Studia + praca magisterska

Jestem załamany dzisiejszym poziomem szkolnictwa, a zwłaszcza tego „wyższego”. Tym, że teraz nawet największy głąb ma magistra. Student już dawno przestał być synonimem człowieka inteligentnego i ambitnego, a kojarzy się z krętactwem, lenistwem, imprezowaniem i wiecznym kombinatorstwem. Każdy debil, może dziś nazwać się studentem, a praca magisterska staje się produktem. Każdy może zlecić napisanie komuś pracy i tak to mamy analfabetów ? magistrów. ?Poszłem, przyszłem ale magistrem jestem!?. Forma pracy magisterskiej doprowadza mnie również do szału. Konkretnie jej reprodukcyjny charakter. Bo jaką wartość ma coś, co jest najwyżej sklejką książek napisanych przez kogoś wcześniej? Taki sztuczny twór, który ma na celu jedynie zmieszczenie się w obowiązujących ramach schematu. Oby zdać, oby do przodu! Jeśli już się kończy studia, to może warto, by taki student napisał coś swojego, własne przemyślenia- błędne czy nie, naiwne czy banalne ale SWOJE, bez narzucanych limitów, że należy mieć co najmniej 5 przypisów na stronie, a w bibliografii ponad 100 pozycji, 3 tabele i 2 ankiety, 6 kropek i 12 przecinków! No szlag jasny może trafić!

40
73

Komentarze do "Studia + praca magisterska"

  1. chujowiczu! zarabiaj z kluu.pl, bez działalności gospodarczej, konto automatycznie weryfikowane
  2. A ty co, zderzyłeś się dopiero na etapie magistra z rzeczywistościa? Do tej pory żyłeś bajkami, że życie to sielanka? 🙂 Witaj w przedsionku życiowej chujni, najlepsze przed tobą.

    1

    0
    Odpowiedz
  3. Znam ten ból bo też studiuje… Większość osób na uczelni stosuje zasadę: kopiuj wklej i podaj dalej… Pytanie tylko czy potem będą potrafili z dumą i pełną świadomą pewnością wykonywać swój zawód… ja studiuje ArchWnętrz i jak patrze na niektórych cwaniaków to aż strach pomyśleć co mogą człowiekowi później z domem zrobić…

    1

    0
    Odpowiedz
  4. dżizas, jeszcze tego brakuje żeby analfabeta swoje przemyślenia zamieszczał w pracy. Co on ma wartościowego do powiedzenia? Wlasnie te sklejki go (troche) nauczą, chociaż czytać…

    0

    0
    Odpowiedz
  5. Ja tam przyjmuje zasadę aby nie przejmować się „olewactwem” innych. Moje wykształcenie to moja sprawa i nie ubliża mi to ani mnie nie krzywdzi w żaden sposób, że ktoś kto miał średnią o wiele niższą niż ja ma ten sam stopień wykształcenia. Dla mnie liczy się to co ja wyniosłam i że dla mnie to była ciężka praca. W moich „fachu” większość pracodawców przeprowadza testy/egzaminy i inne takie tam, w celu sprawdzenia wymaganej wiedzy. W takim układzie Ci od kopiuj/wklej marudzą, że po studiach pracy nie ma (wiem, że uogólniam ;))…

    0

    0
    Odpowiedz
  6. Zmień uczelnię:) Ja miałem pracę magisterską ze swoim wymyślonym tematem, także z częścią praktyczną, całkowicie autorską. Nikt mi nie zwracał uwagi, żeby było tyle i tyle. Oczywiście było jakieś wprowadzenie z literatury, ale to marny fragment całości. Tip: polibuda

    0

    0
    Odpowiedz
  7. „Student już dawno przestał być synonimem człowieka inteligentnego i ambitnego, a kojarzy się z krętactwem, lenistwem, imprezowaniem i wiecznym kombinatorstwem.” – to też zaleta w dzisiejszym świecie ;D

    0

    0
    Odpowiedz