jest całkiem ok ta stronka.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Ty a moze cie nie lubia bo zajebaliscie swojego ojca albo maja takie podejrzenie bo to cos dziwny temat jest ustal to

    0

    0
    Odpowiedz
  16. @9 – Tutaj ten co podziękował za polecenie tej strony. Tak czytam dalej i strona budzi jednak podejrzenia. Radzę zachować pewien dystans jak zresztą do wielu innych spraw życia.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. AUTOR:Ad6 i 7. Wątpie. Oni sie wyspowiadają i grzechu nie ma. Poza tym uważają zapewne że robią słusznie.Ad8. Ja nie potrzebuje ich prezentów i kasy bo dzieckiem nie jestem już i lizaków mi kupować nie muszą ani kieszonkowego dawać. Sami też nie są superzamożni z wyjątkiem jednego pseudowujka pisze pseudo specjalnie. Jego córeczki mają stanowiska po układach i znajomościach i są hrabiankami prawie ale tamci to pseudoszpanerzy typu NK i zdjęcia 100 „przyjaciół”, szpan 15 letnim passatem i ęą. Typowe pseudoszpanerskie Polaczki.Może sie czują w czymś lepsi bo kiedyś handlowali na bazarze a „wujek” działał w solydarności i dalej walczy o POlskie PISią.Ktoś napisał żeby mieć wyj………. Próbowałem ale nieraz sie przypomina o tym i kłuje to niestety. Tymbardziej tata mawiał że:”rodzina wam pomoże”.Taaaaaaa. Smutne to nieraz nie mieć nikogo. Mam ochote wyjechać z tego kraju, daleko tam gdzie ciepło najlepiej Autralia, Nowa Zelandia tu szaroburo, nudno, beznadziejnie zwłaszcza zimą.

    0

    0
    Odpowiedz

Natrętna była

Cztery lata temu spotkałem dziewczynę za pośrednictwem znajomego, który kurwa koniecznie chciał, abym kogoś miał. No dobra nie mówię że była słaba, bo wręcz przeciwnie – stała się pierwszą miłością mojego życia i gdyby nie jej pieprzone zachowanie, to myślę że zapamiętałbym ją naprawdę bardzo, bardzo dobrze. Na początku naszego związku było zajebiście, lepiej po prostu chyba jest tylko w Raju; spędzanie ze sobą czasu na okrągło, kolacje, prezenty, calusy, seks i najlepsze, że chciałem się jej oświadczyć, ale im dalej brnąlem, żeby ją poznać tym bardziej się zniechecalem. Kurwa zaczęło się wypytywanie o to z kim i gdzie wychodzę, choć przedtem wspomniałem blisko 100 razy, że idę do kumpli na ryby. Sceny zazdrosci. Robienie ze mnie swini. Albo nie wiadomo jakiego szmaciska, a przysięgam że nie zdradzilbym zadnej nigdy przenigdy. Nie jestem jebanym zboczencem czy swingersem no w końcu. I tak się stało ze zerwalismy po 2 latach zwiazku. Ale ona nie zachowuje się tak jakby tak było. Wciaz myśli ze jesteśmy razem. I zyj tu chłopie z babami…

40
59
Pokaż komentarze (8)

Komentarze do "Natrętna była"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Autorze jesteś chory. Masz przerąbane bo nie ma lekarstwa na bycie pizdą

    0

    0
    Odpowiedz
  3. Kobiety bywają popierdolone. To mówię Ci ja kobieta;)

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Moja loszka w odróżnieniu od tej wieśniary z którą byłeś zachowuje się dobrze. Zna moje potrzeby i je zaspokaja – codziennie obrabia moją potężną pałę, dokładnie i na klęczkach. Oczywiście ja też dbam o potrzeby loszki, i w nocy kurewsko ją dymam tym samym fiutem, który ona ciągnie. Tak się kurwa lamusie buduje związki.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Wal ile wlezie.

    0

    0
    Odpowiedz
  6. @1 – weź kurwa nie pierdol bo nic nie wiesz. Sam mam takiego kumpla i znajomą, jego byłą. Nawet nie masz pojęcia jakie sceny zazdrości robiła. Potrafiła na zew. przy ludziach na cały głos mu robić manianę o jakieś pierdoły. Tylko się spotkał z jakąś dziewczyną, koleżanką, ona to zobaczyła i już jazda była. U mnie kiedyś przez taką właśnie chorą zazdrość ojca prawie się rozpadło małżeństwo moich rodziców i gdyby nie moja interwencja to dzisiaj byliby prawdopodobnie każde gdzie indziej. Więc weź kurwa NIE PIERDOL, że ktoś tu jest pizdą !

    0

    0
    Odpowiedz
  7. No to niech se kurwa myśli, ja na przykład myślę że księżyc zbudowany jest z żółtego sera, jebie cię to?

    0

    0
    Odpowiedz
  8. I tak połowa z nich to jebane boty. Jebać wszystkie boty

    0

    0
    Odpowiedz
  9. wczoraj przez ta kurwę się najebałem,i co kurwa poszedłem do burdelu.Wracam do chaty patrze leży bladz,patrze mam jeszcze 100 zl pozostało z kurestwa i co jurwa mać coś mi jebło pod deklem,porwałem kurwa stówe i rzuciłem.
    na tą śpiącą bladż.I padłemI,,,,,,,,,,,,. Precz z abstynentami i no kurwa z tymi co nie mogą już ruchać.No i kac dalej jebie niech to chuj zapali myśle że już koniec z piciem ale bledz za miesiąc znowu się najebie ,kurwa jakieś spotkanie starych kumpli.

    0

    1
    Odpowiedz

Pryszcze na nogach

Witam chujan i, tak żeby się nikt nie czepiał, chujanki. Mym utrapieniem są dziwne pryszcze na udach i od niedawna na dupie. Mam je od jakoś 2 lat, ale teraz to już przesada, wcześniej w bokserkach nie było ich widać, teraz są aż do kolan. Wygląda to ochydnie. Przez to będąc na np. basenie bardziej niż dobrą zabawą przejmuje się tym, czy ktoś się nie gapi na moje nogi. Muszę się wybrać do dermatologa, ale wcześniej trzeba iść do rodzinnego po skierowanie. A to już materiał na inną chujnie, bo przyszła jakaś młoda lekarka, która się gówno zna i wszystko w googlach musi szukać. No jak żyć?

24
68
Pokaż komentarze (14)

Komentarze do "Pryszcze na nogach"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Też to mam chuj z tym

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Kiedyś jakiś dermatolog mi powiedział, że czerwone pryszcze na udach to wina pocenia się i dżinsów. Chyba miał rację, bo robią mi się tylko w lecie, gdy muszę chodzić w dżinsach do pracy i jest gorąco.

    0

    0
    Odpowiedz
  4. pierwsze słyszę, że do dermatologa trzeba mieć skierowanie

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Do dermatologa nie trzeba skierowania

    0

    0
    Odpowiedz
  6. na moje oko to potówki.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. Ja na szczęście nie mam żadnych pryszczów na ciele, w tym na moim potężnym, zajebistym fiucie. Swoją drogą, jest on często i dokładnie obrabiany przez moją loszkę. Do jej ciała też nie mam żadnych zastrzeżeń, jest zajebista.

    3

    0
    Odpowiedz
  8. Ty koleś nie ściemniaj.Chyba u ciebie na wsi do dermatologa trzeba skierowanie od rodzinnego,bo w całej reszcie Polski ,nie.

    5

    0
    Odpowiedz
  9. A ja mam na karku kurde .. Na dupie nie widzę :/

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Może zacznij się myć, a przede wszystkim kup sobie jakieś spodnie z naturalnego materiału.. podejrzewam, że jestem jednym z tych pedziów w rurkach i jeszcze na basen z tym syfem popierdalasz.. co za cebulak 😀

    0

    1
    Odpowiedz
    1. Aprubowale rozetrzec sperme po nogach.Zrub sobie buukakee.

      0

      0
      Odpowiedz
  11. Kurwa mam gorzej.Mam ospe albo półpaśca,a ty tu o pryszczach.Idź do dermatologa-wykup receptę i powinno być po problemie.

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Gówno się zna, ale 10000 cebulionów na miesiąc wyciąga. Pieprzona medyczna szmata.

    0

    0
    Odpowiedz

NFZ, czyt. naiwny fiucie zdychaj

Zainspirowana chujnią pt. szumy w uszach, zamierzam przedstawić drogim Chujanom i Chujankom historię mych zmagań z polską służbą zdrowia. Otóż, od kilku lat leczę się, bez powodzenia na zapalenie zatok. Lekarz rodzinny zwlekał z wypisaniem skierowania do poradni specjalistycznej jakiś rok, faszerował mnie wszystkimi dostępnymi na rynku antybiotykami, sprejami na smarki i takimi tam badziewiami, które szkodziły na żołądek, a na zatoki nie pomagały. W międzyczasie zaczęły się problemy z żołądkiem. Do rodzinnego już nie poszłam. Prywatnie się leczę u gastroenterologa. Kiedy w końcu doczekałam się (po pół roku oczekiwania) na wizytę u laryngologa w renomowanym szpitalu w jednym z największych miast w Polsce, to koleś-doktorek wypalił wprost: jak nie przyjdzie Pani do mnie na badania prywatne, to ja Pani nie będę leczył, bo nie. I chuj. I tak po półtorarocznym oczekiwaniu na skierowanie i po półrocznym oczekiwaniu na wizytę pan dr mówi mi: masz wydać hajs u mnie prywatnie, a jak nie, to spierdalaj i męcz się dalej. Co to kurwa ma być, pytam się. Rozmawiałam z innymi pacjentami, każdemu pan dr poleca to samo. To jest po prostu skandal. Nie żebym jakoś specjalnie oszczędzała na zdrowiu, ale dentysta prywatny, bo na nfz sprzęt chujowy i terminy długie, ginekolog prywatny, bo jak pójdziesz na nfz, to traktują Cię jak bydło, gastroenterolog prywatnie (w tym gastroskopie i inne badania też słono kosztują), bo na nfz ponad rok oczekiwania na wizytę. Pytam się, co nasza jebana służba zdrowia nam daje? Płacimy gruby hajs za wielkie gówno. Zapomniałam wspomnieć o psychoterapeucie (też prywatnym), bo już mam depresję od tych pierdolonych chorób i jebanej bezsilności. Tylko zedrzeć z człowieka i traktować pacjentów jak jakieś zło, a przecież to pacjenci utrzymują ten jebany bajzel! Dodam, że łączę się w bólu z panem z chujni o szumach, bo mi też od zatok pada na słuch, ale każdy doktorek ma to w dupie, jak leki nie pomagają, to oni nie wiedzą co dalej. Jeden mówi operacja koniecznie u mnie prywatnie 6tysi, drugi mówi, absolutnie nie robić operacji i tak wszystko wróci, a będzie ból, gronkowiec itd. I komu wierzyć, komu zaufać, jak jeden podważa opinię drugiego? Przecież to nie jest jakaś strasznie rzadka choroba genetyczna, którą posiada 1 na milion osób, tylko jebane zapalenie zatok. Ale nie, polska służba zdrowia jest bezsilna. Potrafią leczyć tylko przeziębienie i wypisywać na nie rutinoscorbin haha

74
57
Pokaż komentarze (18)

Komentarze do "NFZ, czyt. naiwny fiucie zdychaj"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Mam dość tego kraju. Męcze sie tu a „życie” tu bez perspektyw to jedno oczekiwanie na śmierć w tym szaroburym dole beznadziei, smutku, biedy, chamstwa, nietolerancji…………..

    3

    0
    Odpowiedz
  3. spróbuj zacząć wzmacniać otpornośc którą zniszczyło Ci to całe leczenie antybiotykami i innym gównem ale nie lekami tylko trybem życia : sauna, jakieś ćwiczenia fizyczne (takie aby rozruszać się trochę aby przepływ krwi w organiźmie był dobry co jest ważne w leczeniu) oraz przede wszystkim DIETA. Dietą można zapobiec wielu chorobom oraz wzmocnić organizm aby miał siłę sam zwalczyć infekcje. Bo każdy człowiek ma swoich żołnierzy – układ odpornosciowy. Czytaj etykiety na żarciu, wybieraj to co ma składy bez całej tablicy mendelejewa, (ale nie takie pseudoeko żarcie) tylko normalne składniki, z kosmetykami tak samo, na początku trzeba trochę zmienić nawyki żywieniowe to po pierwsze. Musisz odtruć organizm po lekach i chemii z żarcia i kosmetyków aby się wzmocnił i sam zaczął się regereować. Oraz zanajdz prawdziwego lekarza, idz do kilku i wybierz takiego co Cie nie oleje tylko się zainteresuje i zleci badania np posiew na bakterie rtg zatok itp. sprawdzaj na nfzcie, nie ma sensu prywatnie chodzić jak się nie wie do kogo iść. Są jeszcze lekarze którzy traktuja pacjenta jak pacjenta a nie bankomat. Wiem co mówie miałam przewekła chorobe (uklad odpornościowy oraz oddechowy) i dopuki sama nie zaczęłam się interesować czytać książki o zdrowiu układzie odpornościowym itp to bym dalej była 'leczona’ tak beznajdziejnie albo bym wąchała już kwiatki od spodu. Pozdrawaim

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Zostań politykiem. Będziesz miała kasę na prywatną służbę zdrowia, będziesz traktowana jak księżna, gdy zdarzy się, że pójdziesz do szpitala publicznego i będziesz miała możliwość nachapania się, gdy przebierze się miarka i naród zażąda prywatyzacji sektora medycznego. To nie jest kraj dla zwykłych ludzi.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Też się męczę z zatokami odkąd pamiętam i doszły szumy uszne, pisałem pod tamtą chujnią o tym. Jedyne co ci mogę doradzić to nie branie antybiotyków bo to zatok nie wyleczy. Jeśli masz krzywą przegrodę nosową bardzo to w pierwszej kolejności trzeba operacyjnie ją wyprostować. Jak już przegroda będzie prosta to jest takie coś jak czyszczenie zatok hydrodebriderem. Niestety nfz tego nie refunduje, niby w Instytucie Patologii i fizjologii słuchu to mają ale raczej ciężko się dostać, prywatnie zabieg kosztuje od 5000 do 10000. Ale to jest jedyne co może pomóc na zatoki. A w przychodni czy szpitalu to jakie niby ci badania zrobią? Co najwyżej tomografię zatok i powiedzą żeby prostować przegrodę, ale to też w większości nie pomaga więc znowu antybiotyki. Zresztą często problemy z zatokami są spowodowane przez złą pracę nerek, ale jak powiesz o tym lekarzowi to cię wyśmieje. Więc najpierw by trzeba nerki podleczyć ziołami to i zatoki by się uspokoiły ale u nas konowały to każdy jest od czego innego i nie rozumieją że trzeba na człowieka spojrzeć jako całość i że chore zatoki mogą być spowodowane złym działaniem innych narządów.

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Moja loszka nie ma żadnych problemów z zatokami, ani w ogóle ze zdrowiem. Jest dorodna i zdrowa. Zawdzięcza to całkowitemu zaspokojeniu wszystkich swoich potrzeb seksualnych, które ma ogromne, ale trafiła szczęśliwie na mnie i ja potrafię te potrzeby zaspokoić. Nie da się też ukryć, że częste łykanie też ma bardzo zbawienny wpływ na zdrowie loszki.

    1

    3
    Odpowiedz
  7. Jak by ktoś chciał pogadać albo się czegoś dowiedzieć to dajcie jakieś namiary tu w komentarzach. Nr gg czy email. To ja co się pod szumami usznymi wypowiadałem. I tu w komentarzu wyżej też napisałem. Mam już dużo doświadczenia w tym temacie.
    Na pewno chodzenie do lekarza i branie antybiotyków sytuacji nie polepszy, szkoda czasu na chodzenie po lekarzach bo oni tego nie wyleczą.
    A antybiotyki niszczą wszystko w organizmie i potem dochodzą kolejne choroby niestety.

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Hahaha kurwa idź do innej poradni a nie pierdolisz ze każdy chce Twojej kasy.
    Chłopakom tez płacisz za to ze obrabiaja twoja szparę ??

    0

    2
    Odpowiedz
  9. Współczuję. Proponuję za to prywatnie lekarzowi dać jakąś BOMBonierkę…

    1

    0
    Odpowiedz
  10. Nie znam szczegółów Twojego przypadku ale kiedyś miałem przewlekły katar (kilka razy w nocy budziłem się, żeby wytrzeć nos) i medycyna nie pomagała. Potem zmieniłem pracę na pół etatu i samo przeszło. Po prostu byłem przepracowany i niewyspany.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. @2 – chciałem napisać coś podobnego. Idź autorko w alternatywę. Celem przemysłu farmaceutycznego często jest tylko Ciebie jeszcze bardziej zajechać byś jeszcze więcej łaziła po lekarzach i jeszcze więcej tych syfiastych leków brała. I tak jak @2 napisała, są jeszcze normalni lekarze, ale musisz ich znaleźć. Sam byłem u różnych. Jedni gówno się znali i chcieli mi niewyjaśnione rzeczy robić a inni ? Np. moja mama łazi do takiej która antybiotyk przypisze tylko jako ostatni lek. Wpierw zaleca inne rzeczy. Pozdro, zdrowiej

    0

    1
    Odpowiedz
  12. To ty jesteś tą babą która co chwilę przychodzi do lekarza? Widzę że przy okazji również miałaś sposobność poznać także wielu jego zacnych i nieomylnych kolegów, ale lepiej tam już nie chodź, bo wszyscy już opowiadają o was głupie kawały, lepiej wyślij tam tego co mu szumi po imprezie, razem z tym doktorem który skazał go na nieuchronną głuchotę za jakiś czas. A tak na poważnie to masz całkowitą rację że współcześni następcy Hipokratesa, w dużej części niczym się nie różnią w kwestii podejścia do pacjenta, od świńskiego handlarza, dilera prochów, czy rzeźnika, byle tylko stan konta był zadowalający, bez względu na trafność diagnozy i skuteczność terapii.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Polecam świeży imbir, kurkumę, rumianek, czosnek polski, papryczki chili – działają osuszająco na śluzówki, grejfruty, i wódkę z sokiem malinowym, siemię lniane świeżo mielone na te gastrologiczne sprawy. Oraz tym podobne składniki które na pewno nie zaszkodzą a pomogą. Efekty widoczne będą po około miesiącu. Stosowane te składniki każdego dnia zależnie od tego co się gotuje do posiłków wymiennie. Ważne jednak aby były na świeżo nie obrabiane termicznie.

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Miałem chroniczne zapalenie zatok a właściwie zatoki – lewej przynosowej niemal od dziecka. Do tego stopnia, że po prześwietleniu pan Doktor stwierdził jej BRAK (autentyczne, mam papier). Wyleczyłem się przez przypadek, lecząc się z wrzodów żołądka – bakteria Helicobacter pylori. Terapia gastrologa, to DWA antybiotyki jednocześnie , przez miesiąc. Pan doktor (65 lat) wyjaśnił, że w 90% przypadków, obie choroby mają takie samo pochodzenie – zakażenie bakteryjne i mogą być leczone jednocześnie. Czego na razie oficjalna medycyna nie chce uznać (wiadomo, 2 choroby , 2 * koszty). Od 5 lat mam spokój z obu chorobami.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. chyba „rutinoskorwin” 🙂 tak to jest placisz na panstwowke a i tak idziesz prywatnie.. ehhh

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Do @2.Tak, tszeba regereować otporność.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. jeżeli nie poszłaś do kierownika poradni lub do dyrektora ze skargą na zachowanie lekarza, to znaczy, że jego zachowanie Ci pasuje.

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Lekarze to mendy zwykłe pasożyty, im nie zależy żeby leczyć tym bardziej w nfz. Na pacjentów mają wyjebane ale podwyżki by co chwile chcieli najgorsze łajno to lekarze rodzinni buce którzy znają się tylko na przepisaniu jednego antybiotyku (w 95% przypadków zbędnego) który aktualnie zaleca im przepisywać przedstawiciel handlowy. Rodzinny lekarz jest zazwyczaj niekompetentnym ćwokiem który jednak uważa się za alfę i omegę w dziedzinie medycyny. Nie dają skierowań do specjalistów bo wtedy mają mniej kasy z nfz

    1

    0
    Odpowiedz
  19. lekarz to kurwy i chuje

    1

    0
    Odpowiedz

Gerwazy wiecznie żywy

Mam dziewczynę, nie mogę powiedzieć że mam braki w pompkach, ale problem mój polega na tym, że pendrive mi staje w przejebanych sytuacjach i to kilka razy dziennie. Kurwa jestem jakiś nadpobudliwy, wystarczy że pomyślę o fajnej kobiecie i już Gerwazy się melduje. I to żebym był małolatem z burzą hormonów! Gdzie tam! Mam 33 lata. Teraz jest ciepło, kobiety odsłaniają to i owo, i chodzę po mieście z namiotem na kroku. Kurwa jak to wkurwia. Wkładam obcisłe bokserki, to pomaga trochę ukryć ten fakt, ale nie do końca. Poza tym muszę rękę w spodnie wkładać, żeby przyrodzenie poprawić, bo inaczej mam wrażenie że rozpierdoli te bokserki razem ze spodniami i wylezie na wierzch, zwierz pierdolony. Jak nie mam obcisłych bokserek, to muszę za pasek go chować i koszulką przykrywać i siedzę/chodzę cały w schizie że ktoś zobaczy. Ostatnio byłem u szefowej, miała fajny dekold i już Gerwazy kurwa stoi. Jak tu wstać, jak wyjść, jak poprawić żeby widać nie było? I schiza. I nie słucham w ogóle co ona mówi, tylko myślę o tym co zrobić z pindolem, jak to rozegrać, albo próbuję sobie jakieś chujstwa wyobrazić żeby zdechł pierdolec. Od zawsze tak miałem, myślałem że wiekiem się uspokoi, a mam wrażenie że jest coraz bardziej rozbestwiony. Byłem nawet u urologa, bo to naprawdę męczące, to powiedział że jestem pierdolnięty i żebym spierdalał, bo dzisiaj nawet wielu młodych chłopaków musi łykać piksy żeby im kur zapiał. Że to zdrowy objaw jest i żebym więcej dupił albo walił niemca po kasku jak dupienie nie wystarcza. No to atakuję tą moją Halinę przed, po robocie, i z wieczora. Więc kurwa walę tego niemca po kasku, bo Halina już więcej nie daje rady. Chuj nic nie pomaga. 15 minut po akcji z Haliną wystarczy że zobaczę fajną dupeczkę i jest gotowy. Ja pierdolę, co tu zrobić, oszaleję.

75
79
Pokaż komentarze (23)

Komentarze do "Gerwazy wiecznie żywy"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. gościu, kocham Cię XDDDDDDDD

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Spadaj debilu idź na umcy bumcy na dyske!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Łysy z Brazzers ?

    0

    0
    Odpowiedz
  5. odetnij chuja!

    1

    0
    Odpowiedz
  6. Hahhahaha, poprawiłeś mi humor, serio 🙂
    Dziękuję.

    0

    0
    Odpowiedz
  7. W sumie mam podobnie. Też wystarczy, że spojrzę na moją loszkę, i moja wspaniała faja jest gotowa. Nie ma wtedy innego wyjścia jak takie, że moja loszka pokornie klęka i obciąga go, a potem pięknie wszystko łyka. Na szczęście ciągnięcie druta to sens jej życia, więc nigdy nie kaprysi i robi to z ochotą i szaleństwem w swoich ślicznych oczkach. Więc tu podobieństwa. Różnica jest taka, że mi na widok innych nie staje. Moja loszka jest tak zajebista, że inne mam w dupie, zostawiam je dla takiego plebsu jak ty.

    2

    0
    Odpowiedz
  8. Tak się uśmiałem że aż mi tchu brakło 😀 z jednej strony pozazdrościć niektórzy mogą ,a z drugiej..

    0

    1
    Odpowiedz
  9. ale się naśmiałem 😀 5 dawidowych! mam to samo! jakbym sam to napisał 😛

    0

    1
    Odpowiedz
  10. Cierpisz na Zespół Drażliwego Fiuta, wygogluj sobie co to takiego.

    1

    0
    Odpowiedz
  11. Raczej fake. Nie wierze żebyś strzelał za każdym razem no chyba ze bez jak co 15 min.
    Ale zawsze możesz wziasc nocne zmiany w jakiejś pornosowni 😉

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Skróć chuja o głowę! Albo idź do loszki.

    0

    0
    Odpowiedz
  13. Albo fejk,albo masz za duże libido…

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Kiedyś miałem nawet gorzej, ale pomogło mi wtedy nawrócenie się na chrześcijaństwo. Z początku było trudno opanować to szalone uzależnienie, obłęd, ale z czasem, walcząc, ciśnienie mi się zmniejszyło i dzisiaj mogę powiedzieć, że jest mi całkiem spokojnie z tym. Oczywiście są dni w których się chce bo to normalne, ale nie normalne jest jak się non stop chce, bez przesady. Twoja pała jednak sama z siebie nie staje. To Ty musisz jakoś o tym myśleć by stawała tylko wychodzi na to, że bardziej nieświadomie.

    0

    1
    Odpowiedz
  15. Haha ale jazda, też mam podobnie ale mam 20 lat dzisia byłem na basenie u kuzynki z moją siostrą i też mi chuj stawał podwodą a kuzynka na to żębym wyszedł po ciastko żeby zjeść a ja na to wole popływać jeszcze lol

    0

    1
    Odpowiedz
  16. Gościu szacuneczeq!
    ps. jedna Halinka to mało to spraw se ich siedem xD

    0

    0
    Odpowiedz
  17. fajna chujnia. podniecajaca bardzo… pisalam to ja/dziewczyna

    0

    0
    Odpowiedz
  18. Może zmiana orientacji seksualnej coś by wniosła? Z jednej strony nowe doświadczenia i odmiana zapobiegająca rutynie, a zarazem jednocześnie bzykając krowy, kozy, świnie, kury, kaczki, hipopotamy i inne stworzenia, wacuś byłby zdolny tylko dla nich stawać na baczność, podczas gdy przy kobietach pozostawałby w zwisie i bez żenady, z miękkim chujem śmiało mógłbyś paradować po mieście, ze świadomością że żadne laski nie są ci groźne.

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Załóż slipy i chuja na bok trochę w górę ustaw. Działa.

    0

    0
    Odpowiedz
  20. hehehehehe :X LOL

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Czuję się jak na plaży Omaha, ale tym razem to ja jestem szkopem

    0

    0
    Odpowiedz
  22. Tylko pozazdrościć 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  23. Hmm, znam ten bol, cierpie na nimfomanie, od 3 roku zycia sie onanizuje, molestuje ludzi plci obojga a swojego faceta musze meczyc o seks, juz ze mna nie wytrzymuje.. Moge przezyc 20 orgazmow dziennie… Fakt, jest to na dluzsza mete wrecz irytujace… Czlowiek musi sie czasem skoncentrowac na rzeczach waznych, a we lbie mu ciagle gra film pornograficzny.. Nawet teraz mam mokro wyobrazajac sobie, co z checia zrobilabym z Twoim zolnierzykiem..

    0

    0
    Odpowiedz

Mieszkam w chorym regionie, kraju czy świecie?!

Bez początkowego przynudzania powiem, iż jestem już absolwentem gimnazjum. W szkole, do której chodziłem, doznałem dokuczania, jakiego kiedykolwiek w tak ogromnym stopniu nie doświadczyłem, ze strony rok starszych wrogów. Nie było to tylko dokuczanie tak po prostu, bo oni brali pod uwagę ich zazdrość pod względem: mojego zainteresowania komputerami i technologią, gier, w które gram, muzyki, której słucham. Problemem w tym, że ja grałem, tylko w jedną grę a w ogóle, nie słucham i nie słuchałem określonego gatunku muzyki i konkretnego wykonawcy, dla mnie całkowicie nie ma znaczenia, jaki to był gatunek, bo przecież muzyka służy po to, aby ją słuchać, a nie tworzyć zasrane demagogie. Przyznanie się wtedy do mojej ulubionej gry było moim największym błędem. Zaczęli się przy mnie zachowywać jak idioci, których trzeba nakarmić moją obecnością i szczerzyć je*ane kły reakcji z powodu innych upodobań. To nie koniec na nich – brali oni tabakę, kurzyli tytoń, pili alkohol, byli za legalizacją marihuany. Do dziś nie spróbowałem żadnych z tych wymienionych używek, bo właśnie przez to powstają tacy idioci jak oni. Wystarczyło tylko zasiąść przed komputerem, do ulubionej gry, a cały czas co bym tylko nie kliknął myszką, to miałem wrażanie, że ktoś stoi przede mną, naśmiewa się i obraża. W październiku 2011 roku zachorowałem na cukrzycę typu 1. Pojawienie się jej w moim codziennym życiu nie sprawiało mi trudności, trudnością było to, że spotkałem w szpitalu totalnego idiotę, poprawka – DWÓCH IDIOTÓW!!! Jeden miał trójkątną twarz, włosy po połowę pleców, krzaczaste ciemne brwi, ogromne gały tak wypchnięte na wierzch, że aż samo patrzenie sprawiało mi wstręt. Drugi typ był jak karzeł – okropnie niski, ogromny łeb z wypukłym czołem, skośne brwi, wyraz twarzy jak by ciągle coś mu przeszkadzało. Obaj idealnie pasowali do siebie charakterem, obaj byli zagorzałymi fanatykami chorych gatunków muzyki… tfu! Zniszczyli mi psychikę, której destrukcję odczuwam do dziś (trzęsą mi się ręce, jak o tym piszę). Im również też wszystko wygadałem a propos hobby i zainteresowań. Zniszczyli mi psyche totalnie, tylko z tego powodu, że im nie pasowało to, co kocham lub po prostu byli zazdrośni. Przeklinali, wyzywali, ośmieszali moje imię i nazwisko. Nie miałem szans, by się obronić, bo byłem praktycznie cały czas za 4 ścianami. Jeszcze przed cukrzycą pierwszy raz w życiu zakochałem się w dziewczynie i nie mogłem o niej zapomnieć przez rok (nie chciała mnie) co mnie wtedy również dołowało. Mnóstwo razy próbowałem się zabić, na szczęście do dziś tego nie zrobiłem. Sytuacja poprawiła się na zawsze w trzeciej klasie gimnazjum, ale psycha i tak była ciągle zryta. W grudniu 2013 roku padłem w taki szał, że się pociąłem nożem do papieru, krew z ręki kapała mi jak deszcz z rynny, nie wspominając już o trzech bliznach, które są dobrze widoczne do dziś. U psychiatry problem został rozwiązany – okazało się, że mam zaburzenia emocjonalne. Pani psychiatra zaproponowała leki, jak tylko o nich usłyszałem to tylko, zacząłem ze łzami błagać, aby mi je przypisała. Leki biorę do dziś i dzięki temu mogę normalnie funkcjonować i nie dręczą mnie już silnie złe myśli i wspomnienia. Sumując: nie rozumiem, jak można było, wyrządzić komuś taką krzywdę. Nie jestem w stanie, zrozumieć jak w tym wieku można było zacząć palić i chlać, obrażać innych za czyjeś upodobania, znęcać się psychicznie i fizycznie. Dzisiaj za to, po prostu kazałbym takich nabić na pal i wrzucić do ognia za to, co mi zrobili. Nigdy w sumie nie byłem w stanie pojąć jak można się z kimś bić więc raczej moje zdanie typu „Dziś za to” są tylko tworem nienawistnej wyobraźni. Moim dalszym celem kształcenia się jest technikum informatyczne. Z całego serca pozdrawiam czytających tych, którzy ucierpieli w podobny sposób. Dziękuję! 3majcie się.

63
74
Pokaż komentarze (30)

Komentarze do "Mieszkam w chorym regionie, kraju czy świecie?!"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. Miałeś przejebane w gimnazjum , choroby psychiczne i emocjonalne przez to że przyznałeś jaką lubisz muzykę i gry? Ja w to nie wierzę, nie wierzę że przez taką błachnostkę można się załamać. Wydaje mi się że jesteś skrajnie słabą jednostką społeczną

    0

    1
    Odpowiedz
  3. Życzę Ci wszystkiego najlepszego, znajdź sobie jakieś porządne hobby (może instrument jakiś, albo programowanie? :D) i nie patrz w przeszłość, a w przyszłość 🙂 Pozdrawiam!

    0

    0
    Odpowiedz
  4. Ciekawe co to za jebana gra była, he he… A tak poważnie. Moja loszka mnie chciała. I chce codziennie, mnie i mojego potężnego, wielkiego fiuta, którego uwielbia obciągać i ssać na klęczkach, a także być nim dymana.

    0

    0
    Odpowiedz
  5. ja pierdole polskie dzieci do końca zbaraniały i stały się zniebieściałe ,,, masz szczęście że nie urodziłeś się w somali szczylu

    0

    1
    Odpowiedz
  6. Naśmiewanie się z muzyki której się słucha jest dla mnie idiotyczne (chyba że chodzi o jakies chinskie gowno cing ciang ciong itp.), raczej wszedzie nabijają się z machy jaką się posiada. U mnie lubili smiać się z mojego kształtu głowy który ODZIWO jest najnormalniejszy w świecie.. Strasznie mnie dręczyli , trwało to może z tydzień ,dwa ,a zaistniało może z 3 razy w moim życiu. Ja preferowałem jedną metodę. Ostry wpierdol! I to zawsze do tego najsilniejszego. Napierdalałem jak jakiś psychol dzięki czemu wszyscy zamykali ryje i dalej się było dobrymi kumplami. W każdym razie nie można być popychadłem. Nigdy w życiu tak sie nie dam chociażbym miał umrzeć. Chcesz byc szanowany to stawiaj na swoim. Te drwiny tak ci psyche zryły że leki musisz brac. TO KURWA ZAJEBISCIE CHORE. Jak sie tak kurwa przejmować można. Ja to jedynie srake mam np. Przed jakimis egzaminami. I nie wpierdalaj tych cukierow ciągle to ci na zdrowie wyjdzie. Wez sie kurwa za sport jakis czy siłke (tylko żadnego gowna typu odżywek nie bierz!) . Co do gry to albo jest mega chujowa że sie smiali albo oni są chorzy genetycznie ,a takich trzeba.. NAPIERDALAĆ!!!!!!! To ci na zdrowie wyjdzie. Amen.

    0

    1
    Odpowiedz
  7. Umyj se lulolka

    0

    0
    Odpowiedz
  8. Zabić śmieci. Nienawidzę takiego bydła, mimo że nie jestem słabiakiem.

    0

    0
    Odpowiedz
  9. ja pierdolę, doczytałem do szóstej linijki, więcej nie dam rady czytać tej sraki. idź wpierdolić bigos. jedna betlejemska.

    0

    0
    Odpowiedz
  10. Sorry ale z tego co piszesz to dupa wołowa z Ciebie gimbie. Jesteś babą że się tak rozczulasz nad sobą. Pociąłeś się nożem do papieru i do dziś widać ślady. No Hardcore z Ciebie. Zaburzenia emocjonalne hahaha napisałeś to tak jakbyś miał schizofrenię. Zaburzzenia emocjonalne ma co drugi dzieciak w twoim wieku. Przestań wymyślać sobie problemy, odejdź od kompa i idź na jakąś imprezę (nikt nie każe Ci pić) albo pograj w noge, spotkaj się ze znajomymi i przestań pierdolić głupty.

    0

    0
    Odpowiedz
  11. Może zwieracz w odbycie nie funkcjonuje u ciebie prawidłowo?

    0

    0
    Odpowiedz
  12. Hehe też tak miałem, lecz ja w wieku 15 lat zrobiłem z kolesia kalekę. Dostał to na co zasłużył dostał kosą w żołądek
    od tyłu przeorałem mu całą lewą stronę.
    I wiesz co dumny jestem z siebie.
    Koleś z twardziela zrobił się warzywem, bez śledziony i nerki, przeziębienie robi sajgon.

    0

    1
    Odpowiedz
  13. kurwa ale jesteś miekki

    0

    0
    Odpowiedz
  14. Wybacz im wszystkim. Wiem, że to trudne, ale zrzucisz cały ten bagaż złych emocji i porządnie sobie ulżysz. Również 3maj się.

    0

    0
    Odpowiedz
  15. Co to za gra i co uważasz za złą muzykę?

    0

    0
    Odpowiedz
  16. Jak chcesz to mozemy pogadać w sumie to jestem podobny trochę do Ciebie.

    0

    0
    Odpowiedz
  17. Ten gościu od loszki jest taki żałosny… Ale i tak będzie dalej pisać. Do końca świata…

    0

    0
    Odpowiedz
  18. jesteś pizdą kolego dobrze że cię tępili

    0

    0
    Odpowiedz
  19. Ogarnij sie chłopcze i bierz życie z dystansem, z wiekiem może oprzytomniejesz ale z tego co piszesz to nie prędko

    0

    0
    Odpowiedz
  20. Dlatego nie powinno być gimnazjum.

    0

    0
    Odpowiedz
  21. Jesteś debilem jeżeli myślisz, że leki rozwiązały twój problem. Mogą blokować objawy, przez co teoretycznie możesz funkcjonować w społeczeństwie, ale czy faktycznie coś się w Tobie zmieniło? Dalej jesteś aspołeczny, traktujesz wszystkich z góry, uważasz tylko swoje poglądy za właściwe – czy przypadkiem twoi „oprawcy” nie robili z tobą tego samego? Jedyną osobą która skrzywdziła Ciebie – byłeś TY sam. Najpierw pozwoliłeś innym na traktowanie twojej osoby jak śmiecia, który nie ma swojego zdania (udawałeś przed nimi, że jesteś jednym z nich, kiedy w istocie tak nie było), a potem okaleczając się i obwiniając przy tym za to kim jesteś. Teraz, ktoś wmówił tobie, że wszystko jest OK, tylko musisz wpier***** do końca życia tabletki. Podsumowując: nie wyleczyłeś się – zamieniłeś tylko żyletki na psychotropy.

    0

    1
    Odpowiedz
  22. Witaj autorze. Po pierwsze nie wybaczaj, a po drugie powinieneś podbudować pewność siebie (ćwiczenia, dużo aktywności fizycznej) i bez ceregieli spuszczać wpierdol jak ktoś się dojebie. Ludzie to bydło i jak nie jebniesz to nie zrozumieją że robią źle. Gdy ktoś obrzuca Cię błotem, obrzuć go gównem. Pozdrawiam, trzymaj się

    0

    1
    Odpowiedz
  23. Kolejna chujnia którzy brzmi jak jakiś trolling.

    0

    0
    Odpowiedz
  24. Wzruszająca opowieść. Tak na serio to kurwa te dzieci są coraz słabsze, szkoda że pobór zawiesili, tam by ci psychę wyleczyli.

    0

    1
    Odpowiedz
  25. no coś takiego?! gościa od loszki zainteresowało coś innego poza jego pałą i lafiryndą,która ją ciągnie…hahaha

    0

    0
    Odpowiedz
  26. Gościu! Miałem tak samo! Banda krzykaczy kurwa i wandali która cie zmiesza z błotem tylko za to jakiej muzyki słuchacz czy za to co lubisz! Dno kurwa i wodorosty. Niestety, tak jak napisał jeden z komentatorów trzeba postawić na swoim i jedynym rozwiązaniem jest Wpierdol.

    0

    1
    Odpowiedz
  27. straaaszne rzeczy tu opowiadasz. chujowa chujnia, 0/10

    0

    0
    Odpowiedz
  28. Trzymaj sie stary. Mam nadzieje ze wydobrzejesz. Pamietaj, nikt nie ma prawa Cie krzywdzic, musisz sam wiedziec ile jestes warty. Nigdy nie daj sobie wmowic ze jestes zerem. Pozdrawiam.

    0

    0
    Odpowiedz
  29. pizda jesteś 🙂

    0

    0
    Odpowiedz
  30. Nie martw się, jestem z tobą. Znam ten ból. Bądź sobą, a znajdziesz tych, którzy Cię docenią. To moja rada, nie cięłam się, ani nic, ale czekałam na ludzi, którzy mnie pokochają taką, jaką jestem skrzypaczkę, masażystkę. Mam wspaniałego chłopaka, który kocha mnie taką, jaką jestem, anie taką, jaką chciałby, abym była, mam przyjaciół, którzy są zawsze, chodź były trudne momenty. Naucz się pracy z ludźmi, a wyjdziesz na swoje.

    0

    1
    Odpowiedz
  31. Potrzeba czasu aby rany się zagoily. Też kiedyś cierpialam ale minęło z 5 lat i kiedy pomyślę że chciałam sobie coś zrobić przez to że ktoś rył mi banie i nie dawal żyć widze że byłoby to największym w życiu błędem. Powodzenia wierzę że się ułoży Ci we wszystkim 😉

    0

    0
    Odpowiedz