Cześć wszystkim. Tytułową emocjonalną wariatką jest moja dziewczyna… cholernie chujowo tak o niej pisać, ale niestety jest to obiektywna opinia.
Już trochę latek na karku mam i pasowałoby się ustatkować po tych wszystkich chujowych, krótkich i przelotnych (przeruchnych) związkach. Znajduję dziewczynę – ciałko jak marzenie, charakterek spokojniutki, wszystko idealne! No i się pakuję w śliczny związek… i tak w tej bajeczce mija miesiąc, dwa, trzy miesiące, wszystko pięknie, kolorowo i pachnąco. Po 8 miesiącach mała sprzeczka, jedna, druga, tu gdzieś nerwy, a kiedy już człowiek się przyzwyczaja do siebie, nagle zaczyna się wszystko pierdolić. Panna okazuje się być emocjonalną wariatką, emocjonalnym wrakiem, emocjonalnym dnem… chuj wie jakie można określenia wymyślać, ale sedno sprawy leży w tym, że ma najebane lekko w główce i każdego poprzedniego chłopa odstraszyła w ten sam sposób co i mnie odstrasza. Przez te kilka miesięcy po prostu dobrze się maskowała i tyle. Nerwy, kłótnie, ryki, płacze chuj wie co jeszcze, aż nie do zniesienia. Niby powiecie, że można olać dupę i szukać kolejnej tylko problem, że ona jest już chyba 15 z kolei i jest następnym chujowym egzemplarzem. Kurwa mać! Czy ja sobie znajdę babę w ogóle?! Zawsze pech! Chujnia!
Jazda pod wpływem
2013-03-26 20:38Jestem idiotą. Trochę wypiliśmy z kumplem i postanowiłem przeparkować samochód kawałeczek dalej. Przejechałem jakiś 10 metrów i zatrzymała nas policja – pewnie nas wcześniej obserwowali. Najgłupszy sposób na utratę PJ, do tego pewnie wysoka grzywna i wyrok w zawiasach. A nawet nie wyjechałem z parkingu. Najlepsza była jednak interwencja policji, która potraktowała nas jakby zwijali jakiegoś Perszinga czy innego Słowika. Chujnia level 10000.
Komentarze do "Jazda pod wpływem"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
dobrze wam tak
01 -
To teraz musisz zrobić wywiad środowiskowy, która kurwa z sąsiadów wydzwoniła na was. Pewnie od dawna waliliście gorzałkę w samochodzie i jakaś kurwa z sąsiadów miała was na oku. Trafiła się okazja to Was podjebała za paczkę fajek, bo więcej wódz i tak by za was nie dał!!
00 -
to jest chujnia… aleś głupi jak but trzeba dodać…
00 -
no rzeczywiscie kicha, bardzo głupia rzecz
00 -
Niech żyje polska policja! Dobrze że to opisałeś – teraz czuję się o wiele bezpieczniej w moim kraju! :/
10 -
O, kurwa, współczuję
00 -
Przeparkować? Komu przeszkadzał stojący samochód? Skoro od razu nie przywalili za parkowanie to było ok. A przez ten „troszkę” odcinek mogłeś kogoś zabić baranie. A co do samych psów, to faktycznie bywają chuje. Ostatnio u nas jednemu w barze telefon zginął, to gościowi kazali do naga rozebrać się w mróz na chodniku. Jakby nie mogli zrobić w toalecie w barze… W zk załęże klawisze sprzedawali prochy i zostali wypuszczeni po złożeniu zeznań, a jak złapią ćpuna w niewielką ilością marychy to zaraz na 24h w komisariacie. Też mi prawo… I współczuję debilizmu, jak kolesiowi co miał zakaz na samochód a pojechał na posterunek autem.
01 -
Powoli przestaję się dziwić czemu te młode gnojki „nienawidzą policji”
10 -
miałem podobnie, z tym piciem w samochodzie… jednak nie zgodziłem się kumplom na przepakować samochodu… z „kolegami” różnie bywa ha ha hi hi przestaw auto po pijaku, ha ha hi hi przygazuj itd. a potem wiadomo jak to się kończy… byli wielce „obrażeni” przez sekundę, ale im przeszło… To jest najgorsze, jak się nie jest asertywnym to można mieć co nieco w głowie i mimo wszystko dać z siebie zrobić idiotę…
Ale może spróbuj się odwołać jak to był prywatny parking np. należący do supermarketu albo kogoś… to może da się to jakoś odkręcić… jeśli nie wjechaliście na żadną drogę publiczną czy coś takiego
Trzymam kciuki żeby ci się udało to cofnąć, dlatego udaj się do prawnika, może przejrzyj na necie
Na przyszłość pamiętaj o asertywności, nigdy nie robi się nic kiedy głupi koledzy nagabują, bo wtedy się nie myśli, jest śmiech koledzy mają cię w dupie i tylko będą się śmiać jak ci się coś stanie, albo się ulotnią…
Ja na przykład znalazłem coś takiego www koscian net/Koniec_parkingowej_samowoli_,3938 html
(usuń spacje wstaw kropki)
00 -
A ja nie współczuję. Piłeś? Nie jedź! Za trudne do zapamiętania?
01 -
Jesteś cwelem!!! jak reszta kretynów co chleją i siadają za kółkiem!!
01 -
I bardzo dobrze. Trzeba tępić jełopów po spożyciu za kierownicą. Po co chciałeś przeparkować samochód? Chcieliście się pocwelić z kolegą w krzakach? Wbij sobie do łba jedną, podstawową zasadę:
Piłeś? Nie jedź! Masz nauczkę 🙂01 -
Wyraź skruchę i wnieś o warunkowe umorzenie postępowania, jeśli to Twój jedyny wyskok.
00 -
trzeba było kurwa nie jechać, nie widziałes że stoją – a tak poza tym to co, wy najebani i tak zamierzaliście wracać, bo przecież nie mieliście kierwocy, tak to by kierowca przeparkował.
00 -
nie zgodzę sie z wiekszością, prawo jest dla ludzi a nie ludzie dla prawa. nadgorliwość czasami przynosi wiecej szkody niż brak działania – nieźle namieszali koledze w życiu. pozatym przyzwolenie na gangi, branie w łape, haracze, burdele itp na dużą skalę w polsce jest normalne i tego policja nie tępi , natomiast tępią zwykłych ludzi których łatwo udupić np. za przeparkowywanie auta po alko.
10 -
Ale się durnie nauczyły ztelewizji ładnego frazesiku o nie-piciu…
Tak, pacany, największa śmiertelność na drogach obserwowana jest na parkingach, po dwóch browarach.10 -
współczuje
skurwysyństwo niestety jest na każdym kroku . Na mnie też dzwonili ale zdążyłem samochód zgasić i wyciągnąć kluczyki i gówno mogli zrobić.10 -
No widzę, że sami „znawcy” tutaj się wypowiadają. Starzy kierowcy co to już od chuja wiedzą lepiej jak to młodym radzić jak się jeździ. Z tego co gościu pisze (o ile tylko tyle tego było)wnioskuję, że niewiele zrobił-błądzić jest rzeczą ludzką i każdemu się zdarza-zwłaszcza młodym. Te słowa adresuję przede wszystkim do starych skretyniałych dziadków za kierownicą co to wszystko wiedzą lepiej (pokolenie lat 50′). Potem taki jeden dziadek z drugim siedzą za kierownicą swojego rzęcha i zapierdalają lewy pas, albo całą ulicę na MEGA korek. A spróbuj takiego dziadka wyprzedzić.. yhm.. dziadzio robi usta w kreskę i gdy już jesteś przy nim to wtedy gaz do dechy żeby pokazać jaki to on jest „mądry” – taka smutna prawda. Głupi kierowcy, to nie tylko młodzi i pijani kierowcy. Statystycznie najebani kierowcy to ci po 50-ce.
10 -
jestes idiota i tyle. bardzo dobrze ze was zlapali bo potem to by bylo coraz gorzej!
01 -
marcin ?
00 -
No fakt,jesteś idiotą.
01 -
Mój kolega był lepszy. Jechał wypity swoim grawitolotem gdy zachciało mu się palić. Stwierdził brak zapalniczki czy eż innych zapałek, zauważył natomiast patrol przy brzegu ulicy. Zatrzymał się i grzecznie poprosił o ogień. Dostał go ale w ramach rewanżu, został grzecznie poproszony o dmuchnięcie w alkomat. 11 miesięcy bez prawka i tysiąc złotych w plecy. To było jakieś 10 lat temu…
00 -
cicho! Słowik okazał się być niewinny ahahahahah
00
Osiedle
2013-03-26 20:38Życie na polskim osiedlu, wiek XXI. W klatce mam niemal samych alkoholików i syfiarzy. Wokół bloku leży miliony petów które te kreatury rzucają przez okna, podobnie na klatce, gdzie biedna sprzątaczka nie nadążą sprzątnąć tego barłogu. Przychodzi kobiecina raz w tygodniu i musi po tych chujach sprzątać syf. Bo przecież według moich sąsiadów klatka jest od tego żeby zostawiać puszki na parapetach, na skrzynce na listy, w koszu na ulotki. Kapsle są wszędzie, bo jeden z drugim wychodzi z mieszkania to po wyjściu otwiera butelkę i pierdolnie tym kapslem byle gdzie. Wyjdzie na ławkę przed bramę, opiedoli browar, jebnie butelką w krzaki i jest gites, nie? W zimie Ci co nie mogą jarać w domu bo ich żona goni to ćmią na klatce, jebie że nie wiem. Nawet sobie krzesełka niektórzy wystawili, a jak się przypadkiem spotkają! Ho, ho! Dyskusja przez co najmniej pół godziny, której musza słuchać WSZYSCY, bo kurwa drą te mordy. W chatach jak się najebią to drą ryje w pijackim unisieniu, albo się kłócą i wyzywają, albo się wręcz napierdalają. O spokojnym śnie zapomnij, mój blok nigdy nie śpi! Wyzywają się nawzajem od pizd i chujów, cały blok mimowolnie słucha, a potem na drugi dzień udają piękne zgodne małżeństwo. Pomijam już sąsiadkę z jakąś chorobą psychiczną, to co ona odpierdala to już w ogóle hardkor, ale ona przynajmniej jest chora, nie robi tego świadomie. Pracuje może 20% mieszkańców, dupska ruszyć się nie chce za pracą, ale ciągle narzekanie jak jest ciężko w Polsce. Ale na wódkę, piwo i fajki kasa zawsze jest. Przed blokiem przeważnie dresiarskie stado, już widzę jak się tylko zrobi cieplej, będzie melanż w bloku i przed 24h na dobę. Ludzie, do chuja wafla, co się dzieje z tym narodem? Degeneracja totalna. A może to ja jestem dziwny, mieszkam w dziwnym miejscu. Może być bezrobotnym pijakiem syfiącym dookoła i drącym ryja do północy, bycie nie liczącą się z nikim z niczym kreaturą to dziś norma, a takie osobniki jak ja – które takie zachowanie wkurwia – to jest dziś jakaś pierdolona anomalia, żeby nie rzec – patologia? Czy na waszych osiedlach jest podobnie czy tylko moje jest takie rozjebane? Śrut.
Komentarze do "Osiedle"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
„Jestem cudowny jak nie pije!!, a ja nie chce być kurwa cudowny!!”
00 -
Ciesze się że mieszkam do domu na wsi:D
00 -
Swołocz udupiona przez POlskę
00 -
Ja na szczęście mieszkam obecnie w zamkniętym osiedlu gdzie jest niecałe 30 rodzin. Sąsiedzi też są oczywiście pieprznięci jak wszędzie, ale jest znacznie mniej meneli, alkoholików i imprez niż w normalnym bloku. Pamiętam jak mieszkałam w zwykłym bloku miałam identyczne odczucia co ty… większość ludzi to po prostu leniwe świnie. Nie ma co się oszukiwać. Bydło bez uczuć wyższych. Tylko się nażreć, napić, popieprzyć.
10 -
w moim bloku bylo podobnie.. ale pijaczyny pozdychaly
10 -
Jestem przerkonana, że tych, którym taka chołota przeszkadza jest zdecydowana wiekszość ( no może nie w Twoim bloku). Tylko, że chamstwo jest głośniejsze i bardziej się panoszy ( bo co im innego zostało, gówno mają, gównem są), wiec wydaje się, że są wszędzie i rządzą.Tak jest na ulicach, w tramwajach, sklepach, parkingach i w wielu innych miejscach. Jak nie masz tego w chacie ( bloku), to tuż za rogiem.
Chuj z nimi.10 -
na moim osiedlu jest lepiej, ale to tylko dlatego, że jest wyższa średnia wieku. dziadki i babcie odpadły z melanżu jakiś czas temu. co nie znaczy że meneli i dresów nie ma. no ale syfu na klatkach nie robią, tyle dobrze.
00 -
Gdybyś zarabiał 70 tysi Euro miesięcznie i jeździł Lamborghini Aventador tak jak ja,to latałbyś prywatnym helikopterem,do najlepszych hoteli i burdeli w mieście.Nie martwiłbyś się bałaganem,gdyż to robota służby,która sprzątnie mi dowolną powierzchnię domu czy okolicy.Jakby się Tobie nudziło w ciągu dnia to wynająłbyś sobie wóz strażacki i lał byczą spermę(24 tysie $ za 1l,ale wliczę to w fundusz reprezentacyjny firmy) na ludzi.Czasem lejemy tą spermę do Coca-Coli,gdy nudzi nam się na zakładzie.Smacznego życzy kierownik produkcji Coca-Coli.Jan Byczywąs.
00 -
współczuję ci….chujnia na maxa
00 -
Mieszkanie w „bezrobotnym bloku” jest przejebane. Ja mieszkam z żoną w 4 piętrowym gdzie tylko my dwoje i jeden sąsiad z góry mamy pracę. Ponadto nasze dziecko jest jedynym na cały blok. I te mendy nieroby pierdolone nie chcą zrozumieć, że wstajemy rano do pracy i przeszkadza nam muza w nocy, albo właśnie darcie mord czy dyskusje na balkonie/klatce. Bo oni potem kurwa śpią sobie smacznie do 12 a ja wstaję przed 7 z żoną. Już nie wspomnę o tym, że budzą dzieciaka czasem swoim popierdolonym zachowaniem, że mam ochotę ich zajebać. Ale co mam zrobić, wojować z całym blokiem? Zwracanie uwagi, przy przegięciach nawet policja, nic nie pomaga. Mają w dupie, żywe zombie, tylko wódka i telewizor, niczym Kiepscy. Cały dzień przed pudłem, wóda się leje, w końcu delirium i krzyki, wrzaski, bijatyki… Przejebane. Za komuny każdy miał robotę, więc chociaż też się piło to każdy o 5-7 musiał wstać to ludzie o ludzkiej porze szli do łóżek i była cisza.
00 -
Najlepsze są zawsze komentarze że to wina PO (bo przecież wcześniej nie było menelstwa w Polsce) oraz tych którzy będą zadzierać główki bo mieszkają na wsi/przedmieściu w domku. Jesteście tak samo głupi jak te menele z bloku.
00 -
podejrzewam że jesteś z Radomia XD
00 -
Klasyka 🙂 Czego się spodziewać po ludziach, którzy gdyby nie armia czerwona to byliby najwyżej parobami w szlacheckich majątkach 🙂
10 -
też mieszkałem na tak popierdolonym osiedlu. tyle że akcje działy się od piątku do niedzieli. wybrałem specjalnie osiedle zamknięte, niby nowoczesne, „elegancja francja” a gówno wielkie wyszło. czynsz jak skurwysyn a na dole pseudo polaczki – od pn do pt wyjeżdżali na roboty do Niemiec, dostawali tygodniówkę i tydzień w tydzień impreza pod blokiem (parter miał jebane mini ogródki) oczywiście pierdolone grile i cały dym szedł na mieszkania powyżej. gorąco jak skurwysyn a człowiek musiał okna zamykać. Weź natomiast zwróć uwagę – łyse koksy, dwa razy prawie taki jak normalny człowiek, razem ze swoimi panienkami, które różniły się od dmuchanej lalki jedynie tkanką ludzką, więc nie było szans na normalny dialog. Męczyłem się tak przez 3 miesiące, jebłem to wszystko i wyjechałem z kraju. Za czynsz płacę 1/3 wypłaty, nie mieszkam w pierdolonej 50m2 płycie, a sąsiedzi to normalni na poziomie ludzie, którzy szanują ciszę nocną. Niestety po II wojnie ruscy zrobili z polskiego narodu jedno wielkie bydło, wytłukli większość kwiatu polskiego, a zostawili sprzedawczyków, konfidentów, złodziei, pijaków i podobnej maści ścierwo. Przez takich teraz mniejszość normalnych ludzi musi męczyć się w tym chorym kraju. Kolego radzę Tobie także zmienić w pizdu lokum, bo po dłuższym czasie ochujasz z nerwicy. Dom ma być miejscem odpoczynku i relaksu po napierdalaniu w robocie, a nie jakimś jebanym burdelem.
20 -
Do 8. Skoro jeździsz Lamborghini to po kiego chuja ci helikoptyr?
00 -
@8 co za zalosna podroba gościa od mesia;)
00 -
@14 – jak ja Cię kumam to nie masz pojęcia! Podobna historia, kupiłem mieszkanko, co prawda w płycie ale fajna dzielnica, budownictwo niskie (4 piętra, nie wieżowiec), bloki bardzo zadbane, czyste i wokół nich też. Lokalizacja świetna, każdy zachwalał, nawet cena była wyższa niż w reszcie miasta. No ale właśnie… Polactwo. Na górze koleś też do Reichu jeździ i kurwa na weekend do mamusi przyjeżdża choć ma gość na oko z 40 lat! I cały weekend z tą starą lampucerą chleją i się drą i kurwa telewizor na ful albo muzyczkę jakąś spierdoloną na maksa sobie słuchają. Drą się, wyzywają nawzajem, nawet szarpią. Napierdalają drzwiami, kurwa mać. Akurat koksem koleś nie jest, zwykły obwieś, ale tempy że nie da rady się dogadać. On uważa że wcale nie jest głośno, że się czepiam. A reszta sąsiadów nie chce mieć z tą hołotą do czynienia i chowają głowy w piasek. Kurwa ile razy miałem ochotę mu zajebać, ale ten gnój od razu by się policji poskarżył.
00-
O!
Napisales o mojej anty-matce !0.
00
-
-
Ciesz się, że karaluchów nie masz
01 -
Napisałbym coś błyskotliwego, ale muszę iść się wyrzygać. Sąsiadom na klatkę.
00 -
nasraj mu na wycieraczkę to się odpierdoli 😀
00 -
A mi komentarz z Lamborghini się spodobał. 🙂 Zwłaszcza motyw z wozem strażackim. 😀
00 -
Hej. U mnie było to samo. Teraz jest trochę lepiej bo blok odnowiony i jest monitoring. Przynajmniej trochę lepiej wygląda i chyba bezpieczniej jeździć windą. Mniej butelek na klatce a szczyn w windzie też brak.
Sam nie mam pracy od jakiegoś czasu, ale nie wiem po co tu pracować jak i tak dostajesz marne pieniądze. A wracając z pracy możesz jeszcze zostać kaleką pobity przez panoszących się od wieczora do rana śmieci. Obronić się nie można bo zamkną ciebie, a policja gówno zrobi. Jeszcze będziesz mieć przesrane. Nie można spać bo drą ryje, wyjść też niebezpiecznie. Jak tylko załatwię parę spraw to spieprzam z tego kraju. Nie wiem jak było przed wojną, ale teraz ten kraj to wielkie gówno. Stado skur**synów rządzonych przez bandytów. Współczuję tylko normalnym ludziom. Radzę im spieprzać stąd jeśli tylko mogą, dla swojego własnego dobra. Ja już dostałem lekką paranoję i chyba mam nerwicę, a także apatię. Ale biorę się w garść. Nie chce tu gnić i pracować za grosze na bandytów, a po pracy przemykać ukradkiem aby nie stała się mi lub jakiemuś śmieciowi za którego pójdę siedzieć krzywda. Niestety mam dosyć wysoki iloraz inteligencji oraz uczucia i już mi odpierdala. Znajomi inteligentni to świry albo pijacy (lub to i to…), albo dołączyli do tych co kantują idiotów. Ja nie chce. Sądzę że będzie lepiej gdzieś „na zachodzie” niż w tym kraju rządzonym przez ubeków, księży i faszystów.00 -
Znam to z autopsji.Jedyne wyjście to wyprowadzka do domu wolno stojącego.Tak wiem wiąże się to z kasą.Mieszkanie na osiedlu w bloku to nic przyjemnego,zawsze będziesz się musiał liczyć z sąsiadami chcianymi lub niechcianymi.Takie życie.
00
Brak umiaru w piciu
2013-03-25 12:53Chujnia odnośnie może nie tyle z braku umiaru, co skutkami wyniakajacymi z tego braku. Wczoraj nie dojebałem za bardzo pały u kumpla, bo dziś cały dzień siedzialem nad projektem – jutro pewnie też będę nad nim siedział. I do rzeczy – sobota, można się coś napić, ale kurwa do przesady! Wchodzę do nocnego, dość dużo ludzi, widzę dalej wolne miejsce, a że lekko najebany jestem – po paru piwach, więc siadam bo mi się nie chce stać. Patrzę, a tu dziewczyna siedzi w przestrzeni między rurką do trzymania a siedzeniem – cała obrzygana, z ujebanym szalikiem, kurtką, i plamą rzygów na podłodze autobusu. Nie mogę na to patrzeć. Najszczersze wyrazy współczucia, jeśli widził ją ktoś znajomy/ z rodziny/ ze studiów/ z pracy. Ale zaraz, jakiego współczucia? Wsadził jej ktoś kieliszek do mordy? po tym jak się wycierała chusteczką, odniosłem wrażenie że była ciężko napierdolona. Wstyd jak sto chuji… patrząc na nią sam mało co nie puściłem pawia. Ale to jeszcze nic, wbijam koło 2 w nocy do akadmika, biegnę do toalety bo szczać mi się od tego piwa chciało, i mało się nie wyjebałem – bo cała łazienka zarzygana. Kran, podłoga nawet ściana, jak leci. Mija drugi dzień i nikt się do tego nie poczuł, żeby posprzątać, sprzątaczka będzie miała przejebane, bo pewnie ten kwas czy chuj wie co z żołądka tak pewnie to gówno przykleił że teraz ciężko to będzie wymyć. Ostatnio mnie ta kobiekta jebała, że mamy syfiasty skład, że włosy jakieś pod prysznicem, że powinniśmy się przypilnować i złapać kogoś kto robi syf, nie odzywałem się żeby jej nie podkurwiać, ale chyba jest niepoważna. Nie mam co robić tylko stać i patrzeć kto po sobie zostawia włosy pod prysznicem. No ale z tą zarzyganą łazienką to mnie mega wkurwili. Szkoda że nie trafiłem na rzygającego, zajebałbym mu dowód i powiedział że nie oddam dopóki skurwysyn nie przyjdzie i nie posprząta. Jakim zjebem trzeba być, że nie poczuć się do minimum odpowiedzialności, żeby za siebie postrzątać… żenada panie i panowie, znajdowałem się nieraz w różnych stanach, oprócz opiatów nie ma chyba dragów których bym nie testował, przez lata alkohole w przeróżnych rodzajach i ilościach, bywało różnie ale nigdy się nie zrzygałem komuś na dywan czy gdziekolwiek indziej. Wiecznie cichutko w domu jak mysz pod miotłą, dostali na studiach trochę swobody jeden z drugim to rzygają teraz po łazienkach w akademikach i MPK. Ja pierdole, nowa generacja zjebów. I to nie dotyczy tylko akademików, jeszcze na pierwszym roku, jak mieszkałem w starej kamienicy niedaleko centrum krakowa, na imprezie, a raczej po, ktoś nasrał na korytarzu. Ja pierdole, brać studencka to już przesadza, sam jestem zwierzęciem imprezowym, może się trochę teraz opuściłem w melanżu na rzecz nauki, ale kurwa, jakąś kulture trzeba prezentować! Jebcie się niechluje
Komentarze do "Brak umiaru w piciu"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
Ja raz byłam mocno podpita, tak że nie pamiętałam co się dzieje i zasnęłam na kiblu (na szczęście swoim) od tego czasu ograniczam picie i piję głównie piwo. Każdy miał pewnie taki etap w swoim życiu kiedy się „najebał” i rzygał w nieprzyzwoitym miejscu. Tyle, że człowiek uczy się na błędach. Niestety wciąż słyszę rozmowy dookoła typu: ale się najebałem, ale była balanga, rzygałem przed okno itd. To żałosne, że w codziennych rozmowach rzyganie jest najważniejszym elementem dyskusji ludzi.Imprezy, rzyganie, ruchanie- sens życia. A potem ci balangowicze wiecznie rzygający kończą zapieprzając w tesco albo innej biedronce.
00 -
Jak się nie umie pić, to się pić nie powinno, ot i cała historyja.
00 -
było naszczeć na ta dziewczynę w autobusie. Jeśli mówimy konkretnie to bądź tu gentelmenem przy takiej „damie” porażka kompletna. I proszę mi tu nie pitolić że facet to może świnie z siebie zrobić i się nawalić itp. Tak do cholery może bo jest facetem i nic nie będzie bulwersowało tak bardzo jak zalana pała u dziewczyny. Szanujcie się do cholery a jeśli się nie szanujecie to nie szukajcie księcia z bajki tylko takiego samego patałacha który was upije a potem zerżnie i zostawi. Dno drogie panie dno i wodorochy.
00 -
Biedaku,gdybyś zarabiał 70 tysi w euro miesięcznie i jeździł Lamborghini Aventador tak jak JA,to waliłbyś kupę na perskie dywany,a do służby mówiłbyś:”Obiad dla was zrobiony!”,a później kazałbyś im to wylizać do czysta.Nie chodziłbyś na melanże jak jakiś plebs,tylko do ekskluzywnych restauracji,gdzie obsługa obrabiałaby Ci gałkę w ramach napiwku.
00 -
Brak umiaru też czasem mam i to jest mój problem ale kurwa jak zygasz to nie pij, no rozumiem czasem zdazy się po imprezie w domu albo na drugi dzień(częściej) ale jak ktoś nie może to niech nie pije, nawet w nieumiarze jest jakiś umiar..
00 -
@4 w perskie dywany? w sensie że kucasz i srasz na dywan? a co na to mama? piszesz o melanżach – czytałeś o tym w gimnazjalnej gazetce? Mitomania – tak brzmi diagnoza. Ale nie martw sie to się leczy. Inaczej wyrośniesz na takiego typka jakiego miałem w robocie 🙂 którego opowieści sprawiały że włosy na głowie się jeżyły… a gdzie tam nie jeden film był słabszy niż to co opowiadał 😉 tak więc weź się za siebie i przede wszystkim zwiększ masę.
00 -
wszędzie lewactwo.
00 -
@4
Za mało elokwentny jesteś aby zarabiać 70 tysięcy Euro miesięcznie. Niestety, to widać, że to o czym piszesz znasz jedynie z „Mody na sukces” i murzyńskich teledysków na YT. Więc przestań fantazjować, zbierz wynasienione chusteczki spod biurka, pozbieraj puszki po „Tigerze” i przewietrz pokój. Może wtedy, wraz ze świeżym tlenem dotrze do ciebie, w jakiej czarnej dupie jesteś przyjacielu.00 -
Rzygać każdy może…
00 -
koleś od mesia wypalił się…
00 -
@4 no nie… jebnąłem 🙂 LOL mesio wyszedł z mody chyba, to teraz lamborghini. swoją drogą, tak mieliby ci obrabiać gałkę przy byle okazji i bez okazji to prędzej byś się wykończył.
00 -
@3 – nie rozumiem. mamy nie pić, bo czekamy na księcia, a jak się zjawi książę, to on może zalać pałę, bo po prostu jest mężczyzną?
00 -
Ludzie mają zaprogramowane w głowach, ze w weekend muszą iść na imprezę i się najebać, bo inaczej „przegrali życie”. Nie kumają, ze są po prostu bezmyślnym bydłem, które musi żyć w rzygającym stadzie i boi się choć trochę pobyć w samotności.
00 -
@13 mądrze piszesz.
00 -
Tu Panicz spod 4,nie jestem gościem od mesia.Człowiek jeżdzący mesiem i zarabiający 17 tysi miesięcznie,to moja męska prostytutka,o czym pisałem w poprzednich komentarzach.
00 -
@8 „wynasienione chusteczki spod biurka” tak mnie rozbawiły, że roześmiałem się na głos. Naprawdę świetną ripostę dałeś temu szczylowi od Lamborgini 🙂
00 -
Do 15. Aha, to teraz się wyjaśniło dlaczego mesio tyle zarabia, skoro nic nie robi, jak to on sam przyznaje.Obrobi on takich pięciu, może mniej, rzucicie mu jakieś tam ochłapy i morda się cieszy, że wyszło 17 tysi.
00
Pierdzenie u dziewczyny
2013-03-25 12:53Moja chujnia polega na tym, że zawsze jak jestem u swojej dziewczyny albo ona jest u mnie to chce mi się pierdzieć nie wiem dlaczego, czasem zapuszczę jakiegoś tajniaka jak ona gdzieś wyjdzie, stresuje mnie to później czy zdąży wywietrzeć zanim wróci. Mieszkam z kolegami na stancji i tam mamy strefę wolnych pierdów za wyjątkiem kuchni ale jakoś wtedy mi się kurwa nie chce i to zwykle ja cierpię. Ostatnio jak u niej nocowałem to już taki byłem napęczniały, że myślałem że zamienię się z zeppelina i się kurwa przykleję do sufitu. Wkręciłem jej więc, że zapomniałem z auta zabrać dowodu rejestracyjnego i pod tym pretekstem wyszedłem przed bloki. Ale że grzmoty byłyby pewnie kurwa zacnie głośne a na ławeczkach pod blokiem jak zwykle pełno zwiadowców, tudzież ludzi z psami które przystrajają chodniki i piaskownice, to wsiadłem do samochodu i tam zrobiłem co trzeba. Następnego dnia jak mieliśmy jechać na wycieczkę to wsiedliśmy ale smród ku mojemu wielkiemu zdziwieniu nie wywietrzał musiałem znów kłamać że zgniła mi w aucie kanapka i stąd ten zapach, chociaż nie wiem czy to kupiła. To moja chujnia, nie wiem mam już kurwa traume z tego powodu zajebista.
Komentarze do "Pierdzenie u dziewczyny"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
Właściwie to mam podobnie, z tym że na szczęście wyziewy z mojego bieguna południowego najczęściej nie są bardzo wonne. Methanobrevibacter sp.! Zahoduj tego archeana w kiszkach i na pewno będzie lepiej. 😉
11 -
Trza było jebać przy publiczności ławeczkowej, może by poszli gdzie indziej. Swoją drogą to albo bierz antygaza – mój ojciec coś takiego stosował bo jak się zjebał to i tydzień trzymało. Spytaj się jej czy możesz się zjebać przy niej, może lubi takie doznania, a pozatym to normalna ludzka czynnośc. Ale jakbyś jeździł mesiem i zrabial 18 tysięcy miesięcznie jak ja, to by cię było stać na usunięcie woreczka gazowego odpowiadającego za zbieranie się gazu!
04-
Ale ty głupi jesteś, mikro móżdzek ci wycieli i powiedzieli ci o jakimś woreczku, pewnie twój mózg tak wyglądał i mikrochirurg użył przenośni. Nie bierz wszystkiego na poważnie co ci lekarz w żartach powie.
00
-
-
Przestań jeść węglowodany.
00 -
A to nie pamiętasz co Czesiu śpiewał? „Więc pamiętaj bracie, gdy będziesz miał sraczkę biegnij do apteki i kup węgla paczkę.” Na pierdy ponoć tez pomaga.
00 -
Nie wywietrzało w aucie aż do następnego dnia…? Coś mi się wierzyć nie chce, co ty człowieku jesz?
10 -
Sory, ale jak twoje piardy czuć na następny dzień to zmień dietę, albo idź do prokto-prokto żeby cię wypalcował i sprawdził czy coś złego ci się z dupą nie dzieje
01 -
Coś o tym wiem, mam tak zawsze na lekcjach albo jak już leżę w łóżku. Pozdrawiam.
00 -
ściema no chyba że z tym samochodzie sie zesrałeś a myślałeś że to pierd. Nie masz plamy na siedzeniu? sprawdź tu się nie ma czego wstydzić ;D
00 -
Samochód to poczciwy escort, bardzo szczelna maszyna, na prawdę szyby parują na potęgę, mam nadzieje, że jak już korozja przeżre go na wylot to wentylacja będzie lepsza.
00 -
To już nie ten sam koleś od mesia, co dawniej…
00 -
zgadzam się z numerem 6! idź do lekarza jak masz takie śmierdzące pierdy.
00 -
To sytuacja prawie jak z filmu „nic śmiesznego” myślałem, że to wymysł na potrzeby filmu ale może zaczerpnęli to z prawdziwego życia 🙂
00 -
Pij codziennie activie. Tekst jak z reklamy ale po 2 tygodniach gazów nie masz.
10 -
mogles grzmocic razem ze swoja dziefcynom
00 -
Ja pierdzę przy swojej dziewczynie, czasem się wkurwi, czasem zrozumie, ale wolę to niż ból brzucha.
10 -
haha szyby parują bo nawiew ustaw na zewnętrzny a nie wewnętrzny. pokolenie lewactwa.
00 -
Mam tak samo 😀
00 -
@10 prawda, to nie mesiu z 17toma netto. Mesio by powiedział, że jakbys zarabiał .. i jeździł …. jak ja to twoje pierdy pachniały by jak kwiaty w ogrodzie na dachu mojej willi. Laski upajały by się tym zapachem i oczekiwały kolejnych bąków
00 -
Do nr.11 . I Co koleś ma pójść do lekarza i rzec” Dobry den, jak puszcze sruta to strasznie jebie. Pomocy”?
01 -
Ja mam to samo z chłopakiem 😀 Wstyd tak się przy nim zjebać jak siedzimy w pokoju a jak mnie przytula za brzuch to już w ogóle masakra
00 -
zwiększ masę !
00 -
Wiem co przeżywasz, raz się zjebalem na przystanku to trzy baby wymiotowały, a czwartej krew z nosa ciekła. Jak się zacząłem spotykać z moją żoną to mało mi kich nie rozjebało, ale pogadałem z nią i tak se razem teraz pierdzimy na lajcie. Dziś sztinksy wale jak by sie stado skunksów zjebało, współczuję ludziom na mojej zmianie. Pozdro i niech sztinks będzie z tobą.
01 -
Jak masz dobry kontakt z panną to powinieneś śmiało prykać przy niej a i jej bedzie łatwiej się „otworzyć”.
00 -
A co za problem umówić się z dziewczyną, że jak się chce pierdnąć to się to robi. Ja już to od dłuższego czasu stosuję i jest w porzadku. Nawet sama to zaproponowała mówiąc, że nie chce sie jej trzymać a na spotkaniach się jej często chce. Czyli tak samo jak u Ciebie.
00 -
Świetna narracja. Napisz jakiś dłuższy tekst. Marnujesz się chłopie 🙂 A co do gazów jelitowych, to kontroluj co i ile jesz. Jeśli będziesz jadł za dużo, to nic ci nie pomoże.
00
Jazda w Polsce
2013-03-24 22:23Moja chujnia polega na tym, że wkurwia mnie jeżdżenie po Polsce, a szczególnie po mieście Lublinie w którym mieszkam. Parkingów za cholerę nie ma, szybciej kurwa pójść gdzieś 5 kilometrów piechotą niż jechać do centrum coś załatwić i szukać miejsca przez pół godziny. Dziur od zajebania szczególnie na prawych pasach, człowiek chce choć trochę zawieszenie oszczędzić wjedzie na lewy od czasu do czasu to już zaraz jakiś chuj Ci długimi mruga i w lusterku widzę wiązanke w moja stronę bo mu się spieszy, mimo że kurwa 200 metrów wprzód czerwone się już pali,daltonista czy ki chuj?
Z drugiej strony wyprzedza czasem jakaś niuńka „przyklejona” 40-tką lewym pasem równolegle z tirem, który jedzie 39,999km/h i cały ruch hamuje ale o tym później
Wylot na Chełm zrobili kurwa dwupasmówkę 20 kilometrów jedyne coś co można nazwać drogą w woj. Lubelskim to kurwa wszędzie ograniczenia do 50 i 70, i jeszcze stoją z suszarką i jeżdżą cytryną, bo jadąc 90 na 2-pasmówce wielkie zagrożenie stwarzasz, szkoda kurwa że nie dadzą ograniczenia do 30 i progów nie postawią. Nie można spokojnie jechać bo albo wypatrujesz dziur, albo fotoradarów i policji.
Lublin powinien mieć swoją najmniejszą jednostkę czasu, proponuje wprowadzić „lubelską” sekundę zamiast nowojorskiej- dla niewtajemnniczonych: jest to czas od zapalenia się zielonego światła do czasu w którym zacznie trąbić stojący za tobą naburmuszony, wąsaty taksówkarz koniecznie w jakimś starym rzęchu. Kochani nie powinno się trzymać auta na biegu w czasie postoju na światłach, a moja prawa ręka nie jest być może tak wyćwiczona jak wasza.
Baby za kółkiem to wielka niewiadoma a szczególnie wypindrzone niunie patrzące wszędzie tylko nie na drogę, często wydaje się że auta widmo jadą same bo albo nie wystaje znad kierownicy, albo jedzie taka przyklejona że tworzy z nią jedność, być może z tego powodu nie potrafi włączyć adekwatnego kierunkowskazu do zamierzonej drogi, albo nie dostrzega tablic informujących z którego pasa gdzie można pojechać. Zajebiście lubi też na parkingach przytulać zderzak ich auta do Waszego ale później zawstydza się i szybko oddala nie zostawiając numeru, a po kolizji zawsze zgoni na ciebie nawet jak wjedzie Ci w 4-litery poprawiając make-up na niewielkim wzniesieniu.
Kolejny śrut to te pierdolone studzienki, nie ma szans żeby je ominąć bo każda jest w innym miejscu, architektem kurwa nie jestem ale z logicznego punktu widzenia to studzienka powinna być chyba w najniżej położonym miejscu czy nie? To albo kurwa droga jest taka krzywa że ten punkt jest zawsze gdzie indziej, albo ktoś je źle zamontował? Tak czy inaczej coś zostało spierdolone i niepoprawione.
I jeszcze Ci ludzie na Cb radiu…
Pyta się taki chuj 15 minut jak gdzieś dojechać zamiast stanąć i włączyć w smartfonie nawigacje, albo chce dojechać do jakiegoś sklepu i nie może w domu przed wyjazdem zobaczyć na mapie gdzie on się znajduje, tylko pół godziny mu tłumaczą na kanale ogólnodostępnym.
Jak spotka znajomego to pierdoli z nim pół godziny jakby nie mógł zadzwonić z telefonu później, albo chociaż przejść na inny kanał.
O przekleństwach nie wspomnę, jak jadę z dzieckiem ubieram słuchawkę. Ogólnie chujnia i śrut czas sprzedać auto i kupić rower.
Komentarze do "Jazda w Polsce"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
U mnie na ulicy na pewnym odcinku do skrzyżowania jest zakaz parkowania, jednak co niedzielę koleś z żoną i dzieckiem parkuje stare grafitowe bmw. Nosz kurwa 50m dalej i 80m wcześniej są parkingi, ale lepiej postawić na ulicy, niej ludzie przepuszczają się wzajemnie! Więc nie narzekaj na brak miejsc parkingowych, u nas są a mało kto korzysta. Poza tym masz rację, aż mi się prawo jazdy odechciało. Mówią zrób prawko, mówię tak tak itd a myślę spierdalaj, bo co mi po tym jak nie stać mnie na samochód. Wolę kupić sobie nowe markowe buty i korzystać z nich codziennie, niż wydać kasę na plastik poniewierający się w portfelu. A propos grafitowego bmw, gliny często jeżdżą i widzą, ale gówno robią. Polskie prawo…
00 -
Kupiłem samochód w Lublinie. Na szczęście właścicielem był starszy gość, więc zawieszenie mam niewybite. Ale warszawskie ulice skutecznie je dobiją, jak tak dalej pójdzie. Więc ziomuś – przyzwyczajaj się. Tu jest Polska!. P.S. Na Ukrainie jest jeszcze większa chujnia, polecam wycieczkę tam, docenisz wtedy gładkość polskich asfaltów 🙂
01 -
Jakbyś zarabiał 60 tysi netto i jeździł Lamborghini Aventador,to stać by cię było na jeżdzenie 300km/h i to pod prąd.Płacę i wymagam.Rzucasz tysiaczka i jedziesz dalej.A ty dalej wleczesz się za ciężarówkami.Nawet na tirówki,Cię nie stać.Lepiej sprzedaj te auto,by kupić sobie chleb,biedaku.
01 -
U nas na cywilizowanym zachodzie Polski nie ma tych problemów co u was na kresach wschodnich.
00 -
Kolego mobilku to nie jest lubelska tylko ogólnoPolska chujnia.
00 -
Jak dla mnie to jesteś niedzielna zawalidroga. Zamiast sobie radzić to się spinasz, a to niedobrze. Wiesz czemu są korki? Bo ludzie nie umieją ruszać ze świateł i widzę, że Ty też sobie nie radzisz.
10 -
3. Lecz się człowieku, a co do chujni…Po co ci samochód bierz rower albo swoje cztery litery, masz jeszcze komunikacje miejską i problem z głowy.
00 -
@6 Tak się składa że robię średnio 3 tysiące na miesiąc już parę ładnych lat więc za niedzielnego kierowce się nie uważam, natomiast jeżdżąc po innych miastach nie spotkałem się z taką nienawiścią zakompleksionych buraków w starych struclach jak w Lublinie. Na zachodzie lepiej nie jest kolego nr 4 wystarczy zobaczyć w jakim stanie jest siódemka biegnąca od Warszawki. Prawy pas nadaje się już tylko dla terenówek. Kolego nr 2, w Polsce są miasta w których jakoś dziur nie ma, spróbuj pojechać np do Stalowej Woli w podkarpackim, konia z rzędem jak znajdziesz tam dziurę nawet na bocznej osiedlowej uliczce, mimo tego że przez centrum biegnie dwupasmówka mocno eksploatowana przez tiry. Można? Można..
00 -
@3 Aha, tak tak… Chyba Dupolini Copulador a nie Aventador. Lambo to ty widziałeś w swoim 14-calowym czarno-białym tv, cioto peruwiańska. Jak tam? Zenek na wjeździe pałę obrobił, hę?
00 -
@3 – o, widzę kryzys dopadł, bo w innym wpisie pisałeś że zarabiasz 70 tys.
00 -
” po mieście Lublinie ” …. achachacha
00 -
@10 Tu Panicz spod 3,wstukałem przypadkowo cyfrę 6 zamiast 7,nadal zarabiam 70 tysi netto miesięcznie.W nagrodę za swoją spotrzegawczość możesz przyjąć posadę mojego kibla.Będziesz patrzył,czy aby nie mam brudnego odbytu,a jeśli tak,to wyliżesz ze smakiem.Za małą premię 2zł netto,będziesz musiał mówić:”Wyborne Panie Prezesie”.
00 -
@9 Zenku,Ty się nie denerwuj,bo Cię zwolnię,Ja ci dam jeszcze swoją pałę do buźki.Lepiej śmigaj jutro obrobić mi moją pałę,te twoje 500 zł brutto się nie zarobi.
00 -
Ty lambordzini, mówi się to auto a nie te auto. Służąca nie nauczyła?
10
Pralnia w akademikach
2013-03-24 22:23Jak to jest, że w akademikach gdzie żyje pand 500 osób w jednym budynku jest tylko kilka pralek?! Czy Ci skurwiele z administracji uważają, że jesteśmy podludźmi nie zasługujemy na czyste ciuch?! Co i tak się ujebie to nie nie trzeba prać? Nie dość że traktują nas jak niedorozwoje wsadzać w każdym budynku jakiegoś człowieka który zazwyczaj okazuje debilem który nie rozumie podstawowych ludzkich problemów i nie wpuszczającego nawet mieszkańca akademika do jego pokoju jeśli nie okaże się jakiś świstek tzw. karty mieszkańca. W ogóle co to za pomysł, żeby do swojego wynajmowanego pokoju nie mogę zaprosić kogo chce. Mam 24 lata i nie mogę trzymać gości w swoim pokoju do godziny 22?!Co to kurwa ma być domowe przedszkole? Jakiś fiut z administracji sobie pomyślał, „Może system jeszcze tych studenciaków nie dojechał zbyt bardzo, dojebmy ich, zniszczmy im życie towarzyskie”. Niech nic nie mają już z swojej egzystencji, w tedy się poddadzą i jebniemy im już takie ceny za akademik, że się posrają, ale nie zaprotestują, tylko zeżrą własne gówno z głodu (może dlatego tak mało pralek) A bo tak, tak ceny to oni mają tu z kosmosu i jedyne co te mendy i sepy potrafią to systematycznie je zwiększać. Ale wracając do głównego tematu, jest te kilka pralek, ale: KOGO TRZEBA ZGWAŁCIĆ ŻEBY SIĘ DO NICH DOPCHAĆ?!
Dwa tygodnie z rzędu wstaje w pon o godzinie 7 rano tylko dlatego, że o tej godzinie wywieszają listy ludzi którzy chcą się zapisać na pranie w danym tygodniu. I co? I gówno, przychodzę tam, a już cała pierdolona lista jest zapełniona. Mam koczować pod drzwiami całą noc, może inni tak robią. A może to jeden wielki spisek, ma rzecz brudnej ubrań. Już się raczej nie dowiem, bo spierdalam stąd jak najdalej, a wam drodzy czytelnicy jeśli mieszkacie w akademikach radze to samo!
Komentarze do "Pralnia w akademikach"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
coś chyba przejaskrawiasz, albo sie tam w błocie tarzacie, tudzież macie jedną parę majtek na zmianę. Mieszkałem w akademiku w czasie studiów,i pranie dało się zrobić co drugi dzień nawet. Akademik zwykle wychodzi taniej od pokoju w stancji gdzie zawsze dochodzą Ci jeszcze dodatkowe opłata i masz ten plus że jest zazwyczaj bliżej na zajecia.
,natomiast jakby ci skubneli laptopa to pisałbyś na chujni że każdy sobie może wejść do akademika bez problemu.00 -
Masz 24 lata i wciąż mieszkasz w akademiku? Kurwa wstydź się! Wolałbym dojeżdżać codziennie 100 kilometrów, niż mieszkać w tej spelunie. Wszystko co piszesz jest prawdą, tylko zapomniałeś jeszcze dodać, że gnieździcie się tam po trzech w jednym pokoju 15m2, życie tętni 24h/7dni w tygodniu więc nigdy się spokojnie nie wyśpisz, o nauce w ciszy i spokoju też możesz zapomnieć, macie tam syf jak skurwysyn, pełno ćpunów i alkoholików.
00 -
@2 – a tam pierdolisz, akademiki są spoko. Trochę mieszkałem na mieszkaniach za czasów studiów, trochę w akademcach. Ten akademikowy rozpierdol ma swój urok, choć przyznam że mieszkając 5 lat w akademiku można zajebać sobie wątrobę. Co do chujni to drogi chujaninie rygor jakiś musi być, w hotelu też wynajmujesz pokój a nie możesz w nim robić wszystkiego co Ci się podoba, nawet w bloku nie możesz robić co Ci się podoba choć za gotówkę kupiłeś mieszkanie i jak po 22 masz głośnych gości to inni sąsiedzi mogą dać Ci zjebe albo zadzwonić na pały. Muszą być reguły. Za moich czasów goście spokojnie siedzieli do 23-24 jak dali dowód osobisty do spisania cieciowi. Po północy przeważnie przychodził cieć żeby się zawijali bo to nie noclegownia.
10 -
Ja jestem bardzo zadowolona z mojego akademika 😀 pozdrawiam, studentka z medycznego!
00 -
run away and save your life.
00 -
jesteście podludźmi
00 -
Nie wiem jak jest w akademikach teraz (kiedyś byłem u koleżanki w „ekonomicznym” akademiku i oprócz fajnych dup to same pedały) w każdym razie chyba wiele się nie zmieniło z tego co widzę.. czy wy już tak cioty gimby je%$bane jesteście takimi nieudacznikami, że nie możecie sobie gaci, koszulki, skarpet, czy spodni w zlewie przeprać choćby mydłem ?! Niech przywrócą normalną podstawówkę i służbę zasadnicza, bo rośnie pokolenie pedałów ! 🙁
01 -
Jak po słoiki bedziesz jechał to zabierz stara upierze
10 -
jebać akademiki zawsze, 90% tam mieszkających to bezmyślne zwierzęta
00
Domowa chujnia
2013-03-24 22:23Jak mnie w domu wszyscy wkurwiają, to wy nie macie pojęcia. Szukam pracy, jestem dobrej drodze, a w domu co? „Do roboty byś poszedł”, „robote sobie znajdz a nie tylko pierdzisz w stolek”, „zycie sobie zmarnowales przy tym komputerze”. No kurwa, jak nie mam doświadczenia i jestem po szkole średniej, to praca nie bedzie na zawolanie kurwa, nie? A poza tym ofert pracy trzeba szukac. Moim zrodlem jest internet, bo to tu pojawiają się najnowsze ogłoszenia pracodawców. Co poza tym? To, że nie mam żadnego przyjaciela. Kogoś, z kim mógłbym pogadać, wyjść na piwo.. Mam tylko zjebaną, wiecznie narzekającą rodzinę, która to wkurwia mnie niemiłosiernie. Chętnie bym się wyprowadził, ale na to potrzebne są fundusze. Co bym nie robił, zawsze robię to źle, zawsze oni zrobią to lepiej, zawsze znajdą coś, żeby mnie oczernić. No kurwa, jak tu żyć? Przez te wieczne kłótnie to chyba się już jakiejś depresji nabawiłem.. mieszkać z takimi pod jednym dachem to jedna wielka chujnia – chujnia z grzybnią. Łączę się w bólu ze wszystkimi, którym przyszło żyć ze starymi pod jednym dachem. Pozdrawiam was drodzy chujowicze – pisal 21-latek po technikum.
Komentarze do "Domowa chujnia"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
„Mam tylko zjebaną, wiecznie narzekającą rodzinę, która to wkurwia mnie niemiłosiernie.” z 80% ludzi ma podobne odczucia co do swojej rodziny jak nie więcej. Nie wiem po co tak ględzisz, lepiej się od tego czujesz? Może po prostu weź się do roboty. Nie mówię, żeby Ci dokopać, tylko naprawdę narzekanie nic nie da. Trzeba zakasać rękawy i do roboty…
01 -
Kurwa żalisz sie jak jakaś cipka. Weź sie w garść, poszukaj roboty najlepiej na budowie jako pomocnik, bo takich ofert jest najwięcej. Dostaniesz 9 zeta na godzinę, wyjdzie ci 2 tysie miesięcznie. Całkiem niezła kasa jak na dwudziestolatka. Zarobisz hajs na własne wydatki. Zapisz sie na siłke czy inne hujumuju poznasz ziomali i będzie git. A ojcem i matką się ni przejmuj bo to stare pierdoły. Trzym sie ziom i powodzenia!
01 -
Gościu pod jedynką: chyba od tego jest ta strona, nie? Człowiek ględzi za darmo i nie musi bulić jakiemuś psychoterapeucie żeby poczuć się lepiej. Narzekanie to rytuał, jak sranie pomaga oczyścić organizm.
00 -
Jeśli jesteś po technikum, to masz wykształcenie techniczne a nie średnie, synek…
00 -
Chłopaku, rodzina Ci tak mówi żebyś nie został takim cieciem jakich teraz na pęczki, czyli żebyś nie siedział im do trzydziestki albo i dłużej na karku. Starzy chcą żebyś się usamodzielnił i miał normalne życie a nie wiecznie swój pokoik u mamusi i tatusia. Z wiekiem docenisz to że Cię „wypychali do prawdziwego życia”.
00 -
hihi tu 25 latek w 2007 skończyłem technikum i wciąż bez pracy. Brak doświadczenia i koniec. Niestety nie napiszę nic pozytywnego.
00 -
Śmieszą mnie komentarze typu, idź do roboty i weź się za siebie 😉 haha fajnie tylko że tej roboty już nie ma, była ale w latach PRL’u. Teraz ciężko znaleść fuchę nawet za 8 zł na godzinę, takie czasy. Nie usamodzielnisz się w tym szambie o nazwie Polska, dla ciebie kierunek to Norwegia, Anglia lub Niemcy to jedyne wyjście. Pracy nie ma i nie win się za to. To Polska.
00 -
Stary witaj w klubie! wszystko się zgadza wiek, szkoła jakbym czytał siebie dobrze mówisz też mam ochotę gdzieś się wynieść ale szmalu niestety nie ma roboty też więc kicha trzymaj się może się polepszy!
00 -
@7 przeczytaj @2 robota jest ale wy wszyscy chcielibyście leżeć i kawę wpierdzielać i aby płacili. W angli za siedzenie na dupie też Ci nikt nie zapłaci
00 -
gówno prawda, starym wcale na tym nie zależy. Tak bezsensu gadają żeby cie tylko zniechęcić. I nie należy słuchać tych ala cfaniaków powyżej. Bo sami też siedzą przed kompem u starych i mądrych udają. jakby nie wiedzieli jaka jest zjebana sytuacja w tym popapranym kraju.
00 -
9. Nie pierdol że jest robota, bo jej nie ma. Bezrobocie rośnie i gdzie niby jest, co ? Nie gadaj bzdur.
00 -
Do roboty byś poszedł a nie na chujni siedzisz
00 -
@7, @10 i @11 nie pierdolcie, bo robota na budowie zawsze się znajdzie, wystarczy poszukać w internecie, albo rano kupić w sklepie gazete. No chyba że jeden z drugim mieszkasz na zadupiu albo jesteś życiową pizdą, co nawet ściany nie umie pomalować, albo posprzątać po robocie. Wy to chcielibyście od razu kokosy zarabiać, najlepiej co najmniej 12 na godzine, a pewnie szpachlować nawet nie umiecie. A ty @10 sam pewnie mieszkasz z tatusiem i mamuśką, nawet nie raczysz przejrzeć ofert, ale jakby ojciec cie wyjebał z domu na zbity pysk i nie miałbyś co zeżreć to migiem znalazł byś robote. I za 7zeta zapierdalał byś codziennie łopatą z uśmiechem na twarzy.
01 -
13. Nie cwaniakuj nieudaczniku bo takie są fakty, roboty nie ma i nie będzie chyba, że wyjedziesz z tego ścierniska, te oferty to se możesz włożyć w cztery litery, bo są one dla znajomych i dawno albo nieaktualne, albo rozdane. Ofert w tym kraju jest jak na lekarstwo i biorą je tylko ci co mają znajomości, bo jak nie masz to i 5 fakultetów nie pomogą. Zapomnij o rynku pracy w Polsce bo on nie istnieje i na budowie również.
10 -
Na koniec powiem ci że robotę mam i nie taką złą. Ale mam ja tylko i wyłącznie dzięki znajomości (wiedzę zawodową mam ale to nie wystarcza w tym chorym kraju) bo jest takich 100 na moje miejsce jak nie więcej. Taka jest rzeczywistość tutaj liczą się TYLKO i wyłącznie znajomości, nawet na budowie jest to powszechne.
10 -
Chłopie jakbym ja Ci opowiedzial jaka mam chujnie :/
00 -
@14 Przeczytaj uważnie chujnie baranie jeden. Nie widzisz, że chłopak jest po średniej i nie szuka ofert typu specjalista do spraw „czegoś tam” gdzie trzeba mieć ukończone pięć fakultetów, tylko zwykłej roboty żeby se trochę kasy dorobić. A jak masz dwie lewe ręce to i za granicą nikt cie nie zatrudni do roboty. Tam też trzeba mieć znajomych, albo chociaż jakiś punkt zaczepienia żeby coś znaleźć chociażby zwykłą robote na budowie. A jeśli sam szukasz roboty to język musisz mieć biegle opanowany. O pośrednictwach pracy już nie wspomnę, no chyba że cię interesuje zbieranie truskawek za 800 Euro miesięcznie, to powodzenia. A skoro wszędzie tak ci dobrze, tylko w Polsce bagno, to co tu jeszcze robisz, wypierdalaj za granicę!
00 -
17. W Polsce mamy 4 mln bezrobotnych (mówię o faktycznym bezrobociu nie rejestrowanym) Chcesz mi powiedzieć że fucha jest na budowie przy której wystarczy się zakręcić..buhahha na jakim ty świecie żyjesz ,żądnej roboty w taki sposób nie dostaniesz. Znajomości i tyle, jeśli ich nie masz możesz zapomnieć nawet o stawce 8 zł/h. Realia w tym kraju są takie, że 3 mln młodych ludzi wyjechało, wiesz za czym..ZA CHLEBEM, bo tutaj mogą dorobić się garba, a nie godnej płacy i pracy! Pracy nigdzie nie ma i nie ma znaczenia czy masz dwie lewe ręce czy jesteś fachowcem pełną gębą. To Polska.
10 -
Taki urok polek, psychicznie to nadal małe dziewczynki często rozhisteryzowane udające jakie to one skomplikowane i inne cyrki. W końcu trafisz jakąś dojrzałą, ja trafiłem a przygody wcześniej miałem podobne do twoich.
00 -
Takie z was cipy, że nawet roboty za marne 8 zeta nie potraficie znaleźć? Nie wierzę… To o zagranicy nawet nie myślcie, bo byście chyba zginęli tam..
01 -
Dopóki nie przeczytałem „21 latek po technikum”, byłem pewien, że ja to napisałem tylko ku mojemu przerażeniu, nie pamiętam.
00
Żule na poczekalni PKS w Lublinie
2013-03-23 22:33Człowiek kurwa wraca z roboty wcześniej, musi czekać godzinę na busa do domu, na dworze piździ zimnem, więc logiczne jest, że idzie do poczekalni. Ale kurwa w pięknym mieście wojewódzkim Lublinie z poczekalni normalni ludzie skorzystać nie mogą, bo jest okupowana przez żuli, którzy tak śmierdzą, że nie można wytrzymać, że człowiek od razu po wejściu ma ochotę się zrzygać. Powiecie że inaczej zamarzną te żyle – mogą iść do schronisk, gdziekolwiek, jest wiele ośrodków pomocy dla takich ludzi. Jest tylko tam jeden warunek – nie mogą być najebani. A w poczekalni – mogą, kurwa. I ja przez ich pęd do alkoholu mam godzinę marznąć na wietrze i śniegu. I nikt z tym nic nie zrobi! Niech przyjedzie policja i zgarnie pijanych na izbę wytrzeźwień, a trzeźwych do ośrodków opieki. Kurwa, że też nikt z tym nic nie zrobi. Skoro już jestem w tematyce PKS w Lublinie to podobnie nikt nic nie zrobi z natrętnymi cygankami, zaczepiającymi ludzi, aby wyciągnąć kasę. Bezczelne łapią za rękę, a policja i straż miejska mają to w dupie.
Komentarze do "Żule na poczekalni PKS w Lublinie"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
Kurcze o tym samym myślałam bo byłam w czwartek na pksie w lublinie.. Szukam jakiegos miejsca żeby usiąść, wchodzę a tam zule śpią na podłodze, ławkach. Masakra jednym słowem. Na szczęście zaraz ochrona przyszła i ich wywalila
00 -
@1 – najgorzej że ich pogonią, a zapach zostanie na długo. A oni po pewnym czasie i tak wrócą. Jak Prezydent Lublina nic z tym nie może zrobić to niech ich weźmie do siebie do gabinetu.
00 -
Jestem z Lublina, umówmy się na wódkę.
00 -
nazywaj rzeczy po imieniu – milicja.
00 -
Ja tez tam spie
00 -
He, tubylcze plemiona na dworcach-klasyka.Ciesz się, to jedyne osoby mówiące do ciebie przez „panie kierowniku” albo „szanowny”.Jeśli ktoś chce poznać najbardziej zażulały z zażulałych dworców na świecie, niech odwiedzi dworzec w słowackiej Ż(u)ylinie. Nazwa nieprzypadkowa, widziałem tam akrobatę śpiącego na kaloryferze, z blokadą w nogach, które rytmicznie się pod nim uginały i znów prostowały, inny smarkał sobie na podłogę a jeszcze inny spał w sraczu, wyjętym wprost z najciemniejszej dupy komuny.
00 -
nie możecie ich tak traktować oni są chorzy i należy im się jako chorym kont do spania i pomoc społeczną wiec dobrze ze po pracy musisz marznąć to jeszcze zapierdalasz na nich by mogli dostawać kasę na chlanie
00 -
byłem w piątek tam, żulówka wyłudziła ode mnie 20 gr.
00 -
@ Nie wiem co to jest „kont”, ani dlaczego należy się żulom. Jak zaznaczył autor, gdyby nie chlali mieliby jako taką przechowalnię w różnych noclegowniach, ale po co, jabol ważniejszy. To że spierdolili to ich wina i nie mam zamiaru się nad nimi użalać.
00 -
Nie martw się, jak Tobie raz w życiu się zdarzy kimnąć w poczekalni po dwóch piwkach, zaraz wylądujesz na wytrzeźwiałce.
Oni żuli nie ruszają, bo się brzydzą, ale wyłapują „wpadkowiczów”.
Tak samo kobuchy – Ciawusów i zarzygańców nie sprawdzają.00 -
@7 – mistrzowska ironia, stary.
00 -
polecam czekanie w supermarkecie nova na piętrze, chyba jest czynna do 20-21. blisko dworca, można przysiąść na schodach albo połazić tam na górze albo zrobić zakupy na parterze i pozwiedzać ;p. żuli nie wytępisz ani cyganek. omijać z daleka i się nie denerwować bo po co. wyluzuj.
00 -
Gdybyś zarabiał 70 tysi netto i jeździł Lamborghini Aventador jak ja,to wiedziałbyś,że PKS jest dla plebsu i hołoty.W ogóle co to za miasto Lublin?Tam to niedźwiedzie po ulicach chodzą.Powinienem cię zatrudnić w wydziale łódzkim mojego przedsiębiorstwa,w którym zatrudniam też moją prywatną męską prostytutkę,której płacę 17 tysi i daje jej pojeździć moim starym mesiem.To jest życie.
00 -
@13 – jasne, jasne, a teraz idź już spać bo rodzice każą gasić światło, a jutro trzeba wstać do szkoły i być wypoczętym, bo klasa II „B” gimnazjum ma klasówkę z biologii.
00 -
kurde, a ja chciałam studiować w Lublinie…
00 -
@12 chyba w szoku jesteś ja nie chodzę do novej od dawna-wejdziesz na piętro postać przy barierce do odrazu cię ochroniarz wywala-ja się kurwa pytam dlaczego?
00 -
@16 może podejrzanie wyglądasz po prostu, a może jesteś żulem. sama tam nie siedze ale widze ludzi którzy siędzą i nikt ich nie wypierdala. za bardzo rzucasz sie w oczy.
00 -
Jest tam jeszcze taka babka co skrzeczy i wygląda jak facet? Ale żule nie przeszkadzają mi tak jak te natrętne cyganki. W ogóle kulturalni Cyganie jeśli tacy istnieją i chcą aby szanować całą ich rasę w PL powinni zorganizować własną milicję i wyłapać te natręty. Powinni im przemówić do rozsądku. Niech chociaż sobie jaką bałałajkę kupi jedna z drugą i gra uczciwie na tą kasę a mnie nie dotyka, bo potem człowiek szuka portfela. I niech te mendy nie wynoszą dzieci na ulice przy minus 20 bo to niehumanitarne. A co do kolesia z Lamborghini to mam pytanie korzystasz z GTA parking w GTA San Andreas jak ja? Pozdrawiam
00 -
Jako dziecko jak pojechałam do lublina miałam chyba z 10 lat stwierdziłem źe lublin to żulandia. . I że nie chce tam już więcej wracać. I że tam śmierdzi. . . Po kilku latach dopiero zrozumiałam dokładnie co wtedy miałam na myśli. Kurwa na każdym kroku zule, cyganie, rumuni, i kurwa smród . Policja i straż miejska bezkarna. I jak to kuźwa żyć?
00-
Tu zul Wladek.Ty to sie od zuli odpierdol.Pamietaj ze kazdy kiedys byl zulem!!!!
00
-
Kurwa, co za życie
2013-03-23 22:33Jest wprost zajebiście. Skończyłam jedne studia dzienne, kończę drugie zaoczne, czyli podliczając, zmarnowałam prawie siedem lat, siedząc w Polsce i ucząc się tylko po to, by być bezrobotnym. Bez prawa do zasiłku. Bez prawa do stażu, który przysługuje tylko niepełnosprawnym, ludziom po 50. roku życia lub osobom z terenów wiejskich. Bo niby w mieście żyje się łatwiej? Kurwa nie mogę się opędzić od propozycji pracy. Wszystkie zgodne z ukończonymi kierunkami studiów i dające pełne możliwości rozwoju. Od urodzenia marzyłam o pracy na kasie w Tesco i pracy w call center. To jest nasza rzeczywistość, nas młodych, którzy poświęcamy kurwa kilka lat, by się czegoś nauczyć. By potem usłyszeć – bez doświadczenia to my Pani nie przyjmiemy. A gdzie je kurwa zdobęte? Mówisz, że mogę zrobić praktyki. Darmowe. Przez całe życie? I co ja kurwa mam jeść? Za co żyć?
Komentarze do "Kurwa, co za życie"
-
chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
-
Już mnie wkurwiają te wpisy świeżo upieczonych absolwentów niezliczonej ilości fakultetów. Prawda, jest syf. Sam kończyłem 2 fakultet, za który wyrzuciłem parę groszy, ale już kończąc te studia parę lat temu widziałem, co się dzieje! Za nic w świecie nie ruszałbym dziennych w tym momencie, tylko poszedł nabyć konkretny fach, a fakultet można by było dokończyć zaocznie. Przestań biadolić i domagać się czegokolwiek od tego zasranego państwa, bo sytuacja się zmienia z roku na rok, a wg mnie połowę kierunków na uczelniach powinni zablokować ustawowo, bo kształcą, żeby kształcić, wciskając dyrdymały teoretyczne przez kadrę wielkich profesorów, którzy nigdy nie zapierdalali w terenie. Kto ci wcisnął kit, że jak skończysz pieprzoną uczelnię wyższą, w pieprzonej stolycy nawet, to będziesz mogła się realizować zaraz po otrzymaniu dyplomu ?! Państwo ma to w dupie, problem jeszcze większy będą miały każde kolejne rządy, bo sytuacja coraz gorsza, uniwersytetów na każdym osiedlu przybywa, kierunki kosmetyczne na politechnikach, itd itp. Zakasaj rękawy, nieoglądaj tv za dużo ani nie czytaj Szechterezady, bo jeszcze bardziej się zdołujesz. Szukaj wszędzie, gdzie się da i wszystkiego dobrego.
00 -
@1 – lubię to!!!
00 -
Ja skończyłem studia 2,5 roku temu. Przez ten czas pracowałem raz na umowę o pracę jeden miech gdzie nie przedłużyli okresu próbnego, byłem 6 miesięcy na stażu i teraz pracuję 3 miesiąc w nowym miejscu pracy na umowę o pracę na okresie próbnym. Czyli sumując przez 2,5 roku robię coś z sobą 10 miesiąc – oczywiście pomiędzy tymi etapami było zawsze po kilka miesięcy przerwy. Fakt ciężko jest ale jak się wysyła z uporem CV wszędzie to idzie z czasem coś znaleźć (bez doświadczenia) – trzeba niestety uzbroić się w cierpliwość..
00 -
na kogo głosowałaś 5 lat temu?
00 -
Też to miałem gdy kończyłem swój kierunek, generalnie chujnia, każdy i tak ma to w dupie, jak wspomniał 1ka większość tych kierunków powinni na zbity pysk wyjebać bo są gówno warte, ale co zrobić z tą kadrą panów psorków którzy w życiu łopaty w dłoni nie trzymali, nikt nie chce generować jeszcze większego bezrobocia choć paradoksalnie ono i tak rośnie wraz ze wzrostem absolwentów kierunku pizdologia.
W Polsce żeby godnie żyć trzeba skończyć jakiś w chuj pokręcony kierunek na Polbudzie, reszta narodu natomiast zamiata ulice i głoduje, no chyba że ma się ojca złodzieja w urzędzie, który takiej miernocie załatwi stołek do pierdzenia.00 -
Pogódź się z tym, że nie od razu po obronie dyplomu będziesz się zawodowo realizować! Wiesz jak wyglądała moja ścieżka kariery po obronie magistra? Myjnia samochodowa->hipermarket-> dopiero po 3 latach znalazłem pracę powiedzmy w zawodzie. Po prostu wiedziałem, że nie ma czego oczekiwać w tym zasranym systemie. Schowałem dumę i myłem samochody – korona mi z głowy nie spadła, chociaż byłem wkurwiony. No więc na razie bierz co jest jeśli nie masz się za co utrzymać – na kasie w Wawce chyba ze 2 tys. podstawy się wyciąga – a jeśli będziesz miała oczy i uszy otwarte to ciekawa praca sama się znajdzie.
00 -
jebane lewactwo wszystko by chciało dostać za darmo.
00 -
zgadzam sie z przedmówcą. dodatkowo jak czytam tego typu wpisy to odrazu przypomina mi sie tekst do utworu MIUOSH`a – Ta Ziemia :
——
Chciałbym być tam, gdzie nie dogania życie Cię nad ranem,
gdzie nie słyszysz krzyków w głowie zanim wstaniesz.
Chciałbym śnić, umieć żyć, rzadko pić zgodnie z planem,
który sam sobie kiedyś naszkicowałem.
Chciałbym brać życia wdechy bez zachłyśnięć
i nie bać się o to, że kiedyś cały ten czar pryśnie.
Chciałbym umieć myśleć o następnym dniu bez ciśnień znów
I pieprzyć cały trud, którego smród napędza setki istnień.
Chciałbym obudzić się gdzie indziej w innym kraju,
gdzie żeby uwierzyć w Boga nie musisz skończyć w raju,
gdzie ludzie mają wizje, plany i ambicje, wiesz?
I znają przynajmniej trochę umiaru.
Chciałbym patrzeć i rozumieć, słuchać i słyszeć prawdę,
żyć ile się da, a nie się bać że skończę nagle,
wiedzieć co jest fałszem, a co faktem w tym pojebanym bagnie,
gdzie życia rytm często mija się z taktem.[Ref :]
Wiesz, że miało być inaczej, mimo to nic się nie zmienia
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Mieliśmy chłonąć to, o co walczyły pokolenia
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Stojąc naprzeciwko świata miała nie łapać nas trema
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia)
Podnieś ręce do góry, może nie zaczną strzelać
(To ta ziemia każe nam mieć marzenia) [x2][2]
Chciałbym mówić by słyszeli, brać co dać mieli
i widzieć czerń na bieli, a nie wieczne zmiany w scenopisach,
pieprzyć skurwieli z elit, tych co nas pominęli
i wyklęli nas marząc o tym, by nikt o nas nie słyszał.
Chciałbym całe życie pisać i wciąż być pewien jutra,
bo chodź mam taką nadzieję, czasem czuję się jak frustrat.
Chciałbym spokój czuć za każdym razem gdy patrzę w lustra,
a nie czuć się jakbym sam sobie coś ukradł.
Chciałbym zbudować sobie świat jak z seriali,
choć gdy zaczynasz coś tworzyć zaraz na łeb Ci się wali.
I ci przed nami kiedyś za to umierali.
Polska – Bóg, Honor, Ojczyzna i przegrani.
Chciałbym cofnąć czas o naście lat i poprowadzić to inaczej,
zamienić na erę norm okres wypaczeń,
bo zawsze gdy chcę walczyć to czuję, że coś stracę…
(Miał być spokój a każdy wokół miał mieć jakąś pracę)Ref :x1
00 -
Z tymi darmowymi stażami/praktykami to juz konkretna bania po całości:D Ja nie wiem kto idzie na coś takiego , chyba jakiś nieogarnięty frajer który wierzy że jak będzie u kogoś robił za darmo to po pewnym czasie szef sie zlituje nad takim murzynem i da mu łaskawie jakąś małą wypłatę na umowie;) Hehe jaaaasne dobrymi chęciami to jak mawiają jest droga do piekła wybrukowana, a co do Ciebie autorko to masz konkretną chujnię, ale w Polsce co roku setki młodych ludzi stają przed podobnym dylematem. Nie wiem, poszukaj jakiejś roboty tylko licz się z tym że będzie poniżej twoich kwalifikacji, ponadto o ile cieżko o pracę w twoim wyuczonym zawodzie pozostaje wyjazd za granicę, i nie mówie tutaj o jakimś debilnym zmywaku w Londynie tylko może praca własnie pod kątem ukończonych studiów, ale na obcej ziemi?
00 -
zacznij sie prostytuować
00 -
A co robiłaś przez całe studia? Czy całe 5 czy 6 lat tylko pierdziałaś w stołek (czytaj chlanie i imprezowanie)? Och przepraszam, samo wkuwanie i ciężka nauka. Ludzie od drugiego czy trzeciego roku pracują, najczęściej dorywczo, próbując to jakoś pogodzić ze studiami, tak żeby zdobyć trochę kasy, żeby odciążyć rodziców. A jaśnie pani co, skończyła studia i pracki ni ma? A pracka się przecież należy, łojejku, jejku, się należy!! Trzeba było myśleć o jakiejś pracy / praktykach / stażu w trakcie studiów, a nie teraz biadolić.
00 -
Studia, a szczególnie dzienne, to taki fajny okres w życiu, niektórzy mówią, że to przedłużenie młodości. I coś w tym jest. Sam imprezowałem, chlałem i ruchałem, ale pomimo tego myślałem też o własnej przyszłości, przez co dzisiaj nie mam powodów do narzekania. Do WIELCE SZANOWNYCH studentek i studentów: jest fajnie i szkoda np. opuścić imprezę, czy żal rano wstawać, żeby iść do pracy i zapierdalać cały dzień za miskę ryżu. Sugeruję jednak, żeby na trzecim a najpóźniej na czwartym roku wyjąć ręce spod dupy i zadbać o własną przyszłość. Bo potem to pozostaje tylko biadolenie na chujni!! Ale rupta co chceta, jak to mówi jeden taki.
00 -
Nie potrafisz znaleźć pracy, i to jest Twój problem, a nie to że studia skończyłaś. Może trzeba było wybrać inne, albo w ogóle nie iść.
00 -
Jak to się mówi: „Studia są dla tych którzy nie wiedzą co mają robić w przyszłości”. Ehh jak ja się cieszę że jeszcze jestem młody i mogę na ciepłym foteliku zajadać bananki.
00 -
nie próbowałaś się kontaktować z kolesiem od mesia? on napewno pochytał by ci jakąś pracę na taśmie w Łodzi.
01 -
nie trzeba było męczyć tej socjologii i kulturoznastwa
00
Zostań gejem, faceci mają prostszą psychikę.
Jak będziesz szukał kutasem to za każdym razem tak właśnie trafisz. Partnerki na życie szuka się głową.
skoro niby ze wszystkimi jest coś nie tak, to może jednak w tobie leży problem?
Jesli bys zarabiał 17 tysi netto i jezdzil mesiem tak jak ja, to twoja dziewczyna jedyne ryki jakie by wydawała to tylko te podczas sexu, a sprzątala juz po wszystkim by wasza służąca, ale co kto lubi.
Problemy emocjonalne nie biorą się z kosmosu, może miała ciężkie przeżycia. A ty albo celujesz w niewłaściwe kobiety, albo coś jest z tobą nie tak, tyle dziewczyn i każda hujowa ? Może spójrz na siebie! Niektórzy to mają ogrom wymagań i aspiracji a zero do zaoferowania. Wszystkie kobiety były nie takie, ale ty oczywiście jesteś super. Czasami warto spojrzeć na samego siebie krytycznym okiem.
Stary, uciekaj póki możesz. Prawdopodobnie ona i tak się jeszcze hamuje, ale gdy się ożenisz…
Masz problem z sobą skoro nie tolerujesz u innych ludzi wad. Rzucasz entą laskę z kolei, kiedy okazuje się, że coś tam się nie zgadza z jej wyidealizowanym obrazem, jaki sobie wytworzyłeś. Według mnie może to Ty nie jesteś dojrzały. Oj dużo pracy musisz włożyć w siebie. Związek to nie jest zawsze sielanka. Trzeba to zaakceptować tak, jak alkoholik swój nałóg i starać sobie z tym radzić. Ideału nie znajdziesz i sam pewnie nim nie jesteś. Także wyluzuj i następnym razem nie nastawiaj się na raj na Ziemi.
hihi wszystkie takie wybrakowane.
nie przejmuj sie nią, skoro ma ciałko jak marzenie to nie wybrzydzaj. każdy egzemplarz ma jakiś feler. ważne żeby w łóżku i kuchni jej wychodziło, z resztą sobie sam poradzisz.
ehh tak to jest z tymi babami:)
Nie da się zmienić kobiety, można zmienić kobietę ale to też nic nie zmieni..
Baby są jakieś inne. Moja np przez 1.5 roku związku nigdy nie przyjechała do mnie bo nie miała kasy itd a kurwa fajki pali. Jak wróciłem zza granicy nie śpiąc 24h godzinę ogarnąłem się w domu i pojechałem do niej. A ona np pojechała do miasta oddalonego o ponad 80km z koleżanką Chuj wi po co, a do mnie ma niecałe dziesięć ale po co przyjeżdżać. Często się o to kurwa kłócimy. Z jedną byłem pół roku, przez ten okres 0 kłótni, ale później sam nakryłem ją z innym, taką była z niej dziwka. Nie rozumiem bab.
Jak masz taka rozkminę teraz, to myślisz, że potem się poprawi?
jest jedynaczką?
no ale dlaczego się denerwuje, to ją uspokój jakoś.
A nigdy nie przyszło Ci do głowy, że może z Tobą jest coś nie tak? Znam faceta 30 letniego, nie mam pojęcia czy był kiedyś w jakimś dłuższym związku, zachowuje się jak 17 latek, niedojrzały, niekontaktowy. Uczucia, rozmawianie o problemach to dla niego czysta abstrakcja. Oczywiście narzeka na każdą kobietę i mówi że ma „pecha”. Żyje w swoim świecie i nie dostrzega, że to z nim coś jest nie tak, a nie z tymi wszystkimi kobietami. „ona jest już chyba 15 z kolei i jest następnym chujowym egzemplarzem.”- no tu tkwi sedno problemu, jeżeli to już 15 dziewczyna i wg Ciebie kolejna popieprzona to naprawdę się zastanów nad sobą. Mogę się założyć, że chujowym egzemplarzem to niestety, ale ty jesteś.
Fszystkie baby to so huje!
Sama prawda
Po co ty się męczysz?.Jak zrobi ci awanturez byle powodu to wyjeb jej raz a pożądnie i tyle.Nauczy się że nie warto mieć humorów.Postępuj z nią jak z dzieckiem
@12 cwana jest, robi cie kolego na szaro aż miło
Prawdopodobnie ma osobowość typu borderline albo bi-polar disorder, poczytaj na wiki i współczuję znam to.
Zieeew
numero 16 chyba pisała o mnie!
Mnie dziwiło czemu ładna i fajna laska miała 8miu chłopaków w ciągu 15 lat. Na odpowiedź musiałem czekać kilka miesięcy, w tym czasie dowiedziałem się że: 1. Straciła dziewictwo w wieku 13 czy 14lat, o czym nie wiedziałem od początku niestety. 2. Próbowali ją zgwałcić więc wiedziałem skąd u niej dziwne zachowania wobec mnie. 3. Koleś dużo starszy chorobliwie ją prześladował, i z 2i 3 powodu chciała się zabić. Kochałem ją mimo wszystko, doszło do tego że już prawie się zbliżyliśmy, po takich przeżyciach ogromny postęp. Wymusiłem na niej żeby zerwała z tamtym kontakt, od tamtej pory od niego cisza. I wiecie co? Dwa tygodnie w szkole średniej i zdradziła mnie z pryszczatym gnojkiem z klasy, a kilka miesięcy po niej widziałem ją z jeszcze innym. Przez nią byłem zrujnowany psychicznie. Historia autentyczna, i dwa lata zajął mi powrót do normalności, w międzyczasie spławiłem 3 czy 4 laski ech. Brawo kobiety.
Baby są niby jakieś inne i męczące, ale co to za życie bez nich? Nie mielibyśmy po co schodzić z drzew, nie wynaleźlibyśmy piwa, ferrari, bomby atomowej i reszty rzeczy umilających nam życie. Pamiętaj „Babę zesłał Bóg Raz mu wyszedł taki cud”
@7 związek jest tym czym ludzie chcą żeby był – skoro są osoby które pracują jak mrówki nad poprawą sytuacji beznadziejnej, chwała im za to.. są jednak również ludzie, którzy preferują spokój. Myślę, że wpis właśnie o tym – gościu chce sobie odpocząć, z kimś normalnym u boku. Ja, osobiście, życzę wszystkim neurotyczkom samotności – przeżycia przeżyciami, ale czasem warto popracować najpierw nad sobą. A później się pakować w związek, jak sama siódemko mówisz, relację skomplikowaną i trudną. Do autora chujni – uciekaj, szkoda na takiego człowieka czasu. Jeśli zauważysz, że chce nad sobą pracować, możesz się zastanowić czy chcesz pomagać. Ja się już z tego wyleczyłem.
Wydaje mi się że na początku każdego związku, ludzie sobie słodzą, hamują się w niektórych sytuacjach. Natomiast ich prawdziwe oblicze i realne zachowania, wady i zalety wychodzą dopiero po kilku miesiącach. Wtedy tak naprawdę decydujemy czy chcemy z partnerką lub partnerem być dalej. Trzeba sobie jednak uświadomić to że każdy ma plusy i minusy a osób idealnych na tym świecie nie ma. Ważne jest natomiast by ilość plusów przewyższała ilość minusów. Nie wiem czy szukasz osoby idealnej ale takiej napewno nie znajdziesz, a każda będzie miała jakieś wady, tak jak i ty masz ich na pewno wiele.
Przyzwyczaj się do tego, że później będziesz MUSIAŁ znosić jeszcze większe humorki. Jak teraz nie wiesz czy coś do niej czujesz, albo nie jesteś pewny czy na pewno jest to COŚ między wami (a tylko se wmawiasz,że jest jakaś chemia itp.), to lepiej ostrożnie poczekaj. Może z nią jest tak, że co dwa tygodnie tak ma-99% bab tak ma i do tego MUSISZ się przyzwyczaić, bo potem tego wszystkiego będzie jeszcze więcej. Jak dojdą dzieciaki to oprócz niej będziesz prawdopodobnie tłamszony (niby że w obronie dzieci, lub jej)przez jej rodzinkę. Krótko mówiąc-@6 ma rację, tzn.przyzwyczaj się do jej humorków (kobiety czytać:bądź tolerancyjny),albo spierdalaj póki możesz! -i nie myśl, że z inną będzie aż tak bardzo inaczej-humorki ma KAŻDA-jedna mniejsze, inna większe, u jednej są od razu, a u innych pojawiają się jak ukryta bomba z opóźnionym zapłonem. 😉
zaproponuj sex analny.
Spierdalaj jak najszybciej. Cipka ci obrzydnie w pół roku.
Mam niestety to samo, „Emocjonalna wariatka” to ladne okreslenie… moja co tydzien sie wyprowadza, placze z byle powodu, jest nietolerancyjna… oprocz tego ze jest piekna wszystko jest chujowe, mieszkamy razem ale malo czasu ze soba spedzamy bo ONA tyle pracuje, 2 etaty… w lozku tez jest kiepska… pewnie to wynika z tego ze duzo pracuje… ciezko jest powiedziec BYE… jak sie myslalo ze ten „egzemplarz” to jest wlasnie to! ale pamietaj TRZEBA to zrobic! bo bedzie chujnia jeszcze WIEKSZA!
ręczę że to neurotyczka, dużo z nich to ładne laski, z napierdolonym w głowie sianem, generalnie sensem ich życia jest odpowiedź na pytanie, czy druga osobą się do niej dobrze odezwała? czy ona żyje godnie? że ludzi mają zły ton głosu jak do niej mówią? ryki, lament, płacze i neurotyczne reakcje na wszystkie bodźce zewnętrzne, wrak to mało powiedziane, raczej bomba pędząca na rozjeb siebie i bliskich ;] Ja właśnie pakuje walizki od takiej panny pojechanej, o neurotyzmie wiem już zbyt dużo, a psycholog jej też nie pomaga. BiBi
Stary chyba trafiłeś na moją ex, bierz nogi za pas i w dłuugą, i jak będziesz szukał baby to jej nie znajdziesz, każda Ci wydyma albo portfel albo mózg albo jedno i drugie…szkoda czasu i nerwów…ruchaj, pij, ćpaj a jak Ci nocami smutno to sobie kup psa będziesz miał z kim pogadać i Ci jeszcze nogi ogrzeje za miskę wody..wilk syty i owca cała 😉 pozdro
30 komentarzy i nikt na to nie wpadł co za chujnia !!!
ZWIĘKSZ MASĘ!
Weź ją porządnie zapakuj w kiszkę, zrób dobrze i powiedz ze odchodzisz. I…. raczej w tym momencie spierdalaj !!!!
Hej, jak masz ochotę powiększyć swoją kolekcję zjechanych emocjonalnie wariatek, to ja się piszę ;-)P
zgadzam się z komentarzem nr2!!! Większośc facetów patrzy TYLKO przez pryzmat wyglądu. nie dziwcie się, że na „wariatki” trafiacie w takim razie. oczywiście nie twierdzę, że wszystkie ładne są głupie- wprost przeciwnie. ale te ładne i mądre większość potrafi zwyzywać, bo nie ma u takiej szans. a czemu nie ma szans? bo reprezentuje zbyt niski poziom intelektualny! pozdrawiam 🙂
Zrób kasę a będziesz przebierał jak w ulęgałkach.
Hehe. Znam to. Mam taką żonę.
Kolejny palant…myślisz, że przez tyle czasu udawała kogoś innego niż jest? Może to z tobą jest coś nie tak?
Może to z Tobą jest problem, skoro to już 15 i doprowadzasz swoją kobietę do takich histerii?
Damn… jal bym czytał o mojej ex… 1,5 roku razem, ona po roku ma problem zeby ruszyc dupsko sprzed kompa. Zero spotkan a jak juz cos to wiecej uwagi poswiecala swojemu psu (tak spotykalismy sie tylko kiedy przyjechalem i łaskawie mnie przyjela). Po ponad roku majac jej fb (cos mnie tknelo kiedy „poszlismy spac” osobno oczywiscie…) zalogowalem sie na jej konto a tam? Ona bajeruje z swoim ex. Ja z kwiatami czasami przyjezdzalem a suka fotki dla swojego ex wysyla… potem tlumaczenia ze nie czula sie bezpiecznie… (nie skomentuje tego jak wyssany argument to byl). Szybka decyzja o rozstaniu na bazie proroczego snu i caly zwiazek wpizdu. Rok wracania do zycia… a teraz 😀 radykalna zmiana – zamiast szukac jednej (wiem ze dostane zjebke za to) mam 3 o niebo ladniejsze i normalniejsze xD Za jakis czas zdecyduje sie na tą najlepszą i tyle…